I znowu mieliśmy pokaz pasjonującego filmu w klubie Hybrydy przy ulicy Złotej w Warszawie. Dziś, 20.02 0 godz 18:00 obejrzeliśmy wszystkie trzy odcinki filmu dokumentalnego "Media III RP" wyprodukowanego przez Roberta Kaczmarka w 2009 roku dla TVP. Po filmie była dyskusja z udziałem Bronisława Wildsteina i producenta Roberta Kaczmarka.
Sporą sensację wywołało pojawienie się na pokazie Jerzego Urbana, który przyszedł i usiadł sobie w drugim rzędzie. Jego pojawienie się odnotowała już "Rzeczpospolita" /TUTAJ/. Przypomniała mi się natychmiast dyskusja o wywiadzie w Centrum Edukacyjnym IPN i udział w niej gen. Dukaczewskiego /TUTAJ/. To jakaś nowa moda wśród znanych komunistów, by uczęszczać na imprezy "drugiego obiegu". W przeciwieństwie do Dukaczewskiego Urban głosu nie zabierał, tylko siedział spokojnie i pilnie notował.
Sam film przypominał swoim wyglądem relacjonowaną przeze mnie "Historię III RP", realizowaną przez te samą ekipę i opisaną przeze mnie /TUTAJ/. Dotyczył jednak tylko jednego zagadnienia i składał się z 3 odcinków /a nie 14/. Komentowali go w zasadzie ci sami publicyści, Rafał Ziemkiewicz, Cezary Michalski, prof. Antoni Dudek, Paweł Milcarek, prof. Andrzej Nowak i Piotr Semka. Tylko Jadwigę Staniszkis zastąpiła Barbara Fedyszak-Radziejewska.
W pierwszej części przypomniano na czym polegała cenzura w czasach PRL i pokazano niezależne wydawnictwa ukazujące się poza nią. Potem pokazano wpływ stanu wojennego na media i ówczesnej propagandy na społeczeństwo. Podkreślono, że wielu dziennikarzy obecnego mainstreamu, jak np Monika Olejnik własnie wtedy zaczynało pracę. Potem był Okrągły Stół i transformacja ustrojowa. Aby poszła ona po myśli umawiających się komunistów, lewicy laickiej oraz Wałęsy, potrzebna była kontrola nad mediami. W 1989 prezesem Radiokomitetu został Andrzej Drawicz, były TW SB, a jego zastępcą Lew Rywin /drugim był Jan Dworak/. Agora dostała tymczasowa zgodę na nadajnik radiowy i powstało Radio Gazeta, późniejsze Radio Zet. Radio Solidarność stało się po pewnym czasie komercyjną Eską. W pozostałych dwóch odcinkach mogliśmy zobaczyć historię powstania Polsatu oraz TVN, przekształcenia TVP w Telewizję Polską SA, rozwiązania Radiokomitetu i utworzenia KRRiT. Przy nazwiskach wielu występujących osób podano na ekranie ich kryptonimy jako TW SB.
Była też mowa o próbach rozluźnienia medialnego gorsetu, o Telewizji Puls, "Czasie" krakowskim, "Życiu" /z kropką/, a także o latach 1994-96, w których TVP kierował Wiesław Walendziak ze swoimi "pampersami" /WC kwadrans Cejrowskiego !!!/. W filmie szczegółowo pokazano aferę Rywina i jej skutki. Nie mówiono o kresie rządów PiS po 2005 roku.
Po filmie prowadząca spotkanie p. Anita Czerwińska oświadczyła, ze zbierane są podpisy pod petycja o usunięcie z Warszawy pomnika żołnierzy Armii Czerwonej t.zw "czterech śpiących". Podała formularz Jerzemu Urbanowi, ten zaś napisał na nim "Niech żyje armia radziecka !!!". Potem zaczęła się dyskusja. Bronisław Wildstein powiedział, ze media to część systemu sprawowania władzy, a nie tylko narzędzie propagandy. Na dowód przytoczył niedawny tekst "gazety Wyborczej, w którym napisano, ze jeśli Kwaśniewski Miller i Palikot zjednoczą swe siły, to stworzą alternatywę dla obecnej władzy. Na pytanie "O czym w filmie nie mówiono?", Robert Kaczmarek oświadczył, ze za mało uwagi poświecił Radiu Maryja. Rzeczywiście była o nim tylko krótka wzmianka. Jeden ze słuchaczy zapytał "Co było największym kłamstwem?" Odpowiedź brzmiała - stan wojenny. Jako ostatnia w dyskusji wypowiedziała się znana aktorka Katarzyna Łaniewska. Powiedziała, ze od lat 70-tych niewiele się zmieniło. Wtedy protestowała ona przeciw zwolnieniu z pracy Jerzego Markuszewskiego i przez 7 lat nie mogła występować w telewizji. Teraz protestowała przeciwko zwolnieniu Anity Gargas i straciła program "Ziarno" w TVP. Oznajmiła też, że dla niej najgorsze kłamstwo to kłamstwo smoleńskie.
W dniu 2 marca o godz 17:30 w Hybrydach będzie pokaz filmu "Historia Roja".
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3897
Przy okazji powiem, że w toku dyskusji Robert Kaczmarek stwierdził, iż widać, jak media są zakłamane, skoro nawet Jerzy Urban musi schodzić do podziemia, by obejrzeć film w "drugim obiegu".