Dzień Gniewu w Warszawie

Coryllus miał i ma rację? 1) Bardzo dobrze się stało, że Elig w końcu ruszyła temat faceta ośmieszającego Niezależną głupotą swoich tekstów - pokazała, czy tez sprowokowała raczej forumowiczów, że "król jest nagi", bo niestety każdy znajdzie grupkę zaślepionych wyznawców - w tym wypadku półidiotów twierdzę, 2) Jego teksty zawierają wiele sprzecznych zdań w 1 tekście, co czyni je absolutnie niestrawnymi dla osób logicznie myślących. 3) Podpuszcza i krytykuje ludzi - zróbcie, dlaczego nie zrobiliście, należy to czy tamto - samemu nic nie robiąc. Ale jego wskazania nigdy nie są jasne ani konkretne, a jak już są to zioną bezdenną głupotą i chamstwem o czym za chwilę. 4) Na tym tle Ziemkiewicz, Michalkiewicz i inni to rząd wielkości inny poziom. Ziemkiewicz gdy pisze to wiadomo o co mu chodzi (można politycznie się z nim nie zgadzać) ale zawsze stawia jasną tezę, wstęp, rozwinięcie, zakończenie, pointa, u Coryllusa - groch z kapustą i sprzeczne tezy. Gdyby nie megalomania to uczyłby się od lepszych i doskonalił warsztat. 5) A teraz jeden przykład tekstu, gdy jasno wyraził w pewnym miejscu zaledwie o co mu chodzi (reszta to bełkot): otóż namawiał do ekshumacji na płycie lotniska przez rozwalanie trumien... a) miał za złe ludziom, żałobnikom (widać) też, że nie wzięli siekier i nie porąbali na oczach telewizji w biały dzień trumien!!! Tylko półidiota lub pełny idiota może być wyznawca kogoś takiego, b)wyobraźmy sobie jak nagle w pięknej, wzruszającej i patetycznej chwili powrotu trumien do kraju na lotnisko wbiega p. Gosiewska, p. Wasserma itd i dalej siekierami po trumnach c)nie rozumienie absurdu, horroru tej sytuacji to przejaw skrajnej głupoty i skrajnego chamstwa - ale nadal ma kilku wiernych wyznawców, d)nie wziął biedak pod uwage, że trumny sa jedynie opakowaniem, bo po kilku dniach zwłoki przewożone sa przez granicę zapieczętowane i najprawdopodobniej - ze względów higienicznych, epidemiologicznych - były w metalowych pojemnikach, zatem p. Gosiewska z siekierą niewiele by zrobiła,. Byłby potrzebny kowal lub ślusarz e) Coryllus nie wziął pod uwagę - traktując już te durnotę serio - że tylko niektóre zwłoki były całe, reszta "pokawałkowana" i wymagała właśnie patologów sądowych dla ustalenia tożsamości - no ale przecież jak wiadomo każdy żałobni nosi ze sobą podręczny zestaw "MAŁY BADACZ DNA", wszyscy od dzieciństwa tak się bawimy, f)po to miały byc m.in. badania patologów sądowych, w tym profesora Badena, którego wyśmiał - no bo on Coryllus, co studiów nawet nie zaczął jest wiekszy (tak przynajmniej podpowiada mu jego megalomania) niż jakiś profesor Baden, a częścią tych badań - badania DNA. Atak na trumny skaziłby jedynie DNA o czym każdy lekki choć erudyta wie (nie specjalista), g) a gdzie był Coryllus co takie pretensje miał do ludzi, że nie rozwalali trumien na oczach TV (na pewno TV całego świata, bo czegoś takiego świat nie widział!!!)? Gdzie był - to właśnie ta metoda podpuszczać, krytykować, samemu nic nie robić h) na szczęście ludzie na ogół, a na pewno żałobnicy - w odróżnieniu od Coryllusa - durniami nie są i mieliby świadomość, że byłby to AKT PROFANACJI KARALNEJ Z KODEKSU KARNEGO!!! I słusznie ! Namawiał więc Coryllus do popełnienia przestępstwa. 6)Czytamy - cytuję "Dla równowagi dodam, że również nie jestem zachwycony obijaniem przez niego przy każdej okazji Ziemkiewicza (chociaż, nieraz nie bez powodu).". a) otóż nie widze powodu poza zazdrością obijania Ziemkiewicza o klasę lepszego felietonistę i niewątpliwie poukładanego logicznie człowieka, ze świetnym kontaktem z publicznością. Niewątpliwie jeden z bardziej inteligentnych publicystów, dlatego tak nieznośny dla Coryllusa. b)on obija wszystkich. Co gorsze tych, którzy zaszczycają jego blog poświęcając jego wypocinom czas i nawet jeśli krytykują to poświęcają swój czas na komentarze. Odpowiedziami nigdy nie są argumenty - wyłącznie inwektywy - czyli chamstwo i prostactwo, ale także słabość merytoryczna, c) czasami stosuje metodę z PRL (Pan wie kto ja jestem 8978 wpisów na blogu i 7 książek, a tak naprawdę 4). Próbował tej metody też wobec mnie no i tu trafił kulą w płot. Choć nie zniżyłem się do licytowania, kto ma większy dorobek, znam jego - on mojego ani trochę, ale wychodzi to tak: mój dorobek jest dużo większy i poważniejszy od jego i praktycznie dla niego nieosiągalny już do końca życia. Tylko występują tu na forach w skromnej formie internauty, nie megalomana, i chcę by tak zostało. Moje wpisy co nieco mówią o mnie, choć tylko trochę, bo i w pośpiechu sa pisane i nie zawsze w sprawach w których jestem erudytą, nie mówiąc specjalistą, pisane są "z ręki", czasami emocjonalnie bez należytej staranności. d) niedawno zdarzył mu się trochę lepszy tekst (tzn. było z grubsza wiadomo o co mu chodzi - co w jego przypadku jest wielkim sukcesem). Napisałem mu grzeczny, rzeczowy komentarz, z jakąś kwestią do dyskusji i wydawało się, że wszsytko jest OK - Coryllus wyzdrowiał, znormalniał. Aż tu nagle zaglądam na koniec forum (tj. do najświeższych postów) i co widzę? Jestem obrażany od durniów i spiskowo podejrzewany (właściwie miało to formę pewnika) jakiejś znajomości z kimś o pseudonimie "Henry". Raz nie wiem co w tym złego ale dwa - ja tego "Henry'ego" w ogóle nie znam!!! Ale jak on smiał nazywać mnie durniem, po grzecznym, rzeczowym wpisie??? Diagnoza: Coryllus dla mnie to niezbyt mądry człowiek, do tego chamowaty i prostacki. Niestety (ale statystycznie tak jest zawsze jak w tym powiedzeniu: "Każda potwora znajdzie swego amatora"). On tez znalazł 3-4 półgłówków, których nie obraża bo zwłaszcza jeden z nich wali mu pokłony po każdym wpisie na blogu tak niskie, że grożące wstrząśnieniem mózgu. Dlatego po 4 dniach "podziękowałem z współpracę", to toksyczny bloger i blog, szkoda czasu, niczego się nie nauczę, schamieję odrobinę co najwyżej. Wiele osób jest za usunięciem go z Niezależnej, ja go zawsze broniłem ale po tym wpisie o trumnach i obrażeniu mnie bez powodu "zwisa mi on", bronił go nie będę, a jeśli go usuną to zdrowiej dla Niezależnej. Lubie ludzi kulturalnych i mądrych - Coryllus jest antytezą jednego i drugiego, stąd problem.