Od 2011 roku lotnisko we Frankfurcie przestrzega zakazu nocnych operacji lotniczych. Wyjątkiem są misje ratunkowe oraz loty w "interesie publicznym", na przykład loty rządowe. Zezwolenia na takie loty wydaje nadzór lotniczy podlegający Ministerstwu Transportu i Gospodarki Hesji.
Jak donosi dziennik "Die Welt" pomimo tego zakazu 23 czerwca 2024 roku, po meczu Niemiec ze Szwajcarią, Olaf Scholz i Annalena Baerbock opuścili Frankfurt lotami startującymi o 23:39 i 23:54 Ministerstwo uzasadniło zgodę na te loty koniecznością udziału Baerbock w porannym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Luksemburgu.
Jak wiadomo to właśnie Zieloni są w Hesji gorącymi orędownikami zakazu nocnych lotów. Stefan Naas z FDP (Freie Demokratische Partei ) skrytykował działania Zielonych i Baerbock określając je jako hipokryzję.
Wprawdzie jak pisze John le Carré w książce „ Subtelna prawda”- „Hipokryzja to hołd składany cnocie przez występek, drogi chłopcze. Obawiam się, że to najlepsze, na co nas stać w tym niedoskonałym świecie”, jednak hipokryzja ma w społeczeństwie nadal nie najlepsze notowania. Hipokryzja jest na ogół utożsamiana z podwójnymi standardami , z tym co potocznie nazywamy „etyką Kalego”. Ofiarom kolejnych reform edukacji pozwolę sobie przypomnieć o co chodzi. Bohater powieści Henryka Sienkiewicza „ W pustyni i puszczy” Murzynek Kali twierdził: „Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy to jest zły uczynek. Dobry, to jak Kali zabrać komuś krowy”. ( wbrew idiotycznej politycznej poprawności - Murzynek a nie Afroamerykanin bo żył w Afryce i nie miał nic wspólnego z Ameryką)
Z etyką Kalego mieliśmy do czynienia przez długie lata komunistycznej niewoli. Komuniści zabierający w imię sprawiedliwości społecznej dwory i pałace ziemiaństwu i arystokracji nie widzieli nic złego w balowaniu w tych zrabowanych dworach i pałacach nazywanych dla niepoznaki „ domami pracy twórczej”. Przyznając obywatelowi prawo do 5 metrów kwadratowych powierzchni mieszkania ( w uzasadnionych przypadkach do 10 metrów ) nie widzieli nic zdrożnego w zajmowaniu mieszkań o powierzchni nawet kilkuset metrów kwadratowych, zrabowanych prawowitym właścicielom.
Podwójne standardy czyli etyka Kalego zostały gładko przeniesione w czasy niepodległości, czy rzekomej niepodległości, po solidarnościowej rewolcie i transformacji ustrojowej. Ukuto wówczas zręczne hasło: „ drogowskaz nie biegnie w kierunku, który wskazuje”. Równie nośne jak ironiczne hasło powstałe jeszcze w czasach komuny: „ naród pije koniak ustami swoich przedstawicieli”. Albo jeszcze starsze przysłowie: „ co wolno wojewodzie to nie tobie narodzie”. Albo: „ wszystkie zwierzęta są sobie równe ale niektóre są równiejsze od innych”. Wszystkie te ludowe mądrości oraz słynne zdanie z „ Folwarku Zwierzęcego” Orwella oznaczają jedno. Demokracja jest tylko listkiem figowym dla dyktatury równiejszych, a głoszone hasła w oczywisty sposób tych równiejszych nie obowiązują. Kiedyś przywileje były po stronie arystokracji rodowej, arystokracji krwi. Oni nie musieli być hipokrytami, nie musieli udawać równych. Z definicji byli lepsi. Demokracja, przyjęcie równości wszystkich stanów i, wszystkich ludzi, wprowadziła hipokryzję. Władza opiera się na różnych hasłach, w które nie wierzą przede wszystkim sami ich twórcy. Twórców Zielonego Ładu ten postulowany Zielony Ład obchodzi dokładnie tyle co równość społeczna obchodziła komunistów. Dlatego latają samolotami jak szaleni na różne spotkania i konferencje, podczas których omawiają konieczność ograniczania albo wręcz zakazania lotów samolotami. Jest to etyka Kalego w stanie czystym. Jest jednak w tej hipokryzji jakieś racjonalne jądro. Wszyscy nie mogą jeść kawioru chochlami, bo jest go po prostu zbyt mało. Dlatego sowieccy komisarze ludowi jedli go śmiało w imieniu reszty obywateli. Wszyscy nie mogą mieszkać w pałacach. Dlatego pałace zajmował lud pracujący miast i wsi poprzez swoich przedstawicieli. A że ten sztandarowy lud pracujący miast i wsi czekał w kolejce po kilkadziesiąt czasem lat na swoje kilkanaście metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej to trudno. „Z pustego i Salamon nie naleje” – jak mawiał mędrzec ludowy Gomółka. ( Tak właśnie mówił, Salamon, nie Salomon proszę nie poprawiać. )
Szczególnym aspektem hipokryzji czyli etyki Kalego jest fałszywa świętoszkowatość.
Perfekcyjnie ukazuje i wyśmiewa to zjawisko Molière w znanej komedii „Świętoszek” ( Le Tartuffe ou l’Imposteur). Jego bohater udaje pobożnego aby przekonać do swojej osoby Orgona i pozbawić go majątku. Tak naprawdę jest bezwzględnym, zakłamanym ,dwulicowym oszustem. Polecam tę lekturę osobom młodym, które w swojej świętej ( sic!) naiwności dają się oszukiwać współczesnym świętoszkom politycznym i które dałyby się zapewne również nabrać złodziejowi krzyczącemu w autobusie„ łapaj złodzieja” dla odwrócenia uwagi od swojej przestępczej działalności.
Dokładnie tak postępują współcześni fałszywi moraliści. Mając na koncie liczne afery finansowe, choćby aferę Amber Gold, w której ogromne straty poniosło wielu naiwnych obywateli, ośmielają się grać świętoszków i pod wymyślonymi zarzutami prześladować osoby, których jedyną w oczach koalicji 13 grudnia prawdziwą skazą było działanie w strukturach PiS. Liczą przy tym na kiepską pamięć społeczeństwa. Na skłonność ludzi do uproszczonego rozumowania. – „On ukradł rower albo jemu ukradli rower- wszystko jedno, był zamieszany w kradzież”. Klasycznym przykładem hipokryzji oraz stosowania strategii zwanej „łapaj złodzieja” jest sprawa utworzenia komisji badającej wpływy rosyjskie w Polsce przez osoby działające swego czasu na rzecz resetu stosunków z Rosją „ taką jaka ona jest”. Tak przecież mówił Tusk i nie jest w stanie temu zaprzeczyć. Dobrym papierkiem lakmusowym dla wykrywania hipokryzji jest też stosunek polityków do religii katolickiej. Gdy było potrzebne poparcie Kościoła Michnik ochrzcił swego syna, a Tusk wziął nawet ślub kościelny. Teraz traktują Kościół katolicki jako podstawowe zagrożenie demokracji w Polsce.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8329
Na to nie ma co liczyć.
Wszak nikt inny jak właśnie Pani Izabela oficjalnie na NB stwierdziła ze polityka zatrudniania na eksponowanych stanowiskach w Orlenie jest prywatną sprawą Jej i Jej Rodziny.
Ponieważ Orlen dostał w wraże łapska tych z którymi Pani Izabeli nie po drodze, to podobnych wpisów jak na zamówienie będzie sporo.
Swojego czasu Pani Izabela dużo pisała na temat bezsensowności noszenia maseczek do momentu gdy do niej dotarło ze Orlen z produkcji maseczek ma niezłe dochody.
To się nie nazywa hipokryzją tylko mądrością etapu.
Orlen dostał się w łapska tych co im z Orlenem nie po drodze . reszta to pikuś i strzępienie klawiatury .
To może lepiej szesnaście ,miliardów na zagnojenie rzek i łąk ? To się chłopaki narobią . Ważność małżeństwa po nastu latach potwierdziła ci listonoszka pompką od Jeepa a już niedługo potwierdzi murzynka bananem Platanem .
Tyle pisania i taki "wielbłąd" niszczy całe sens notki...
17.08 11.20
Wyjaśnię Panu. Był sobie wspaniały kompozytor renesansowy Mikołaj Gomółka, Zajmowałam się kiedyś jego twórczością- dlatego odruchowo piszę Gomółka przez "ó". Przecież nie studiowałam dzieł Wiesława. Na marginesie. Nazwisko kompozytora było pisane w dwóch wersjach ortograficznych . Wiesława zapewne też. To typowe plebejskie nazwisko funkcjonujące w wielu wersjach . Wersja zależała od tego jak bardzo pijany był organista który wpisywał nazwisko do ksiąg parafialnych. Proszę zwrócić uwagę na nazwiska góralskie w rejonie Zakopanego.
W sferze publicznej nie ma już wolności słowa? Thierry Breton zagroził Elonowi Muskowi, że jego wywiad Z Donaldem Trumpem będzie ocenzurowany? Gdzie Thierry -pytam? Jeżeli uważasz, że w polityce można powtórzyć scenariusz z Polski to próbuj. Jeżeli w mediach, to rozumiem, dlaczego tak szybko zacierano ślady twojej wypowiedzi Thierry. Zapewne „na radzie komsomołu” eu dyskutuje się, dlaczego Europejczycy uważają, że w europejskiej sferze publicznej nie ma wolności słowa? To mówią turyści goszczący u nas;) Do miłego.
PS
Breton dołączył do komisji europejskiej kierowanej przez Ursulę von der Leyen od 1 grudnia ubiegłego roku jako komisarz do spraw rynku wewnętrznego. Wazelina na dłuższym dystansie niezbyt dobrze służy w trakcie upałów Thierry. Wypada zapytać w Grecji. Tam realizacja zielonej agendy wspólnej polityki energetycznej skończyła się brakiem prądu.
Eurokraci wycofali się z tego rakiem. Póki Harris nie wygrała nie mogą dawać paliwa dla USA i Trumpa :-)
W miarę możliwości proszę zerknąć, szczególnie na komentarz pod;))
https://spidersweb.pl/pl…
Ja i paru moich kolegów i koleżanek mieliśmy okazję pracować pod Thierrym jako szefem firmy Atos.
Jak dla mnie to człowiek kompletnie oderwany od rzeczywistości. Jego zarządzenia były czasem po prostu absurdalne. Nigdy wcześniej (ani później) nie spotkałem się z taka groteską :D
Pracując w firmie zastanawiałem się skąd taki ignorant znalazł się na fotelu prezesa. Dopiero później klepnąłem się w czoło: A polityk...
Ale dzięki niemu wiem, że wstawianie polityków do zarządzania biznesem na którym się kompletnie nie znają nie jest tylko polską domeną. Francuzi też tak potrafią.
Zbig
Francuska firma informatyczna Atos SE poinformowała o znacznej stracie w wysokości 1,94 mld euro w pierwszym półroczu - donosi Bloomberg. Jest ona wynikiem znaczącego odpisu, który aktualizuje wartość aktywów firmy, ale także słabego popytu ze strony klientów, co negatywnie wpłynęło na finanse firmy. 1 sie 2024 https://www.money.pl/gos…
Olimpiada wnioski -jak przykryć?
Mamy odrzucić cierpienie w Kościele? Jestem gotów się nad zastanowić. Dlaczego zatem kapłani po Spowiedzi Świętej, odchodząc z miejsca sakramentu pokuty i pojednania się z Bogiem i Kościołem są tak potwornie wyczerpani. Spójrzcie i zapamiętajcie. Jest źle u nas i to "na świecie" wcale nie pociesza.
Pocieszające dla mnie, że istnieją ludzie którzy jak Pan widzą czym to się skończy. Nie tylko brakiem prądu. Jak prorokował prześmiewczy kandydat na prezydenta Kononowicz - nie będzie niczego. Chcąc nie chcąc płyniemy w tej samej łodzi a orkiestra gra. Jak na Titanicu.
https://www.wnp.pl/gorni…
Co więcej - nie wiadomo czy kobita żyje, czy ją może już wykończył (posłał do Smoleńska?), czy zamknął w jakimś klasztorze, albo domu opieki psychiatrycznej. Dlaczego dziennikarze zupełnie się nie interesują, nie przeprowadzają wywiadów, nie pytają, czy pani premierowa popiera obecną politykę męża i jaki jest jej stosunek do zarzutów J. Kaczyńskiego, że pan premier, jej ślubny mąż jest agentem niemieckim? Czy rodzina nie jest oburzona i czy złożyła zawiadomienie do prokuratury o publiczne szkalowanie. Nie wiemy nawet gdzie mieszka premier.... Nawet kolorowe gadzinówki nie interesują się dziećmi Tusków?
Jak widać to mogą być bardzo niebezpieczne tematy ...
Były w sieci obszerne fragmenty jej książki pt. "Między nami" sprzed dekady. Chciała już się rozwodzić z Donaldinho, kiedy zostawił ją samą z dziećmi, ale udobruchał ją bodajże .... sankami.
No i zdradza pikantne szczegóły jak się do siebie odnosili. Jak to w małżeństwie. Były lepsze i gorsze momenty.
PS. Nie wiem czy są momenty jak to mówią Rosjanie "nasilia" między nimi. Dlatego kupiłem tę książkę u Tezeusza i czekam na odbiór na PP :-)
otóż kościół nader instrumentalnie traktuje polskie państwo:
- "wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski poinformował, że w okresie od 1992 r. do dnia 30 czerwca 2022 r. na rzecz kościelnych osób prawnych przekazano nieodpłatnie z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa 90 378 ha, w tym 82 656 ha na rzecz Kościoła Katolickiego."
- "Ogółem kontrolowane przez Kościół katolicki grunty można wycenić na jakieś 6-7 mld zł. Kolejne kilka miliardów warte są stojące na nich budynki. Ten majątek tylko w niewielkim stopniu służy finansowaniu potrzeb Kościoła."
- "W projekcie ustawy budżetowej na rok 2024 zaplanowano 11.000.000,00 zł. z Funduszu Kościelnego w roku 2024 będzie wynosić 200.000,00 zł."
w/w płatne z podatków także tych, którzy z kościołem ani nie mieli ani nie chcą mieć nic wspólnego...
Ale mają kości, więc mają wspólnego z kościołem swoje kości. To są proste sprawy. Gdzieś trzeba będzie ich pochować. Ziemia to taki wielki grobowiec niewierzących :-)
PS. ZIemi leżącej odłogiem jest 30-40 tysięcy ha i o to jest teraz walka. Wiadomo, Tuski chcą ją oddać Niemcom. A Polacy chcą ją dla siebie. Jest konflikt niemiecko-polski.
A te posiadłości - to Kościół miał naprawdę "swoje" przez 1000 lat nastąpiła dosyć duża tzw akumulacja kapitału - nadań czy darowizn...
Typu - lokalny wielki feudał wysyła niechętną mężczyznom ulubioną córkę do klasztoru - a żeby tam nie była za dziadówkę od prania tylko kandydatką na jakieś eksponowane stanowisko - przy okazji daje wieś...
Geriatria dance break, Nasze Blogi bęc 😉