Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Łobuz patriotyczny

Coryllus, 12.02.2012
Tekst ten pomieszczam na specjalną prośbę komentatora o nicku Apolinary Koniecpolski

Uważam, że tak zwane inicjatywy patriotyczne środowisk prawicowych są emanacją głupoty lub złej woli. I nie potrafię doprawdy z całą pewnością ustalić czego w tym inicjatywach jest więcej. Oto przeczytałem wczoraj, że profesor Zybertowicz rozpoczął nowy program, który nosi nazwę „Archipelag polskości?. Wszyscy polscy patrioci powinni być jak wyspy na morzu, która nawzajem dodają sobie otuchy, mają również inicjować jakieś działania o charakterze patriotycznym. Niestety profesor nie precyzuje jakie. Zacznijmy od nazwy i fałszu który w niej tkwi. Myślę, że za tym stoją jacyś doradcy pełni najczarniejszych planów wobec nas. Jak można nazwać patriotyczną inicjatywę „Archipelag polskości”? W sytuacji kiedy najważniejszą rzeczą jest otworzenie kanałów komunikacji poziomej między ludźmi, którzy przecież są Polakami, mówią i myślą po polsku, ludźmi pracującymi w strukturach urzędniczych, w szkołach, zakładach państwowych lub odprowadzających podatki do wspólnej kasy. Ludzie ci nie mogą się ze sobą porozumiewać z kilku powodów – po pierwsze z powodu Smoleńska, po drugie z powodu istnienia mediów, w tym również tak zwanych naszych mediów. Powtórzymy więc jeszcze raz – nie ma naszych mediów, a ludzie nie są samotnymi wyspami. Media są zawsze czyjeś i mają budżety na działalność bardzo konkretną i wrogą nam w istocie. Jedną z takich medialnych inicjatyw, w istocie Polakom wrogich, jest ten cały archipelag. Po pierwsze jeśli mamy wyspy i to jest bardzo plastyczna metafora, która się Zybertowiczowi podoba, łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której do każdej z wysp przybijają łodzie desantowe sił wyspom wrogich i je zajmują oraz niszczą. Można sobie takie wyobrazić sytuację w której przybijają do wysp kanonierki i je ostrzeliwują. Taka jest istota tej metafory. Wyspy są niszczone jedna po drugiej, bez możliwości ratunku. Wyspy bowiem nie pływają i nie mogą sobie pomóc, no a poza tym są samotne i smutne. Naprawdę bardzo chciałbym poznać autora tych konceptów, od razu dałbym mu w mordę.

Podobną inicjatywą jest „Obóz patriotyczny” Rymkiewicza. Albo wyspa albo obóz, najlepiej jeszcze warowny i otoczony murem. W obozie zaś rada starszych decydująca o tym kto i ile będzie dostawał żywności, napojów oraz innych potrzebnych do życia niezbędników. O to chodzi prawda? O stworzenie niewydolnej hierarchii, która karmić się będzie wiarą naiwnych. Nie o sukces, nie o zwycięstwo, nie o pognębienie przeciwnika. Zybertowicz buduje sieć klientów, którzy będą kupowali treści produkowane przez „naszych”, a Rymkiewicz wieńczy tę budowę jakimś prawicowym sanhedrynem obozowych mędrców. To jest klęska, oszustwo i kant o jakim świat nie słyszał. Polski nie buduje się na naszych mediach – jak chce Sakiewicz ani na tajniakach niższego szczebla jak to sugerował Zybertowicz w rozmowie z Chojeckim. Polskę można odbudować jedynie w oparciu o polską własność i o polski język. Kiedy jednak zaczynamy o tym mówić wszyscy rzucają się na nas i nazywają nas zdrajcami lub durniami.

Własność bowiem i swoboda wypowiedzi to jest coś co najbardziej przeszkadza hierarchiom urzędniczym, tak naszym jak i nie naszym. Trzeba więc mieć taki program, który adresowany jest jedynie do ludzi uzależnionych od dostaw państwowych, trzeba mieć więc maksymalnie spłaszczony i uproszczony śpiew patriotyczny, adresowany do emerytów, kibiców pozostających na utrzymaniu rodziców i urzędników niższych szczebli, również tajnych. To jest głupota. Z tego nie będzie Polski, to jest jedynie grupa docelowa, jakiś sprzedażowy target i nic więcej.

Nie ma naszych mediów i naszych tajniaków. Po godzinie przesłuchania w FSB każdy nasz tajniak staje się z miejsce tajniakiem nie-naszym i nic tego nie może zmienić. Tak więc pozostaje własność i język. Własność prywatna – rolnicy i własność państwowa – leśnicy. To są dwie grupy do których prawica winna adresować swój przekaz. Powinien być on bogaty, konkretny i obfitujący w obietnice. Po drugie język – w Polsce jest kilkanaście wydziałów logopedii, kilkanaście wydziałów filologii polskiej i innych filologii słowiańskich, jest mnóstwo gabinetów uczących dzieci mowy, pisania, poprawiających im koordynację ruchową, którą niszczy szkoła państwowa. Ludzie ci żyją z języka polskiego, nawet jeśli nie wiedzą zbyt wiele o historii i nie myślą o patriotyzmie, to ma to znaczenie drugorzędne. Zamach na język jest zamachem na ich dochody. Oni także winni być zauważeni przez prawicę. Póki co jednak są zauważani przez Gazetę Wyborczą, bo prawica musi budować sprzedażowe targety dla GPC.

Państwo musi być oparte o konkret a nie o fikcję. Konkret zaś to własność i język oraz ludzi z własności i języka żyjący. To są patrioci prawdziwi i to jest Polska, bo na zniknięciu Polski i języka polskiego oni stracą najwięcej. Redaktor Sakiewicz zaś zajmie się wtedy po prostu sprzedażą czegoś innego. Weźmie mikser pod pachę i ruszy na wielkie osiedla. Życzmy mu szczęścia.

Przypominam, że moje książki można już kupić w Warszawie w księgarni Tarabuk przy ulicy Browarnej 6, a także w sklepie Foto-Mag przy Alei KEN 83 lok.U-03, tuż przy wyjściu z metra Stokłosy, naprzeciwko drogerii Rossman. Można je też kupić w księgarni "U Iwony" w Błoniu oraz w księgarniach w Milanówku po obydwu stronach torów kolejowych, a także w tymże Milanówku w galerii "U artystek". Aha i jeszcze w galerii "Dziupla" w Błoniu przy Jana Pawła II 1B czyli w budynku centrum kultury. No i już od dawna, o czym zapomniałem, znajdują się w księgarni Polskiego Ośrodka Społeczno Kulturalnego w Londynie. Cały czas oczywiście są one dostępne na stronie www.coryllus.pl  oraz na stroniehttp://www.ksiazkiprzyhe…. Uwaga! Atrapia i Toyah dostępne są jedynie w sklepie Foto-Mag, bo tak i już. Może kiedyś będą także gdzie indziej, ale na razie ich tam nie ma. Książkę Toyaha o liściu można kupić jeszcze w Katowicach w księgarni "Wolne słowo" przy ul. 3 maja. Od dziś książki – w tym Toyah - dostępne są także w księgarni Ojców Karmelitów w Poznaniu przy ul. Działowej 25. Trzeba wejść do tak zwanej furty i tam jest ta księgarnia. O każdym następnym punkcie dystrybucji będę informował na blogu.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7790
Domyślny avatar

Wędrowny Grajek

12.02.2012 10:17

a z metaforami jest tak, że każdą można na wiele sposobów interpretować. Mnie "wyspa" się podoba, jak "oaza", której w młodości byłam członkiem. I oddaje ona naprawdę stan rzeczy! Jeśli pan tego nie rozumie, to znaczy, że sam pan jesteś w warownym zamku, otoczony swoimi poglądami, jedyny wszechwiedzący....
Coryllus

Coryllus

12.02.2012 10:22

Dodane przez Wędrowny Grajek w odpowiedzi na to co pan tu robi na tym portalu???

Co robię? Prowadzę bloga i zapoznaję czytelników ze swoimi poglądami. Jest wolność, czyż nie? Wolno mi, prawda?
Domyślny avatar

Gość

12.02.2012 11:26

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na wędrowny grajek

Tak wolno Panu.Wolno pleść banialuki,wolno silić się na oryginalność poglądów.Tak pojmowana wolność pozwala człowiekowi z plastikowym sobowtórem w ręku być obecnym w Sejmie. P.S. Dobrze,że Pan uprzedza gdzie można natknąć się na Pana książki
Coryllus

Coryllus

12.02.2012 12:05

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Tak wolno Panu.Wolno pleść

Niech się pan tak nie napina panie archipelag, bo panu coś pęknie.
Domyślny avatar

stanisław

12.02.2012 12:35

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na gość

Szanowny Panie, byłbym ogromnie zobowiązany, gdyby korzystając z wolności słowa nie wyrażał się jak żul, tylko reagował argumentami. To, czy komuś coś pęknie, czy nie pęknie, to naprawdę nie jest argument. Używanie takich wyrażeń świadczy, że nie ma Pan żadnych rzeczowych argumentów. Szkoda talentu, Panie Coryllus. Z umiarkowanym pozdrowieniem, Stanisław
Coryllus

Coryllus

12.02.2012 14:06

Dodane przez stanisław w odpowiedzi na coryllus@

Rzeczowe argumenty są w tekście. Nie chce mi się ich powtarzać. Powiem Panu jakie jest dobre hasło na budowanie państwa, brzmi ono - Go west young Man, go west. Archipelag polskości to jest nędza z każdego punktu widzenia. To jest wystawienie się na strzał z za węgła. Zadowolony pan?
Domyślny avatar

Gość

12.02.2012 14:35

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na stanisław

Nie za bardzo, bo nie był Pan łaskaw odpowiedzieć, dlaczego używa Pan języka żula. Z umiarkowanym pozdrowieniem....
Coryllus

Coryllus

12.02.2012 17:19

Dodane przez Gość w odpowiedzi na coryllus@

Bo męczą mnie głupie komentarze.
Domyślny avatar

rob

15.02.2012 13:27

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na gość

przed wojną był Obóz... Wielkiej Polski,juz troche lepiej brzmi,bez sensu te nazwy faktycznie,archipelag,obóz ,wysepka,klub,brzmi wszystko jak cos małego. Związek,ruch,juz lepiej by bylo...
Domyślny avatar

Gość AntyTroll

12.02.2012 16:43

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na stanisław

@ Cpryllus - prosze nie dokarmiaj Trolla on tak bedzie "ciagnac" w nieskonczonosc pod roznymi nickami
Domyślny avatar

Gość

12.02.2012 14:49

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na gość

Jestem Pańską odpowiedzią zniesmaczony. Przykrość by mi sprawiło komentowanie jej Straciłem własnie trochę czasu na przejrzenie Pańskich wpisów na różnych portalach i widzę ,że dopuszcza Pan różnicę poglądów pod warunkiem ,że są one zgodne z Pańskimi ( wzorem pewnego producenta samochodów ). Wzruszyła mnie Pańska troska o moje zdrowie.Informuję Pana,że "pękło" mi już w 1968 kiedy widziałem jak reagował Pański mentor Adam M. na antyradzieckie nastroje związane z wystawieniem "Dziadów".Od tamtej pory pozostaję w wielkim szacunku dla ludzi mających poglądy z którymi pan polemizuje. Nie skorzystam z dalszego prawa do wolności wypowiedzi i kończę wymianę uwag z Panem. Bez poważania
Domyślny avatar

WJD

12.02.2012 17:31

Dodane przez Wędrowny Grajek w odpowiedzi na to co pan tu robi na tym portalu???

