Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Każdy zbój ma swój strój.

Izabela Brodacka Falzmann, 20.02.2012
Niezwykle bawi mnie mit Leopolda Tyrmanda – bohatera walki z komunizmem przy użyciu pasiastych bikiniarskich skarpetek i butów na słoninie. Również mit literata, który postawił się Gomułce za co został skazany na  głód i odmowę paszportu.
Tyrmand pochodził z zasymilowanej rodziny żydowskiej. Jego dziadek był członkiem zarządu synagogi Nożyków. Brat jego ojca Jerzy Tyrmand był przyjacielem Oskara Langego, którego rola w Polsce została chyba wystarczająco wyjaśniona.
Natychmiast po wkroczeniu do Polski sowietów Tyrmand dobrowolnie wyjechał z Warszawy do Wilna.  Tak jak Jerzy Putrament, Teodor Bujnicki, Henryk Dembiński i Tymoteusz Karpowicz  opowiedział się po stronie okupanta. Został nie tylko współredaktorem „Prawdy Komsomolskiej” ale także naczelnym redaktorem „ Prawdy Pionierskiej” przeznaczonej do indoktrynowania najmłodszych. W  „Prawdzie Komsomolskiej” prowadził stałą rubrykę  pod tytułem „Na kanwie dnia”.
Podobno został aresztowany przez NKWD, podobno dzięki Niemcom uciekł z transportu. Podobno dobrowolnie zgłosił się na roboty do Niemiec gdzie podobno udając Francuza przetrwał wojnę.
Zostawmy to czego nie możemy sprawdzić.
Po wojnie Tyrmand  był korespondentem Polpressu w Norwegii, a w czasie słynnego kongresu intelektualistów we Wrocławiu przeprowadził wywiad z  Pablem Picasso. Trudno twierdzić, że był bardzo prześladowany przez komunistyczne władze.  Oczywiście z tymi władzami droczył się nieustannie,  jak wszyscy jego koledzy po piórze. Należało to do dobrego tonu.

Tyrmand był duszą i typowym przedstawicielem towarzystwa wzajemnej adoracji, w którym brylowały różne reżimki i ogólnie rzecz biorąc fejginięta.  Przedmiotem jego licznych podbojów erotycznych też były córy komunistycznego establishmentu.

Trudno traktować niezgodę na brak papieru toaletowego i szarzyznę codziennego życia jako niezgodę na komunistyczny system zbrodni. Trudno wymagać aby nad odmową Tyrmandowi druku czy paszportu roztkliwiali się ludzie, których rodziny zginęły z rąk sowieckich katów, albo spędziły młodość w więzieniu. Jak moja cioteczna siostra, która trafiła do więzienia w Fordonie w wieku 16 lat i wyszła po 10 latach, tylko dlatego, że zaczęła się polityczna odwilż.

Tyrmand miał ogromna wadę, która w ostatecznym rachunku okazała się zaletą. Nie miał cienia lojalności w stosunku do swoich kolegów po piórze, kochanek i ich rodzin. Opisywał  swoje środowisko z okrutnym chłodem entomologa obserwującego motyla wijącego się na szpilce, czy modliszkę pożerającą partnera. Siebie też nie oszczędzał. Brawurowo opisany fingering, którego obiektem (?) bywała regularnie pewna dama, pozostająca z nim w bardzo oficjalnych stosunkach ( nawet nie mówili sobie po imieniu) jest świadomą manifestacją straceńczej szczerości. Jego szczerości i ostrego pióra bardziej się bali przyjaciele niż wrogowie.

Bardzo ciekawe, że opisując z ekshibicjonistyczną szczerością swoje życie w powojennej Warszawie nie zechciał opisać spraw wileńskich, choćby szczegółów współpracy z sowieckim okupantem. Jego wkład w walkę z sowieckim totalitaryzmem można by wtedy porównać z wkładem Wata, który również niejedno miał za uszami, zanim został antykomunistą.

Do historii przeszły jednak przede wszystkim pasiaste skarpetki Tyrmanda.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7213
Domyślny avatar

leda

20.02.2012 01:03

akurat o dobre imie L.Tyrmanda bede walczyc.Zapomniala Pani o jednym waznym fakcie czyli o Jego chrzecie w KK. Jak znajde czas to poszukam zrodel informacji o Jego "okresie wilenskim",bo wlasnie ten okres z jego zyciorysu zostal solidnie oszkalowany przez bohaterow takich ksiazek jak "Kryptonim liryka" czy "Oblawa" Joanny Siedleckiej.Czyli "zrobili mu gebe" bowiem tymi "bohaterami" byli TW srodowisk literackich. Ilu pisarzy tego okresu tak pieknie pisze o Polakach jak On,kochajac ich razem z ich wadami. leda P.S. jezeli Putrament pochodzi z tzw. dobrej rodziny o czym Pani pisze to tym wieksza hanba i wstyd tak upasc jak on.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.02.2012 01:26

Dodane przez leda w odpowiedzi na kazdy zboj ma swoj stroj

Ja bardzo lubię twórczość Tyrmanda i uważam, że opisał swoje środowisko z niezwykłą przenikliwością dając dowód ogromnego talentu. Natomiast jestem przeciwna mitologizacji jego postaci-  jak każdej mitologizacji. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

antoni

20.02.2012 11:19

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @leda

Ciekawe jak łatwo akceptujemy niektóre mity a jak bardzo sprzeciwiamy się innym. Nie mam powodu by lubić lub nie Tyrmanda. Pewnie ma talent , ale mnie jakoś nie pociąga ta jego twórczość.Dla mnie to "maglowa literatura" Bardziej bliski jako mit, [bo przecież też go nie znałem jako człowieka jest mi Herbert], który swoim rzuca trochę swiatła na sprawy tych wielkich utalentowanych mitów Wydaje mi sie że talent bywa przepustka do...piekła a ja bardziej cenię włóczęgę po polach lasach i... ruinach pełnych mitów. Talent może jest jest czymś za co można lubiec , ale nie pokochać. Pozdrawiam serdecznie ***** Herbert Zbigniew Co myśli Pan Cogito o piekle Najniższy krąg piekła. Wbrew powszechnej opinii nie zamieszkują go ani despoci, ani matkobójcy, ani także ci, którzy chodzą za ciałem innych. Jest to azyl artystów pełen luster, instrumentów i obrazów. Na pierwszy rzut oka najbardziej komfortowy dział infernalny, bez smoły, ognia i tortur fizycznych. Cały rok odbywają się tutaj konkursy, festiwale i koncerty. Nie ma pełni sezonu. Pełnia jest permanentna i niemal absolutna. Co kwartał powstają nowe kierunki i nic, jak się zdaje, nie jest w stanie zahamować triumfalnego pochodu awangardy. Belzebub kocha sztukę. Chełpi się, że jego chóry, jego poeci i jego malarze przewyższają już prawie niebieskich. Kto ma lepszą sztukę, ma lepszy rząd - to jasne. Niedługo będą się mogli zmierzyć na Festiwalu Dwu Światów. I wtedy zobaczymy, co zostanie z Dantego, Fra Angelico i Bacha. Belzebub popiera sztukę. Zapewnia swym artystom spokój, dobre wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.02.2012 23:32

Dodane przez antoni w odpowiedzi na Ciekawych rzeczy się dowiaduję Pani Izabello.

Serdecznie pozdrawiam
Domyślny avatar

warszawiak

20.02.2012 01:05

Witam Pani Izo ! Lubię czytać pani blog , ciekawe spostrzeżenia. Obiecała Pani napisać artykuł o Filipie Adwencie, ale jak do tej pory pozostało to tylko obietnicą. Proszę o spełnienie obietnicy !!!. Pozdrawiam z dyżuru nocnego w szpitalu.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.02.2012 01:23

Dodane przez warszawiak w odpowiedzi na obietnica

Ja też pozdrawiam. Wyjęłam tekst o panu Adwencie. Postaram się umieścić go jak najszybciej. Problem polega na tym, że nie chciałabym czegoś przekręcić i muszę sprawdzić różne informacje.
Pozdrawiam.
Domyślny avatar

possom

20.02.2012 04:31

ostatnimi czasy zbyt wiele osob z automatu po smierci wstepuje do"grona aniolkow".
Domyślny avatar

ASPAL

20.02.2012 06:58

O zafascynowaniu Tyrmanda komunizmem wspominał Bohdan Urbankowski w swojej"Czerwonej mszy".Pokolenie "młodych i pryszczatych"- wielu było takich:Hłasko,Polański,Wojciech Frykowski(postać niezwykle barwna i w sumie tragiczna).Bardziej pasowali do paryskiej cyganerii niż do siermiężnych ulic Warszawy.A "Zły", mimo swoich wad,nadal jest jedną z moich ulubionych lektur.Niech żyją kolorowe skarpetki!
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.02.2012 07:39

Dodane przez ASPAL w odpowiedzi na O zafascynowaniu Tyrmanda

To nie jest fascynacja komunizmem ani pokąsanie przez Hegla ( na to Tyrmand był zbyt inteligentny) lecz konkretne działanie na rzecz imperium zła, któremu nie był wierny, tak jak niczemu nie był wierny. Ta "małowierność" dla mnie była zaletą, bo przyniosła wnikliwy opis jego środowiska. Zabawne, że Putrament miał za złe swoim kolegom po piórze zdradę komunizmu, natomiast nie wstydził się tego, że zdradził swoją kresową rodzinę. "Zły" był moją nie powiem, że ulubioną, ale lekturą w czasach gdy wyszedł, czyli w drobnym dzieciństwie, a jeżeli chodzi o skarpetki to jak w tytule.
Domyślny avatar

ASPAL

20.02.2012 13:06

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ASPAL

Fakt,słowo "zafascynowanie" niezbyt trafnie zostało użyte.Bardziej pasowało by "zaciekawienie"...Pozdrawiam.
Domyślny avatar

joawa

20.02.2012 09:59

...chyba była to jego przełomowa i najważniejsza książka. Podobno odmowa druku zaskoczyła go i wtedy zdecydował się na emigrację. Wnioski: 1.Skoro tak znakomicie opisał środowisko ówczesnego "salonu"- to musiał w nim aktywnie przebywać. 2. Odmowa druku go zaskoczyła. Dlaczego? Przecież wiedział gdzie żyje. 3. Mógł wyemigrować, czyli dostał paszport, co dla wielu było nieosiągalne. Moim zdaniem ŻYCIE TOWARZYSKIE I UCZUCIOWE to książka rewelacyjna i niewiele się postarzała . Warto sięgnąć mimo idiotycznego wątku romansowego.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.02.2012 11:11

Dodane przez joawa w odpowiedzi na Życie towarzyskie i uczuciowe...

Ja też tak uważam.
Domyślny avatar

Wertyn

20.02.2012 13:26

P. Izabelo jak wiemy nie tylko "żółte skarpetki" ale przede wszystkim miłość do jazzu. Wiemy, że przyjaźnił się nie tylko z Oskarem Lange, ale przede wszystkim ze Stefanem Kisielewskim (który był posłem na sejm w tamtych czasach, a jest uważany za tego dobrego). I najważniejsze, że przymierając głodem nie chciał pisać do np.Tygodnika Powszechnego nawet pod przybranym nazwiskiem jak to czyniło wielu, a z radością byłby przyjęty w poczet autorytetów. Poza Polską też nie czuł się dobrze. W Polsce pozostało więcej "zbójów" i dlatego dajmy spokój śp. Termandowi."Zostawmy to czego nie możemy sprawdzić".
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.02.2012 23:31

Dodane przez Wertyn w odpowiedzi na Tyrmand nie taki znowu "zbój"

Dla mnie Tyrmand to bardzo barwna i ciekawa postać. Ale miałam sporo do czynienia z tym środowiskiem i mam alergię na męczenników niewydanej książki i nie otrzymanego paszportu. Może spróbuję to szerzej opisać.
Domyślny avatar

Sceptyk

20.02.2012 19:21

Pani Izabelo - warto poprawić nazwisko pierwszego sekretarza.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

20.02.2012 23:26

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na drobna uwaga

Już drugi raz to samo. Może zgłoszę się di psychoanalityka. Dziękuję.
Domyślny avatar

Sceptyk

20.02.2012 23:47

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @Sceptyk

Koniecznie - bo Pani chce wyprzeć ze świadomości tow. Wiesława, nieugiętego bojownika o świetlaną przyszłość klasy robotniczej i pomyślność narodu... czy jakoś tak to szło...
Domyślny avatar

Gość

22.02.2012 22:03

To prawda, Tyrmand nie byl nieskazitelny. Ale trzeba docenic to ze nie splanil sie jak wielu i nie przyjal jalmuzny od komuchow zeby pisac pod dyktando. Wspaniale moim zdaniem opisal klimat czasow w Dzienniku 1954. Ksiazka ta jest jak najbardzej aktualna w dzisiejszych czasach. Byla pisana do szuflady i nie miala ujrzec swiatla dziennego. "Filip" to prawdopodobnie wyssana z palca historia ale swietnie napisana. W Stanach "zablysnal" na krotko piszac dla prestizowego "New Yorker". Pozniej zostal redaktorem naczelnym "The Chronicles of Culture" w Rockford, Illnois. Co by nie powiedziec, byl to interesujacy facet.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,074
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności