Od początku wprowadzania pandemicznych obostrzeń, związanych z wymuszanymi nieraz z byle powodu kwarantannami, lockdownami, "dystansem społecznym", maseczkowaniem, zdalnym "nauczaniem", zamykaniem najpierw lasów a potem w ogóle terenów zielonych, czy uniemożliwianiem uprawiania sportu ("siłownie mają za niskie sufity", stoki narciarskie pewnie też?) ludzie, którzy krytykowali owe obostrzenia ostrzegali, że ich skutkiem będzie znaczny spadek odporności, co w konsekwencji doprowadzi do zwiększonej zapadalności nie tylko na infekcje koronawirusowe, ale też grypowe i inne, a także cięższego ich przechodzenia.
Owi krytycy przyjętych obostrzeń składających się na politykę pandemiczną i ostrzegający przed jej zgubnymi skutkami dla układu odpornościowego, oskarżani byli i nadal oskarżani są przez władze o "głoszenie tez niezgodnych z aktualną wiedzą naukową" oraz nazywani "płaskoziemcami", "foliarzami", "antyszczepionkowcami", "siewcami śmierci", "ruskimi agentami". Ci spośród nich, którzy są lekarzami, trafiają obecnie przed sądy i są np. pozbawiani prawa wykonywania zawodu (dr Martyka).
Tymczasem w ostatnich dniach, minister zdrowia Adam Niedzielski, odpowiedzialny przez wiele miesięcy za ową politykę pandemiczną, pytany w jednym z wywiadów o obecny wzrost infekcji grypowych, stwierdził:jakby nigdy nic z rozbrajającą szczerością:
"- Dwa lata izolacji spowodowały, że nie mieliśmy normalnego kontaktu z patogenami, w związku z tym nasze układy odpornościowe się odzwyczaiły od wirusa, chociażby grypy."
Warto zapytać, czy minister, przyznający rację "płaskoziemcom" i "foliarzom", poda się do dymisji?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2810
A podanie się do dymisji nie dość, że oznaczało by przyznanie do winy, to jeszcze oskarżenie wszelkich Horbanów, Pyrciów i całego tego sprzedajnego "profesorskiego" barachła ze sztabu doradców. Wytłumaczenie wszelkich-nawet przestępczych- działań znajdzie się napewno. I nawet gdyby doszło do zmiany władzy to i tak zostanie "klepnięte".
Uważam, że jak już dostaniecie obywatelstwo ziemskie, to powinni Wam przyznać renty kombatanckie. Niemałe; wyliczone uczciwie - od wymłóconych w necie bajtów w temacie.
Płeć sobie wybrałeś?
Ślad węglowy po sobie zamazałeś i klimat oziębiłeś?
Siódmą dawką się strzykłeś?
Jak wsio zrobione, to możesz kontynuować swoje opowieści o czipach od Gatesa i "antyszczepionkowcach odwróconych" czy jak im tam było.
To żyd,postawiony przez Izrael do pilnowania polaczków,aby sie NIGDY nie wybili na samodzielność...ekonomista od klocków lego,ministrem zdrowia...już to jest chore!!!
Jak wsio zrobione, to możesz kontynuować swoje opowieści o czipach od Gatesa i "antyszczepionkowcach odwróconych" czy jak im tam było.
=========
Nie mogę kontynuować czegoś, czego nie zacząłem, ale skoro mogę - dajecie mi przyzwolenie, to podejmę próbę. Więc tak, otóż po 7 dawce szczepionki zauważyłem, że wszczepiony mi wraz z pierwszą dawką nie jest tak technicznie wyrafinowany jak pisaliście. Te z siódmej gołociły mi konto bankowe w ciągu paru minut po zaksięgowaniu wpłaty, natomiast temu pierwszemu - pionierowi, zajmowało to niekiedy całą dobę. Nie trzeba było być specem od covidowych czipów - był marsjańsko kiepski, bo jednorazowo brał tylko 50zł, i na dodatek nie wiem czemu nie podbierał $ ani €. I to byłoby tyle jego, tzn. Gatesa - twórcy tych czipów problemów. gdyby między 2 i 3 dawką szczepionki kolega nie przesłał mi kodu, blokującego wszystkim wszczepionym mi do tej pory czipom dostępu do fotek w telefonie. Poszło łatwo, więc zaszczepiłem się po raz 4. Tyle szanowny Autorze - na razie, odnośnie mojej koegzystencji z czipami. Co do odwróconych nieziemskich covidowych agentów wypowiem się w najbliższym czasie, o ile oczywiście będę mógł.
Bo, sądząc po wpisach, nie za bardzo!
Ale dla podratowania – poczytajcie sobie:
https://biuletynnowy.blo…
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2023!
A poza tym Szczęśliwego Nowego Roku!
Kim jest min.Niedzielski????
"Kim jest minister Niedzielski?
Doktor nauk ekonomicznych. Dyrektor generalny Ministerstwa Finansów (2016–2018), zastępca prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia ds. operacyjnych (2018–2019), prezes Narodowego Funduszu Zdrowia (2019–2020), minister zdrowia w drugim rządzie Mateusza Morawieckiego (od 2020)."
"k.......mać', dr nauk ekonomicznych ministrem zdrowia ???
nie dziwota, że bredzi, może pobierał korepetycje u płaskoziemców i foliarzy, a tak poważnie, nie powinien zabierać głosu w sprawie, o której nie ma zielonego pojęcia, zna się na pieniądzach, więc powinien je liczyć.
Do Siego Roku 2023
Nadmiarowe zgony to przede wszystkim efekt konkretnych decyzji w ramach służby zdrowia, jak odmowa leczenia chorych, teleporady, czy wytyczne w sprawie pacjentów otestowanych pozytywnie.
- lekarze zniechęcali pacjentów zarówno do wizyt w poradni jak i odradzali ewentualną hospitalizację, co w wielu wypadkach przełożyło się na niezdiagnozowanie choroby
- jeżeli pacjentowi z infekcją koronawirusową konsekwentnie odmawiano leczenia aż do czasu pojawienia się poważnych powikłań i wstawienia pod respirator, to zwiększano jego szansę na zgon
- pacjent, który trafił do szpitala z poważną chorobą i został otestowany pozytywnie na kowidka, nie był właściwie leczony tylko trafiał do kowidowej umieralni (nie mówiąc o tym, że jeżeli wówczas zmarł, na przykład na zawał, to kwalifikowano to jako "zgon kowidowy")
- jeżeli przed "pandemią" co roku w normalnym badaniu wykrywano ileś tam tysięcy nowotworów, a w roku 2020 czy 2021 w dobie "teleporad" wykryto ich dwa lub trzy razy mniej, to przecież te niewykryte nowotwory nie znikły. Ile osób straciło szanse na wyleczenie i przeżycie?
To wszystko jest efektem konkretnych procedur, rekomendacji i wytycznych, przyklepanych przez konkretnych ludzi.
Np. co roku są jakieś szczepienia nie dla przypomnienia organizmowi o wirusach, ale kolejne szczepionki są kolejną odmianą tego samego wirusa, albo jakiegoś nowego.
organizm ma swoją "bazę danych", wg której wie jak zwalczać danego wirusa. Dawno temu np. Europejczycy przywieźli do Ameryki pospolite wirusy grypy, np. katar, na którego jesteśmy dość odporni, ale Indianie na katar umierali, jak na wiele innych nieznanych im chorób, w tym na choroby weneryczne, obecnie pewnie są już odporni.
Co do teleporad, nie jest to zły pomysł, sądzę że wielu to odpowiada, pospolite choroby można zdiagnozować "na telefon", wypisać receptę, jeżeli potrzebna, problem jest w tym, że ta procedura była nadużywana.
Krewna nie mogła się zarejestrować do lekarza, jeżeli nie ma testu Covidowego, którego kategorycznie wymagał lekarz, musiała kupić testy i to ileś tam, bo jednego się nie dało, wykonać i dopiero potem była zarejestrowana.
Jak się okazuje, to działanie jest bezprawne, wydrukowałem odpowiedni dokument i przedstawiłem w przychodni, zaznaczając, że skoro każdy lekarz jest zaszczepiony, to jakim prawem odmawia przyjęcia pacjenta. Z tego co wiem, te praktyki zostały wstrzymane.
Ja nie jestem szczepiony, ograniczałem kontakt z tłumem, jak praktycznie nigdy nie chorowałem, tak nie choruję, nawet kataru nie mam, na siłownię nie chodzę, tylko podstawowa gimnastyka dla lepszego samopoczucia. Dodam, że siłownia nie jest panaceum na zdrowie, w 99% to snobizm, podobnie jak różne SPA, Sport jaki uprawiałem to strzelectwo, a jest "wybitnie" statyczny :)
Moi dziadowie nie uprawiali sportów, wiedli normalne życie, dożywali prawie setki, znałem podobnych ludzi z mojej okolicy, dochodzili z tego świata w zaawansowanym wieku, dodać można, że kobiety żyją dłużej niż mężczyźni,