D. Tusk przez A. Merkel został wysłany do Polski tylko w jednym celu: za wszelką cenę miał i ma obalić obecny polski rząd. Nawet kolejna Niemka i szefowa KE Ursula von der Leyen niedawno oficjalnie zapowiedziała, że bardzo by chciała, aby jej kolejne spotkanie z D. Tuskiem było spotkaniem z nowym/starym premierem Polski.
Niestety dla niemiecko-europejskich elit unijnych D. Tusk powoli traci na znaczeniu w polskiej polityce a krótkotrwały "efekt" D. Tuska w postaci wzrostu notowań jego partii (PO) już dawno się skończył i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że PiS (ZP) ponownie wygra jesienne wybory parlamentarne w Polsce.
Dla elit niemiecko-unijnych i samego D. Tuska agresja zbrojna Rosji na Ukrainę jest koszmarem a to, że Ukraińcy dalej się bronią - również dzięki obecnej władzy w Polsce i samych Polaków - tylko ten koszmar zwielokrotniają.
Pokłosiem tej wojny jest też wielka afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim, która zatacza coraz szersze kręgi. Na początku kwietnia policja wkroczyła do siedziby Europejskiej Partii Ludowej (EPL), gdzie skonfiskowano m.in. komputery związane ze śledztwem dotyczącym podejrzeń o korupcję podczas kampanii wyborczej do europarlamentu w 2019 roku. Śledztwo również obejmuje okres kiedy D. Tusk był przewodniczącym EPL.
Sądzę, że perspektywa śledztwa europejskiego w tej sprawie musi budzić ogromny strach D. Tuska i moim zdaniem stanowi jakoby część ruchomą politycznego hipotetycznego imadła zaciskającego się na nim.
Jednocześnie - również jako pokłosie wojny na Ukrainie - w samej Polsce zaczęto przypominać koszmarnie prorosyjską i proniemiecką politykę rządów D. Tuska, która może w przyszłości być oceniona jako działanie na szkodę Polski. Powstał film "Nasz człowiek w Warszawie", który dokumentuje prorosyjskość rządu D. Tuska a wkrótce powstanie film dokumentujący jego proniemieckość.
Donald Tusk strasznie się boi prawdy o swoich antypolskich rządach i to nawet do tego stopnia, że chce zakazać publicznego podawania realnych faktów z czasów jego rządzenia.
I ten jego powyższy wewnątrzpolski strach jest nawet większy niż w przypadku jego europejskiej działalności w EPL i stanowi jakoby część nieruchomą politycznego hipotetycznego imadła zaciskającego się na nim.
Koszmarem dla D. Tuska stało się wczorajsze powołanie przez Sejm RP „Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022".
Warto zauważyć, że "komisja ds. wpływów rosyjskich" to odpowiedź PiS na apel Donalda Tuska z października 2022 r. o powołanie komisji śledczej w Sejmie, która miałaby zbadać wpływ rosyjskich służb na energetyczną politykę PiS-u, a także powiązania partii Jarosława Kaczyńskiego, Rosji i Marka Falenty w wyjaśnianiu tzw. afery taśmowej sprzed dziewięciu lat.
Wtedy D. Tusk takiej komisji chciał, ale jak jej obszar badań został rozszerzony na okres jego rządów w latach 2007-2015 to dostał swoistego wścieku. I takiego wścieku dostali politycy całej opozycji totalnej: PO (KO), PSL-u, Lewicy czy 2050 Sz. Hołowni. Czego się boją? To pytanie zostawiam kumatym czytelnikom.
""I nagle też na 4 czerwca Donald Tusk zaplanował marsz, którzy ma przejść ulicami Warszawy. Jak zapewnia, odbędzie się on "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską". Nie da się jednak oprzeć wrażeniu, że wydarzenie jest pokłosiem powołania komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce - w tym za czasów rządów PO. Data "marszu" również nie jest przypadkowa. Dokładnie 31 lat wcześniej polityk uczestniczył w innym wydarzeniu, którego efektem było pozostanie Polski w objęciach Kremla"" [1] - obaleniu rządu J. Olszewskiego, gdzie młody D. Tusk "liczył głosy" potrzebne do: pozostania Polski w ramionach Moskwy i bezkarności agentów komunistycznych.
Oj... blady strach padł na D. Tuska. Nawet niektórzy członkowie PO uważają, że efekty pracy w/w komisji zakończą jego polityczną karierę a nawet umożliwią postawienie go przed Trybunałem Stanu. Dlatego musimy uważać, bo - odnosząc się do świata zwierząt - osaczony szczur atakuje bezmyślnie, ale ze zdwojoną siłą! A odnosząc się do tytułowego imadła: jego szczęki coraz mocniej zaciskają się na D. Tusku a to też jest bardzo bolesne...
No i...
"Europejscy przywódcy związani z Europejską Partią Ludową (EPP) mieli zaraz po Świętach Wielkanocnych spotkać się w polskiej stolicy. Pod naciskiem PO do tego nie dojdzie (...) Wiadomość ujawnił portal Euractiv. Jego zdaniem powodem odwołania są obawy Donalda Tuska, że polskie reżimowe media wykorzystałaby zjazd do zaatakowania przywódcy Platformy Obywatelskiej z powodu rzekomych zarzutów korupcyjnych. We wtorek do siedziby EPP w Brukseli weszła belgijska i niemiecka policja" [2].

https://niepoprawni.pl/g…
https://niezalezna.pl/hu…
[1] https://niezalezna.pl/48…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
Zastanawia mnie, skąd Autor wnioskuje, czego Donald Tusk się boi. Naturalnie jest przeciwny skierowanym przeciw niemu przedstawieniom propagandowym. Brak im jednak konkretu, najwyraźniej nic na niego nie mają.
Ta notka jest doskonałym przykładem, jak bardzo pisowy beton jest oderwany od rzeczywistości. Pokazuje też jeszcze raz sfiksowanie na wojence popisowych dziadków.
Ciekawa jestem co Jabe pisałby, gdyby wszystkie zbrodnie, katastrofy, afery i seryjne samobójstwa miały miejsce w czasie rządów PiS i premiera Kaczyńskiego?
Co napisałby o "katastrofie" smoleńskiej i śmierci prezydenta Bronisława Komorowskiego z żoną Anną i 94 osobami towarzyszącymi mu w podróży do Katynia na uroczystości, w takich oto okolicznościach, że premier Kaczyński nie chciał polecieć z prezydentem Komorowskim w sobotę 10.04.2010, ale zorganizował swoją podróż 3 dni wcześniej - 7.04. w czwartek - ze swoją świtą.
Z Komorowskim zginęli Wojciech Jaruzelski, Aleksander Kwaśniewski, rabin Szudrich, patriarcha Cerkwi Warszawskiej (czy jak mu tam), głowa kościoła ewangelickiego i immam. Nie zginął żaden duchowny katolicki, ani biskup polowy, ani jego sekretarz, bo ci lecieli wcześniej z J. Kaczyńskim.
Nikt nie ocalał, a ciała zostały znacznie rozczłonkowane, szczątki samolotu zostały rozrzucone na znacznym terenie. W telewizji można było usłyszeć dwa zupełnie różne nagrania z kabiny pilotów, a tuż po katastrofie podawano 3 różne czasy zdarzenia, różniące się o 20 minut(!).
Oba loty - 7 i 10 kwietnia 2010 - wykonywali ci sami piloci, tymi samymi samolotami TU-154M produkcji radzieckiej, lądowanie było na tym samym wojskowym lotnisku Smoleńsk Północny....
No co?
Mateusz Morawiecki równie dobrze mógłby być platformianym premierem realizującym tę samą politykę. Z pewnością byłby wówczas zwalczany przez PiS jako antypolski, słusznie zresztą.
Wszelkiej maści okrągłostołowców koniecznie trzeba odsunąć od władzy. To nie wystarczy, lecz innej drogi do niepodległości i wolności nie ma.
Pan naprawdę niczego nie kuma z tego, co się dzieje. Naprawdę coraz bardziej Panu współczuję. Po co powstał Amber Gold i jego lotnicza spółka zależna OLT Express? Poprzez tą ostatnią zamierzano sprzedać LOT niemieckiej Lufthansie. A nasze PKP? Miało zostać sprzedane niemieckiej Deutsche Bahn AG (DB). A Lotos? No przecież D. Tusk chciał tą spółkę sprzedać Rosjanom. A dlaczego D. Tusk zniszczył polski przemysł stoczniowy, który był konkurencją dla niemieckiego? A dlaczego likwidowano wschodnie jednostki wojskowe i ogólnie rozbrajano Polskę? A dlaczego D. Tusk oddał smoleńskie śledztwo Rosjanom i o czym na bałtyckim Molo rozmawiał z jednym ze swoich nadzorców, czyli W. Putinem? (drugi nadzorca to A. Merkel). Za czyje pieniądze jak nie niemieckie powstało KLD, którego szefem był D. Tusk? Weź się człowieku ogarnij i zacznij myśleć samodzielnie a nie gadać kłamliwymi słowami płynącymi z TVN, GW i od samego D. Tuska.
Jeny! Jak Wy bywacie czasem prymitywni i bezmyślni!
Pzdr
Z łączenia faktów bierze się wiedza, a co gorsza, także projekcja przyszłości! Tak nie wolno, wiedza nam nie jest do niczego potrzebna, mamy wierzyć panu Tuskowi jak świętym Pańskim.
A już na poważnie, jestem dziwnie spokojny, że brukselskie śledztwo nie tknie "dużych misiów", natomiast histeryczna reakcja wspomnianego ancymona na komisję do moskiewskich wpływów pokazuje, że jest tam szafa z wieloma trupami (i to, niestety, również dosłownie, gdyż władza absolutna skorumpowała absolutnie i pozbawiła hamulców).
No i z tej paniki p. Tusk wpadł na genialny pomysł "marszu przeciwko drożyźnie". Kupię sobie czipsy i będę pilnie obserwował, bo wiele będzie się działo.
Dziękuje za komentarz. Naprawdę myślenie i logiczne łączenie faktów dla naszej opozycji jest nie do przyjęcia.
I niestety też uważam, że cała ta naprawdę wielka afera w PE zostanie skutecznie zamieciona po dywan. Zresztą już powoli się to staje: jakaś tam jedna Paniusia wyszła z aresztu, ale choć z policyjną obręczą, ale będzie miała czas na wolności, by skutecznie mataczyć w śledztwie.
U nas D. Tusk jest już na wykończeniu psychicznym, ale jak wspomniałem - trzeba na niego uważać...
Pzdr
Proszę zauważyć, jak mało dobrego potrafią powiedzieć o swoich. W gruncie rzeczy tylko frazesy i wyobrażenia, nie fakty.
No i nie było... ośmioletnich rządów PO-PSL; nikt nigdy nie napadł na Czeczenię, Gruzję i Ukrainę; rurociągi Nord Stream nie istnieją; nie było tragedii smoleńskiej; nie było spotkań D. Tusk-W. Putin; nikt nigdy nie podpisywał kontraktów gazowych z Rosją na wieczność... Nic negatywnego dla obecnej opozycji nie było! Dopiero teraz od zera zaczynają... Ot... takie jest ich marzenie...
Pzdr
Paszko Rymbaba - Redux15 kwietnia 2023, 18:25
43
"Pokłosiem tej wojny jest też wielka afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim,"
Chodzi o te aferę w ktorej poseł CDU za zlecenie usług prywatnej firmie dostał 17 tysi euro "podziękowania"?
Myślę, że muszę otwarcie spytać: Czy jest Pan głupi?"
Ty naprawdę masz z deklem :)))
Pzdr
"To dobrze, że PiS zorientował się, iż komisarzem ds. rolnictwa w Brukseli jest Polak, na dodatek związany z partią rządzącą. Dobrze, że odkrył, że w Kijowie jest rząd, z którym można rozmawiać. Szkoda jednak, że stało się to dopiero dziesięć miesięcy po pojawieniu się pierwszych sygnałów ostrzegawczych ws. napływu do Polski zboża z Ukrainy. – Jest wojna, jest blokada portów, coraz więcej transportów idzie z Ukrainy przez Polskę do innych krajów, ale z punktu widzenia polskich rolników oznacza to, że część tych zbóż będzie sprzedawana tutaj w Polsce po wyraźnie niższych cenach. To także powoduje, że opłacalność produkcji polskiego rolnika może okazać się bardzo kłopotliwa – mówił Donald Tusk na początku czerwca 2022 roku. W odpowiedzi wiceminister Marcin Horała ocenił, że „Tusk, mówiąc o ewentualnych stratach polskich rolników, w sposób inteligentny wpisuje się w interes Federacji Rosyjskiej”, a Jarosław Kaczyński i ówczesny minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapewnili, że wszystko jest pod kontrolą"
A teraz co, mądrale?
Śmieję się tylko z twojej fiksacji tym pajacem.
Kaczor Donald to ta sama fałszywa moneta.
zamknij ruski palancie lodówkę bo białe myszki cię zjedzą
Siedemset tirów miesięcznie jedzie przez Polskę z Ukrainy, z drobiem, w wyniku czego siedemset nie jedzie z naszych zakładów drobiarskich. Ale dalej o Tusku.
Autor, WOŚP zebrała znów rekord wszechczasów - a miała zdychać. Jak mnie bawią te bezsilne wypowiedzi...
Przez okres niemal ośmiu lat PiS faktycznie po raz pierwszy pokpił sprawę i akurat z tym zbożem. No i teraz opozycja z nieukrywaną radością przyczepiła się do tego, jak "rzep psiego ogona". Tyle tylko, że wojnę za wschodnią granicą mamy pierwszy raz a UE też nie zezwoliła na cła w imporcie zboża z Ukrainy, o co wnioskowała strona polska. Za Tuska afer było przeszło 2 tysiące. Teraz PiS już wydał zakaz wjeżdżania zboża z Ukrainy i obowiązuje to od dzisiaj. W poniedziałek mają się spotkać: nasz rząd i rząd ukraiński. Ja zawsze krytykowałem fakt, że usunięto z rządu jako ministra rolnictwa K. Ardanowskiego. On też przestrzegał przed kłopotami ze zbożem, choć już nie był ministrem. Nieraz faktycznie J. Kaczyński ma kłopot z obsadzaniem ludzi na państwowych stanowiskach, ale tylko nieraz.
A jeżeli rządowi uda się pokonać ten kryzys to będzie miał jeszcze większe poparcie na wsi niż miał przed tym kryzysem zbożowym...
Pzdr
Były i inne wpadki, na przykład 5 dla zwierząt, czy wprowadzenie tzw. Polskiego ładu. Ale nie myli się tylko ten, co nic nie robi. Z każdej wieszczonej katastrofy przez totalniaków Dobra Zmiana wyszła do tej pory obronną ręką. Te 700 tirów z drobiem to taka tania agitka, mięsa drobiowego na rynku nie brakuje, decydują prawa rynku. W takich Suwałkach jest potężny zakład drobiarski Animex, przejęli go już dosyć dawno temu Chińczycy z ChRL i pracowali tam Ukraińcy, praca b.ciężka i słabo płatna. Nie wiem jak jest teraz, może znaleźli lepszą robotę :-)
Dwa tysiące afer peowskich i jedna pisowska.
Pytanko: gdyby peowski minister naciągał rodziców chorych dzieci na leczenie, które nic nie daje poza ministerialnym zarobkiem, to byłaby to afera w rozumieniu tych dwóch tysięcy?
Gdyby peowski minister kupował respiratory od handlarza bronią na wyciągu narciarskim i ich nie dostarczył, ale kasę wziął, to byłaby afera?
A gdyby obiecał peowski minister fabrykę samochodów elektrycznych wraz z milionem aut, a po wyznaczonym terminie nie było nic poza ścierniskiem, to byłaby afera?
To jak?