Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Każdy zbój ma strój swój

Izabela Brodacka Falzmann, 06.01.2023

Odwiedziłam elegancki salon z wyposażeniem łazienek w poszukiwaniu armatury do wanny i ku memu najwyższemu zdumieniu zobaczyłam niezwykle drogą umywalkę, która wyglądała jak nigdy nie myty zlew na stacji kolejowej w Kurzych Łapach Mniejszych za czasów realnego socjalizmu. Przez całą umywalkę  ciągnął się rdzawy zaciek, oprócz tego na jej dnie straszyły brudne plamy. Gdy się jednak dokładnie przyjrzałam umywalce stwierdziłam, że jest sterylnie czysta, a zacieki to tylko imitacja. Co  za pomysł żeby za wielkie pieniądze fundować sobie coś co bez wysiłku można by mieć za darmo?. Pokrewne zjawiska z socjologii mody to upodobanie do podartych w strzępy spodni, brudnych ramiączek od stanika wyłażących spod bluzki czy zwijających się w obwarzanki bawełnianych rajstop. Jeżeli strój jest przekazem, a moda językiem to co właściwie chcemy przekazać światu wybierając jako najmodniejsze spodnie, których nie nałożyłby kiedyś nisko płatny pracownik farmy kurzej nawet do roboty? Ja sama z konieczności uległam tej tendencji gdyż w korytarzyku koło łazienki mam kafelki imitujące zużytą brudnawą drewnianą podłogę z sękami i nierównościami. Właśnie takie kafelki kupili bardzo mili ukraińscy chłopcy remontujący moje mieszkanie. Alternatywą były kafelki w czerwone - jak pod Monte Casino -maki. Innych po prostu nie było. Chłopcy woleli maki ale przekonałam ich cytując rosyjskie przysłowie: „На вкус, на цвет товарищей нет”, które oznacza to samo co łacińska zasada:  „de gustibus non est disputandum” , albo tytułowe hasło: „ każdy zbój ma swój strój” podane jednak w wersji ad usum Delphini czyli na użytek nieletnich.  Nie odważyłabym się cytować tego powiedzonka w wersji w jakiej używane jest potocznie, na przykład na Wyścigach.

Wracając do przesłania jakie niesie ze sobą strój. Łatwo wytłumaczyć intencje używania tandety imitującej wyrób wartościowy. Nie stać nas na chiński jedwab więc nosimy apaszkę z tworzywa sztucznego udającego ten jedwab. Podszywamy się w ten sposób pod grupę ludzi bogatych, o lepszym guście. Co każe jednak ludziom zamożnym podszywać się pod biedotę? Jakie potrzeby zaspakaja zlew imitujący brud i zaniedbanie? Co chcemy w ten sposób przekazać światu? Dość naiwne i chyba nieprawdziwe jest wyjaśnienie, że ludzie którzy się dorobili i zdobyli wyższą pozycję społeczną manifestują czy zaspakajają w ten sposób przywiązanie do dawnej pozycji, tęsknotę za dawną biedą. Na przykład człowiek sypiający w łóżku w stylu biedermeier  tęskni za siennikiem wypchanym słomą na którym sypiał na klepisku w dwuizbowej kurnej chacie, w której jedna izba przeznaczona była dla całej licznej rodziny, drugą zajmowało bydło, a w korytarzu stały żarna. Takie chałupki widziałam w dzieciństwie w rodzinnej wsi poety Przybosia w Gwoźnicy, a nadal można je zobaczyć , już nieużywane, służące najczęściej za składziki na narzędzia w Ochotnicy.

Upodobanie do tandety i brzydoty jest częścią żartobliwej estetyki à rebours będącej rodzajem persyflażu. W ostatniej dekadzie XX wieku eleganckie dziewczyny z upodobaniem nosiły sowieckie czapki uszatki, a szczególnie wyrafinowane  modnisie zdobiły je tak zwanym „ dzieciątkiem Lenin” czyli przykręcanym znaczkiem  z podobizną Lenina. W ogródkach stawiało się gipsowe krasnale albo muchomory. Tak brzydkie, że aż piękne. W dobrym stylu stało się również podszywanie pod różne egzotyczne środowiska. Noszenie góralskiej chusty w róże, albo elastycznych bryczesów i oficerek tak jakby nosząca je modnisia była wyczynowym jeźdźcem. Przyczynę tego widzę w utracie identyfikacji społecznej i środowiskowej po zainstalowaniu w Polsce socjalizmu na sowiecką modłę. Rozchwiało się pojęcie elity. Elitą konsumpcji i użycia stali się ludzie z awansu, z partyjnej nomenklatury. Zajmowali cudze mieszkania, meblowali je zrabowanymi w pałacach i dworach meblami, kształcili dzieci za granicą, uczyli je konnej jazdy, tenisa i obcych języków. Gorliwie przejmowali rzekomo im wrogie mody, kody i obyczaje. Straciły znaczenie tradycyjne wyznaczniki pozycji środowiskowej czyli ubiór i język.  Albo zaczęły być odczytywane właśnie à rebours, na wywrót. Na przykład dawne powiedzonko; „poznasz pana po cholewach” straciło zupełnie sens.  Po wojnie w oficerkach (być może zdartych z trupa) chodzili na ogół ubecy. Z rasowymi psami paradowali nowobogaccy, a byli ziemianie z paskudnymi kundlami. Nie tylko dlatego że byli skrajnie spauperyzowani, lecz naprawdę lubili psy. Sygnety na małym palcu, (choć to podobno obyczaj anglosaski)  nosili w Polsce złodzieje i Cyganie. Po prostu skradziony sygnet nie wchodził im na grube paluchy.  Po sygnecie na małym palcu, charcie afgańskim na smyczy i wtrącaniu w rozmowie angielskich  słówek rozpoznawało się parweniusza.

W inteligenckich domach królowały słoneczniki Van Gogha. Tę zdumiewającą zgodność upodobań tłumaczył prosty fakt, że była to jedyna reprodukcja dużych rozmiarów, którą można było kupić w Klubie Książki I Prasy. Na ścianach zamiast arrasów spauperyzowana inteligencja wieszała słomiane makatki, a zamiast ukradzionych im rosenthali bezeci ( byli ziemianie) stawiali na stołach kubki w kaszubskie wzory, a na ścianach wieszali łowickie wycinanki.  Wśród spauperyzowanej inteligencji w dobrym tonie był styl : „raz na ludowo”. Fascynacja Stryjeńską, góralszczyzną, folklorem, architekturą Witkiewicza  z konieczności zastępowała  dawne dworskie klimaty. Nie zapomnę  wycieczki na odpust do Łowicza w towarzystwie jednego z byłych właścicieli Niebrowa podczas gdy w ich pobliskim pałacu bawili się w arystokrację partyjni aparatczycy i ich żony udające poetki, malarki czy pisarki. W bibliotece na napoleońskiej kanapce wylegiwały się psy córki Lorenza a na zabytkowych stołach straszyły kółka pozostawione przez kieliszki. W sali jadalnej zwanej wenecką przy ogromnym stole obsługiwali tych państwa radziwiłłowscy lokaje Walenty I Grigorij, odziani na specjalne życzenie w białe rękawiczki. Z ministerstwa bezpieczeństwa faktycznie najbliżej było wówczas do akademii literatury.
 
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 11152
sake3

sake2020

06.01.2023 18:52

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na Nie jestem dżentelmenem, ani

@Wielkopolskizdzichu......A gdzie ja napisałam,że pan jest ruską onucą i zdrajcą? Ależ skąd wg mnie jest pan po prostu ponurakiem,takim ani do tańca ani do różańca. Cóż za brak logiki.To pisiory odstrzeliwują? A ja stale słyszę,że to nas będziecie walić dechami, pałować,wyrzucać oknami,wyprowadzać przy pomocy silnych mężczyzn.Pomyślałam więc,że poszukam w tej światłej części naszego społeczeństwa jakieś ramię do obrony. I proszę o bardziej sympatyczny stosunek do koloru włosów.Pan wie jakie to ważne w życiu kobiety?
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

06.01.2023 19:08

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Wielkopolskizdzichu......A

"Ależ skąd wg mnie jest pan po prostu ponurakiem,takim ani do tańca ani do różańca."
Nie odmawiam różańca, ani nie tańczę z nawilżaczami 4liter Prezesa. Ponuractwo mi nie przeszkadza. Rozweselają mnie chwile gdy pisior się rozkwasi w autku na drzewie.
sake3

sake2020

06.01.2023 21:27

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na "Ależ skąd wg mnie jest pan

@wielkopolskizdzichu.....Przykro mi ale niestety nie mogę spełnić pańskiego marzenia i rozkwasić się autkiem na drzewie.Za bardzo kocham życie i chcę jeszcze w przyszłości polecieć  na księżyca Syriusza.Tam też chyba nie ma drzew.
Tezeusz

Tezeusz

07.01.2023 15:14

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na "Ależ skąd wg mnie jest pan

@Wielkopolski smrodzie
 to że jesteś idiota i cham to już pisałem, pisałem też,ze obrażasz powstańców Wielkopolskich ale ,ze  w swojej głupocie komuś życzysz śmierci to już wychodzi na twoją chorobę.. lecz sie na nogi bo na głowę za póżno...
Pers

Pers

07.01.2023 15:46

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na "Ależ skąd wg mnie jest pan

Zdzichu
//Rozweselają mnie chwile gdy pisior się rozkwasi w autku na drzewie.//
A mi jest smutno, drzewo niepotrzebnie cierpi a co ono winne?
W jakiś wielki kamień to co innego.
sake3

sake2020

07.01.2023 16:26

Dodane przez Pers w odpowiedzi na Zdzichu

@Pers.....To pan wespół w zespół z wielkopolskimzdzichem rozwalenia autkiem mi życzycie? Nawet na kamieniu żeby była pewność? Prózne wasze nadzieje,że pisiorka sake spełni wasze marzenie.
Pers

Pers

07.01.2023 16:31

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Pers.....To pan wespół w

@sake
//Pers.....To pan wespół w zespół z wielkopolskimzdzichem rozwalenia autkiem mi życzycie? //
A gdzie tak napisałem?
Uważam tylko, że jak ktoś w coś walnie to lepiej, żeby to nie było drzewo bo to żywa istota jest i nie nie głosuje na POPiS.
sake3

sake2020

07.01.2023 19:19

Dodane przez Pers w odpowiedzi na @sake

@Pers.......Niekoniecznie musi być napisane ale ukryte niezbyt zrecznie między wierszami.Musze was panowie zasmucić,nie wybieram sie na tamten świat,czego mi tak życzycie jako pisiorowi.Mam się świetnie z nowym rozrusznikiem serca na conajmniej najbliższe 10 lat,dużo biegam i przede mną wiele wyzwań.O drzewo nie musicie się więc martwić.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

08.01.2023 02:11

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Pers.....To pan wespół w

"@Pers.....To pan wespół w zespół z wielkopolskimzdzichem rozwalenia autkiem mi życzycie? "
Nie wespół. Ja życzę to pisiorom indywidualnie. Jest to bardzo prosta konsekwencja. Skoro dla pisorstwa jestem Targowicą, czyli pisorstwo ma ochotę zobaczyć mnie dyndającego na szubienicy, to życzenie szybszego zejścia, niż moje, z tego podołu łez pisiorom jest jak najbardziej usprawiedliwione i logiczne z mojej strony.
Jeśli pisiorstwo używa słów  mających jednoznaczne znaczenie to musi pisiorstwo być świadome że słowa  i idące za słowami czyny mogą i powinny się obrócić przeciw pisiorstwu, czy przeciw takim jak ty sake.
Kaczysta

Kaczysta

07.01.2023 16:17

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na "Ależ skąd wg mnie jest pan

wielkopolskizdzichu
prędzej to ty ruska padlino zdechniesz niż doczekasz się "takiego widoku"
RinoCeronte

RinoCeronte

06.01.2023 17:21

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na "pan ubogacić jako mistrz

Zdzichu, Ty nie wiesz co tracisz.
angela

angela

06.01.2023 14:29

Na zachodzie też nie są w tyle z dziwactwem. 
Piękna, firmowa suknia ślubna, i.... adidasy.
Juz piekno męczy, ludzie na siłę szukają odskoczni od normalnosci, szukają byle czego, byle innego.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

06.01.2023 17:08

Dodane przez angela w odpowiedzi na Na zachodzie też nie są w

@ angela
Szukanie nowości to w zasadzie nic złego. Śluby bierze się podczas skoku spadochronowego i podczas nurkowania. Do sukni ślubnej można nałożyć nawet gumofilce. Wydaje mi się że tu chodzi o intencje. Tak jak to jest w języku, w tym w języku mody. W przedwojennych anegdotach sądowych wyczytałam że pewna kobieta została skazana za powiedzenie do sąsiada " ty sufraganie" . Nie wiedziała co znaczy słowo sufragan lecz miała . zamiar go obrazić. Inna anegdota ( nie wiem czy prawdziwa) mówi, że pewien wieśniak nazwał Franciszka Józefa starym pierdołą i był za to sądzony. Językoznawcy z Krakowa napisali ekspertyzę, że termin" stary pierdoła" oznacza "ze wszech miar szanowanego i lubianego staruszka" I chłopina został uniewinniony. Co chciał powiedzieć niejaki Michnik przychodząc na uroczystość odznaczenia go orderem w kroksach? To jego słodka tajemnica. Natomiast pani Kaczyńska wsiadając do samolotu z plastikową torbą na pewno nic chciała nikogo obrazić.
Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

06.01.2023 18:00

Pani Izabelo, triumf brzydoty i obsceny opanował nie tylko modę, ale (zwłaszcza!) sztuki piękne... I to jest dopiero upadek i dramat! Dziś malarzem może być nawet szympans, bo to krytycy decydują, kto jest artystą, a kto nie... Nigdy nie byłem zwolennikiem tatuaży, nawet, gdyby były dziełami sztuki... Ale zupełnie przypadkowe bazgroły na skórze - które coraz częściej widuje się  u bezrefleksyjnej i pozbawionej smaku młodzieży -  porażają...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

06.01.2023 18:45

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Pani Izabelo, triumf brzydoty

@ Lech Makowiecki
Hitlerowcy doceniali artystyczne walory tatuaży zdzierając skórę z ich nosicieli i robiąc z niej abażury. Poza tym nagminnie kradli dzieła sztuki. Jak widać nie wystarczała im ideologicznie poprawna  architektura Speera i filmy Reni Riefenstahl . Sztuka przetrwała paroksyzmy końca stulecia i tysiąclecia. Może przetrwa nowe totalitaryzmy.
Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

06.01.2023 19:33

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ Lech Makowiecki

@Izabela.
Słuszna uwaga. Poza tym monumentalna architektura Speera i bardzo nowatorskie filmy Reni Riefenstahl były może OK, ale służyły złej sprawie.
Co do tatuaży obozowych - skomentowałem to nawet kiedyś wierszem/piosenką:
Tatuaż:  https://www.youtube.com/watch?v=VppaPItKlJA
 TATUAŻ
Spierali się raz chłopcy nad piwkiem, przy barze,
Którego najpiękniejsze zdobią tatuaże.
Prężą torsy, bicepsy – aż nabrzmiały żyły.
Falują pięknie hasła, rysunki ożyły...
Pierwszy z nich bark odsłania... Na nim łeb tygrysi.
Drugi – sercem ze strzałą –  upamiętnia Krysię.
Trzeciemu wąż oplata ramiona i szyję
Dusząc go,  niby pyton (dziw, że facet żyje).
Czwarty sam sobie igłą HaWuDePe zrobił.
Piątego –  w poprzek pleców –  akt kobiecy zdobi.
„White Power” eksponuje szósty (łysy dziwak).
Z młodej piersi siódmego - żaglowiec wypływa.
Ósmy pagony nosi (chyba generała?).
Dziewiąty – jak Maorys – nie ma skrawka ciała,
Którego by nie zdobił malunek uroczy...
(Zostały mu nietknięte tylko białka oczu!)
W barze trwa spór zawzięty, z którego się śmieje,
Gienia –  ta, co za ladą w kufle piwo leje.
(Dobrze wie, że gdy dekolt pochyli nad stołem
Wszyscy na jej różyczkę gapią się pospołu...)
Dysputa się zaostrza... Słychać krzyki dziarskie:
„Mój jest trendy”! „Mój lepszy”! „Mój jest debeściarski”!
Gdy już rejwach się podniósł, jak w stadzie niedźwiedzi,  
Powstał siwy staruszek, co przy oknie siedział  
I bez słowa podwinął aż do łokcia rękaw...
Zapadła cisza nagła. Czułem, że wymiękam.
Nie wiem, ile to trwało, nie pytajcie proszę
Ktoś tam westchnął z wrażenia, zaklął ktoś pod nosem.
Starzec wyszedł bez słowa, głaszcząc w zamyśleniu
Kilka cyfr wydziarganych na swym przedramieniu...
Bufetowa Eugenia łzę otarła skrycie:
„Macie problem, chłopaki? Wiecie, co to życie?
Znam go. Był w partyzantce. I Auschwitz zaliczył...
Idźcie chłopcy do domu... Ta cisza aż krzyczy”...
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

06.01.2023 20:25

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Pani Izabelo, triumf brzydoty

Panie Piosenkarzu kolejny Sylwester Marzeń na którym Pana  nie ma. Co jest grane w tej misyjnej TVP?
paparazzi

paparazzi

06.01.2023 18:52

"Co  za pomysł żeby za wielkie pieniądze fundować sobie coś co bez wysiłku można by mieć za darmo?" Humorystyczne spostrzeżenie, Bareja miał by temat. 😂  Zapomniała Pani o jeleniu na rykowisku lub innych arrasach.
sake3

sake2020

06.01.2023 18:58

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na "Co  za pomysł żeby za

@paparazzi.......To co ma się za darmo nie stanowi tyle uroku.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,016
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności