Dr Martyka. Krytykował panikę kowidową, wskazywał na nieskuteczność maseczek i lockdownów. Zakazano mu przez rok leczenia pacjentów.
Wyrokiem Okręgowego Sądu Lekarskiego w Krakowie z dn. 19.12.2022 r odebrano dr. n. med. Zbigniewowi Martyce Prawo wykonywania zawodu za 1 rok. - to informacja podana przez dr Pawła Basiukiewicza. Martyka, według zarzutów sformułowanych na podstawie złożonych na niego donosów, miał „pomijać realne zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów związane z zagrożeniem COVID-19, kwestionować zasadność stosowania środków ochrony indywidualnej i podejmowanych działań prewencyjnych". Wyrok zapadł na niejawnej rozprawie. Przeczytać można na ten temat w Dorzeczy.pl. – Jawność została wyłączona, możemy tylko powiedzieć, że zapadł wyrok negatywny dla pana doktora Zbigniewa Martyki. Zawieszenie w prawie wykonywania zawodu przez rok, czekamy na uzasadnienie i będziemy się odwoływać – przekazała prawnik lekarza.
Interesujący jest fakt powołania w tej sprawie w charakterze biegłego dra Pawła Grzesiowskiego. Ów wybitny specjalista znany jest m.in. z chwalenia się chodzeniem po własnym domu w maseczce, a także - w związku z niedawną "aferą rtęciową" - z nawoływania do zamknięcia terenów nad Odrą i zakazu zbliżania się do rzeki.
Prof. Pyrć. Szczuł przeciw "antyszczepionkowcom", teraz zajmie się przeciwdziałaniem ociepleniu klimatu.
Z kolei niejaki prof. Pyrć (znany, podobnie jak wspomniany Grzesiowski, z kompletnie nietrafionych prognoz na temat rozwoju pandemii koronawirusa, szczucia przeciw krytykom głównego nurtu pandemicznego i tropienia "antyszczepionkowców") znalazł się parę tygodni temu w Zespole Doradczym ds. Kryzysu Klimatycznego przy prezesie PAN.
A zatem zasłużony dla walki ze śmiercionośną pandemią prof. Pyrć teraz skutecznie oziębi nam klimat (w co zapewne nie wierzą "płaskoziemcy").
Prof. Pinkas. Rekomendował teleporady i inne rewelacje jako szef Sanepidu, teraz zasiada w radzie nadzorczej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Wszechstronnym człowiekiem renesansu jest nie tylko prof. Pyrć, który z kowidowego eksperta stał się oziębiaczem klimatu. W ubiegłym miesiącu kolejny geniusz, Jarosław Pinkas, jako szef Sanepidu współodpowiedzialny za "zarządzanie pandemią" (z wiadomymi następstwami, choćby dla 200 tys. osób), znalazł się w radzie nadzorczej Wytwórni Papierów Wartościowych. Więcej na te temat przeczytamy w "Dzienniku Zarazy" Jerzego Karwelisa.
Niedzielski. Marzy o mandacie posła.
Znany i lubiany minister, którego przedstawiać nie trzeba, będący kolejnym geniuszem, docenianym i obdarowywanym różnymi stanowiskami i za czasów SLD, i za czasów Platformy i za czasów PiS, rozmarzył się z kolei w wywiadzie dla RMF na temat swojej dalszej kariery:
"Są pewne rozmyślania, analizy. Puenta jest taka, że rzeczywiście jak się wejdzie w pewien świat polityki i zaczyna się w nim dobrze funkcjonować, to, żeby być w nim dobrze osadzonym, to mandat posła jest konieczny. Mam takie ambicje."
Podobnie bezczelne kłamstwo jak w przypadku tezy o rzekomym zabiciu 200 tys. żydów przez Polaków. :-)
//Podobne bezczelne kłamstwo //
Też tak myślę.
Było dużo więcej.
Też tak myślę.
Nie ściemniaj, ty fekaliusz nie masz mózgu :-)
Co dalej?
Bo ten felczer Martyka to szur
"W najbliższej przyszłości sporo kryzysów przed nami. Zmiana klimatu, geopolityka, zanieczyszczenie środowiska, choroby zakaźne i wiele innych."
https://twitter.com/k_pyrc/status/1566101618252304387
Jak zaufać grupie protestującej w tym posłom skoro w trakcie posiedzenia OIL próbują siłą wtargnąć do budynku? Czy usiłowali wpłynąć na zamierzenia sądu swoim zachowaniem? Czy znali (protestujący) wyrok, czy była to jedynie kampania przed wyborami obnażająca kto zacz skoro prym w drzwiach wiódł poseł Braun?
Zdecydowanie źle odbieram słowa o doborze izby czy naukowców.
Poseł Braun nie ma tu nic do rzeczy.
Sprawą kuriozalną jest sądzenie lekarza i naukowca za samo zabieranie głosu w dyskusji dotyczącej ważnych a wcale nierozstrzygniętych kwestii, jak skuteczność danego medykamentu albo skuteczność testów na wirusa.
Strona przeciwna też nie miała tutaj jednoznacznego stanowiska i poglądy np. Simona czy Niedzielskiego w kwestii choćby maseczek się zmieniały.
To dlaczego cytujesz linki z dorzeczy ?
Cosik śmierdzi w tym waszym królestwie kacapskim :-)
@Chatar Leon
Naprawdę uważasz, że zachowanie Brauna jest bez znaczenia? Czy usiłowali wpłynąć na zamierzenia sądu swoim zachowaniem? Czy była to jedynie kampania przed wyborami niechcący obnażająca? Zdecydowanie uważam, że pamiętasz skutek zachowania gładkich móżdżków w końcu XVIII w. Nadal źle odbieram słowa autora o doborze izby czy naukowców.
Latem piję piwo i chodzę w krótkich gaciach. Zwolennicy Hitlera w Bawarii też pili piwo i chodzili w krótkich gaciach. Czy cokolwiek z tego wynika?
Trudno mnie przekonać, ale ciągle wierzę, że głaskanie zagubionych owieczek nie przynosi skutku odwrotnego?
A swoją drogą. Jaka jest różnica między opozycyjnymi-kastowymi- a rządowymi rozgrzanymi sądami i sędziami?
OIL to nie MS
Chciałbyś się znaleźć w sytuacji Dr Martyki, aby to potwierdzić ?
Okazuje się, że wśród "ekspertów" skazujących specjalistę od chorób zakaźnych nie było specjalistów od chorób zakaźnych.
"Na ordynatora oddziału zakaźnego Zbigniewa Martykę doniósł Biedziak, skazywali geriatrzy i anestezjolodzy, a opinię napisał pediatra Grzesiowski
(...) członkowie Komisji Etyki Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie i na podstawie donosu Michała Biedziuka, postaci kompletnie anonimowej w świecie medycyny oraz opinii pediatry Grzesiowskiego, wydali wyrok skazujący. (...) Nie wiadomo też, kto zasiadał w składzie orzekającym, natomiast lista członków Komisji Etycznej OIL w Krakowie tajna nie jest. Przewodniczący Krzysztof Wróblewski, członkowie: Stefan Bednarz, Tymoteusz Derebas, Wiesław Gucwa, Ewa Kołodziejczyk, Robert Snoch, Cezary Szadek, Teresa Weber-Lipiec. W składzie komisji znajdziemy geriatrów i pediatrów, ale ani jednego specjalisty od chorób zakaźnych."