
Po ostatnim szczycie Unii Europejskiej obwieszczono Światu kilka sukcesów. Jednym z nich jest zrzutka UE na nowy garnitur dla Zełenskiego aby nie robił wstydu Europie kiedy znów pojedzie do Canossy, przepraszam do Waszyngtonu. Innym sukcesem jest deklaracja UE że będziemy wydawać kilkaset miliardów euro na zbrojenia i pomoc Ukrainie. No fajnie, tylko czy Ukraina przeżyje te minimum 10 lat, jak na razie na 5 tys. hełmach? No i tu dochodzimy do sedna unijnych konkluzji po szczycie UE. Widzieliście minę Tuska jak na konferencji prasowej musiał łykać własny język i uznać prymat USA w temacie bezpieczeństwa Europy i Ukrainy? Nie wspomnę już o innym sukcesie UE, bo przy okazji euro "ślachcie" udało się obrazić kilka krajów których nie zaproszono na szczyt.
Za oceanem rozpatruje się wstrzymanie pomocy militarnej dla Ukrainy. W kuluarach mówią że już tak się stało. No cóż panie Zełenski, najpierw musi pan przeprosić Trumpa i USA aby tam zgodzono się na nowe otwarcie. Będę się domagać od mojego Prezydenta, aby pan Zełenski przeprosił także Polskę. Co dalej? Myślę że pan Zełenski nie dostanie już tak korzystnych warunków nowego kontraktu jakie były na stole przed kompromitacją w Białym Domu. Być może się mylę, ale ja znam Trumpa i jego motywację w tym temacie.

Osobnym tematem jest wyrównanie wzajemnych warunków ekonomicznych USA vs UE. I tu dla UE skutek będzie taki że cła na unijne towary będą conajmniej na równym poziomie. Co to oznacza? Ano kilkudziesięcioprocentowy wzrost ceł na eksport do USA. I tu nie będzie litości Albo Unia wyraźnie obniży swoje cła albo USA wyraźnie je podniosą. No i co panie kanclerzu Merz? Radzę szybko pojechać do Canossy, przepraszam, do Waszyngtonu i zabiegać podobnie jak Zełenski o korzystne rozwiązania.
Jaki plan ma Unia? Zełenski pojedzie do USA i będzie próbował sprzedać Amerykanom to, czego już nie ma: złoża które kontroluje Rosja. A za miliardy funtów które właśnie otrzymał w GB, zechce kupić w USA broń. Panie Zełenski, sądzi pan że ktoś kupi kota w worku?
Dziękuję za uwagę.
Kiedyś dawno temu,poseł Prus na dworze Ludwika XVI wyraził się w sposób...wielce podobny do obrazy majestatu...groziło mu,że go na miejscu usieką,ale tylko go odwieźli karetą
do granicy Francji...Prusak pytał czemu mu darują zycie?
Oficer eskorty odpowiedział,że on jest żołnierzem,a nie rakarzem.
Ale wracam do króla,pytany czemu Prusakowi darował te słowa,król odpowiedział:
NIE KAŻDY KTO CHCE OBRAZIĆ FRANCJE MOŻE JĄ OBRAZIĆ.
Teraz spytam Ciebie: Czy dresiarz,mały żydek może obrazić Trumpa?
Admin! Strefa wolnego słowa?
Król olał zaczepki Prusaka, ale Amerykanie poczuli się jednak obrażeni i pokazali Zełenskiemu gdzie są drzwi.
Ja do śmierci mojego Smoka.😂
Dobre!
😂😂😂
Wiec daremny to prezent dla D.Trumpa
Zełenski znów kombinuje - w kuluarah mówią że paskudnie to wygląda.
No zobaczymy co w Kongresie powie dzisiaj Donald Trump.
Zaproponował USA jako zapłatę za pomoc militarną złoża minerałów, zdalnie ustali co, jak i kiedy, po ustaleniu poleciał do USA podpisać umowę, jeszcze przed podpisaniem umowy, odbyła się konferencja prasowa dla mediów, podczas której wypalił "ni z gruszki ni z pietruszki", że te minerały może także sprzedać komuś innemu!
Co by zrobił kontrahent z którym mieliśmy dogadane warunki kontraktu, a oferent nagle stwierdza, że ma innych klientów chętnych na surowce, zdziwi się, zapyta o co chodzi, czy wyprosi oferenta?
Bo jaki cel może mieć taka wzmianka o innych klientach, jak nie zmianę umowy, np. wyższa cena, korzystniejsze dla niego warunki itd.
Takich rzeczy się nie robi, pominę już inne niestosowności Zełenskiego, ale taka postawa najczęściej skutkuje zerwaniem umowy, bo to oznacza kolejne negocjacje, a to wymaga czasu, tym bardziej że Zełenski go nie ma (chyba, jego ludzie giną).
Można się domyślać, że te złoża zostały obiecane Niemcom i ich szajce, Trumpa musiał jakoś zniechęcić do podpisania umowy.
Tak to wygląda, prawda kiedyś wyjdzie, kto kogo chciał "wydymać".
Zełenski liczył że moralny szantaż odniesie skutek. No i zagalopował się mówiąc że od początku wojny był sam. Trump dostał szału i przypomniał mu setki miliardów dolarów pomocy. itd. Lekceważące machanie ręką Zełenskiego i bluzg wobec J.D Vance zakończyły rozmowę.
Zełenski teraz dopiero został sam, poklepany po plecach przez UE został wysłany do USA na żebry.
Nigdy nie sądziłem, że będę mógł napisać w jednym szyku - brawo prezydent Putin! Brawo prezydent Trump!
Teraz ekipa euro pejskich klaunów, te wszystkie Macrony, Tuski, Dudy, Szolce i Morawieckie powinni wybrać spośród siebie naczelnego klauna, który pilnowałby całe to towarzystwo zebrane przy dziecinnym stoliku, żeby dorośli mogli spokojnie negocjować przyszłość świata. Sądzę, że to powinien być sam Zełenski bo swoje wybitne kwalifikacje pokazał w Białym Domu a poza tym jako jedyny potrafi grać na pianinie bez użycia rąk.
"W końcu na czele USA stanął polityk wielkiego formatu porównywalny nawet z prezydentem Putinem."
od początku wiemy, że do was pasuje powiedzenie "k..wa, k..wie łba nie urwie".
Nie ma tak wielkiego polityka nigdzie na świecie!
Czyli @pers MA RACJĘ!
No to po Kijowie szykuje się wyprawa Persa na Waszyngton razem z Zełenskim? Tym razem w roli strażnika interesów cara.
Jaka to różnica która to wersja cara?
Wszystkie są niezwykle udane.
Wam zostaje tylko wycie 😜
Wzorcowa dzicz ze wschodu - nic więcej.
Prezydenta Trumpa nazywasz "k.wą"?
Grubo...
"Widzieliście minę Tuska jak na konferencji prasowej musiał łykać własny język" - Tusk nie takie rzeczy przełykał. Ważne, że kasa na koncie się zgadza.
"bo przy okazji euro "ślachcie" udało się obrazić kilka krajów których nie zaproszono na szczyt." - obraza, to najmniejszy problem. Poszedł czytelny sygnał, że nic dla zachodniej Europy te kraje nie znaczą i nikt za nie nie będzie umierał.
"aby pan Zełenski przeprosił także Polskę." - szanujący się kraj nigdy by do takiej sytuacji nie dopuścił, aby być obrażanym. Teraz będziemy się skarżyć i płakać w mankiet, że nas obrażono ?
"No i co panie kanclerzu Merz?" - Niemcy sobie dadzą radę, pewnie już nad tym pracują. Tylko, czy my damy sobie radę ?
Zełeński, to taki Polski Tusk. On swoje już ma, a co go reszta obchodzi. Zapłacą za to, jak zwykle, prości ludzie.