Jak się tak wędruje nie bacząc na naukę Ewangelii Świętej, to można na koniec zawędrować do piekła. Drogi Panie, podstawowa zasada Ewangelii, to: "cel nie uświęca środków". Mówiąc najprościej: na cudzej krzywdzie nie da się zbudować szczęścia, ni własnego, ni rodzinnego, ni plemiennego ni narodowego ni światowego. Budowa trwałego szczęścia na cudzej krzywdzie jest niewykonalna. Ale trwałe nieszczęście to jak najbardziej. Otóż chodzi o to, co proponuje szanowny pan prof. Zybertowicz. Oto na wstępie zastrzega się, iż jest agnostykiem i zatem oczywiście nauka Ewangelii jego nie obowiązuje. To tak na wszelki wypadek, jakby go kto chciał zaatakować o to dobro wspólne. Neguje postawę dążenia do dobra wspólnego mówiąc, iż przypomina zauroczenie nastolatki wyidealizowanym obrazem ukochanego. A Jezus poucza: "doskonali bądźcie jako Ojciec doskonały w niebie Jest". A potem już szanowny pan profesor "z grubej rury" proponuje akceptację i zachłanne powielanie obecnego systemowego łajdactwa - finansowego systemu wszechzłodziejskiej lichwy - dla młodych ludzi jako sposób na ułożenie kariery własnego życia. Czyli młodzi mają zaakceptować ów złodziejski model ekonomiczny, który teraz zaczyna panować na całym świecie. Młodzi mają zatem pragmatycznie uczyć się technik socjalnej manipulacji i zwodzenia narodu w celu finansowej kariery opartej o obecny system !! Dla mnie to propozycja zwodziciela. To jest głęboko niemoralne. Bo cel nie uświęca środków. Oczywiście zamysł ten i tak się w rezultacie nie powiedzie, tak jak się nie powiódł sowiecki model komunizmu. Ale ofiar śmiertelnych, strat mienia oraz gigantycznego odbierania wolności mieliśmy multum. No i po prostu rzecz w tym, aby zawczasu demaskować takie utopie, które niechybnie sprowadzą na ludzkość niewysłowione cierpienie. Niechaj Szanownego Pana nie zmylą tytuły naukowe osoby szanownego zwodziciela. Tytuły tytułami a Ewangelia jest prawdziwa nawet wówczas, gdy próbują ją zanegować ludzie utytułowani. Jak się zawsze można rozeznać? Oto jak: obowiązują naśladowcę Jezusa Prawa Naturalne wobec samego siebie i wobec każdego bliźniego. Te Prawa Naturalne, to: - Prawo do Życia, - Prawo do Własności, - Prawo do Wolności. Na tych Prawach Naturalnych są oparte systemy moralne wszystkich wielkich cywilizacji. Dla uproszczenia są one wyrażone w inny sposób, w cywilizacji łacińskiej w postaci Dekalogu. Jeżeli coś nie pasuje do Dekalogu, to prowadzi na manowce. Lichwa jest systemem powszechnego złodziejstwa. Kto akceptuje lichwę i ideologów lichwy, ten narusza Prawa Naturalne. Obecnie żyjemy w świecie, w którym pieniądz obracany między ludźmi jest obłożony długiem, czyli lichwą. Kto ma jakiś pieniądz, ten ma dług do spłacenia. Państwo pożycza pieniądze od banków i wprowadza je w obieg, są to puste pieniądze i wpuszczanie ich w obieg jest niczym innym jak wyciąganiem pieniędzy od ludzi, którzy już mają jakieś zarobione pieniądze. Czyli jest to kradzież, powszechny system złodziejski. Kiedyś, jeszcze do niedawna, panował system parytetu złota i wtedy można było pracować, zaoszczędzić, nabyć własność, żyć niezależnie z tej własności i przekazać ją spadkobiercom. Obecnie system lichwy wymusza, aby "podpiąć" się do jakiegoś strumienia pieniędzy. Obecnie trzeba mieć kilka gór złota aby choć jedna osoba miała środki na całe życie. Albo być podpiętym do jakiegoś strumienia pieniędzy. To jest straszny ucisk. To jest opisane w Apokalipsie św. Jana. W ten sposób zniewalane są jednostki, człowiek zależny finansowo od kogoś jest zależny politycznie. Robi co mu każą, bo się boi głodu i nędzy. Zatem powszechna lichwa powszechnie zabiera i własność i wolność. To jest świat niewolników i państwo niewolnicze. A szanowny pan profesor zachęca do kariery w takim świecie !! On nie chce tego łajdactwa demontować, On chce się z tym pogodzić. A to jest życie wbrew Dekalogowi. To się nie uda. Tylko szkoda znowu ładować się w to nieszczęście. Lepiej zawczasu wybrać drogę właściwą do budowania dobra wspólnego. W tym celu trzeba zupełnie zdemontować obecny niemoralny niewolniczy system polityczny, społeczny i gospodarczy. Wymiana ludzi nic nie zmieni, bo będą stosowali zastane niewolnicze prawa. Trzeba obalić cały ten ustawodawczy niewolniczy szajs nagromadzony aż do dzisiaj od zakończenia II wojny światowej. Czas przywrócić normalność: Prawa Naturalne. I wreszcie jak ma reagować uczeń Jezusa? A jak, to jest napisane. "Miłować nieprzyjaciela swego" i pogodzić tę miłość do bliźniego, brata czy siostry z niezgodą na jego złe postępowanie, z krańcową w razie potrzeby nietolerancją wobec jego postępowania. Dokładnie tak, jak robimy wobec kogoś, kogo bardzo kochamy ale kto robi jakieś głupstwa, które doskonale widzimy czym są i się na nie nie zgadzamy. Osobę kochać, a zło które czyni nienawidzieć.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

12.02.2012 21:00

Dodane przez WJD w odpowiedzi na Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.

Na przykład kochac ś.p. Wisławę Szymborską, czy tak?
Sądzę, ze nadużył Pan prawdy - nic takiego prof. Zybertowicz młodym nie proponuje.
Domyślny avatar

Gość

13.02.2012 15:15

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na WJD

Jej mąż był świetnym warsztatowo poetą. Napisał był do szuflady ponad 350 sprawnych wierszy. Nie chciał jakby co iść do więzienia za wiersze jak Janusz Szpotański, no to -> do szuflady. Starszy już człowiek. No a jego młoda żona podobała mu się. Choć był ten jej mąż warsztatowo sprawny, ale był ideowym komunistą. Czy świętej pamięci tego nie wiem. Ona zdaje się odrzucała Chrystusa i jego naukę. Starczy o nich. I dalej. Szanowna Pani, mamy kochać nieprzyjaciół, a to znaczy, że mamy kochać wszystkich bliźnich, albowiem są odbiciem Boga. I tyle. My nie jesteśmy sędziami. Czy ma Szanowna Pani kogoś tam gdzieś, kogo kocha ponad swoje życie? Że oddała by swoje życie za niego? No i ten ktoś zacznie robić coś złego. Któż z nas czasem nie pobłądzi bliżej czy dalej. To w tym momencie jest taka sytuacja. Co teraz? Przestać kochać? Nie przestawać kochać! Robić co się da, aby się opamiętał i nadal kochać. To jest Ewangelia Święta. Abym był dobrze zrozumiany, Miłość jest Bogiem. Miłość jest zdefiniowana w Hymnie do Miłości Świętego Pawła. Proszę się zapoznać, jest Dziejach Apostolskich. Miłości tak naprawdę nie da się słowami zdefiniować, ale podaję ten opis świętego Pawła abym był dobrze zrozumiany, bo różni ludzie to czytają i może się to komu przydać w życiu. Miłość to nie stosunek do tego czy tamtego, to jest Duch w sercu człowieka. On Jest i ON ma tam być. To nie jest jakaś myśl, wyobrażenie, ja nie o złudzeniach piszę, nie o zauroczeniach, ale o tym, co ma być w sercu człowieka, nieważne na kogo tam patrzy, na panią Szymborską czy kogo tam byle kogo. Ma Szanowna Pani kochać człowieka a nienawidzieć jego czynów jeśli złe. Kochać stanowczo zawsze a jednocześnie nigdy przenigdy nie tolerować. Kim Pani jest, trzeba "to" zobaczyć, co jest poza ciałem. Zobaczyć swoją świadomość, to co Jest niezmienne, nie podlega starzeniu, nie ma ciała materialnego. To co jest całkiem różne od ciała i od innych ciał. Tę własną Jedyną na całym świecie świadomość. To co cały czas jest obecne. W sercu ma mieszkać Miłość. W sercu. Moje Uszanowanie Ps. Jak najbardziej proponuje. Tylko trzeba to chcieć usłyszeć. No więc kochać i jego ale nigdy nie tolerować rozsiewanego zła.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

13.02.2012 20:54

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Tak, kochać i Wisławę Szymborską !! Jak najbardziej !!

Nie mam wrażenia, żeby Coryllus kochał Zybertowicza. Krytyka jest nierzeczowa, łobuzem nazywa, w mordę dać chce.
gdzie tu Miłość?
Domyślny avatar

Andrzej W.

12.02.2012 13:35

A może prawda jest banalniejsza niż Państwu oceniającym tekst Coryllusa się wydaje. Panie Maciejewski, ładnie to było zarzucać komuś, iż pisał w "Ozonie", gdy samemu było się pracownikiem Michnika? W dodatku turystycznym, powie Pan? W 2007, ktoś tak inteligentny, jak Pan nie wiedział...? Chyba nie rozstał się Pan z Michnikiem z powodów aksjologicznych skoro tfu... gazeta.pl...zapraszała 23.11.2011 na spotkanie z "pisarzem". Panie Maciejewski, jakkolwiek by się Pan nie starał uprawiać propagandy reżimowej, NASZE MEDIA są i będą. Myślałem, iż jest Pan agenturą. Ale pan jest tylko frustratem cierpiącym na zaburzenia osobowościowe. Jeśli Pan zechce to moją teorię rozwinę....
Coryllus

Coryllus

12.02.2012 14:04

Dodane przez Andrzej W. w odpowiedzi na Coryllus

Cześć Andrzej, fanie, że wpadłeś.
Domyślny avatar

Gość

12.02.2012 14:42

Dodane przez Andrzej W. w odpowiedzi na Coryllus

tez mialem podobnie napisac jakis czas temu , dzieki, ze Pan to napisal
Domyślny avatar

WJD

12.02.2012 15:26

Dodane przez Andrzej W. w odpowiedzi na Coryllus

Szanowny Panie, uprawia Pan Szanowny argumentum ad hominem, azliż gdzie meritum, a? A jak kto po dobrej stronie stanie, to go Waszmość wtedy jeszcze bijesz obuchem ? Tak bez pardonu po nazwisku bliźniego objechać? Wreszcie samemu stań w prawdzie, bo czasu mało i można już nie zdążyć.
Domyślny avatar

Andrzej W.

13.02.2012 06:25

Dodane przez WJD w odpowiedzi na Nieładnie nieładnie.

Przecież wiadomo, że Pan jest tu po to, aby Pana Coryllusa wspierać. Taka Coryllusa emanacja.
Domyślny avatar

WJD

13.02.2012 16:57

Dodane przez Andrzej W. w odpowiedzi na Panie WJD

Nie wiem jak tam Szanowny Pan Coryllus, czy zależny od kogo, czy nie. Jam niezależny. Ale pochwalę każdego, kto co dobrego uczyni i tak samo zganię każdego, co źle uczyni. Jakbyś Waszmość lepiej popatrzył na wątki, tobyś zrozumiał, że jak tu i uprzejmie ganię i pochwalam szanownego pana redaktora Coryllusa. I on już o tym wie. I widzę, że zasmakował w wolnościach i nie do radości mu włazić pod czyją kuratelę. Nie ma jak wolność. Rozmawiamy, wymieniamy uwagi i mniemam chcemy dobra. A jak Waszmość chcesz spróbować mej pochwały i przygany, no to popróbuj co tam napisać. Bo to jak się tylko czepiasz bez powodu człowieka, to o czym mowa. Przejdź Waść do jakiego meritum.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

13.02.2012 20:51

Dodane przez WJD w odpowiedzi na Chybiłeś Waszmość.

A pan to żywcem przeniesiony z XVIII wieku?
Domyślny avatar

BazyliMD

12.02.2012 19:13

Dodane przez Andrzej W. w odpowiedzi na Coryllus

W części ad meritum cacy. Pisz, co chcesz. Natomiast psychiatryczne diagnozy na podstawie pisanych felietonów to: Po pierwsze: wydawanie paskudnego świadectwa o sobie Po drugie: wydawanie paskudnego świadectwa o sobie Po trzecie i dziesiąte: ..... Nie rozwijaj teorii, bo wydasz jeszcze bardziej paskudne świadectwo o sobie. Amatorską psychiatrię charakteryzującą krwiożercze szmaty z polszewii ( sądząc po Twoich wpisach nie pasujesz do tego klubu) wytykam przy każdej okazji. W cywilizowanych krajach za publiczne przypisywanie zaburzeń psychitrycznych buli się w sądzie grosz, który trzeba pożyczać w banku, bo kilka przeciętnych pensji zwykle nie starcza. Pozdrowienia.
Coryllus

Coryllus

12.02.2012 19:48

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Szanowny Andrzeju W. !

Naprawdę!? Mogę iść do sądu?! Super. Dzięki.
Domyślny avatar

Andrzej W.

13.02.2012 06:17

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Szanowny Andrzeju W. !

A może tak "cóś" odnośnie tekstu Coryllusa. Bo ja to taki prosty jestem.Lubię wiedzieć co kto myśli w temacie. A Szanowny Pan to trochę na... tak, a trochę... przeciw. Ja chyba jasno odnośnie Coryllusa tekstu się wyraziłem?

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,902
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności