3 marca 2022 roku napisałem tekst p.t.: "Pilnujmy interesów Polski. Zwłaszcza teraz!", w którym m.in. stwierdziłem, że: "Nie miejmy zatem żadnych złudzeń, że wojna na Ukrainie coś zmienia lub zmieni w obszarze działań naszych dotychczasowych nieprzyjaciół, a szczególnie tych z lewacko-demoliberalnych elit unijnych i ich odpowiedników w Polsce w postaci totalnej opozycji, ale - co jest smutne - nie tylko jej. A może też okazać się, że właśnie teraz w cieniu wojny te wrogie nam działania zostaną zintensyfikowane lub nawet dopiero teraz uruchamiane i to na różnych polach. Wiele też takich działań zostaje "zamrożonych" do czasu zakończenia konfliktu - o tym też nie możemy zapominać" [1].
Dalej w tekście opisałem niektóre działania, które mimo wojny trwają w najlepsze jak: cykliczne i stałe unijne rezolucje nieprzychylne wobec Polski, brak wypłaty środków z KPO, brak reformy unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS) czy też brak zaniechania (może radykalnej reformy) fatalnego "Zielonego Ładu" (Fit for 55), który jest katastrofalny przecież nie tylko dla Polski. Dodatkowo wskazałem też, iż: "Guy Verhofstadt, przewodniczący grupy liberalnej w Parlamencie Europejskim, proponuje (wykorzystując wojnę na Ukrainie) Konwencję Konstytucyjną w celu budowy unijnego superpaństwa".
Całkiem niedawno zaś i to w środku trwania wojny na Ukrainie, elity unijne (przede wszystkim niemieckie) zaatakowały istniejące w traktatach unijnych prawo weta oznaczające konieczność zgody wszystkich państw na konkretne prawne postulaty unijne. Chcą doprowadzić do tego, aby decyzje zapadały większością głosów, co jest bardzo niekorzystne dla niemal wszystkich krajów unijnych oprócz Niemiec i Francji. ""W połowie lipca 2022 roku kanclerz Niemiec Olaf Scholz w wywiadzie dla Frankfurter Allgemeine Zeitung powiedział, że należy podjąć działania w celu zachowania jedności Unii Europejskiej. Zaznaczył, że oznacza to "koniec egoistycznego blokowania decyzji europejskich przez poszczególne państwa członkowskie". "Po prostu nie możemy już sobie pozwolić na krajowe weta, na przykład w polityce zagranicznej, jeśli chcemy być nadal słyszalni w świecie konkurujących ze sobą wielkich mocarstw" - stwierdził Scholz"" [2]. W podobnym tonie wypowiadało się wielu polityków niemieckich, ale też i europarlamentarzystów oraz Komisja Europejska.
Ale jeżeli ktoś myślał, że te niemieckie oraz liberalno-lewackie marzenia o powstaniu Jednego Sfederalizowanego Państwa Europa na razie skończyły się na ewentualnym zniesieniu prawa weta to jest w ogromnym błędzie!!!
Chore, utopijne unijne umysły pragną metodą faktów dokonanych przejąć centralną władzę nad wszystkimi krajami unijnymi...
(Proszę w skupieniu przeczytać tekst poniżej i spróbować ocenić co to faktycznie oznacza dla Polski i innych unijnych krajów).
"Komisja Ochrony środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności w Parlamencie Europejskim dała wczoraj (24.01.2023 rok) zielone światło na wprowadzenie zmian w traktacie o Unii Europejskiej. Propozycja zakłada, że z kompetencji państw członkowskich UE wyjęte zostaną m.in. kwestie dotyczące lasów, zarządzania gruntami, ładem przestrzennym, wodami a także zarządzania finansami i energetyką" [3].
Anna Zalewska, europoseł PiS na antenie Telewizji Republika powiedziała, że: "Mamy klasyczne zachęcenie do przejęcia przez Komisję Europejską zarządzania krajami członkowskimi, podejmowania za kraje członkowskie decyzji i to tych najbardziej strategicznych (...) Propozycja przedstawiona w PE zakłada, że Komisja Europejska miałaby pełnić "funkcję rządu europejskiego" [3]. Europoseł PiS zwróciła również uwagę na zachowanie polskich europosłów z opozycji, którzy również zasiadają w Komisji Ochrony środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności w Parlamencie Europejskim - Ewy Kopacz, Bartosza Arłukowicza oraz Adama Jarubasa. Zalewska wskazała, że wskazani europosłowie zagłosowali "za" tą propozycją".
https://youtu.be/vfI944iuKmc
I co Państwo na to?
Nasze lasy, wody, grunty, zagospodarowanie przestrzenne, energetyka i finanse mają przejść w centralne zarządzanie unijne!!! Toż to tak naprawdę oddanie całej Polski we władanie UE a to oznaczałoby całkowitą rezygnację z naszej państwowości i tych zrębków suwerenności, które jeszcze mamy!
Lasy to dobro narodowe polskie i precz z komunistycznymi i lewackimi łapami od nich. To jest nasz zielony majątek i pozostanie nasz! Podobnie wody! Kto z UE miałby nimi zarządzać i jak? A zagospodarowanie przestrzenne? Przecież to zawsze będzie zależało tylko od nas i won od niego! A grunty? Mają należeć do KE? A wara od nich. Ziemia jest polska w granicach naszej państwowości i taka pozostanie!
Mam nadzieję, że te chore pomysły w końcu upadną, choć może się stać, iż np. zgoda na nie Polski okaże się kolejnym kamieniem milowym, które Polska musi spełnić, aby dostać środki z KPO (FO).
Tym tekstem biję na alarm, bo w cieniu wojny na Ukrainie możemy łatwo nie zauważyć działań zmierzających do utraty naszego państwa, naszej Polski, o wolność której walczyło tyle pokoleń naszych ojców, dziadów i pradziadów!
[1] https://krzysztofjaw.blo…
[2] https://polskieradio24.p…
[3] https://niezalezna.pl/47…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3773
- że niby nie umiemy opiekować się wodą? Mamy dwa razy więcej „zielonych wód” niż za Odrą.
- że lasy bez opieki. Pamięta pani jak tłumaczyłem kuso spodenkowym „piątkę ze strażnikiem” leśnym?
Mogą się gonić, to wszystko obiekty strategiczne zawarte w ustawie obronnej. Trzeba tylko ludziom jak i pani tłumaczyć.
Kompletnie nie rozumiem o co Panu chodzi, jak również jestem pewna, że Pan nie zrozumiał mojego komentarza, biorąc go dosłownie. Wy ludzie tutaj zupełnie nie chwytacie ironii.
Ja odniosłam się do tytułu felietonu, czyli pilnowania interesów Polski, a do tego zadania mamy naszych delegatów wybieranych co 4 lata. Nie miałam na myśli dyżurów przy lasach, wodach i łąkach na wzór "ekologów " przykuwających się do drzew.
@Pani Anna,
Rozumiem. Jednak nie wiem, dlaczego Pani tak odczytała moje słowa, pewnie przez te nieszczęsne „tłumaczyć”. Sądzę zauważam nawet subtelne zmiany poglądów.
"Wynieślismy". Jacy "my"? Może ty, bo ja na pewno nie. A skoro już się poczuwasz do winy, to na kolana i do Częstochowy.
Więc dlaczego piszesz "my", skoro ty nie czujesz się winna? Kogo zatem masz na myśli mówiąc "my"? W zbiorze "my" znajdujesz się również ty. Podstawy logiki. Nie uczyli cię w szkole?
Częstochowa nie zmyje tego smrodu gówna brudnych garów....do roboty ! Dorobek intelektualny przez 5 lat i 3 miesiące @anny do NB w zakresie materiałów i tzw. wartości dodanej... to ZERO !!!!i to zero widać i czuć..
Różne rezolucje przeciwko Polsce inicjowali deputowani z Grecji, Włoch, Hiszpanii, sponsorowani wiadomo skąd. A że deputowani z Polski im w tym pomagali ? To również są zamieszani w ten "sponsoring". To nie tylko antypolski i antyunijny sponsoring, ale również film rodem z przygód Jamesa Bonda :-)
"...czy można ich nazwać inaczej niż szmaty polskie?..." - owszem, można a nawet trzeba. Podkreślałem to wielokrotnie, ta hołota, oprócz tego że jako tako posługuje się językiem polskim i w Polsce robi kokosy to z Polską nie ma nic wspólnego. Proszę więc nie używć polskości do opisu tej chazarsko-mongolskiej swołoczy, nawet nazwanie ich "szmatami polskimi" to dla nich nobilitacja.
A to jest dopiero początek i zwrócenie uwagi na lasy! A grunty? Obejmują przecież cały obszar Polski. A energetyka i finanse? Jeżeliby stało się tak jak chce UE to możemy jako Polska pakować manatki i przejść do podziemia. Ja liczę na stanowczą reakcje polskiego rządu. To jest konieczne jak też i to, żeby uzmysłowić Polaków o co tu tak naprawdę toczy się gra!
Pzdr
Ni niby tam się ukazał jeden tekst na niezależna.pl, który cytuję i już po mojej publikacji jakiś artykulik na wpolityce.pl. Podobno też gaworzą o tej sytuacji politycy SP Ziobry. Tyle tylko, że naprawdę to w ogóle nie dociera do szerszego odbiorcy. A sprawa jest najwyższej rangi i winno się w Polsce bić na alarm. Owszem... może te wytyczne poczekają jeszcze jakiś czas, aby spróbować wprowadzić je w życie. Może i faktycznie jest tak, iż trzeba będzie postawić wobec nich weto. Tyle tylko, że już sama dyskusja i przyzwolenie PE na takie rozwiązania jest koszmarem a skoro już są na "tapecie rozmów unijnych" to należy wiedzieć, iż z niej nie zejdą a będzie coraz gorzej. I naprawdę obawiam się, że to będą następne kamienie milowe, które muszą być spełnione abyśmy otrzymali pieniądze z KPO.
A w ogóle to powiem tak. Kiedyś chciałem reformować UE, ale dziś już nie mam wątpliwości, że winniśmy dokonać Polexitu, aby zachować swoją państwowość, granice, niepodległość i suwerenność.
Pzdr
Potem już tylko torba i kij.
"PMM podpisał wszystko, co mu UE podsunęła".
No niestety muszę się z Panem zgodzić. Zbigniew Ziobro i jego SP ostrzegali w 2020 roku (i w grudniu i lipcu) PMM przed podpisaniem ówczesnych umów z KE i UE. Apelowali do postawienia weta, ale stało się inaczej i PMM podpisał tamte "porozumienia" i mamy to, co mamy. Pieniędzy i tak z KPO za tych rządów nie będzie więc klęczenie cały czas przed UE jest bezsensowne a nawet noszące znamiona zdrady narodowej.
Pzdr