Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pan Premier w szafie?

Seawolf, 10.01.2012
Mamy już od czterech lat taką świecką tradycję, że, jak coś się dzieje, to wszyscy się wypowiadają, duzi, mali, starzy, młodzi, mądrzy, głupi, z sensem, bez sensu, ale jednego na pewno nie zobaczymy- otóż nie zobaczymy, jak Premier Donald Tusk się wypowiada na gorąco. To się nie ma prawa wydarzyć. No, chyba, że jest coś fajnego, jakiś medal ktoś zdobędzie, czy cóś, wtedy premier wyskakuje, jak pajacyk z pudełka w kadr, albo, jak osiołek ze Shreka, hyc, hyc, żeby się skojarzyć z czymś fajnym. No, ale jak coś złego, to koniec, w życiu, najważniejsza zasada w jego życiu, w kadencji, w prezydencji, we wszystkim- nie kojarzyć się źle. Wtedy znika. Musi upłynąć czas potrzebny na szybkie zrobienie sondaży, analizę wyników, oraz na zredagowanie wypowiedzi. Potem szybka nauka tekstu, rutynowy makijażyk i już pan Premier Rzeczpospolitej może wyjść do mediów i skomentować. Przeważnie taki cykl produkcyjny wypowiedzi Mężyka Stanu trwa jakieś dwa dni. Jeśli ten cykl zostanie zakłócony, a, co gorsza, w dodatku w pobliżu nie ma pana Ostachowicza, efekt jest opłakany i tylko rozpaczliwe wysiłki zaprzyjaźnionych mediów pozwalają zamilczeć wpadki, jeśli już zostaną, czy to z powodu nikczemności, czy to z powodu chwilowego zaniku czujności opublikowane.

Gdyby tak jednostka Specnazu Alfa zaatakowała jakiś obiekt w Polsce, to oprócz amunicji musiałaby zabrać prowiant na dwa dni i Playstation, bo wcześniej żadnej reakcji Premiera się nie doczeka.
Z Panem Prezydentem jest gorzej, bo w żaden znany nauce sposób nie można go powstrzymać od wypowiedzi, koszarowo- łowieckiego dowcipasu, odczytania wierszyka z karteczki ( kto mu to pisze, na Boga!) ma on bowiem uszkodzony gruczoł poczucia obciachu i kłapie paszczęką, to znaczy, tfu, co ja godom, toż paragraf na to jest, znaczy, udziela prezydenckich wypowiedzi, które już nawet przestały stawiać na sztorc owłosienie speców od wizerunku Prezydenta, bo ileż można się jeżyć, raz najeżona, zostaje w pozycji pionowej, na jeżyka i już. Przy takim nasileniu kompromitacji wypowiadanych przez Forresta Gumpa polskiej polityki już nie wracają do stanu spoczynkowego przylizania, nawet żel nie pomaga. Mogą już jedynie powypadać. Nawet blogerom się już nie chce o tym pisać, bo to tak, jak wyśmiewać się z niepełnosprawnego, nieładnie. Mimo, że za tym słabosilnym intelektualnie Prezydentem stoi armia, flota, lotnictwo, służby, sądownictwo, prokuratura, media, to jednak niesmak zostaje, że to, jak kopanie chromego jagniątka.

No, ale to z Prezydentem, bo Premier bardzo rzadko wypada z roli. Nawet, jak miota obelgi, to w miły sposób i nie wprost, nigdy nie powie, że obije komuś gębę, co najwyżej ciepło zapewni, że będzie namawiał kolegów, żeby rozważyli porzucenie zamiaru oklepania komuś gęby, ale być może nie będzie skuteczny. Taki ma sposób mówienia, choć, jeśli chodzi o owo oklepanie twarzy to chodziły nikczemne słuchy, że i owszem, zdarzało się, ale, to w końcu nie nasza sprawa i nie będziemy włazić z buciorami w prywatne życie. Drobne nieporozumienia czasem nawet ubogacają i odświeżają związek. 

No, wiec jak tylko usłyszałem o postrzeleniu się prokuratora Przybyła, to w natłoku różnych myśli miałem i taką, że Donalda Tuska, to nie zobaczymy co najmniej do środy. Nawet, jakby akurat maszerował do studia w innej sprawie, to by go służby obaliły rzutem ciałem w stylu Ace Ventury, wrzuciły do auta i powiozły na sygnale w bezpieczne miejsce. I co powiecie? Dwie zdrowaśki nie minęły, a słyszę, że Pan Premier wypowie się… w środę. Geniusz jestem, czy co? Nie musiał być ewakuowany, bo akurat był na trzysetnym dwudziestym siódmym urlopie. Dokończy wypoczynek, to i się wypowie. A może i nie, bo do tego czasu prokurator wyjdzie ze szpitala z plastrem, względnie zaślepką o przekroju 9 mm na policzku i sprawa zostanie uznana za rozwiązaną, więc, o czym tu gadać. Nawet nie ma co wracać, tylko dalej szusować, bo i po co wracać w środę, skoro dopiero w czwartek jest cos ciekawego, mianowicie meczyk. No, a po meczyku trzeba szybko wypocząć, bo w poniedziałek zaraz po tradycyjnym biegu po plaży o 10 rano trzeba lecieć do roboty. Nie ma lekko.

P.S. Dzisiaj rocznica… a my nadal nie mamy wraku, skrzynek, broni, kamizelek, telefonu Prezydenta, żadnych dowodów. Mamy ruskie plwociny na twarzy. Mamy Sektę Pancernej Brzozy, „debeściaków” i flanelki na służbie FSB propagujące jej wersję. Ale doczekamy się, jestem tego pewien. Winni dostaną to , na co zasłużyli.


P.S. Zachęcam do czytania felietonów w GPC i Freepl.info
http://freepl.info/seawo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://niezalezna.pl/blo…
http://seawolf.salon24.pl/
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8409
Domyślny avatar

szara_komórka

10.01.2012 20:27

Albo zabijcie ją dechami, gdy będzie w środku. Znowu go nie ma. Prestidigitator jaki czy co? To jest, to go nie ma. Następnym razem wybierzcie jakąś małpę to będzie taniej.
Seawolf

Seawolf

10.01.2012 21:46

Dodane przez szara_komórka w odpowiedzi na Zabierzcie w końcu mu tą szafę

No, myślałem o takiej opcji, hi,hi!
Domyślny avatar

jacek.gdynia

10.01.2012 20:38

8 lat. Z p-64 byłem obyty nieźle, chociaż strzelnica była dostępna ( obowiązek) raz w roku , gdzie opróżniałem dwa magazynki po 6 sztuk nabojów do tarczy i strzelanie zaliczone. Nie wspomnę o kupowaniu lewej amunicji i trenowaniu strzelania samodzielnie do puszek bo gdybym poprzestał na "przydziale" to pewnie spudłowałbym nawet z przyłożenia (oczywiście sobie) w głowę. Taki pan pułkownik to co innego. Strzelanie ma kiedy i ile chce a i broń to pewnie nie TTka albo P64 czy P83 ale co najmniej glock. Nie komentowałem sprawy dopóki nie zaczęła nabierać kolorów. Otóż, pan pułkownik jest pupilem Parulskiego, to po pierwsze. Po drugie , z mediów dowiedziałem się, że brał udział razem z tym Mytychem w oskarżaniu naszych żołnierzy w sprawie Nangar Khel. A to właśnie sugeruje mi,że nie jest człowiekiem honoru i nie wystraszył się kolesia od poprawiania kabli tylko wszystko to ukartował i przestrzelił sobie raptem POLICZEK. Może się mylę i wówczas przeproszę, ale jeżeli jest z niego taki desperado to wkrótce powinien powtórzyć próbę samobójczą skutecznie. A do tego akurat na pewno nie dojdzie. Tego jestem pewny. POZDRAWIAM WILKU!
Domyślny avatar

lewe

10.01.2012 21:04

Dodane przez jacek.gdynia w odpowiedzi na Pracowałem w służbie mundurowej

Chyba dopasowywał dowody do winy Pasionka(bilingi/smsy)na zlecenie Parulskiego.Jak sprawa wyszła w prokuraturze cywilnej to go szefunioa wystawił. Wygląda to na klasyczną Blidę z tym,że on wiedział gdzie strzelić żeby sobie krzywdy nie zrobić no i wywiadu udzielić.
Seawolf

Seawolf

10.01.2012 21:46

Dodane przez lewe w odpowiedzi na Political fiction?

tez tak myślę, że "na Blidę"
Domyślny avatar

Bondaree

10.01.2012 21:27

Dodane przez jacek.gdynia w odpowiedzi na Pracowałem w służbie mundurowej

Przestrzelił? A na drugi dzień ozorem miele i nawet zrozumiale głoski artykułuje? Coś tu chyba śmierdzi. Samo ciśnienie gazów prochowych (nawet ze ślepaka) powinno mu niezłe przemeblowanie zrobić pomiędzy zębami. Z czego on strzelał? Ktoś mu amunicję podmienił? Mrówki faraona się w domu zalęgły i proch z nabojów podprowadziły? Jaki dureń to kupi?
Seawolf

Seawolf

10.01.2012 21:47

Dodane przez Bondaree w odpowiedzi na Przestrzelił?

Istotnie, mówi zupełnie normalnie, jak na samobójcę, hi,hi!
Seawolf

Seawolf

10.01.2012 21:48

Dodane przez jacek.gdynia w odpowiedzi na Pracowałem w służbie mundurowej

Ja tez myślę, ze nie powtórzy.
Domyślny avatar

Piotr

10.01.2012 22:15

Dodane przez jacek.gdynia w odpowiedzi na Pracowałem w służbie mundurowej

rany postrzałowej. Pułkownik, dzisiaj dość sprawnie się wypowiadał, znać, iż język i zęby chyba okaleczone nie są, lekarze mówią o ranach powierzchownych..., a jednak przewrócił się po strzale. Stracił? nie stracił przytomności? Przed chwilą w tv info powiedzieli, że kula weszła przez podbródek i wyszła policzkiem. Radio 'Z' podało, że prokurator włożył broń do ust... a jednak weszła podbródkiem i wyszła policzkiem. Może mam niż intelektualny, ale nawet przy pomocy rysunków pomocniczych i atlasu anatomicznego nijak, nie pojmuję, niemoc jaka czy co ? Może jakiś specjalista od balistyki wypowie się na forum? Pozdrawiam
Domyślny avatar

Gość

10.01.2012 20:51

Prezes bardzo dużej firmy wraca po udanym urlopie zimowym do pracy mając jeszcze w pamięci te wspaniałe alpejskie stoki, po których do wieczora szusował upajając się zimą jakiej nie ma w kraju. Zanim wszedł do gabinetu zauważył brak tabliczki ze swoim nazwiskiem, co wzbudziło jego niepokój. Przy powitaniu zauważył, że sekretarka ma bardzo niewyraźną miną. - Co się stało Zosiu? - Mam dla Pana dwie wiadomości, złą i dobrą - Zacznijmy może od tej złej rzekł prezes. - Przykro mi, ale podczas Pana nieobecności rada nadzorcza odwołała Pana z funkcji prezesa. - To teraz poproszę o tą dobrą. - Będziemy mieli dzidziusia kochanie! "Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest niezamierzone i przypadkowe".
Seawolf

Seawolf

10.01.2012 21:48

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Fajne wakacje

He, he... heh??? :-(
Domyślny avatar

ASPAL

10.01.2012 21:06

Z panem premierem to tak jak z tym Murzynem co go nigdy nie mogą odnaleźć,bo jak już wlezie do tunelu to zaraz skubaniec oczy zamyka.Albo z zebrą na pasach przejścia dla pieszych.Mimikra doprowadzona do perfekcji!
Seawolf

Seawolf

10.01.2012 21:49

Dodane przez ASPAL w odpowiedzi na Z panem premierem to tak jak

Chyba, że sie roześmieje
Domyślny avatar

kingtiger

10.01.2012 21:10

"...P.S. Dzisiaj rocznica… a my nadal nie mamy wraku, skrzynek, broni, kamizelek, telefonu Prezydenta, żadnych dowodów. Mamy ruskie plwociny na twarzy. Mamy Sektę Pancernej Brzozy, „debeściaków” i flanelki na służbie FSB propagujące jej wersję. Ale doczekamy się, jestem tego pewien. Winni dostaną to , na co zasłużyli..." - AMEN Siłólfie ( wersja prezydęcka)
Domyślny avatar

alicja

10.01.2012 21:23

jest taka, że płakać się chce! Ale opisujesz Wilku Morski, te zdarzenia w takiej formie, że pokładałam się ze śmiechu! Samo sedno!
Seawolf

Seawolf

10.01.2012 21:49

Dodane przez alicja w odpowiedzi na Sytuacja w Polsce....

Cieszę się!
Domyślny avatar

JANINA

10.01.2012 22:40

Dodane przez alicja w odpowiedzi na Sytuacja w Polsce....

MOGĘ powtórzyć to samo . Sytuacja jest okropna a ja pokładam się ze śmiechu . Bardzo chciałabym mieć wszystkie dotychczasowe felietony-wykłady - skecze (tak bym to ujęła) Wilka w wydawnictwie książkowym .Jako pomoc w dyskusjach edukacyjnych z rodakami..Mogłabym sobie "sciągnąć" ale wiem, że nie mam prawa. Prosze je wydać, kupię i zareklamuję. Najlepsze pozdrowienia i podziękowania dla Wilka Morskiego .
Domyślny avatar

Bondaree

10.01.2012 21:33

Pan Premier, w towarzystwie osobistego tresera, pracuje nad wystąpieniem. Ćwiczy rączki aby ładnie się układały w łódeczkę, ćwiczy bużkę aby odpowiedni frasunek wyrażała i pucuje kryzysową kurteczkę aby wystąpienie miało rangę stosowną do powagi sytuacji. Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł a Pan Premier jako Mąż Stanu, Mąż Opatrznościowy i Mąż Swojej Żony (w końcu) jest człowiekiem statecznym i poważnym, a nie byle przekupką na targu żeby od rozu lecieć i pleść co mu ślina na język przyniesie.
Domyślny avatar

demmo

10.01.2012 21:45

Mnie zastanawia czemu ten pułkownik prokurator Mikołaj Przybył przyjął role kozła ofiarnego- jaki jest tego cel i powód ,że poświęcił siebie jako człowieka ( nie mylić z inscenizacją jaką nam zafundowała TVP w dniu wczorajszym) oraz swoją karierę zawodową ( bo w normalnym kraju taki człowiek może już tylko pisać pamiętniki) na ołtarzu ale jakim ? Dziwnym jest ,że człowiek który chce popełnić samobójstwo, przed swoją( hipotetyczną ) śmiercią otwiera okno zapewne było jemu duszno ( stan przedzawałowy)i zapewne tak chciał usilnie odejść ,że jemu w końcu zabrakło odwagi ( a raczej nie wygląda na ułomka )
Domyślny avatar

Domownik

11.01.2012 01:46

Dodane przez demmo w odpowiedzi na Bo mamy "szafa" rządu

No właśnie, ja też o tym sobie od dawna myślę i coś mi w tym wszystkim śmierdzi. Przecież ten prokurator Przybył to nie jest żaden zrozpaczony polski patriota, który już nie może znieść bardachu w Ojczyźnie i w desperacji próbuje sobie odebrać życie. Takie bajki to nawet w przedszkolu wyśmieją... Coś tu nie gra. Jak taki stary wyjadacz, jak Przybył, pułkownik-prokurator pewnie z licznymi powiązaniami z WSIą nagle próbuje sobie strzelić w łeb? Ci ludzie nie mają za grosz honoru ani poczucia elementarnej przyzwoitości! Już prędzej uwierzę, że pułkownik bawił się pistolecikiem, a że nie za bardzo obyty to i mu pistolecik wystrzelił przypadkiem....
Domyślny avatar

demmo

11.01.2012 11:42

Dodane przez Domownik w odpowiedzi na No właśnie

Piękna mistyfikacja Pułkownik Mikołaj Przybył to silna osobowość i w żadnym wypadku nie chodziło o samobójstwo jak sugerują media które były zaproszone na to zainscenizowane widowisko (pełna kontrola wydarzeń) Przypuszczam ,że Mikołaj Przybył ma minimalne skaleczenie na policzku ale nie w wyniku postrzału tylko nacięcia sterylnym nożem . Tak oddano strzał z pistoletu ale przez wcześniej otwarte okno ( prawdopodobnie nabojem ślepym czyli ślepakiem ) Ten Mikołaj Przybył to człowiek bardzo niebezpieczny który dla dobra sprawy zainscenizował całe to zajście oczywiście nie sam, a pomocy udzielił jemu ten od BULU
Domyślny avatar

Gość

10.01.2012 22:02

Tak sobie myślę Drogi Wilku, że na strzelnicy to nie ma sposobu abyś spudłował choćbyś się usilnie starał. W tarczy same dychy i to doskonałe skupienie - co za celność. Pozdrawiam serdecznie. A tak na marginesie jakoś nigdy nie natknąłem się na polemikę z Tobą "najlepszych" a nawet jakichkolwiek piór np Z GieWu czy Task Vision Nettwork itd.
Seawolf

Seawolf

11.01.2012 00:36

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Pan Premier w szafie?

Widać nie tęsknimy za sobą ;-)
Ale polemizują i owszem, z tekstami w GPC. Bez podania nicka.
Domyślny avatar

kalina

10.01.2012 22:12

Panie Kapitanie ! Stało się : życia sobie bez Pana nie wyobrażam ! Teksty lepsze w skuteczności, niż prozac )))
Domyślny avatar

kanadyjczyk

11.01.2012 04:29

Dodane przez kalina w odpowiedzi na SEAWOLF

Zostaw kalina, pana Kapitana w spokoju. On jest żeniaty i dzieciaty! Fakt, ze taką fotką, zamieszczoną w portalu"Niepoprawni pl.", może Seawolf i ,,niejednej pannie i niejednej wdowie" zawrócić w głowie. My chłopy, stanowczo protestujemy: ręce przy sobie, przewrotne kusicielki! Pozdrowionka.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Seawolf
Nazwa bloga:
SEAWOLF- DZIENNIK POKŁADOWY
Zawód:
kapitan, superintendent
Miasto:
Gdynia, na chwilę

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 699
Liczba wyświetleń: 3,876,637
Liczba komentarzy: 7,821

Ostatnie wpisy blogera

  • Rocznica śmierci Seawolfa
  • Podziękowania i prośba
  • Korea czyli gdzie jest pistolet?

Moje ostatnie komentarze

  • Również pozdrawiam serdecznie!
  • Bardzo się cieszę, Basiu, że się podobało.
  • Ależ ja pisze nadal dużo, ale do gazet. Zapraszam do GPC i Warszawskiej gazety, do Freepl.info.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kto zabił Andrzeja Leppera?
  • O jeden mord za daleko
  • Podziękowania

Ostatnio komentowane

  • , Drogi Seawolfie, stopy wody pod kilem na Niebiańskim Szlaku! I wspomnij czasem o "dejmanach", którzy tutaj pozostali!
  • , Zapalilem swieczke i pomodlilem sie .Seawolfie pilnuj naszego Swietego Papieza by pilnowal Polski!
  • ironiczny anglosas, A jednak smutno... ... i brak Go bardzo. POZDRAWIAM SERDECZNIE!!! ironiczny anglosas

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności