W klubie Hybrydy odbyła się dzisiaj /14.01/ dyskusja panelowa poświęcona polskiej polityce zagranicznej. Był to już piąty panel zorganizowany przez Stowarzyszenie "Twórcy dla Rzeczpospolitej", a drugi na którym byłam /pierwszy odbył się tydzień temu i opisałam go /TUTAJ//. Miał on zaiste monumentalne rozmiary. Wypowiadało się sześciu panelistów, trzech dziennikarzy oraz dwóch polityków. Każdy mówił przez około dziesięciu minut, a przysłuchiwało się im chyba ze dwieście osób. Spotkanie prowadził profesor Krasnodębski, który doskonale nad tym wszystkim panował.
Zaczęło się od zagajenia prowadzącego, który zastanawiał sie , czy mamy w Polsce i Europie postkomunistycznej do czynienia z neokolonializmem. Potem głos zabrała pani minister Anna Fotyga, opowiadająca o tym, jak w czasach rządów Kaczyńskiego walczyła o interesy Polski w Unii Europejskiej. Czyniła to nie przy pomocy pokrzykiwania, czy tez potrząsania szabelka, ale stosując procedury prawne. Skuteczność takiego postępowania budziła nieraz złość naszych partnerów, w szczególności Niemiec. Mówiła też wiele o wpływie tragedii smoleńskiej na polska politykę zagraniczna Niestety obecny rząd zaniechał obrony polskich interesów i stara się podlizywać wszystkim wokół. Najświeższym przykładem jest ustawa skierowana przez Pawlaka do Sejmu, dająca Gazpromowi kontrolę nad przesyłem gazu przez terytorium Polski.
Kolejnym mówcą był profesor Ryszard Legutko, europoseł. Określił on Jerzego Buzka jako powszechnie lubianego, ale słabego, który nie zatroszczył sie nawet o to, by było więcej Polaków w europejskich strukturach. Wkrótce jego miejsce zajmie Martin Schulze, niemiecki socjalista. Jego wszyscy nienawidzą, ale wie on czego chce. Legutko krytykował również język jakim w Polsce mówi się o polityce, pełen emocji, za to pozbawiony rzeczowej argumentacji. Piotr Naimski, kolejny panelista opisał, jak mniejsze kraje, Finlandia, Estonia i ostatnio Węgry walczą o swoje w Unii. Ten ostatni kraj jest zwalczany ostro przez eurokratów i powinniśmy go popierać. Omawiał również nasza sytuację w dziedzinie energetyki. Mówił on tez o tym, ze przede wszystkim musimy być suwerenni mentalnie, wyzbyć się nawyków z czasów podległości.
Bardzo ciekawa i ważna była wypowiedź ambasadora Wiktora Rossa, który był kiedyś charge d'affair w Moskwie. Przedstawił on aktualną sytuację w Rosji. Stwierdził, ze państwo to jest mistrzem "maskirowki". Stwarza wrażenie wielkiej potęgi, podczas, gdy w rzeczywistości znajduje się w kryzysie, zarówno gospodarczym, jak i demograficznym. Zauważył też, że część rosyjskich oligarchów ma dość Putina i zastanawia się, jak można by się go pozbyć. Obawiają się oni rewolucji i chcieliby rozbroić te bombę. Po nim wypowiadali się specjaliści od spraw niemieckich, mecenas Stefan Hambura z Berlina oraz profesor Bogdan Musiał. Ten pierwszy mówił o tym, jak należy prowadzić negocjacje, opisując to, co udało mu się przepchnąć w parlamencie niemieckim, a ten drugi omawiał niemiecka politykę historyczna.Najzabawniejsze było to, jak Niemcy sami sobie wmawiają, ze w 1945 roku zostali "wyzwol.
Później przyszła kolej na dziennikarzy. Wypowiadali się redaktorzy Semka, Magierowski i Wildstein. Najciekawsza rzecz powiedział chyba Piotr Semka, stwierdzając, że podstawową przeszkodą przy prowadzeniu polityki zagranicznej w Polsce jest to, że Polacy, a w szczególności polscy politycy są głęboko podzieleni i nie potrafią wypracować wspólnego stanowiska. Jako przykład podał najpierw spór między Wałęsą a Olszewskim o kwestie wstąpienia Polski do NATO /Wałęsa proponował NATO - bis/ oraz aktualną sprawę "narodowości śląskiej". Tutaj TK i prokuratura uważają , ze ona nie istnieje, natomiast GUS i sąd w Opolu uznają jej istnienie.
Następnymi mówcami byli politycy: Witold Waszczykowski oraz Antoni Macierewicz, który przemawiał ostatni. Wygłosił on płomienne przemówienie w którym wychwalał on koncepcje polityki zagranicznej prezydenta Lecha Kaczyńskiego podkreślając jej rozmach i skuteczność.
Powyższy przegląd opinii jest z konieczności bardzo pobieżny. Mówiono także o wielu innych sprawach m.in. o "postdemokracji "w Unii, czego najlepszym przykładem jest obalenie Papandreu w Grecji i Berlusconiego we Włoszech oraz trwająca kampania przeciw rządowi Orbana na Węgrzech.
Panel zakończyły pytania z sali. Przy tej okazji zabrał głos Janusz Śniadek, były przewodniczący "Solidarności". Impreza była bardzo ciekawa, ale moim zdanie była zbyt długa i zanadto przeładowana. Po takiej ilości różnych wypowiedzi w głowie tworzy się mętlik. Następny panel zapowiedziano na luty.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3984
Warto posłuchać i polecić innym. O Niemcach o Rosji. O Europie i o Polsce w Europie.
O pewnych rzeczach nie wiedzieliśmy a powinniśmy (Hambura i Rossa).
Przed 19:00 podamy program. Planowana godzina nadania to 20:00 (+/-) 20 min.
Odtwarzacze i program na http://niepoprawneradio…
Pozdrawiam i zapraszam.