Wszyscy dali się nabrać na siniaki Tymoszenko

  Ta notka składa się z czterech komentarzy umieszczonych pierwotnie na blogu Janko Walskiego  /TUTAJ/:

  1)  Fragmenty życiorysu Julii Tymoszenko
wg. " Wikipedii"
"Ukończyła w 1984 studia ekonomiczne na uniwersytecie w Dniepropetrowsku[4]. Była działaczką Komsomołu. Po studiach pracowała jako ekonomista w przemyśle zbrojeniowym (Dnieprzańskim Zakładzie Budowy Maszyn im. Lenina). W 1988 razem z mężem, Ołeksandrem Tymoszenko, rozpoczęła prowadzenie własnej działalności gospodarczej. Po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości ich firma negocjowała m.in. kontrakty rządowe. W latach 1996–1997 kierowała Zjednoczonymi Systemami Energetycznymi Ukrainy. (...)W wyborach prezydenckich w 1999 poparła Leonida Kuczmę, przystępując do proprezydenckiej większości. W grudniu 1999 objęła urząd wicepremiera Ukrainy w rządzie Wiktora Juszczenki. Od 2000 kierowała także rządowym komitetem paliwowo-energetycznym.(...) 24 stycznia 2005 została powołana na funkcję p.o. premiera Ukrainy. 4 lutego 2005 po zatwierdzeniu przez Radę Najwyższą objęła oficjalnie funkcję premiera. Została zdymisjonowana 8 września tego samego roku na skutek konfliktu z otoczeniem prezydenta. (...)W maju 2008 ponownie doszło do jej konfliktu z prezydentem, którego oskarżyła o blokowanie działań rządu przeciwko inflacji. Deputowani jej partii zablokowali trybunę w parlamencie, nie dopuszczając do wygłoszenia orędzia[7]. (...) W sierpniu tego samego roku ponownie doszło do konfliktu z otoczeniem prezydenta, które oskarżyło ją o zdradę interesów państwowych i działanie na rzecz Rosji."  /TUTAJ/ można przeczytać, ze; "W połowie lat 90. wchodzi do grupy oligarchów, jest menedżerem w Zjednoczonych Systemach Energetycznych (JESU), spółce handlującej gazem z Rosją. Rozpoczyna współpracę z Pawło Łazarenką, premierem Ukrainy w latach 1996-97, obecnie odsiadującym w Stanach Zjednoczonych wyrok za pranie brudnych pieniędzy. To wtedy Julia dorabia się milionów i zyskuje przydomek "gazowej księżniczki""

  Co z tego wszystkiego wynika?  Tymoszenko była komunistką, która po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości przekształciła się w typowego oligarchę.  Taka ewolucja nie była możliwa bez poparcia tajnych służb.  Jej aresztowanie wygląda raczej na epizod w walce gangów i mafii niż na prześladowanie szlachetnej opozycjonistki.  Po pomarańczowej rewolucji Tymoszenko walczyła stale z Juszczenką i była przez otoczenie tego ostatniego podejrzewana o konszachty z Rosją.
  Teraz sprawa Euro 2012 i tego całego "bojkotu". Jeśli impreza ta się uda, doprowadzi do zbliżenia Polski i Ukrainy, niezależnie od tego, co myślimy o Janukowyczu.  Sądzę więc, iż jest ona sabotowana przez rosyjską agenturę.  Ten nagły szum wokół Tymoszenko może być właśnie takim sabotażem.  Rzeczy nie zawsze  są takie, jakimi się na pierwszy rzut oka wydają.
Submitted by elig on 08/05/2012 - 00:57.

  2)  Dzisiejsza wiadomość:  "Szczyt w Jałcie odwołany"  /TUTAJ/.  KGB - ista Putin nie mógłby sobie wymarzyć lepszej wiadomości na rozpoczęcie swojego urzędowania.  Parę siniaków Tymoszenko /agentki?/ i taki tryumf.  "Obrońcy pięknej Julii" /do których obecnie zaliczają się: Palikot i Kolenda-Zalewska/ mają swój sukces.
Submitted by elig on 08/05/2012 - 13:00.

  3)  Nie, proszę Pana.  Polityka Niemiec i Rosji ma jeden ważny cel - nie dopuścić do utworzenia bloku państw Europy Środkowo-Wschodniej.  Zaczęło się to jeszcze na początku lat 90-tych, gdy Niemcy storpedowały plan Pentagonale /Polska. Czechy, Słowacja, Węgry, Jugosławia/ popierając separatystyczne dążenia Słowenii oraz Chorwacji, co skutkowało wojnami bałkańskimi.  Teraz musiały one dojść do wniosku, że szczyt w Jałcie może sprzyjać takim porozumieniom, wiec go storpedowały, wykorzystując jako pretekst sprawę Tymoszenko.
Submitted by elig on 08/05/2012 - 14:07.

  4)  He! he!  Następnego dnia po odwołaniu szczytu w Jałcie Tymoszenko "zakończyła głodówkę" i łaskawie dała się przewieźć do szpitala.  Ma się nią jakoby opiekować niemiecki lekarz.  Aleście się dali nabrać !!!  Przecież ta cała heca z "pobiciem" była dlatego, że "piękna Julia" nie chciała iść do tego szpitala.  Naprawdę nie warto angażować się w jej obronę.
Submitted by elig on 09/05/2012 - 10:00.

  Cóż można do tego dodać?  Chyba wspomnieć o dzisiejszym artykule Piotra Zaremby w portalu Wpolityce.pl  /TUTAJ/ pod wymownym tytułem: "Zaremba do zwolenników "przyciągania" Ukrainy: wierzycie w wejście do Unii kraju, w którym zamyka się byłych premierów?".  Widać, iz dziennikarz wierzy w to, ze politycy powinni stać ponad prawem.  Przy okazji wskazał jeden z powodów tej "obrony Tymoszenko".  Jest nim chęć zapewnienia politycznej elicie Europy nietykalności,