W życiu naszego pokolenia zdarzyło się wiele ważnych rzeczy. Lot pierwszego człowieka w kosmos, lądowanie pierwszego człowieka na Księżycu, telefon komórkowy, internet, itd. …. To było w osiągnięciach technologicznych. Natomiast w życiu publicznym zdarzyła się również ważna rzecz. Tą ważną rzeczą to był upadek komunizmu, który spowodował, że ludzie zamieszkujący Europę Środkową (czyli Polacy, Czesi, Słowacy, Węgrzy, Rumuni …) odzyskali wolność polityczną i wpływ na bieg własnych spraw.
Rozwój technologii pozwala na to, że ludzie mają szanse poprawić jakość swojego życia. Wolność polityczna pozwala na to, że narody zamieszkujące Europę Środkową (a poprzednio żyjące w jarzmie komunizmu), to dążenie do lepszego życia mogą realizować. Przez blisko pięćdziesiąt lat, dla nas Polaków, synonimem lepszego życia była Europa Zachodnia. W czasach minionej, komunistycznej epoki marzeniem Polaków było pojechać do pracy, do Niemiec, Holandii czy też Wlk. Brytanii. I tam pracując najczęściej poniżej swoich kwalifikacji, kompetencji i wykształcenia zarobić na samochód. A jak się udało lepiej trafić, to i może na kupno działki i zbudowanie domu …
Takie były nasze indywidualne kontakty z Unią Europejską. Wróć nie z UE, lecz z EWG, czyli Europejską Wspólnotą Gospodarczą. Gdzie, od 1958r., realizowane były cztery podstawowe swobody gospodarcze - swobodny przepływ towarów, swobodny przepływ usług, swobodny przepływ kapitału oraz swobodny przepływ osób. Długo trwało, bo blisko piętnaście lat zanim, już nie na półlegalnym i indywidualnym, ale na oficjalnym i państwowym szczeblu, dołączyliśmy do tego, ekskluzywnego klubu. Dającego nadzieję na poprawę bytu, zgodnie z naszymi aspiracjami. Co więcej, ta nadzieja była tym bardziej uzasadniona, że UE jest organizacją zrzeszającą równoprawne państwa. Czyli do elitarnego klubu dołączyliśmy na tych samych zasadach, które tam obowiązują. W UE, tak samo jak w EWG tez obowiązuje swobodny przepływ towarów, swobodny przepływ usług, swobodny przepływ kapitału oraz swobodny przepływ osób (Art. 26, ust. 2, Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej).
Tak było w 2004r. i do takiej Unii wstępowaliśmy. I z taką Unią Polacy wiązali swoje nadzieje na poprawę swojego losu. Ale potem zaczęło się dziać coś niedobrego. Biurokraci z Brukseli zapragnęli więcej władzy. I z konsekwencją godną lepszej sprawy, forsują proces, który nazywa nazywa się federalizacją Unii Europejskiej. W efekcie tego procesu Unia Europejska (UE) przekształca się z konfederacji (unii suwerennych państw, gdzie obowiązują wspomniane już cztery podstawowe swobody – czyli swobodny przepływ towarów, usług, kapitału oraz swobodny przepływ osób) w federację. Czyli jedno państwo federalne z rządem centralnym, składające się z częściowo autonomicznych państw związkowych. Coś na kształt Republiki Federalnej Niemiec, w której funkcjonują związkowe landy. I to jest cel, nie tylko brukselskich biurokratów, którzy decydują o tym jaka ma być krzywizna banana, aby mógł być dopuszczony w sprzedaży w Unii. Taki cel mają również frakcje polityczne (EPL, PES), które obecnie dominują w Unii. Ostatnimi dniami, do kraju wrócił D. Tusk, niedawno przewodniczący Europejskiej Partii ludowej (EPL) a poprzednio Przewodniczący Rady Europejskiej wrócił do kraju. Jednym słowem, w rodzinne pielesze, wrócił prominentny przedstawiciel, zarówno biurokratów jak i opcji politycznych dążących do przekształcenia suwerennych państw UE w federację autonomicznych landów. I obecnie jest pełniącym obowiązki przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Partii, której członkowie i zwolennicy za swoim szefem uważają, że uczynienie z Niepodległej, autonomicznego landu Unii Europejskiej, to jest właśnie to czego nam potrzeba.
Ale Platforma i zwolennicy Platformy to nie jest cała Polska. W Polsce mieszkają i żyją również ludzie o innych przekonaniach. I w przekonaniu tych ludzi, taki kierunek rozwoju UE jest utopią. Nie ma absolutnie, żadnej potrzeby, aby Unia Europejska przekształcała się w Stany Zjednoczone Europy. Do poprawy poziomu życia, cztery swobody zawarte w Trakcie UE, w zupełności wystarczą. A poza tym inna jest mentalność Amerykanów a inna Europejczyków. Do Ameryki emigrowali ludzie (również z Europy), którzy chcieli poprawić swój byt. Jednak oni oprócz poprawy swojego losu w Ameryce, również chcieli być Amerykanami. I to była ich dobrowolna i swobodna decyzja. Żadni biurokraci ich do tego nie namawiali, ani nie zmuszali. Sami tak wybrali. W Europie jest zupełnie inaczej. Polacy (i inne narody Europy, w tym Europy Środkowej), żyją w Europie od czasu jak istnieje Europa. Ci ludzie, będąc Polakami, Węgrami, Czechami, nie muszą się czegokolwiek wyrzekać, aby zostać Europejczykami. Oni są Europejczykami od zawsze. A państwo narodowe, szczególnie dla tych z Europy Środkowej, która doświadczyła komunistycznego ‘internacjonalizmu’, jest wartością bezcenną gwarantującą bezpieczeństwo i rozwój kulturowy. Natomiast członkostwo w UE, poprzez realizację czterech kardynalnych swobód gospodarczych, gwarantuje poprawę poziomu życia.
No dobrze, wystarczy tych dygresji amerykańskich i historycznych. Wróćmy więc do Donalda Tuska, co to wrócił z Brukseli, aby odsunąć PiS od władzy i zapewnić Polakom świetlaną przyszłość. Popatrzmy więc jaka jest jego argumentacja prowadząca do osiągnięcia tego celu. Chodzi przede wszystkim o odsunięcia PiS-u od władzy. Bo oczywiście osiągnięcie świetlanej przyszłości jest raczej poza zasięgiem mocy sprawczej D. Tuska. Co pokazało sześć lat jego rządów (których sukces przejawiał się wyłącznie satysfakcją polityków PO, z poklepywania ich po plecach przez unijnych notabli).
"Nie chcę, żeby Kaczyński wyprowadził Polskę z Unii, ale to my musimy go zastopować" – mówi Donald Tusk. I w swojej, sławnej z prawdomówności i rzetelności argumentacji, powołuje się na nieżyjącego Lecha Kaczyńskiego. No cóż, zmarli zaprzeczyć nie mogą. A Borys Budka, co ustąpił miejsca ‘królowi Europy’ na krajowym zaścianku, wali z europejskiej, 'intelektualnej’ grubej rury - „przecież to oczywiste, że PiS mentalnie jest poza Wspólnotą”.
Skąd oni to wzięli? Że Jarosław Kaczyński i PiS chcą wyprowadzić Polskę z Unii? Czy to jest w programie PiS-u? Czy politycy i zwolennicy PiS-u głoszą takie hasła? Owszem nie we wszystkim zgadzają się z biurokratami z Brukseli. I nie pozostają w nieustannym kow-tow’ wobec wszystkiego co z Brukseli pochodzi. Ale w programie PiS o wyprowadzaniu Polski z Unii nic nie ma! I politycy PiS żadnych haseł o wyprowadzaniu Polski z Unii nie głoszą.
Sprawdźmy wiec, co mówi J. Kaczyński w sprawie Unii Europejskiej. "Chcemy … zaprezentować własny projekt kształtu konstrukcji europejskiej. Mam nadzieję, że z czasem będziemy mogli zaproponować nowe traktaty unijne … Będziemy podejmowali ideę konfederacji europejskiej, zintegrowanej Europy, która będzie realnym supermocarstwem, ale która będzie zostawiała dużo więcej swobody państwom narodowym" tak mówił w grudniu ub.r. w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezes PiS Jarosław Kaczyński. https://businessinsider…
I tu jest pies pogrzebany. W tej sprawie leży merytoryczna różnica pomiędzy poglądami PO i PiS na dalszy rozwój Europy i Unii Europejskiej. Czy ma to być konfederacja, a więc związek wolnych, niepodległych państw? Czy wręcz odwrotnie, ma to być federacja, czyli związek autonomicznych landów? O to idzie bój. Oczywiście ani Donald Tusk, ani Borys Budka nie używają takiej argumentacji. Nie mówią, że chcą związku autonomicznych landów UE. Bo tym argumentem, raczej odstręczyli by Polaków od Platformy a nie ich do niej przyciągnęli. Robią więc co innego. Dorabiają, PiS-wi i J. Kaczyńskiemu, gębę o wyprowadzaniu Polski z Unii.
Chodzi o to, aby ‘wdrukować’ Polakom myślową zbitkę „PiS wyprowadza Polskę z Unii”. I tym socjologicznym zabiegiem, obrzydzić PiS Polakom. Bo Polacy z członkostwem Polski w Unii wiążą duże nadzieje. I to uzasadnione nadzieje. A te nadzieje będą tym bardziej realne, jeżeli uda się zrealizować projekt, o którym mówił w wywiadzie dla Rzeczpospolitej J. Kaczyński. Projekt „konfederacji europejskiej, zintegrowanej Europy … która będzie zostawiała dużo więcej swobody państwom narodowym". W ten sposób Polska ma szansę na poprawę swojej pozycji międzynarodowej a Polacy na poprawę swojego poziomu życia.
Tworzenie scentralizowanego, federacyjnego państwa, czyli autonomicznych landów UE, do tego nie prowadzi. Skutkiem takiego kierunku rozwoju będzie jedynie utrwalenie istniejących podziałów i nierówności.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 14994
- stara UB-cja z obciętymi emeryturami - 40%
- qrwy i złodzieje 60%
Oto sedno sprawy marzeń wyrażanych w poPiSach komentatorskich na NB: nie jakieś tam kamieniołomy dla opozycji,ktoś przecież musiałby ich pilnować,żeby się nie obijali w robocie,nie wyrzucenie ich z kraju, bo mogliby wrócić,ale właśnie uznanie całej opozycji za organizację par ecellence terrorystyczną ze wszelkimi tego konsekwencjami prawnymi i politycznymi! A reszta już w cytowanym fragmencie parodii Mareczka Kudełki jako uzasadnienie takiej decyzji kończącej raz na zawsze problem istnienia jakiekolwiek opozycji! Takie genialne rozwiązanie i jakie proste! I kto to poddaje pod rozwagę? Ano najlepszy na NB parodysta zawsze wykorzystujący autentyczne megabzdety w komentarzach i bezlitośnie jej wykpiwający.
PiS!... Kaczyński!...
PiS!... Kaczyński!...
PiS!... Kaczyński!...
PiS!... Kaczyński!...
PiS!... Kaczyński!...
PiS!... Kaczyński!...
PiS!... Kaczyński!...
PiS!... Kaczyński!... PiS!...
I już!...
W takiej formie i z tak denną narracją, trochę dla strachu, trochę dla śmiechu, ale bez żadnych konkretów, Tusk z pewnością pociągnie Platformę.
Na dno
ps.
Pytanie: Czym się się różni Przewodniczący Tusk od byłego Przewodniczącego Budki?
Odpowiedź: Tusk ma więcej włosów.
//.Przeciez już teraz jesteś oddany ciałem i duszą przyszłej władzy//
Ty jednak bardzo oszczędnie gospodarujesz szarymi komórkami.
Ja nie wchodzę władzy w 4litery jak wy.
My Polacy owieczkami nie jesteśmy,ale już prawie kwiczyliśmy jak świnie,uff...ślizneło nam sìę fartem.Ale wojna trwa,dopiero się rozkręca,każdego dnia na każdym froncie potężna machina rzeczywistość zagina.To jest ich broń to jest ich oręż,uniwersytety zatrute wolności ideą,kultura splugawiona grzechem seksu,sport to hazardowa światowa pralnia pieniędzy,rozrywka rozrywa świadomość dzieci, Chrystus w kilku setkach różnych kościołów jest nie obecny więc kto tam mieszka.?
Zachóď przegrał wojnę dusz my Słowianie jeszcze walczymy.Mamy Jarosława.Jarosław musi odejść prędzej czy póżniej,taka to oczywista oczywistość,ale to tylko polityk...Czy mamy my Polacy urodzeni przed milenium na dziś dzień wśród swoich jakieś gangartuiczną osobowość która swym autorytetem pociągnęła by młodzież?
https://pbs.twimg.com/media/E6u4_xCWUAAWUX-?format=png&name=small
komunistycznego ‘internacjonalizmu’, jest wartością bezcenną gwarantującą bezpieczeństwo
i rozwój kulturowy. Natomiast członkostwow UE poprzez realizację czterech kardynalnych
swobód gospodarczych, gwarantuje poprawę poziomu życia.
Dokładnie tak Panie Tadeuszu,
Zacznę od linku; https://wiadomosci.dzien…
Biedroń: Nadejście "zbawiciela na białym koniu" wróży wojnę domową. Jesteśmy za pokojem
i spokojem. Tam, niestety, jest kłótnia i wojna domowa. - powiedział Robert Biedroń.
Lewica idzie niezmiennie swoją drogą i kibicuje, a tymczasem podziękowania za współpracę
dla Borysa Budki - napisał Krzysztof Gawkowski.
Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo wiem, że już dłuższy
czas chodziło mu to po głowie; my mamy swoje doświadczenia - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Tu drobna moja uwaga; oczywiscie pamiętam panie Kosiniak-Kamysz, siedział pan obok Leszka
Jażdżewskiego z "Liberté!".
Po pierwsze język; już dzisiaj wskazują komentatorzy na jego szatańskość. Przkład z dzisiejszej
kawiarnianej rozmowy; Niemcy od zawsze całą swą barbarzyńską przeszłość ubierali w mundurek
nazizmu, czy ich reprezentujący może mówić innym językiem?
Po drugie Europa jest słaba; było to doskonale widać po tragicznych burzach w Belgii i Niemczech.
Po trzecie Merkel w Stanach; potwierdziła to wizyta , tyle wystarczy.
Poczekajmy spokojnie.
Zawieszenia na lewicy trwają i przewodniczący trwa w zaparte.
Tusk widzi, że przegrywa a powrotu nie ma, to wskazał dzisiaj.
W każdym razie pierwszy sekretarz stchórzył.
Kto jest pierwszy sekretarz?
Serio Pan pyta? Pan Kaczyński.
Ani sekretarz, ani nie stchórzył. Po prostu DT tym co mówi, wykluczył swoją zdolność honorową.
Gdy się tchórzy, to się wymyśla röżne wybiegi. A to lufa krzywa, a to on ma dłuższą więc ma przewagę. Albo, że nie ma zdolności honorowej, co nic nie znaczy. Szczególnie gdy samemu się ani żony nie ma, ani dzieci, ani nawet na kawalerkę przez całe życie nie zarobiło.
Proszę zatem napisać, jakie ma się zdolności skoro ma się zerowe osiągnięcia społeczne i rodzinne.
Polityk, który od lat rządzi krajem a pan mówi - zerowe osiągnięcia społeczne? Panie, z choinki pan się urwał czy co?
A że jest starym kawalerem? Co ma pienik do wiatraka? Suchocka była starą panną i co? Ktoś jej to wytykał? Co to, bycie starym kawalerem w czymś uwłacza?
Może Panu się wydaje, że rządzi krajem. Może i jemu się wydaje, ale to z kolei byłoby dziwne, bo ze smutku na twarzy i agresji w zachowaniu wynikałoby, że te rządzenie to kompletna tandeta.
Panie Hatalski, ponoć peowcy wzięli i ukradli 250 miliardów, które bardzo by się przydało odebrać. Tak bylo, ukradli? Byloby nie na 250, a na 2500 Abramsów i Rosja by się skręciła ze wstydu. I sfajdała że strachu.
To niech Pan nie chrzani, że rządzi skoro złodziejom nie odebrano ukradzionych pieniędzy. Ani jednego złamanego grosza.
I co? Biskup chowa się w katakumbach?
ps.
To chwyci.
Tusk właśnie obiecał dla każdego po kilka mieszkań i kilka kont bankowych. Odwołał się bowiem do dziedzictwa Pawła Adamowicza.