
Czy w historii ludzkości potrafimy przywołać choćby jeden przykład, gdzie byli przywódcy jakiejkolwiek wspólnoty, powiedzmy, władcy dowolnego państwa, którzy by wszystkim bez wyjątku poddanym, a w czasach nowożytnych obywatelom, obiecali, a potem konsekwentne starali się robić wszystko, by faktycznie było coraz lepiej?
Dodajmy do tego ograniczenie – nie będziemy tego realizować prowadzeniem wojen i napaści na innych, gdzie nasze lepsze życie okupione byłoby cierpieniem ludzi.
Aż w końcu Karol Marks "wynalazł" socjalizm.
Nie będę się wgłębiał daleko w historię, gdzie ktoś może cofnąć się i rozmyślać o greckich państwach-miastach, rzymskich pozorach republiki, czy wiele wieków później – Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Zakładam, że winny stworzenia współczesnego socjalizmu, który zepsuł miliardy ludzi, a setki milionów po prostu zamordował, jest właśnie Karol Marks.
To niemiecki cwaniak, leń ceniący dobre jedzenie i wygodę; żydowskiego pochodzenia. I nie był to jakiś "proletariusz"; głodujący i ciężko pracujący.
Urodził się w zamożnej rodzinie prawniczej w Trewirze (Trier), w zachodnich Niemczech, które wówczas były częścią Prus. Jego ojciec, Heinrich Marx, był adwokatem i notariuszem. A gdy mu się w końcu w tych Prusach znudziło, bo faktycznie były mało zabawne, uciekł do ówczesnej "stolicy świata", do Londynu. Tam się spiknął z innym Niemcem, który był o wiele bogatszy, Fryderykiem Engelsem. Marks oczarował bon vivanta z rodziny szkopskich przemysłowców, którzy również posiadali swoją fabrykę tekstylną w Manchesterze i w końcu razem zamieszkali w luksusowym londyńskim domu przy Regent's Park. (Kto zna Londyn, wie co taka lokalizacja znaczy).
Marks oczywiście głosno by wrzeszczał, że nie jest on darmozjadem i leniem na kogoś utrzymaniu, bo on cały czas intensywnie "pracuje intelektualnie".
Dzisiaj lewactwo i zauroczeni, nazywają obu Szkopów myślicielami.
Mam swoją własną teorię, że to oni, utracjusze, wymyśli socjalizm, by zahamować rodzący się młody kapitalizm. Niósł on bowiem, poprzez gwałtowny rozkwit nauki i rzekę technologicznych wynalazków, zagrożenie dla "proletariuszy". Obaj "myśliciele" chcieli, żeby pracownicy pozostali tylko prostakami, analfabetami, z narzędziami wyłącznie typu młot, siekiera, kilof; a nie ludźmi obsługującymi coraz bardziej wyrafinowane maszyny, koniecznie coraz bardziej wykształconymi – i, o zgrozo! - coraz bardziej polepszającymi swój standard życiowy. Bo takimi jest znacznie trudniej rządzić i jeszcze trudniej okłamywać.
Niestety, ta tak ceniona prze całe lewactwo cegła – a dla wielu z nich Biblia, książka . „Kapitał. Krytyka ekonomii politycznej” („Das Kapital. Kritik der politischen Ökonomie”); cztery grube tomiska, gdzie tom pierwszy już miał ponad tysiąc stron, przewrotnie znalazły uznanie u "kapitalistów", jeżeli za takich można uznać spekulantów, kombinatorów i wielu korporacjonistów, którzy dobrze kalkulowali, że trzeba robić wszystko, bo koszty siły roboczej powinny być jak najniższe, a proletariat w żadnym wypadku nie powinien się bogacić, bo kiedyś nawet może stać się konkurencją.
O tym zwykle zapominamy, a to bardzo ważne dla zrozumienia fałszu i obłudy socjalistów. Zanim "epokowe dzieło" Karola Marksa powstało tworząc socjalizm, to około dwadzieścia lat wcześniej te dwa gagatki ogłosiły "Manifest komunistyczny".
„Manifest Komunistyczny” został opublikowany w 1848 roku w Londynie. Został napisany przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa na zlecenie Związku Komunistów – międzynarodowej organizacji robotniczej. Dzieło to jest jednym z najbardziej wpływowych tekstów w historii, przedstawiającym podstawy ideologii komunizmu.
Jakie to podstawy?
Autorzy rozpoczynają słowami: „Widmo krąży po Europie – widmo komunizmu”.
Podkreślają, że wszystkie siły starego porządku – monarchie, kościoły, konserwatyści – jednoczą się przeciwko idei komunizmu, co świadczy o jego potencjalnej sile.
Dalej twierdzą, że historia ludzkości jest historią walk klasowych: - Panowie i niewolnicy, feudałowie i chłopi, a w kapitalizmie – burżuazja i proletariat.
Widzimy więc wyraźnie, że najpierw mamy komunizm, a już za chwilę socjalizm; ideologie które chcą rządzić całym światem, co zostało wyrażone w ostatnim zdaniu Manifestów, i chyba jest jedynym zdaniem z tego wezwania do walki "klasowej", które jest dosyć popularne: - "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się."
A cele komunistów są jednoznaczne:
- Komuniści dążą do obalenia systemu kapitalistycznego i stworzenia społeczeństwa bezklasowego.
- Proponują likwidację prywatnej własności środków produkcji, co ma znieść wyzysk.
- Zniesienie własności ziemskiej i przekazanie gruntów społeczeństwu.
- Wysokie progresywne podatki.
- Zniesienie dziedziczenia.
- Centralizacja kredytu w rękach państwa poprzez bank narodowy.
- Centralizacja środków transportu w rękach państwa.
- Państwowa kontrola produkcji i planowanie gospodarki.
- Wprowadzenie powszechnego obowiązku pracy.
- Bezpłatna edukacja dla dzieci i likwidacja pracy dzieci.
Czy ktokolwiek ma wątpliwości, że te wzywające do rewolucji (nie dodano – krwawej), że socjalizm, który wyznaje wiele partii politycznych na świecie, jest po prostu wypolerowanym i oszlifowanym, by nie było ostrych kątów, komunizmem? Słowo 'komunizm' dzisiaj ma publicznie złe konotacje, bo to właśnie za nim stoją Lenin, Trocki, Stalin w Rosji, Mao Zedong w Chinach, Pol Pot w Kambodży, czy Fidel Castro i bandyta Che Guevara na Kubie. Wszyscy to przestępcy. Ludobójcy. Komuniści... Ale socjaliści to przecież porządni ludzie. Prawda? Tego nie trzeba się wstydzić? Czyżby?
Taki morderca – psychopata, Adolf Hitler, który otumanił spolegliwe niemieckie społeczeństwo, wziął sobie socjalizm i zrobił z tego narodowy socjalizm. Czyli łącząc te dwa słowa na niemiecką modłę, świat miał być podbity przez przeklęty dzisiaj nazizm.
Więc również dzisiaj określenie socjalizm, nie jest powodem do dumy, Tak więc dzisiejsze wnuki kapitalizmu i synowie socjalizmu wolą się z tym nie afiszować. Najpopularniejszą maską pod którą ci ludzie wolą się ukrywać, to lewica liberalna. A w popularnym obiegu – lewactwo, lewaki.
Lecz gdy poskrobać tę maskę, to wyraźnie widać: - Przecież to komuniści! Ci, co rewolucją (albo szkopskim podstępem) chcą odebrać wszystkim to, co w życiu najważniejsze – WOLNOŚĆ i WŁASNOŚĆ.
I jeszcze powiedzą, z uśmieszkiem czarownicy Ursuli von der Layen (widzicie? Proletariuszka "von der"), albo krzywym uśmieszkiem Hołowni: - To wszystko dla waszego dobra!
Lata 50-te, 60-te, 70-te i 80-te, to moje 40 lat w komunizmie. Nie zakamuflowanym, jak później w latach 90-tych, tylko przy otwartych i głośnych deklaracjach. Nie byłeś komunistą to byłeś nikim. A tajni panowie będą na ciebie mieli oko. Społeczne motto tamtych czasów: - nie krytykuj, nie podskakuj, siedź na dupie i przytakuj.
Było biednie i ponuro. Jak się w tym urodziłeś, a potem rośniesz, rozwijasz się i dojrzewasz w takim autorytarnym systemie, to tak na prawdę nie wiesz, jak może być lepiej. Jest bieda, sklepy puste jeżali chodzi o żywność i odzienie. Jak to się mówiło: Puste półki za Gomułki, albo dla odmiany: Suche bułki od Gomułki. A jak już udał ci się na zakupach coś zdobyć, to wracałeś do domu jak wielki łowca, żywiciel rodziny. Polacy sobie radzili poza systemem PRLu. Regularnie z Ręboszewa przyjeżdżała pani Zielińska z pełnymi torbami. Miała mięso, śmietanę, masło... Taki nasz, oczywiście nielegalny, bareter. Ty mi dasz to, a ja tobie coś innego.
Jak teraz o tym myślę, gdy już od komuny (nie całkiem) się uwolniliśmy, to uważam tamte czasy jako walka o przetrwanie.
No i ta nieustanna bolszewicka propaganda. To było tak nachalne i obrzydliwe, że wywoływało odruch wymiotny. Lecz oni w oparciu o "naukę" wiedzieli, że gdy chcesz, czy nie chcesz, wiele z tego bolszewickiego bełkotu ci pozostanie na zawsze,
Teraz myślę, że dla nich – a miało być również dla nas wszystkich, było najważniejsze hasło: - DZISIAJ MUSIMY ZACISKAĆ PASA, BY JUTRO NASZE DZIECI I WNUKI MIAŁY LEPIEJ.
To wierutne kłamstwo typowe dla komunizmu/socjalizmu, którymi się lewacy non-stop posługują, to była kpina z ludzi. Prawie pół wieku minęło ich panowania, a pas, jak był zaciśnięty, to taki pozostał do końca.
Socjaliści, jak widzimy Tusk, czy Trzaskowski, kłapią jęzorem, że coś tak będzie, a już dnia następnego mówią, że nie – będzie całkiem odwrotnie. Mają nas za idiotów? Nie – oni nami gardzą - naród to motłoch, stado owieczek, które trzeba regularnie golić, a jak trzeba, to zarżnąć w rzeźni.
Ktoś może wskazać choć jedno państwo, gdzie socjalistyczne władze; w Stanach Zjednoczonych obłudnie, a może dla kpiny, nazwane władzą demokratyczną, zrobili cokolwiek, by ludziom żyło się lepiej?
Tam gdzie jest socjalizm, my możemy zgodnie z prawdą powiedzieć, że to komunizm, czy bolszewizm. Oni będą mówić lewicowy liberalizm. Co za bzdura! Liberalizm częścią ideologii? Przecież to jest wyłącznie ważny aspekt gospodarczy. Liberalizm to w dużym stopniu wolny rynek. Jak do tego się ma walka z CO2; cała fałszywa i durna religia Zielona Rewolucja, LGBT+, woke? Ciekawe za jaką nazwą ci komuniści/socjaliści będą się ukrywać, gdy zobaczą, że "lewicowy liberalizm" się wypalił i stał się podmiotem kpin. Jakie kolejne kłamstwo nam zafundują?
Ks. prof. Waldemar Chrostowski (o którym jeszcze na końcu wspomnę) przedstawił ciekawą tezę, nad którą należy się zastanowić. Nie cierpimy Ruskich – to fakt. Gdyby zapytać na ulicy, dlaczego ich nie cierpimy, to otrzymamy różne odpowiedzi, których sens będzie prosty: - nie cierpimy ich, bo są Ruskami. Tymczasem, nawet gdy w Rzeczpospolitej hulała caryca Katarzyna, czy jakiś inny Piotr, lub Iwan, to nie było powszechnego, okrutnego bestialstwa. Dało się jakoś, oczywiście paskudnie, pod tymi zaborami przeżyć.
Rosja stała się potworem w momencie, gdy nazwała się sama Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich. Czyli od momentu, gdy zapanował tam socjalizm-komunizm-bolszewizm. To wtedy rozpoczęło się ludobójstwo na poziomie w historii świata niewidzianym, sięgające setki milionów pomordowanych ( w tym, za PRLu przemilczanym KATYNIEM).
Wniosek jest jeden – NIGDY NIE BĘDZIE DOBRZE, PORZĄDNIE I SPOKOJNIE NA ŚWIECIE; NIGDY NIE BĘDZIE SIĘ NAM ŻYŁO LEPIEJ, GDY SOCJALIZM, CZY LEWACTWO, LUB JAK SIĘ KOLEJNIE PRZEZWĄ, BĘDĄ GDZIEKOLWIEK DOPUSZCZONE DO WŁADZY. Można prawnie zabronić faszyzmu, nacjonalizmu – kiedy pora do zdelegalizowania najgorszego – socjalizmu?
Na koniec taka moja dziwna obserwacją. Nie wiem, czy to Palec Boży. Czy to, co nazywamy cudem?
Jestem gorącym zwolennikiem teorii, że świadomość, z którą przez dziesięciolecia naukowcy nie potrafią się uporać, jest bytem transcendentalnym, powiedzmy czymś "siedzącym" w tych jeszcze nie określonych kwantach wszechświata. My ludzie naszą jaźnią, naszymi umysłami mamy dostęp do "swoich szufladek" w tej świadomości. A nasze mózgi to jakby takie terminale materialne, które pozwalają nam na dostęp do "serwera" – do świadomości. Więc w takim wypadku telepatia nie jest żadną bzdurą. I nie są czymś niespotykanym dziwne zbiegi okoliczności.
Gdy nad ranem to piszę, robię sobie przerwy na kawę, papieroska i oglądanie czegoś na You Tube. Zajrzałem na kanał @Biały Kruk, bo to ciekawy, poważny i wiarygodny podcast – co gorąco polecam. Akurat trafiłem na wykład: PRZYCZYNY ANTYPOLONIZMU. Ks. Prof. Waldemar Chrostowski [*].
To co mądry ks. prof. mówił, to w znacznym stopniu pokrywa się z tym moim tekstem. Aż doznałem dziwnego uczucia, którego na razie nie potrafię nazwać. Splot okoliczności? W to stuprocentowo nie wierzę.
Z tego wykładu, łącząc z tym, co tu napisałem, wysnułem wniosek taki, że "słynnym dzieckiem biblii socjalizmu" "Kapitału" Karola Marksa jest jakieś 20 lat później opublikowane "Mein Kampf" Adolfa Hitlera. Tu, jak widać, czym właśnie socjalizm jest. Jest zbrodniczy.
I jeszcze jedno, Waldemar Chostowski przywołał słowa fanatycznego bolszewika, marszałka Tuchaczewskiego (który zresztą też skończył z kulką w głowie na Łubiance, jak to u bolszewików jest modne), który rozpowszechnił takie hasło:
Po trupie Polski do rewolucji ogólnoświatowej.
____________
[*] https://youtu.be/OwmuQNu1UVM?feature=shared
Pozdrawiam.
Jeszcze jedno ciekawe, ważne i optymistyczne doniesienie z USA. Rząd Donalda Trumpa, który będzie zaprzysiężony w poniedziałek o godz. 18 naszego czasu (TV Republika transmituje w całości. Wysłała własną ekipę. Procedura niestety będzie wewnątrz Białego Domu, bo mają być straszne mrozy) JEST W HISTORII STANÓW ZJEDNOCZONYCH NAJBARDZIEJ KATOLICKĄ WŁADZĄ.
To ma też ciekawy aspekt związany z moim tekstem, bo to protestanci, nie katolicy, najbardziej wspierali i nadal wspierają socjalizm aka lewicowy liberalizm. Też to oni wspierali pana H.
O! Właśnie. Nie pomyślałem o bezpieczeństwie. O ile dobrze pamiętam, Biden już po wygranych przez Trumpa wyborach powiedział co ś takiego: - Nie możemy dopuścić, by Trump został prezydentem. A inauguracja na powietrzu? Dobrzy snajperzy strzelają już z 1500 metrów. I też podobno są już nowe pociski, które nie muszą dokładnie trafić, tylko rozrywają się jak granat. Albo nawet mają swój procesor do naprowadzania na cel. Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale z punktu widzenia technicznego, jest to całkiem możliwe. Tylko kosztowne.
https://trybun.org.pl/2022/03/08/najdluzszy-celny-strzal-snajperski-w-historii/
The real reason Trump was forced to move the inauguration inside is because of extreme security concerns! Helicopters are scanning the area for bombs and radioactive material as we speak. The threat from drone attacks has reached unprecedented levels. All it takes is one small drone with poison on the end to take out any world leader. Terrifying! Once AI vision is added to those drones it will reach the point where nobody important can go outside without highly precise detection systems and top-of-the-line AI security. Watch closely on January 20th as they warn it could be the next target. Will be covering this closely.
Przed chwilą wysłuchałem wywiadu pracownika FSO. To taka techniczna, konkretnie komunikacyjna obsługa Putina, głównie jeżeli chodzi o szyfryzację i sprawdzanie terenu pod względem szpiegostwa i tym podobnych spraw. To inżynier, pracownik FSO od 2009, który uciekł, będąc na zadaniu w Kazachstanie, do Turcji, a teraz, będąc zapewne w rękach CIA, nie wiadomo gdzie jest. Wywiad jest ok 1 godz. Z takich ciekawych informacji podał on, że wszelkie ruchy, wszelkie przemieszczenia, czy podróże Putina, są zabezpieczane przez towarzyszących mu 200 pracowników ochrony, Po terenie Rosji najczęściej podróżuje specjalnym, zewnętrznie niczym się wyróżniającym się pociągiem. Również wszędzie z nim jeżdżą kucharze, lekarze i spece od trucizn. Putin cholernie się boi dosłownie wszystkiego. A ci wszyscy obsługujący go pracują rotacyjnie - 2 tygodnie pracy i 2 tygodnie kwarantanny. Bo jeszcze dzisiaj boi się COVIDu.
Też już dotarłem do doniesień, o możliwym zagrożeniu w poniedziałek. Co do dronów, to opinie są podzielone - niebezpieczne, czy nie za bardzo. Tylko... zawsze jest możliwość użycia czegoś nowego i nieznanego. Tak jak ten głupek, co chciał wysadzić tą pancerną Teslę. Więc ciekawy scenariusz. Przysięga na Kapitolu, a spotkanie z narodem, zdaje się ok. 20 tysięcy, w wielkiej hali sportowej. Mimo wszystko, pamiętając o nieudolności - pozorowanej, albo po prostu z powodu marnego profesjonalizmu - służb i policji, przy tych dwóch zamachach na Trumpa, można się obawiać wielu niespodziewanych zdarzeń. Czy Trump ma już "swoją" w pełni lojalną o profesjonalną ochronę. Już przecież zarówno w FBI i CIA ogłosił wymianę całego szefostwa.
Ubolewam,że nasz system po prostu zalezy od tego kto ma prokuraturę i policję. Czyli władza wykonawcza zawiesiła inne instytucje.
"...nie był szkopem - był żydem." Czy ja wiem? Do portek nie zaglądałem. Ale na pewno, tu się zgodzę, był pochodzenia żydowskiego.
To tak ty transcendentalnym porozumieniem dokładnie odczytałeś co ja myślałem po wywiadzie Stanowskiego z Walusiem. Oni , razem z Mzurkiem, tendencyjnie ustawili cały wywiad.
Nie zachęcam do zabijania, nigdy, ale prawa do obrony rodziny i dzieci. W RPA rak komunizmu i bezprawia się toczy przy audiencji świata i oczywiście zainteresowanych. To jest trafna analiza raka komunizmu.
Świetny tekst, gratuluje.
Cześć Papa
A ja w RPA mam innego zbiegłego Polaka - kumpla z ogólniaka Janusza Lazarowicza. W szkole to był taki cichy, przymilny palancik. I paczpan! Zajumal cały jeden nasz fundusz emerytalny - sporą górkę milionów i sobie zbiegł do RPA. I ma się dobrze.
So many people in Europe lack hope for the future or think Europe is “bad” in some way.
Pervasive pessimism.
This will lead to the end of Europe.
Therefore, it must change.
https://x.com/elonmusk/status/1880642215036465316
1. Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe.
2. Wysoka progresja podatkowa.
3. Zniesienie prawa dziedziczenia.
4. Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników.
5. Scentralizowanie kredytu w rękach państwa poprzez bank narodowy o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu.
6. Scentralizowanie środków transportu w rękach państwa.
7. Zwiększenie liczby fabryk państwowych, narzędzi produkcji, udostępnianie gruntów do uprawy i ich melioracja według społecznego planu.
8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza dla rolnictwa.
9. Zespolenie rolnictwa i przemysłu, działanie w kierunku stopniowego usunięcia przeciwieństwa między miastem a wsią.
10. Publiczne i bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci. Połączenie wychowania z produkcją materialną itd. itd.
Więc jeśli chodzi o dzieci, to postulat brzmiał "Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci". Nie zatem zniesienie pracy fabrycznej dzieci jako takiej, tylko "zniesienie w jej dzisiejszej postaci". Natomiast plan "połączenia wychowania z produkcją" pachnie już wyraźnie gułagiem.
Masz i przeczytałeś cały :Kapitał" Marksa? No, no, no...
Ja podałem wszystko z oryginalnej wersji angielskiej. Jak widzę, ty cytujesz polski przekład. Który? I z którego roku? Nie zdziwię się, ze polska wersja jest odpowiednio podrasowana, by tu pasowała.
Proszę korzystać z oryginalnych źródeł,
10. Öffentliche und unentgeltliche Erziehung aller Kinder. Beseitigung der Fabrikarbeit der Kinder in ihrer heutigen Form. Vereinigung der Erziehung mit der materiellen Produktion usw.
Czyli mniej więcej tak, jak napisałem w pierwszym komentarzu.
Proszę korzystać z oryginalnych źródeł.
Z podobnymi ideologiami jest taki problem jak z każdym narzędziem, np. nożem, siekierą, dzidą, łukiem itp., dzięki którym ludziom żyło się łatwiej, był to postęp cywilizacyjny, ale te narzędzia miały też swoje inne zastosowania, służyły do obrony, jak i ataku, a co najgorsze do zabijania dla zniewolenia ludzi, zysku.
Podobnie można powiedzieć o komunizmie, którego w założeniu była równość wszystkich ludzi, dzielenia się między sobą, wzajemna pomoc etc. brzmi pięknie. Czy ta ideologia czegoś nie przypomina?
Przypomina, właśnie chrześcijaństwo, nauki Jezusa, biorąc do ręki Nowy Testament tam znajdziemy podobne teksty.
Jak pisałem na początku, wszystko co jest dobre dla człowieka, można obrócić przeciw niemu, czyż z Krzyżem na czele uzbrojonej armii, nie szli "wyzwalać i nawracać" niewiernych dla ich dobra i zbawienia?
Czy Jezus był socjalistą, można powiedzieć że tak, tylko nikomu nie zabierał, ale kazał się dzielić, a to doprowadziło do jego ukrzyżowania.
Chyba pojęcia =socjalizm= nie rozumiesz dobrze.
Podaj mi definicję kapitalizmu, zobaczymy w czym jest lepszy od socjalizmu.
Zobaczymy kto lepiej rozumie te pojęcia.
To taka wyższa forma feudalizmu, granicząca z niewolnictwem.
Co ty opowiadasz! Lecz rozumiem ciebie. Ty piszesz tak bo to widzisz - dzisiejszy niby "kapitalizm" zdeformowany przez spekulantów, finansistów i innych Sorosów i Billów Gate'ów..
Kiedyś oryginalny kapitalizm, który rósł w USA, definiowano przez takie popularne powiedzenie - od pucybuta do milionera. Państwo się generalnie nie mieszało do gospodarki, a przedsiębiorcy w większości byli uczciwymi ludźmi. Oczywiście wszystko można popsuć. Ale to własnie kapitalizm rewolucyjnie podniósł standardy życia i dobrobyt obywateli. To wtedy poraz pierwszy powstała klasa średnia, któraz teraz lewactwo, socjaliści, już zaczęli niszczyć.
"od pucybuta do milionera."
to tylko ładne przysłowie, a ci wielcy kapitaliści, to jak się dorobili, w tych czasach były tylko dwie klasy, bogacze i biedacy, dopiero socjalizm przyczynił się do powstania klasy średniej, to on walczył o lepsze warunki pracy i płacy, czyż obecnie USA nie jest największym socjalistą na świecie?
Kiedyś oglądałem dok. o Japonii, czy wiesz, że tam pracownik nie prosi się o podwyżki czy inne premie?
Tam jest najniższa "wędrówka pracownika" z firmy do firmy, tam się pracuje w jednej firmie i to często rodzinami.
Japonia należy do najbogatszych krajów świata, pracownicy tam też są zamożni, nie wiem czy tam są jakieś związki zawodowe czy inne socjalne itp.
Co ty wiesz o Japonii? Co wiesz o ich kompletnie innej od naszej chrześcijańskiej cywilizacji kulturze, wartościach i obyczajach. Chyba wiesz bardzo mało. Widzisz propagandowe stereotypy - i lubisz te mocno lewackie.
nie odpowiada się pytaniem na pytanie,
jakbyś wiedział o Japonii na tyle dużo, to byś skomentował mój komentarz zaprzeczeniem,
a to co napisałem, właśnie wynika z kultury Japonii, o czym chyba powinieneś wiedzieć.
Nie wiesz, że sukces gospodarczy Japonii wynika wprost z jej kultury.