Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Awangarda i ariergarda

Izabela Brodacka Falzmann, 17.09.2023

Powszechnie wiadomo, że każda innowacja techniczna ułatwia życie lecz utrudnia opanowanie ewentualnej  awarii. Im urządzenie jest bardziej skomplikowane tym usunięcie awarii jest trudniejsze, a konsekwencje awarii bardziej poważne. Doświadczyłam tego wielokrotnie. W czasach dominacji płyt winylowych miałam dość prymitywny  gramofon, którego ramię było ustawiane ręcznie. Potem nabyłam gramofon o wiele droższy, z automatycznie ustawianym ramieniem  i od razu zaczęły się z nim kłopoty. Nieustannie się  psuło uniemożliwiając mi słuchanie muzyki (oczywiście wyłącznie klasycznej). Przeprosiłam się więc ze starym, niezawodnym gramofonem. Następne doświadczenie tego typu dotyczyło samochodu. Wracałam kiedyś ze znajomą w zimie, przy dwudziestostopniowym mrozie, całkowicie skomputeryzowanym samochodem. Komputer zepsuł się i okno nie dawało się zamknąć. Musiałyśmy zatkać okno poduszką - na szczęście taką miałyśmy w samochodzie. Potem samochód po postoju nie zechciał ponownie zapalić. Zatęskniłam do samochodów uruchamianych korbą, z oknami otwieranymi też korbką, albo zamykanymi na zatrzask jak w citroenie deux chevaux. Takim samochodzikiem przejechałam kiedyś bez awarii całą Francję. Jeszcze bardziej niezawodny jest Muscel. Taki samochodem wybrałyśmy się z koleżanką na Białoruś zaraz po wycofaniu się z tego kraju sowietów. Na szosach spotykałyśmy tylko podobne Muscele i słynne Ziły 105 ( mawiano w Polsce: ził sto piać- trochę jechać trochę pchać ). Tak, że nie rzucałyśmy się w oczy a o to nam wówczas chodziło.

Wygodne, zautomatyzowanie pilotowanie samolotem stało się przyczyną licznych katastrof lotniczych. Wiedzę na ten temat czerpię między innymi z programu telewizyjnego „Katastrofy w przestworzach”. Swoją drogą – to zrobiono z katastrofą w Smoleńsku całkowicie odbiega od sprawdzonych procedur badania katastrof lotniczych. Jeszcze inny przykład. Kiedy drzwi do chaty zamykało się na skobel nie było problemów z ich otwarciem w przypadku zepsucia tego prymitywnego zamka. Kłódkę można zawsze w ostateczności przepiłować. Znam przypadek gdy osoba, która zainstalowała w swoim mieszkaniu zamek otwierany telefonem nawet z innego kraju za pomocą specjalnej aplikacji, spędziła noc na klatce schodowej gdyż żaden ze ślusarzy nie potrafił sobie poradzić z tym zamkiem, a pancerne drzwi uniemożliwiły ich wyłamanie. Bardzo wygodnie jest jadąc na weekend włączać przez telefon ogrzewanie czy ustalać temperaturę  w domku letniskowym. Gdy jednak aplikacja zawiedzie można przez cały weekend marznąć bo nie uda się ustawić termostatu. Nie da się również napalić w chacie choćby szyszkami, bo olejowy czy gazowy piec jest sterowany przez komputer, a poza tym w ogóle nie ma paleniska.

 Polecam bardzo zabawny filmik (https://www.youtube.com/watch?v=wCpISezG7fA), który przedstawia perypetie człowieka jadącego elektrycznym samochodem z Wielkiej Brytanii do Iławy. Ma on poważne kłopoty z ładowaniem samochodu choć jest biegły w stosowaniu różnych aplikacji telefonicznych. Cóż ma powiedzieć w takiej sytuacji „ wykluczona cyfrowo” babcia?

