Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Leczenie klimatu przez burze i huragany

jazgdyni, 11.07.2024



01-07-2024


Wielu z nas zapewne w ostatnich dniach doświadczyło potężnych burz z wichurami, niespotykanymi ulewami, czy gradobiciem.
Też tego doświadczyłem. I powiem, że widziałem dziesiątki tropikalnych deszczy, dziesiątki sztormów silniejszych niż 10 w skali Beauforta, lecz to co zobaczyłem na właśnie oczy w Trójmieście, a co także pokazano w mediach w innych naszych miastach, jest szokujące. Takie zjawiska przecież tutaj się nie działy. W takiej skali, w takim natężeniu i w takiej częstotliwości.
Jednakże doniesienia z innych państw Europy – z Włoch, Szwajcarii, czy Wielkiej Brytanii są jeszcze gorsze.


Czy to przez ocieplenie klimatu spowodowane przez ludzi? Bzdura w pewnym sensie. To zaburzenia pogody, czy nawet klimatu, spowodowane przez jakieś nowe czynniki. Ciekawe przez co, gdy właśnie intensywnie obniża się ilość gazów cieplarnianych, zamyka się kopalnie węgla, samochody spalinowe zastępuje się elektrycznymi, itd. Przecież pogoda powinna się raczej poprawiać, normalizować i uspokajać. A tu takie katastrofy. Istne plagi.


Czy może się mylę, lecz to wszystko zaczęło się, tu u nas w Europie, gdy intensywnie zaczęto pokrywać nasz kontynent turbinami wiatrowymi – na ziemi i morzu, a także hektarami ogniw fotowoltaicznych.




* * * * *


Te następujące po sobie fenomeny atmosferyczne atakujące nas właśnie tutaj w Europie stały się moją obsesją.


Był taki czas, prawie cały rok, że przewoziliśmy niemieckim kontenerowcem towar z Europy do Stanów Zjednoczonych. To było prawie 40 lat temu. Nie było wtedy jeszcze nowoczesnej elektroniki, Internetu, czy łączy satelitarnych. Wychodząc z kanału La Manche należało wybrać i zdecydować, jakim kursem będziemy płynąć: czy popłyniemy najbardziej popularnym, północnym wielkim kołem, niemalże zahaczając o Islandię i Grenlandię, czy raczej popłyniemy drogą południową, tu z kolei ocierając się o Azory, wyspy niemalże na środku Atlantyku. Wybór kursu zależał głównie od jaka i gdzie będzie sztorm, wichury, wielometrowe fale i lodowce na dodatek..
Proszę sobie wyobrazić, że ja wtedy, z londyńskiego centrum pogodowego, odbierałem prognozy pogody codziennie, alfabetem Morse'a w postaci grup cyfrowych, które następnie przekształcałem w punkty na mapie nawigacyjnej Atlantyku, by w końcu, uzyskać pełną mapę pogodową, z wszystkimi izobarami, informacją gdzie wyż, gdzie niż, z lokalizacjami frontów różnego rodzaju, plus dodatkowe meteorologiczne duperele. W sumie dobre dwie godziny żmudnej roboty. Ale przecież musieliśmy wiedzieć, gdzie są sztormy, jak wysokie są fale i jak wieją wiatry.


Ten epizod w moim życiu spowodował, że na poważnie zacząłem się interesować meteorologią i zjawiskami na świecie związanymi z atmosferą Ziemi.
Ówczesna meteo, to była w dużym stopniu zgadywanka, oraz opieraniu się na latach obserwacji i zapisów. Można było trafić... albo nie. Prawdziwy toto-lotek.


Wtedy właśnie – przypominam – nie było internetu, google, czy najnowszego dziecka, AI; więc wtedy natrafiłem na prace genialnego, amerykańskiego profesora z MIT, Edwarda Lorenza, matematyka zajmującego się pogodą, meteorologią, klimatami i prognozowaniem.
I dowiedziałem się, że już w roku 1963 dokonał on wprost kopernikańskiego przewrotu nie tylko w dziedzinach meteo, tylko, jak to się dzisiaj potwierdza, cały świat, cała natura, a może nawet cały Wszechświat, działają zgodnie z prawami chaosu deterministycznego i dynamiki nieliniowej.
To wtedy świat, początkowo tylko naukowy, wzburzyły jego odkrycia: i te słynne i przemawiające do wyobraźni słowa:


"... niewielka zmiana w jednym z punktów atmosfery może być przyczyną wielkich zmian w innym jej obszarze. Stwierdził wtedy, że nawet ruch skrzydeł motyla w Singapurze może wywołać burzę nad Karoliną Północną w USA. Od tamtego czasu fakt, że niezwykle małe zaburzenia mogą prowadzić w rezultacie do rewolucyjnych zmian w różnych dziedzinach nauki, zwykło się nazywać „efektem motyla”. " [1]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Edward_Lorenz_(matematyk)




* * * *
No i sobie wymyśliłem, co się z tą pogodą dzisiaj dzieje w tej Europie.
To oczywiście wyłącznie hipoteza. A wielkie środowiska biznesowe – z niemieckimi na czele – będą się z tego wyśmiewać, a naukowa brać w togach i wszechwiedzą w głowach, która chodzi na pasku przeróżnych koncernów, bo to one płacą im wszelkie apanaże, więc "muszą szczekać, jak im pan każe", spojrzy z pogardą i parsknie szyderczo.


Gdy firmy produkujące wszelkiego rodzaju chłodnie, lodówki, zamrażarki, klimatyzacje, miały już nowy pomysł, że trzeba cały ten sprzęt chłodniczy powyrzucać i kupć nowy, to "naukowcy" gremialnie ogłosili, że natychmiast należy zaprzestać używania freonu – gazu używanego we wszystkich chłodniach – bo niszczy on atmosferę Ziemi, i przez niego powstaje ogromna dziura ozonowa, przez którą wniknie potężne promieniowanie UV, które pozabija wszystko na ziemi. Pamiętajcie ten humbug? Tak właśnie koncerny i nauka, zarabiając grubą kasę, robi idiotów ze społeczeństwa.




Jeżeli machający skrzydełkami motylek, w innym, oddalonym punkcie na świecie może spowodować tornado, to co mogą spowodować nagle zainstalowane w całej Europie turbiny wiatrowe, których już jest dziesiątki tysięcy? Nie będą one miały wpływu na zmiany pogodowe? Spokojnie się kręcą wiatraki, wiatr wieje jak zawsze, tu tradycyjny wyż, a tam, niż; chmurki spokojnie płyną na niebie, więc mamy słoneczko, albo deszczyk. Tak już niestety było. Dzisiaj burza goni burzę, niespotykane ulewy zalewają miasta, a wichury przewalają drzewa, zrywają dachy, a samochody rozwalają gdzie się da.




Dobre trzysta lat temu – coś niesamowitego w tamtych czasach – kobieta – naukowiec, intelektualistka, Émilie du Châtelet , odkryła zasadę zachowania energii – fundamentalne prawo fizyki, szczególnie w stosunku do wszystkiego, co się rusza.
Brzmi to prawo prosto i jasno:


... energia w układzie izolowanym nie może być ani utworzona, ani zniszczona, mogą jedynie zachodzić przemiany z jednych form energii w inne.


Teraz proszę, pomyślmy – i nie jest to żadna bzdura, głupia ściema, tylko fakt tysiąckrotnie udowodniony matematycznie, lecz skrzętnie przemilczany przez tych spasionych miliarderów i ich naukowych pachołków za garść srebrników: - ile energii oddaje powietrzu motylek machając skrzydełkami, jeżeli z naszym Świecie Chaosu, spowoduje on tornado w oddalonej o tysiące mil Karolinie Północnej USA?
Zapytajmy więc idąc tym kursem – ile enrgii zabiera powietrzu – bodajże nawet stu metrowej wysokości turbina wiatrowa, gdzie każda z trzech łopatek ma długość 40 do 60 metrów? Ile energii w takim momencie powietrze, atmosfera traci, bo jej ją odebrano, zamieniając ją na prąd elektryczny?


Taka turbina obecnie ma nawet moc większą niż 10 MW (Siemens Gamesa SG 4.5-145: Moc nominalna 4,5 MW, używana zarówno onshore, jak i offshore.)


Przybliżę nieco tą elektryczność, bez której, dzięki Nikola Tesli już raczej żyć nie potrafimy. Twoje ukochane mieszkanie, czy domek, oba powyżej 100 mtr kwadratowych, do normalnego funkcjonowania potrzebuje 10 kW (kilowatów).
Czyli jeden wiatrak z kategorii "duży", jak wieje odpowiedni wiaterek i wszystko co trzeba się kręci, daje wspomniane 10MW, czyli 10 000 kW. Co oznacza, że jest on w stanie dostarczyć dosyć prądu do tysiąca wspomnianych apartamentów, czy domów.


Trzeba przypomnieć poważny problem – pogoda, jak i wiatr, są kapryśne. Raz jest kompletnie bezwietrznie (wiatrak stoi), co żeglarze nazywają flautą, bo żagle też wtedy smętnie zwisają; a innym razem jest wichura – wiatr zrywa nam czapki z głów, a drzewa się pochylają. Tu trzeba też wiatrak zatrzymać, by nie połamać konstrukcji.
To nie jest fajnie, gdy w domu, ba – w fabryce, raz mamy prąd, a za chwilę nie mamy. Jeszcze nie nauczyliśmy się poważnie magazynować energii elektrycznej. Te wielkie banki akumulatorów, powiedzmy na lotnisku we Frankfurcie, zapewnią zastępstwo na parę godzin zaledwie.




No dobrze... jeden stumetrowy wiatraczek na wzgórzu i tysiąc chałup ma prąd (raz ma, a raz nie ma). Ale Europa jest wielka. Ostatnio wielka i głupia. Więc w dziedzinie korzystania z tego, że stany pogodowe zawierają jakieś bezużyteczne wiatry, już nie chodzi o przeciętne megawaty, tylko o setki gigawatów. Przypomnę:
1 MW to 1000 kW (ty i ja codziennie potrzebujemy 10 kW). Ale GW to już 1 000 000 kW.


Więc w Europie się dzieje, bo chciwi cwaniacy i idioci u władzy już tyle się narobili:


[Mamy dzisiaj jk] 272 GW mocy zainstalowanej, z czego 87% przypada na lądowe farmy wiatrowe, a 13% na morskie – to obecne europejskie moce wiatrowe, jak wynika z raportu „Wind energy in Europe(1)”, cyklicznej publikacji WindEurope. Widoczne przyrosty roczne w 2023 r. to 14,5 GW nowych mocy w onshore i 3,8 GW nowych mocy w offshore. Statystyki obejmują całą Europę w roku 2023 (wliczając Wielką Brytanię czy Turcję).


A jakie państwa europejskie wygrywają wyścig głupoty:


Jak podkreśla raport, dwie trzecie parków wiatrowych działa w jedynie sześciu krajach. Prym wiodą: Niemcy (70 GW mocy zainstalowanych), Hiszpania (30,6 GW), Wielka Brytania (29,6 GW), Francja (22,8 GW), Szwecja (16,4 GW) i wspomniana już Turcja (12,3 GW). Krajami, które przekroczyły pułap 10 GW, są jeszcze Włochy (12,3 GW) i Holandia (11,5 GW). Polska, z raportowanymi 9,4 GW, plasuje się zaraz za Holandią, mieszcząc się w pierwszej dziesiątce.
[2] https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/ile-mocy-zainstalowanych-w-energetyce-wiatrowej-ma-europa-raport-wind-europe-14711.html



Jeszcze dobrych parę lat, a europejskie wiatraki osiągną moc niszczycielską, jaką w ułamku sekundy uwalnia dobra bomba atomowa.
Igranie z energią, zapominanie o fundamentalnym prawie zachowania energii, o efektach przemiany jednej energii w drugą, o drugim prawie termodynamiki, jest oznaką bezdennej głupoty. To igranie z ogniem.



Tak czy inaczej, dzisiaj nauce nie można wiernie wierzyć.



Dlatego śmiem twierdzić, że gwałtowne nasycanie terytorium – niewielkiej przecież Europy, dziesiątkami tysięcy energożernych turbin wiatrowych i kilometrami kwadratowymi paneli fotowoltaiczych, spowodowały nie istniejące w takim natężeniu anomalie pogodowe, które to przyczyny ukryto sprytnie pod wątpliwą teorię ocieplenia klimatycznego, spowodowanego przez działalność – szczególnie przemysłową – człowieka.
Tu mogę się zgodzić wyłącznie w jednym, wprost kryminalnym działaniu, i to nie jakiegoś człowieka, tylko tych pazernych korporacji i skorumpowanych władz. To wycinanie lasów tropikalnych. To powinno być natychmiast na całym świecie wstrzymane. Bo faktycznie człowiek na tym padole nie jest sam. I już żyje w symbiozie z odmiennymi organizmami. A z drzewami zawsze się przyjaźnił.



Usiłowałem uzyskać informację o konflikcie farm wiatrowych z lokalnym stanem pogody, Zadawałem takie pytanie:



Czy w procesie projektowania, a potem realizacji pokrycia kontynentu europejskiego gęstą siecią turbin wiatrowych analizowano bardzo prawdopodobny wpływ na lokalną pogodę w różnych miejscach kontynentu po uruchomieniu większości turbin?


Potwierdzono, że owszem – analizowano wpływy farm wiatraków na pogodę:


Projektowanie i realizacja sieci turbin wiatrowych na dużą skalę, obejmujących cały kontynent europejski, wymaga dokładnych analiz i oceny wpływu na środowisko. Rzeczywiście, istnieje wiele badań i analiz dotyczących wpływu farm wiatrowych na lokalną pogodę i klimat.



Tylko, że już dalej w dyskusji było klasyczne mataczenie, uniki i robienie z pytającego wariata, bo niewątpliwie jest on głupi i wszystko łyknie.
Najbardziej mądrzył się IPCC – Międzynarodowy Zespół ds. Zmian Klimatu. To kolejna "mądra" komórka ONZ. A ja mam do niej zaufanie takie samo, jak do WHO Światowej Organizacji Zdrowia, która pokazała co potrafi w trakcie pandemii COVID. Po prostu te organizacje są niewiarygodne i skorumpowane w znacznym stopni, o czym się przekonaliśmy, jak odkryto, że WHO chodzi na smyczy Chin.
Klimatem i jego problemami również w pewnym stopniu zajmują się także NASA (szczególnie wpływ Słońca i kosmosu na atmosferę i klimat Ziemi), także NOAA - National Oceanic and Atmospheric Administration (raczej bardziej interesują się oceanami i morzami).
Tak więc, gdy zasięgałem informacji traktowano mnie z góry. Bo po prawdzie – kim ja jestem? Chwalili się jakich to wspaniałych komputerów używają; jakie wyrafinowane algorytmy stosują i jacy geniusze nauki przy tym pracują.
W nauce, używanie takich argumentów, by zademonstrować wiarygodność, graniczącą z pewnością, to dla tego, co się interesuje badaniami, ostrzeżenie, że tu jest jakieś oszustwo i zmowa. Dla mnie po prostu zmyślają i niczego nie są pewni.



Trochę jednak w gacie popuszczali, bo niedawnych pogodowych fenomenów już ukryć i zlekceważyć nie można i coś tam w sposób mądrali i jego zawiłości powiedzieli.
Pierwsze to pogodę i klimat podzielili na kawałki terytoriów co do wielkości obszaru i wysączyli:
Wpływ na Mikroklimat
  • Zmiana lokalnych warunków wiatrowych: Turbiny wiatrowe mogą wpływać na lokalne prędkości wiatru, zmniejszając je za turbiną (efekt cienia wiatrowego) i zmieniając przepływ powietrza.
  • Temperatura i wilgotność: Turbiny wiatrowe mogą wpływać na lokalne temperatury i wilgotność poprzez mieszanie warstw atmosfery. W nocy mogą zwiększać temperatury przy powierzchni ziemi, mieszając cieplejsze powietrze z wyższych warstw atmosfery.



Wpływ na Mezoklimat
  • Efekty regionalne: Na większych obszarach, z dużą ilością turbin, możliwe jest zauważenie zmian w mezoklimacie, takich jak zmiany w opadach deszczu, cyrkulacji powietrza i wzorcach wiatru. Te efekty są jednak trudne do dokładnego przewidzenia i wymagają zaawansowanych modeli klimatycznych.


Małe wyjaśnienie – mezoklimat to więcej niż mikroklimat. Np. pogoda w Kudowie Zdroju, czy Zakopanem to mikroklimat, a pogoda w Trójmieście i obrzeżach – to już obszar o wspólnej pogodzie, o wymiarach między 10 a 100 km, To właśnie mezoklimat.



Zauważcie, że te "naukowe ekspery" lubują się w czymś takim, a jednocześnie są ostrożni, więc używają słów mogą wpływać, czy możliwe jest. Taka właśnie dzisiaj jest wiarygodność nauki, władz i mediów. Gdy my stykamy się już wielokrotnie z cudami pogody, będąc naocznymi świadkami, oni ciągel mówią – no cóż... to może się zdarzyć.



Jest w tym momencie środa 10 lipca 2024, godzina 17-45 i za jedną lub dwie godziny ponownie zobaczę, jaki to kataklizm się nad nami rozpęta. Kolejna furiacka burza (o – właśnie nadchodzi front przedburzowy, opróżniam taras i zamykam wszystkie okna. Zrobiło się ciemno).
Ten kawałek dopisuję już rano, 11 lipca o godz. piątej rano. Ta ulewa wczoraj wieczorem trwała 20 minut. To nie była zwykła ulewa – to coś jest nazywane torrential rain, a my nazywany to oberwanie chmury. Na szczęście tym razem nie było tych przyziemnych huraganów (windburst). Nadal deszcz pada, a o 14:00 można się spodziewać kolejnej burzy. Dodam, że przed burzą temperatura miała około 28 stopni, a po pół godzinie ulewy spadła do 19-stu. To również niesamowite.



Co nieco udało się jednak wyłuskać z ich naukowych przekomarzań.
Na przykład takie jedno zdanie
",,, Komórki burzowe i inne niebezpieczne zjawiska pogodowe powstają w wyniku złożonych interakcji atmosferycznych, obejmujących wilgotność, niestabilność atmosferyczną i mechanizmy unoszenia powietrza."



Podkreśliłem, a oni milczą i omijają dużym łukiem to, czym jest niestabilność klimatyczna. Ciekawe dlaczego?
Otóż już pisałem, że klimat jest układem dynamicznym. I aby taki układ dobrze funkcjonował musi być stabilny. A jak jest niestabilny, to nie wiadomo co się będzie działo.
Przykład – w laboratorium na politechnice badaliśmy silnik samochodowy ze zmiennym obciążeniem silnikiem elektrycznym w Układzie Ward – Leonarda z wahliwym stojanem. Gdy nagle spalinowy motor zerwał się ze smyczy i zaczynał wariować, to nam nie pozostawało nic innego, tylko spieprzać i kryć się za grubym murem. Zanim wybuchnie, rozerwie się i kawałki jak pociski polecą w każdą stronę.






* * * *



Jestem przekonany, że ci wszyscy macherzy od ocieplenia klimatu, od Zielonego Ładu, od Fit for 55, dobrze wiedzą o ryzyku wystąpienia drastycznych zjawisk pogodowych spowodowanych zakłóceniem lokalnych klimatów przez nasycenie obszaru wielkimi turbinami wiatrowymi, zakłócającymi naturalny ruch powietrza, temperatury i wilgotność. Ale to biznes typu gangsterskiego, więc nikt nie przejmuje się stratami setek tysięcy rodzin w Europie. Muszą kłamać, że to właśnie magiczne ocieplenie klimatu wywołane przez ludzi i ich przemysł, a oni – dobrodzieje – właśnie walczą ze wszystkich sił, by nie dopuścić – jak to te zakręcone, pustogłowe dziunie, nauczone przez biedną, chorą Gretę Tundberg, wołają – Ziemia spłonie, jak nie będą wyłącznie wiatraki i panele słoneczne! Precz z węglem! Precz z ropą! Precz z gazem! Precz z atomem! Precz z krowami, bo pierdzą metanem!



Czy w historii ludzkości był okres takiego zidiocenia, takich kłamstw bezczelnych i oszustw? Nie wiem...



Powiem na koniec jedno: jesteśmy elementem natury i przyrody na planecie Ziemia. Jesteśmy jedynym ogniwem ze świadomością działania. Robimy wiele błędów. Świadomie i nieświadomie. Wszyscy pragniemy dbać, by przyroda – cała fauna i flora była przez nas zaopiekowania i przyjazna. Dzisiaj naszym potwornym działaniem jest spowodowane chciwością wycinanie lasów tropikalnych. To jest coś co ma spory wpływ na zmianę klimatu. A czy polowania, tak ulubione, jak się dowiedzieliśmy, przez komisarzy i urzędników Unii Europejskiej i sędziów TSUE, to nie paskudne okrucieństwo? Coś wyłącznie dla przyjemności – takie brawado, by pokazać, że nie ma się małego fiuta.
Spokój i stabilność jest tylko wtedy, gdy mamy harmonię. Właściwie proporcje między ludźmi, przyrodą i atmosferą. Tak tylko należy działać.
Zakłócanie stabilności w jakimkolwiek punkcie prowadzi tylko do katastrofy.



PS Czy może Niemcy, z tym swoim pruskim sprytem i chciwością, przypadkiem nie oferują nam tych używanych wiatraków Siemensa, bo już poufnie wiedzą, że to katastrofa?



-----------------------------------
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 9096
jazgdyni

jazgdyni

12.07.2024 15:39

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na Przecież Jaxy były już w

Chyba na szuwarowcach pływałeś. tak się łapało faksa. Oczywiście komunikacja była cudowna. fax stał pod stołem zakurzony. Poprawiło się dopiero jak dalekopisy zrobiły się popularne.
A komunikaty były za darmo dla gawiedzi. Poważny armator kupował usługę na przejście z kontynentu na kontynent. Bo tylko tam śledzili i prognozowali ruch gór lodowych.
Domyślny avatar

adarus2

12.07.2024 01:35

Też kiedyś rysowałem mapki i też złapałem bakcyla zainteresowania meteo. Moje bardzo amatorskie spostrzeżenia są następujące. Klimat w historii Ziemi zmieniał się ciągle. Główną przyczyną tych zmian jest aktywność Słońca oraz cykle orbitalne Ziemi (cykle Milankievicia). Są też ziemskie ale naturalne przyczyny zmian klimatu. Np. wybuch większego wulkanu zawsze ochładzał pogodę na kilka lat. Zmiana kierunku prądów oceanicznych ocieplała lub ochładzała klimat, niekiedy w kontrze do tego co by wynikało z cykli Milankievicia. Wydaje mi się że antropogeniczne przyczyny ocieplenia są przeceniane jednak nie można ich pominąć. Wydaje mi się że ograniczenie spalania węgla, wbrew powszechnym opiniom, znacząco ociepla klimat. Przecież podczas spalania węgla, szczególnie w prymitywnych przydomowych piecach do atmosfery wydzielały się gazy cieplarniane jak dwutlenek węgla, para wodna ale tez ochładzajace pyły i związki siarki. Nie rozpatruję tu wpływu spalania węgla na zdrowie ludzi. Zastanawiam się tylko nad wpływem na klimat. Drugim czynnikiem ocieplajacym jest lotnictwo. Przed erą lotnictwa odrzutowego na naszych szerokościach geograficznych chmury piętra wysokiego były rzadkością. Dziś są bardzo częste. Smugi kondensacyjne rozrastają się w cirrocumulusy a te w cirrostratusy które w przeciwieństwie do chmur piętra niskiego ocieplają pogodę. Przypuszczam że wiatraki też maja jakiś wpływ. Bardziej bym się zastanawiał jednak nad ich zdolnością rozpraszania chmur piętra niskiego. Jak patrzę na mapę radarową meteo to widzę że odbicie chmur deszczowych zmniejsza się gdy przechodzą one nad znanymi mi wiatrakami w mojej okolicy. Nie mówię tu o nimbostratusach piętra średniego. Ogólnie dla pogody i klimatu chmury (para wodna) ma wielokrotnie większy wpływ od dwutlenku węgla.
spike

spike

12.07.2024 10:26

Dodane przez adarus2 w odpowiedzi na Też kiedyś rysowałem mapki i

@adarus
"Wydaje mi się że ograniczenie spalania węgla, wbrew powszechnym opiniom, znacząco ociepla klimat. Przecież podczas spalania węgla, szczególnie w prymitywnych przydomowych piecach do atmosfery wydzielały się gazy cieplarniane jak dwutlenek węgla, para wodna ale tez ochładzajace pyły i związki siarki."
-------------
za @aliną: "w tej 100 km warstwie atmosfery (mieszanina: 78% azotu, 21% tlenu, 0,04% dwutlenku węgla oraz 1% pozostałych gazów)"
w tych 0,04% jest kilka % emisji CO2 z działalności człowieka, więc ten %% ma taki duży wpływ na klimat, że trzeba zaprzestać wszelkiej produkcji przemysłowej, z naszym oddychaniem włącznie, by ratować Ziemię ?
Jeden solidny wybuch wulkanu emituje tyle gazów, że cała nasza produkcja CO2 to "mały pikuś", a jego ilość razem z pyłami to ilość idące w mld ton.
jazgdyni

jazgdyni

12.07.2024 10:32

Dodane przez spike w odpowiedzi na @adarus

Tu koniecznie trzeba dodać, że akcję CO2 organizuje wyłącznie durna Europa. Reszta świata nie potraciła na szczęście zdrowego rozsądku i olewa idioto-ideolo fanatyków.
Ile to Chiny ostatnio otworzyły nowych kopalni?
spike

spike

12.07.2024 11:09

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Tu koniecznie trzeba dodać,

akcja z CO2 została opracowana przez speców od PR, za parszywą pomocą "ludzi nauki".
Jak ja w naszych mediach słucham,  prof. socjologii, politologii etc. z jakim to namaszczeniem i przerażeniem w oczach obwieszczają że planeta płonie, do tego stwierdza, że obecna młodzież to ostanie pokolenie, które ma nikłe szanse na przeżycie.!
a klimatologów to chyba nigdzie nie ma, bo jakoś ich nie słychać i nie widać.
no i jak tu nie pić.
u2

u2

12.07.2024 11:30

Dodane przez spike w odpowiedzi na akcja z CO2 została

***akcja z CO2 została opracowana przez speców od PR***
Raczej szpeców od wyłudzania gigantycznej kasy z podatków. Patrz Marco Mouly - Król Przekrętów
https://fr.wikipedia.org/wiki/Marco_Mouly
spike

spike

12.07.2024 11:56

Dodane przez u2 w odpowiedzi na ***akcja z CO2 została

@u2
spece od wyłudzania to zleciły PRowcom.
Wszytko się opiera pustosłowiu, podobnie jest z odszkodowaniem za wojnę od Niemców, którzy twierdzą, że sprawa jest załatwiona i zamknięta, ale jeszcze ani razu nie przedstawili stosownych dokumentów, kolejni kłamcy, oszuści i wyłudzacze to żydostwo, jak nie mają dowodów na współudział Polaków w holokauście,  to je fabrykują, szkoda że nie ma odważnych, by im pokazać jak podłą są diasporą, bo narodem żydowskim nigdy nie byli, mieszkając w Polsce parę setek lat, nie poczuwają się Polakami, większość nawet poprawnie po polsku nie mówi.
jazgdyni

jazgdyni

13.07.2024 04:22

Dodane przez adarus2 w odpowiedzi na Też kiedyś rysowałem mapki i

@adarus2
Witam (chyba pierwszy raz?)
Zawsze cieszę się, jeżeli ktoś dołaczający się do dyskusji posiada już pewną wiedzę w temacie.
Tu pozwolę sobie dodać, że w układach działających pod regułami dynamiki nieliniowej, więc w posiadającym atraktory, istotna jest też proporcja poszczególnych parametrów wejściowych, bo to może kompletnie zmienić przebieg procesu i rezultaty wyjściowe. Tak więc "spalanie węgla" w stosunku do "wycinania lasów tropikalnych" jest przynajmniej o rząd słabsze. A co gorsza - co się dzieje, jeżeli tylko Europa radykalnie zajmuje się tzw. zero emisyjnością, a reszta świata ma to w głębokim poważaniu.
Z tego powodu 9,35% ludzkości - bo tyle jest w Europie - ma cierpieć i ponosić koszty, gdy pozostałe 90% ludzi ma to w ... głębokim poważaniu.
jazgdyni

jazgdyni

12.07.2024 03:29

@ dla Aliny ( a może się wszystkim przydać
NAJWAŻNIEJSZE POWODY SILNYCH ZABURZEŃ KLIMATU NA ZIEMI
Aktywność Wulkaniczna
Erupcje Wulkanów: Emitują duże ilości pyłów i gazów (np. siarkowodoru) do atmosfery, które mogą blokować promieniowanie słoneczne i powodować krótkotrwałe ochłodzenia klimatu.
Cykle Słoneczne
Aktywność Słoneczna: Zmiany w ilości energii słonecznej docierającej do Ziemi, związane z cyklami słonecznymi, mogą wpływać na klimat.
Oscylacje Klimatyczne
El Niño i La Niña: Te zjawiska powodują zmiany temperatury powierzchni wody w tropikalnym Pacyfiku, co wpływa na globalne wzorce pogodowe i klimatyczne.
Oscylacja Północnoatlantycka (NAO) i inne oscylacje: Wpływają na wzorce opadów i temperatur w różnych regionach świata.
Naturalne Emisje Gazów
Wydzielanie Metanu: Z naturalnych źródeł takich jak mokradła, roztapiająca się wieczna zmarzlina i hydraty metanu pod dnem morskim.
 Zmiany w Pokrywie Lodowej i Lodowcach
Topnienie Lodowców i Pokrywy Lodowej
Topnienie Arktyki i Antarktydy: Zmniejsza albedo (zdolność powierzchni do odbijania promieniowania słonecznego) i prowadzi do dalszego ocieplania.
Wzrost Poziomu Morza: Powoduje zmiany klimatyczne przez zmniejszenie różnic temperatur między lądem a oceanem.
Zachowanie Oceanów
Zmiany w Cykulacji Oceanicznej
Prądy Morskie: Zmiany w globalnej cyrkulacji oceanicznej, takie jak osłabienie Prądu Zatokowego, mogą znacząco wpływać na klimat regionalny i globalny.
jazgdyni

jazgdyni

12.07.2024 05:27

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @ dla Aliny ( a może się

@dla Aliny
A jak tam oni się bawią?
. Modelowanie Klimatyczne
Modele Klimatyczne (GCMs): Globalne modele klimatyczne (GCMs) są używane do symulacji klimatu Ziemi i przewidywania przyszłych zmian klimatycznych. Te modele uwzględniają skomplikowane interakcje między atmosferą, oceanami, lądami i lodem. Ze względu na złożoność tych interakcji, układy te mogą wykazywać chaotyczne zachowanie.
Ensemble Modeling: Aby zrozumieć wpływ chaosu na prognozy klimatyczne, naukowcy używają techniki zwanej ensemble modeling, gdzie wiele symulacji jest prowadzonych z różnymi początkowymi warunkami, aby zbadać zakres możliwych przyszłych stanów klimatu.
2. Prognozy Pogodowe
Modele Numeryczne Pogody (NWP): Prognozy pogody opierają się na numerycznych modelach pogody, które są również oparte na równaniach dynamiki płynów i termodynamiki. Te modele są wrażliwe na warunki początkowe, co jest charakterystyczne dla układów chaotycznych.
Metoda Ensemble: Podobnie jak w modelowaniu klimatycznym, prognozy pogody często wykorzystują metodę ensemble, aby uwzględnić niepewność wynikającą z chaotycznej natury atmosfery. Wykonywane są liczne symulacje z nieco zmienionymi warunkami początkowymi, co pozwala na oszacowanie prawdopodobieństwa różnych scenariuszy pogodowych.
3. Analiza i Teoria Chaosu
Atrakcyjne i Dziwne Atraktory: W kontekście teorii chaosu, klimat może być analizowany jako układ posiadający atraktory, które reprezentują długoterminowe zachowanie systemu. Teoria chaosu pomaga zrozumieć, jak małe zmiany w warunkach początkowych mogą prowadzić do znacznie różnych wyników, co jest znane jako efekt motyla.
Analiza Fraktalna i Skale: Narzędzia analizy fraktalnej i teorii skal mogą być stosowane do badania struktur i wzorców w danych klimatycznych, takich jak rozkłady opadów, temperatur i innych zmiennych klimatycznych.
A ja się modeluje?
Modele Klimatyczne
Zaawansowane Symulacje:
Nowoczesne modele klimatyczne są bardzo zaawansowane i uwzględniają szeroki zakres procesów fizycznych i chemicznych. Komputery pozwalają na prowadzenie skomplikowanych symulacji na długie okresy.
Kalibracja i Weryfikacja: Modele klimatyczne są kalibrowane na podstawie historycznych danych klimatycznych i są weryfikowane przez porównanie z obserwacjami z przeszłości.
jazgdyni

jazgdyni

12.07.2024 05:32

@All
Paskudny efekt uboczny tych burz i nawałnic (idzie właśnie trzecia w ciągu 36 godzin). Jest inwazja tych śliskich, gołych ślimaków. Zżerają mi ogród. Już ich pozbierałem ponad sto. 
Fuj! Nawet wolę szerszenie.
spike

spike

12.07.2024 12:05

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @All

wolisz szerszenie, to ty smakosz jesteś, nie wykluczone, że szerszenie też by tobą nie pogardziły :)))
Na ślimaki dobra jest agro-folia, ktoś pisał, że pokruszone skorupki z jajek są skuteczne, mają ostre brzegi, a tego one nie lubią, a skorupka użyźnia też glebę.
Jeżeli pijesz kawę parzoną, to proponuję posypywać fusami miejsca gdzie są ślimaki, zmielone ziarna też są kanciaste, przyklejają się do ślimaka, zniechęcając je do żerowania, do tego też jest to nawóz.
Jeszcze fusami można w zimie posypywać miejsca oblodzone, idealnie zapobiegają poślizgom, można nimi też szorować garnki itd.
jazgdyni

jazgdyni

12.07.2024 15:47

Dodane przez spike w odpowiedzi na wolisz szerszenie, to ty

Wściekłem się na te obleśne stwory, bo własnie posadziłem przepiękne turki (aksamitki), a one za nimi nawet 10 kilometrów się czołgają. Jeden sukinkot potrafi przez noć kompletnie roślinę opędzlować, pozostawiają. tylko gołe łodyżki.
A szerszenie też miałem parę lat temu. Niestety przegrałem z nimi niemal cały zbiór winogron, bo one się sokiem upijały. ochlapusy jedne. Jak tylko chciałem kiść zebrać, to przerywały pijaństwo i stadem mnie pogoniły. To twardy przeciwnik.
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

12.07.2024 19:14

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Wściekłem się na te obleśne

Hodowcy deserowych winogron używają woreczków siatkowych z dwoma sznurkami. Zakładają je na grona kiedy te są jeszcze zielone. Żadne owady nie niszczą owoców.
Ijontichy

Ijontichy

12.07.2024 15:12

Mialem u  JZG nie komentować...ale sezon na mizerię to czemu nie?
W Związku Radzieckim satelita wykrył na dalekiej Syberii tajemnicze źródło promieniowania....uczeni po naradzie postanowili zrobić tam wyprawę
13 godzin somolotem,2 dni pociągiem w koncu została im "trojka",którą powoził lejtnant GRU Kapryszkin.
Uczeni gadają,kłócą się...UFO,nie pierwiastek 15, różne hiotezy...w końcu zmarzli,lejtnant wyciągnąłł bańkę spirytusu...i PYTA: Nu wot! Uczionyje...a jeża wy jebali???
Uczeni popatrzyli po sobie i mówią: Nu czto ty durak,poczemu pytasz???
No zdies...dla poddierżenia rozgowora...
Wszelkie podobieństwa do dyskusji u JZG....niezamierzone :-)))
Ijontichy

Ijontichy

12.07.2024 15:13

Mialem u  JZG nie komentować...ale sezon na mizerię to czemu nie?
W Związku Radzieckim satelita wykrył na dalekiej Syberii tajemnicze źródło promieniowania....uczeni po naradzie postanowili zrobić tam wyprawę
13 godzin somolotem,2 dni pociągiem w koncu została im "trojka",którą powoził lejtnant GRU Kapryszkin.
Uczeni gadają,kłócą się...UFO,nie pierwiastek 15, różne hiotezy...w końcu zmarzli,lejtnant wyciągnąłł bańkę spirytusu...i PYTA: Nu wot! Uczionyje...a jeża wy jebali???
Uczeni popatrzyli po sobie i mówią: Nu czto ty durak,poczemu pytasz???
No zdies...dla poddierżenia rozgowora...
Wszelkie podobieństwa do dyskusji u JZG....niezamierzone :-)))
jazgdyni

jazgdyni

12.07.2024 21:01

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na  Mialem u  JZG nie komentować

Nie potrzeba dwa razy. Nam wystarczy raz przeczytać. Ale wiem... jak ktoś się rozpędzi to trudno mu się zatrzymać.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,904
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności