Zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich, choć będzie podważane przez elity III RP, rozpoczęło całkowity rozkład systemu liberalnej demokracji w Polsce. System ten był stabilizowany u nas przez Berlin, wcześniej na spółkę z Moskwą (łatwiej mogła tak na nas wpływać) i wspierany przez rządzące w Europie elity. Koniec tego postmarksistowskiego eksperymentu był i tak nieuchronny, ale został spowolniony przez lewackie rządy Joego Bidena, który walnie przyczynił się do upadku gabinetu Morawieckiego. Bunt społeczeństw zachodniej cywilizacji nie zaczął się od ostatnich wyborów w USA, bo już wcześniej tlił się w Europie, czego dowodem były zwycięstwa: Orbána, Kaczyńskiego czy Meloni oraz coraz lepsze wyniki prawicowych partii w innych krajach. Pierwsze rządy Trumpa w USA na pewno były szokiem dla światowych elit, ale przełomu nie dokonały. Kontrakcja lewicy zablokowała jego wybór na drugą kadencję, lecz tylko na cztery lata. Wrócił silniejszy i bardziej zdeterminowany. Dla rządu Morawieckiego ten powrót okazał się za późny.
Jednak mimo zezwolenia elit europejskich na bezczelne łamanie prawa i cenzurę, prawicy udało się zjednoczyć wokół jednego kandydata i zdobyć rekordową liczbę głosów. Podważanie wyników głosowania przez przegranych jedynie osłabi obóz rządowy, który straci jeszcze bardziej poparcie w Polsce i za granicą. Ogromna przewaga medialna, którą miała liberalna lewica, została zniwelowana dzięki największej obecnie w Polsce telewizji Republika i internetowi. Do Polaków dotarło, że ci, którzy nie akceptują fatalnych rządów ekipy Tuska, są w większości i mogą się jednoczyć. Ale jedność oznacza konieczność współpracy przy różnicy poglądów. Dobry przykład został dany. Nie wierzę w natychmiastowy upadek obecnych rządów. Nie zmienia to faktu, że już widać tam procesy gnilne. Świat wraca do normalności, co powinno też zmniejszyć wojenne napięcia.
Najlepszym dowodem powrotu do normalności jest nowy papież. Chce restaurować pobożność bez ekstremizmów. Polacy to lubią. Tak jak kochają wolność, którą właśnie obronili.
Tekst z najnowszego wydania tygodnika "Gazeta Polska" z 11.06.2025.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5911
Wyłączna winę ponosi sam Morawiecki na spółkę z Kaczynskim.
Apowiedziec mozna wiecej: po tym jak Biden po afganskiej kompromitacji dwoil się i troil aby dla odbudowy swojego ego i autorytetu pomóc Putinowi rozpetac ukrainską awanturę mogli wzmocnić swoją pozycję, ale - mowiac wprost-głupimi posunięciami zarowno wobec ukrainy, ameryki i unii, dali ciała po calosci doprowadzając ludzi do gorączki. To była przyczyną, że ludzie wymierzyli im kopniaka, a nie wpływ Bidena.Redaktoeze mógłby Panrownie dobrze napisać że Bóg tym razem -nie wiadomo czemu- nie pomógł. Widocznie się zdrzemnął.
i nie zobaczysz, do póki nie kupisz sobie okularów, wtedy przejrzysz na oczy, że wszelkie zadymy lewackie były sponsorowane przez USA Bidena, co zostało oficjalnie ogłoszone.
Bidena można jedynie usprawiedliwić tym, że on pewnie nie miał zielonego pojęcia co robi jego gabinet, może nawet nie pamiętał co jadł na obiad.
Boga w to nie mieszaj, jakbyś słuchał Jego przykazań, to nieszczęść by nie było, a tak często jest zmuszony interweniować, co już szykuje za aborcję, zboczenia, in vitro etc.
Oho! Czyżby dotarło. Że jednak nie niemiecki demon! Tylko ten co PiS ustawił u władzy.
Piekło zamarza, spike się reformuje :) Ciekawe na jak długo...
Cały artykuł tutaj: https://nczas.info/2025/…
Dodatkowo polecam: https://banbye.com/watch…
Czy szanowny redaktor wykorzysta swe wpływy w "Gazecie Polskiej", by w obronie gnębionych i prześladowanych zainicjować cykl artykułów?
Materiałów na ten temat jest całe mnóstwo, trzeba tylko się nad problemem terroru pochylić.
NIE WYKORZYSTA poniewaz Jego ferajna byla w te akcje rownie mocno zaangazowana. To jest, jak dotychczas, jedyny przewal o zasiegu globalnym ponad podzialami partyjnymi, religijnymi, ustrojowymi i kazdymi innymi, ktory nie doczeka sie rozliczen ani bicia w piersi. Nadal beda udawac ze wlasciwie to nic wielkiego sie nie wydarzylo. Wydymanych niniejszym uprasza sie o zamilczenie bo jak nie to koalicja ponad podzialami znajdzie sposob zeby was skutecznie wyoutowac.
Mogliby... no teraz sobie pobujam w obłokach:
Znaleźć kozła ofiarnego, co nie byłoby trudne i zakomunikować wszem i wobec, że zostali oszukani.
Przeprosić społeczeństwo, obiecać nigdy nie powtarzać takich błędów. Stanąć w obronie represjonowanych lekarzy, dziennikarzy niezależnych i wszystkich tych, których teraz system skazuje na zakazy wykonywania zawodu, kary finansowe a nawet więzienie. Tak niewiele trzeba, by prawdziwą elitę uwolnić od terroru. Historia pokazuje, jak poprzez likwidację inteligentnej tkanki społeczeństwa niszczyć całe narody.
Właśnie teraz jest czas stanąć w obronie gnębionych.
Karol Nawrocki wygrał wybory ponieważ nie był uwikłany w afery POPiSu. Podpisał postulaty Mentzena i odciął się od wielu błędnych działań PiS. W tej sytuacji próba lansowania Morawieckiego na zwycięstwie Nawrockiego jest rażącym wybrykiem Panie Redaktorze. Dalsza zabawa w dobrych i złych policjantów realizujących antypolską politykę Unii pozbawia państwo wiarygodności w zakresie sojuszu z USA, którego prezydent prowadzi akurat zupełnie odwrotną politykę.
ciebie Bóg nie lubi, a jak nie lubi, to rozum odbiera.
Nawrockiego popierał ten wstrętny PiS, który rujnował Polskę, jakby nie JK, to by Nawrockiego nie było.
Zalatujesz Konfą, oni jak ty bredzą, a swoje interesiki pod stołem kręcą, weszli do polityki tylko i wyłącznie w tym celu, Polska im zwisa i powiewa.
Tyfus nie wygrał wyborów, a to już ma znaczenie, tylko że jest sam, jakby oszukiwał jak Tyfus, to by rządzili samodzielnie.
Że Polska się rozwijała, to nawet taki lewak jak Żakowski przyznał, potem Sawicki i nawet Miller.
Błędem PiSu był grzech zaniechania względem poprzednich rządów Tyfusa, że go nie rozliczył, a głównie Tyfusa za zbrodnie smoleńską, to największa kanalia, jaka pojawiła się w polityce, jak w końcu trafi za kraty za obecne rządy bezprawia, to w Polsce się uspokoi.
Czyli co? Zwycięski Nawrocki wraz z PiSem wyciągną nas z Ukraińskiego gówna w które nas władowali? Polska będzie jak Węgry Orbana stawiające się Ukrainie i pragnące normalizacji i pozytywnych układów z Putinem?
Ciekawe!
Nie ma obecnie nic ważniejszego niż wojna, która się tam toczy. Nie są możliwe żadne zmiany, kompletnie nic bez uregulowania tego problemu. Wszystko to co sobie ludzie wyobrażają o Nawrockim i powrocie PiSu do władzy jest kompletną dziecięcą iluzją. Budowaniem zamków na piasku. Fantazją. Totalnym kitem.
Dopóki ta wojna będzie trwać.
ty już tak bredzisz, że to kwalifikuje się do leczenia psychiatryku, zapisz się, może dożyjesz swojej kolejki.
:))))))
Ale zobaczymy, jak jego nowy ulubieniec - Nawrocki. Mam nieodparte wrażenie że ten @spika przereformuje dokładnie. I nawet nie będzie pamiętać co pisze kiedy napisze to co teraz piszę ja!
Haha!
-Ja, ja natürlich, Deutschalnd, Deutschalnd uber alles!
ty się nie śmiejesz, haha, iiihaha, iiihaha!
Twoje szlifowanie niemieckiego i ćwiczenia "pozdrowienia wodza" będzie musiało poczekać, z całą pewnością się nie doczekasz.
Już wiesz dlaczegoś biedny ?
W Polsce jest trwały podział wyborczej sceny politycznej - mówią o tym kolejne wyniki wyborów jak i badania socjologiczne społeczeństwa -- wystarczy zajrzeć tutaj:
https://naszeblogi.pl/69458-kto-ty-jestes-polak-maly-jaki-znak-twoj-orzel-bialy
A łaska wyborców na pstrym koniu jeździ!.
Dlatego trzeba szukać trwałego porozumienia pomiędzy różnymi środowiskami - takiego jakie było niedawno między TV Trwam i TV Republika 😉
W komisjach wyborczych dominują POlszewicy, ciekawe jest, że pierwszy raz po 89, POlszewicy tacy gorliwi, by ścigać i karać "oszustów", jest pewne, że jakby oni wygrali prezydenta, to by nie tylko nie kiwnęli palcem w bucie, by szukać winnych, ale na podobne działania PiSu, podnieśliby taki wrzask, że w całym Układzie Słonecznym byłby słyszalny.
Już nikt nie pamięta te masowe oszustwa na lewe karty wyborcze, rekordy w nieważnych głosach.
Jakby np. karta wyborcza nim trafi do urny, przechodziła przez taki skaner, który by odczytywał kto jest wybrany, potem przy liczeniu kart i głosów, to by musiało się bilansować. ten pomysł ma jedną wadę, nie jest jest tani, choć kto wie.
Inny sposób, to min. liczenie kart i głosów rejestrowane kamerą, ten sprzęt nie jest drogi parę stówek zestaw, wtedy oszuści by się bali.
Druga sprawa, to nowość turystyka wyborcza, która dała dodatkową ilość głosów, nikt nie weryfikował, czy nie było powtórego głosowania na to samo zaświadczenie, a doszło do tego bezprawne przedłużenie czasu głosowania, co powinno skutkować odrzuceniem tych głosów i kto wie, czy POlszewicy by mieli wystarczającą ilość głosów by sklepać koalicję.
Obecnie łatwo karty podrobić, nie mają znaków szczególnych, jak numeracji, czy znaku holograficznego itp.
Ktoś pisał, że numer na turystykę sprawdził się chyba w Chorwacji, a został przemycony z Berlina.