Rozwój techniki jest nieuchronny choćby ze względu na wygodnictwo ludzkie. Powoduje jednak jako efekt uboczny ogłupianie ludzi i pozbawia ich elementarnych umiejętności. Obecnie młodzi ludzie nawet we własnym mieście używają GPS i jak zauważyłam tracą przez to orientację przestrzenną. Błądzą nie tylko w lesie lecz potrafią opuszczając stację benzynową pojechać w przeciwnym do zamierzonego zwrocie. Na przykład jadąc do Zakopanego wracają przez pomyłkę do Warszawy i reflektują się dopiero wtedy gdy odezwie się GPS. Dobry pilot gdy zawodzi automatyka wyłącza automatycznego pilota i przejmuje sterowanie ręczne. Automatyczny pilot ma ułatwiać prowadzenie samolotu a nie, jak to z tragicznym skutkiem często bywa, rządzić człowiekiem. Dobry pilot poradzi sobie mając wolant w ręku nawet w przypadku awarii. Nie bez powodu mawiało się kiedyś, że polscy lotnicy potrafili latać nawet na drzwiach od stodoły. Podobnie, ten kto potrafi dobrze jeździć konno na oklep zawsze poradzi sobie w siodle. Wybitna amazonka Paulina Wodzicka ukończyła kiedyś wyścig w Pradze nie sygnalizując utraty strzemienia, nie zmieniając nawet dosiadu. Komisja techniczna nie mogła w to uwierzyć więc jeden z członków komisji biegał po torze wyścigowym szukając zgubionego strzemienia. Większość jeźdźców amatorów po utracie strzemienia dobrowolnie wycofuje się z wyścigu, a pewien znany polski dżokej gdy odpięło mu się puślisko spadł z konia i wyścigu nie ukończył. Jak widać jeździł gorzej od Pauliny, więc jego nazwiska przez wyścigową solidarność nie podam. Amazonki wyginające się wdzięcznie w siodle podczas zajęć jeździeckich nie potrafią na ogół bez strzemion nie tylko galopować lecz nawet stępować.

Sklepowa, która aby ustalić ile wynosi dwa razy dwa uruchamia kasę, po awarii kasy nie jest w stanie sobie poradzić nawet ze sprzedaniem kilograma buraków. To samo dotyczy młodzieży szkolnej. Dlatego wielu nauczycieli zabrania używania kalkulatora na lekcjach matematyki, co przez młodzież traktowane jest jako szykana. Kalkulator oczywiście jest wspaniałym urządzeniem i wygodnie jest z niego korzystać. Starsi ludzie pamiętają koszmar towarzyszący obliczeniom technicznym czy statystycznym gdy dysponowaliśmy tylko tablicami logarytmicznymi i suwakiem logarytmicznym. Jednak nie jest dobrze gdy ludzie nie znają podstawowych algorytmów rachunkowych i w przypadku jakiejś awarii są równie bezradni jak niektórzy współcześni kierowcy bez GPS.

Chciałabym być dobrze zrozumiana. Nikt nie propaguje powrotu do jaskiń i oświetlania domów łuczywem. Nie pożądana jest jednak sytuacja takiego uzależnienia od sztucznej inteligencji, że osoba nie dysponująca GPS błądzi nawet w Lesie Kabackim. Nie do przyjęcia byłby również prawny nakaz używania GPS czy prawny zakaz oświetlania domu łuczywem. Prawo nie powinno się zmieniać w rytm zmiennych paradygmatów, które najczęściej są tylko niczym nie uzasadnioną hipotezą ad hoc, chwilową modą intelektualną.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5462
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

16.09.2023 10:30

Trzeba kształcić zarówno umiejętności cyfrowe (takie jak GPS) jak i analogowe (takie jak kompas), wtedy życie nie przynosi niespodzianek  ;-)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.09.2023 10:49

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Trzeba kształcić

@ NASZ-HENRY
Racja. Pomimo niskiej kultury cyfrowej korzystam z GPS. W obcym mieście , w absolutnej mgle mówi- kieruj się na północ. Bezpieczniej mieć kompas niż szukać drzew z porostami.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

16.09.2023 14:02

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ NASZ-HENRY

W mieście zazwyczaj nie ma mchów. Za to menele, chlory i fenole zwykli przesiadywać od strony południowej ściany bloku. ;)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.09.2023 18:27

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na W mieście zazwyczaj nie ma

@Imć Waszeć (14.02)
Dziękuję za wskazówkę . będę szukała meneli a nie porostów.
Domyślny avatar

PIOTR Z GDAŃSKA

16.09.2023 12:33

Mój samochodowy GPS zawsze informuje mnie o konieczności skrętu po 50 metrach od właściwego zjazdu!!! Jak mówi moja córka lepiej zaufać naturalnej głupocie niż sztucznej inteligencji!!!
paparazzi

paparazzi

17.09.2023 01:01

Dodane przez PIOTR Z GDAŃSKA w odpowiedzi na Mój samochodowy GPS zawsze

To pestka, ja mam GPS Świra, ups przepraszam, wkierował mnie w USA w fabryczny parking mówiąc za chwilę skręć w prawo ale było jakieś 50 metrów drzew. Dalej widać drogę. Zima, śnieg i noc. Ale mam wytłumaczenie, militarne obiekty itp są chronione i GPS świr nie pracuje.
SilentiumUniversi

Silentium Universi

17.09.2023 05:27

Dodane przez PIOTR Z GDAŃSKA w odpowiedzi na Mój samochodowy GPS zawsze

Wystarczy przejechać 20 metrów w jakimkolwiek kierunku i głupi Google powie gdzie skręcić. Jak się będzie miało pecha trzeba będzie zawrócić. Tylko co za geniusz to wymyślił?!!!
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.09.2023 10:49

Dodane przez PIOTR Z GDAŃSKA w odpowiedzi na Mój samochodowy GPS zawsze

@ PIOTR Z GDAŃSKA (12.33)
Proszę serdecznie pozdrowić córkę. Podnosi mnie na duchu fakt, że w młodym pokoleniu są ludzie mądrzy a przede wszystkim realiści a nie tylko Julki marzycielki.
spike

spike

17.09.2023 13:00

Dodane przez PIOTR Z GDAŃSKA w odpowiedzi na Mój samochodowy GPS zawsze

@piotr
z tym samochodowym GPSem jest taki problem, że dla celów cywilnych nie jest dokładny, to co nam pokazuje nawigacja, to "interpretacja" programu nawigacji, stąd te błędy.
Przykład, samochody autonomiczne mają dostęp do dokładnych danych GPS, jest licencjonowany, podobnie jak samoloty. Ograniczenia wynikają z obrony przed terrorystami.
Ogólnie mówiąc, wydawało się, że wszyscy powinni wiedzieć, że nie należy ślepo ufać nawigacji, w myśl zasady "ufać znaczy kontrolować".
Faktem jest, że oznaczenia polskich dróg jest fatalne, nie ma spójności logicznej, łatwo się zgubić, mi kilka razy pomogła wrócić na właściwą drogę nawigacja, w miastach raczej nie ma dróg wpadających do rzeki.
u2

u2

17.09.2023 13:37

Dodane przez spike w odpowiedzi na @piotr

Ja korzystam z auto-nawigacji z map Google w tele-fonie. W zupełności wystarczająca, na bieżąco aktualizowana. Podaje m.in. korki i inne przeszkody na drodze.
Tomaszek

Tomaszek

18.09.2023 21:14

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Ja korzystam z auto-nawigacji

Na tym rondzie tylko Tom Tom daje rady https://en.wikipedia.org… . Trzeba tylko bardzo powoli jechać . Apple i Google się pieprzyły jeszcze pięć minut za skrzyżowaniem i pokazywały obrazki rodem chyba z kamasutry . Nawet miejscowi jeżdżą w kółko do skutku  .
Jabe

Jabe

16.09.2023 13:05

Innowacja może polegać na u­proszczeniu i u­czynieniu cze­goś bar­dziej nie­zawodnym.
Es

Es

16.09.2023 13:42

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Innowacja może polegać na u

@jabe
Z zapartym tchem będę teraz oczekiwał komunikatów GPS: mech rośnie po przeciwnej stronie mijanego drzewa
Imć Waszeć

Imć Waszeć

16.09.2023 14:05

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Innowacja może polegać na u

GPS jest już przestarzały, co wykazały manipulacje Armii Czerwonej. Powstaje ASPN - następca GPS. Dlaczego DARPA nie ufa nawigacji satelitarnej?: https://gadzetomania.pl/…
Zdaje się, że już o tym pisałem w kontekście "jak drony mają się orientować w terenie" (także nowe ustrojstwa manewrujące, którym obecnie wdrukowuje się mapę w głowę jak ptakom) w rzeczywistości silnie zurbanizowanej. Czyli, że np. powinny wychwytywać sygnały telefonów, WiFi i innych takich źródeł możliwych do zlokalizowania.
Domyślny avatar

adarus2

16.09.2023 14:02

Nie zgadzam się. Rozwój techniki nie ogłupia ludzi i nie pozbawia ich elementarnych umiejętności. Jeśli już to pozbawia niepotrzebnych więcej umiejętności. Czy potrafi Pani skrzesać za pomocą krzesiwa zwykły ogień? Może tak ale większość ludzi nie potrafi. Kiedyś była to umiejętność elementarna. Dziś jest zbędna. Dla stolarza kiedyś umiejętność strugania ręcznym strugiem była elementarna. Dziś większość takiego narzędzia nigdy nawet nie widziała. Rozwój techniki wymusza na ludziach nabycie nowych umiejętności a to zmusza do jakiegoś wysiłku. Wysiłku umysłowego znaczy się. Dlatego niektórzy protestują.
paparazzi

paparazzi

17.09.2023 01:11

Dodane przez adarus2 w odpowiedzi na Nie zgadzam się. Rozwój

Adarus nie prawda, te innowacje raczej otępiają ludzi tak jak kalkulator. Mogą być pomocne ale trzeba polegać na inteligencji i wykształceniu. Zresztą ile trzeba stracić żeby zyskać.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.09.2023 08:46

Dodane przez adarus2 w odpowiedzi na Nie zgadzam się. Rozwój

@adarus2 (14.02)
Życzę wszystkim i sobie samej żebyśmy nie musieli rozpalać ogniska w zimie bez zapałek. Z własnego doświadczenia. Dzierżawimy bacówkę pod Turbaczem. Spędzaliśmy w tej bacówce Sylwestra i kolejny tydzień. W Sylwestra przyszedł facet z sąsiedniej bacówki " pożyczyć" drewno. .Nie umiał porąbać leżących pniaków na kawałki mieszczące się w wiejskiej kuchni.  Daliśmy drewno bo było minus 20 stopni więc nie był to  czas na pedagogikę. Po Sylwestrze walił w okienko o 3 rano.. Kuchnia wygasła i zamarzają. Cierpliwie rozpaliłam pod kuchnią i poradziłam dyżury przy palenisku. Nie wiedzieli nawet co to jest szyber i do czego służy. Byli to muzycy z Gdańska. Gdyby nie my zamarzliby chyba do rana. albo następnego dnia kiedy było już minus 28 stopni i woda im zamarzła w czajniku. Chcieli schodzić razem ale odmówiłam. Skierowałam ich na drogę do Łopusznej .a sami zeszliśmy do Waksmundu. To nie są opowieści z mchu i paproci. Kilka lat temu facet zamarzł na progu bacówki choć miał zapałki i termos z kawą. Przyczyną mógł być tylko jego idiotyzm. Usiadł sobie odpocząć.
Ijontichy

Ijontichy

16.09.2023 14:42

Mnie kiedyś żona wysłała po 65 cm bieżących tapety samoprzylepnej...mamy olbrzymi sklep z tapetami kilka krokow od domu.
Wchodzę,przy ladzie piękna dziewczyna,pazury jak u niedzwiedzicy pomalowane w kwiatki: 
Ja--poproszę 65 cm tej tapety ...kosztuje 2 PLN za metr.
Panienka ---mierzy,odcina i następuję kataklizm>>>ILE MI ZA TO POLICZYC? 
Woła koleżnakę z drugiego stoiska...MIRKA!!! PRZYNIES KALKULATOR!!!
Mirka przychodzi z kalkulatorem....i teraz SZOK! JAK TO POLICZYĆ?
Ja juz dawno w pamięci mam,a one kombinują...przychodzi szef. tego sklepu...co wy do cholery liczycie??? Bo klient chce 65 cm tapety tej po dwa złote! 
Ja już mam łzy w oczach i ryczę ze śmiechu...szef obie wygonił...podal cenę...zaplaciłem...szef mi mówi szeptem: OBIE MURWA KAĆ są po maturze!!!
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.09.2023 18:08

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na Mnie kiedyś żona wysłała po

@ liontichy (14.42)
Każę uczniowi narysować wykres funkcji liniowej. Wyjmuje ogromny kalkulator który rysuje wykres punkt po punkcie. "Przecież wystarczą ci dwa punkty dla wytyczenia prostej, po co ci ten kalkulator, co zrobisz gdy się zepsuje? "- pytam." Kupie sobie nowy"- odpowiada. " A gdy wysiądzie prąd, nie będzie gdzie go naładować, to co zrobisz?"- drążę. " Epoka wojen już się skończyła, prądu też nie zabraknie>" - odpowiada butnie i z przekonaniem. Ojciec przybiegł z awanturą. " Dlaczego pani snuje takie katastroficzne wizje, zatrzymała się pani w ubiegłym stuleciu, już żadnej wojny nie będzie bo świat jest racjonalny". Pomylił się chyba trochę...
Imć Waszeć

Imć Waszeć

16.09.2023 19:41

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ liontichy (14.42)

Jest lepszy sposób na takiego cwaniaka z kalkulatorem i to nawet takiego bardzo wyuczonego: 1) Podaj ostatnie 10 cyfr rozwinięcia 1001^1001 albo lepiej 10001^10001, bo poprzednie liczy pewien kalkulator z Internetów. O dziwo wystarczy też policzyć kilka małych potęg, żeby znaleźć cykle na ostatnich kilku miejscach rozwinięć potęg 10001. 2) Ile wynosi 0.123123123... (123 powtarza się w rozwinięciu) razy 0.2340112340112340112... (tu powtarza się końcowe 234011) W tym przypadku odpowiedź może zadziwić nawet starego wyjadacza, bo rozwinięcie liczby będącej wynikiem ma okres długości 1998 cyfr. Kalkulatory tu klękają, ale nadal da się to policzyć zupełnie elementarnie. Jak? Trzeba rozwinąć pewną znaną metodę, mianowicie mnożenie Karacuby na przypadek ułamków dziesiętnych okresowych, a wtedy będzie to takie mnożenie "rytmiczne". Najpierw mnożymy wzorce 10010010010...*1000001000000100000010..., a otrzymany wynik pokazuje w którym miejscu dodawać odpowiedni fragment z wyniku mnożenia okresów 123*234011. To w dużym skrócie oczywiście, bo wzory wyglądają jak na tej tablicy z filmu o zagadce zeta Riemanna ;)) Komputer się tu też przydaje i nie pyskuje... :] 3) Jak wygląda w rzeczywistości ta liczba w rozwinięciu na tej stronie https://stdkmd.net/nrr/r… , którą zapisano jako [1000000000...<1001>], a także czy liczby [1000000000...<3201>], [1000000000...<5001>], [1000000000...<16001>] mają z nią coś wspólnego? To jest wbrew pozorom dość proste zadanie, lecz użyta metoda rozwiązania może zaskakiwać nawet matematyków, bowiem żeby zobaczyć wzorce projektowe tych liczb, należy użyć cyfr ujemnych w zapisie tych liczb, czyli powiedzmy A=-1, B=-2,... (liczby cyklotomiczne, są tu one palindromami w zapisie z ujemnymi cyframi). Pozdrawiam.
Zofia

Zofia

16.09.2023 19:00

@Izabela - dorzucę do "współczesnego ogródka" i moje przeżycie z młodą sklepową. Pytam panienkę czy "ten żółty ser jest ostry czy słodkawy". Na to ona - nie wiem, bo nie jadłam. Ale umie pani czytać etykiety - odpowiadam. Na to ona - za to mi nie płacą. Zastanawiam się więc za jej płacą? Ale wymogi ma spore z zarabianiem pieniędzy.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

16.09.2023 19:47

Dodane przez Zofia w odpowiedzi na @Izabela - dorzucę do

Kiedyś byłem świadkiem zawarcia na wschodzie Polski transakcji zakupu drewna opałowego w metrach. Kupujący: "A wiele tego?" Sprzedający: "A o."
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.09.2023 22:11

Dodane przez Zofia w odpowiedzi na @Izabela - dorzucę do

@ Zofia (19.00) 
We Francji jest kilkaset gatunków sera i sprzedawcy sobie z tym radzą. Za komuny w Polsce rozróżniano sery ostre i łagodne. Obecnie nawet ta wiedza jest zbyt skomplikowana dla sprzedawcy. A płaca minimalna to podobno 4900. Tyle w przybliżeniu ile profesorska emerytura.
spike

spike

17.09.2023 00:23

Kilka dni temu w teleturnieju "Postaw na milion", startowały dwie panienki, studentki prawa (!), na starcie podane były trzy kąty, miały określić który jest "ostry", nie wiedziały, straciły 500 tys. :)
W moim samochodzie mam wszystkie otwierane szyby elektrycznie, pech chciał, że jedno z tyłu nie dało się domknąć, a nie ma możliwości awaryjnego, ręcznego zamykania, coś mnie tknęło i przed naprawą usterki, na wszelki wypadek zabezpieczyłem folią, by jak spadnie deszcz nie wlała się woda, ledwo to zrobiłem, lunęło.
Na forach motoryzacyjnych czasami czytam z czym ludzie mają kłopoty, bo właśnie, najczęściej z elektroniką, a wynika to głównie z "dbałości" o nasze zdrowie, połączenia lutowane w obwodach elektronicznych, nie zawierają trującego ołowiu, przez co te połączenia ulegają utlenianiu i pękają, powodując "zimne luty", czy przerwy w obwodach, ołów jest dopuszczony w elektronice, która ma znaczenie dla bezpieczeństwa, np. aparatura medyczna, samoloty etc. bo wszystko ma działać tylko kilka lat, jak żarówki.
Czesław2

Czesław2

17.09.2023 09:03

Dodane przez spike w odpowiedzi na Kilka dni temu w teleturnieju

Za to życiodajny kobalt w elektrycznych fajerwerkach jest nam niezbędny.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,667,984
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności