Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Kij na (właściciela) psa

Izabela Brodacka Falzmann, 31.12.2011
Moja koleżanka, hodowca hucułów mawia, że głupota jest gorsza od faszyzmu i komunizmu. Co raz częściej zmuszona jestem przyznać jej rację. Nowa ustawa w sprawie ochrony zwierząt przeforsowana przez PO jest przede wszystkim bezdennie głupia. Trudno się nawet zorientować kto na niej skorzysta- na pewno nie zwierzęta.

Ustawa ta zakazuje handlu zwierzętami domowymi i ich hodowli bez koncesji.
Psów dotyczyłaby koncesja Związku Kynologicznego. Kotów – jakiejś odpowiedniej kociej korporacji. Zwierzęta nierasowe można by było kupować tylko w schroniskach.
Zjawisko koncesjonowania wszelkich aspektów naszego życia skomentował wystarczająco JKM. Ja zajmę się zwierzętami.

Przede wszystkim skąd ten rasizm w twórcach ustawy. To nie jest prawda, że do polowania nadaje się tylko rodowodowy wyżeł, a do pasienia owiec rodowodowy owczarek.
Wręcz przeciwnie- hodowle polskie nastawione na eksterier i stosujące hodowlę wsobną doprowadziły do tego, że prawie 100% rodowodowych owczarków alzackich ma dysplazję stawu biodrowego, a boksery  nagminnie chorują w młodym wieku  na nowotwory.
Nigdy w życiu nie kupiłabym psa użytkowego z polskiej hodowli.

Co ma zrobić właściciel nierasowej suki który ma chętnych na nieplanowane szczenięta, a nie chce płacić grzywny? Bardzo prosto. Da parę złotych pracownikowi schroniska za przeprowadzenie szczeniaka przez rejestr, bez jego w schronisku obecności.
Polak zawsze poradzi sobie z biurokracją. Szkoda tylko zwierząt. Im bardziej są chronione tym ich los jest gorszy.
Suka owczarka alzackiego, zakopana kilka dni temu żywcem na działkach koło Wyszkowa, nie była kundlem. Była rasowym owczarkiem alzackim ze znanej hodowli. W czym pomógł jej rodowód?

Swego czasu stacje telewizyjne epatowały widzów zdjęciami dorożkarskiego konia, który padł na parkingu na polanie Włosienica w Tatrach. Wbrew histerycznemu tonowi dziennikarskich relacji koń był na oko w doskonałej kondycji, a przyczyn padnięcia mogło być bardzo wiele. Zrozpaczony góral, który usiłował go podnieść, dość bezradnie ruszając lejcami, na pewno nie robił mu nic złego. Został jednak oskarżony o znęcanie się nad chorym zwierzęciem.
Często się zdarza, że widzowie wręcz uniemożliwiają ratowanie chorego. Na przykład w przypadku kolki, gdy trzeba konia bezwzględnie uruchomić( nawet batem) i przegonić, aby umożliwić mu odprowadzenie zalegających jelita gazów, zawsze znajdzie się jakaś poczciwa dusza, która przeszkadza w akcji ratunkowej.

Wiem coś o tym – gdy kilka lat temu w Lesie Kabackim  brutalnie podniosłam ( ratując mu życie)  konia wierzchowego, który położył się z kolką na ziemi, a zapłakana amazonka nie pomyślała nawet o odpięciu mu popręgu, widzowie wymyślali mi od starych profesjonalistek w zawodzie, w którym wiek nie jest akurat atutem.

Co pewien czas stacje TV serwują widzom zdjęcia koni żyjących rzekomo w stanie skrajnego zaniedbania. Pokazywanie przez kamerę rzepów w grzywie czy brudnych zadów jest po prostu śmieszne. Dobrostan koni nie ma nic wspólnego z przerywaniem grzywy, czy lakierowaniem kopyt, tak jak dobrostan pudla nie jest związany z farbowaniem mu sierści na różowo, ani ze strzyżeniem go „na lewka”. Zwierzęta nie cierpią takich zabiegów i zupełnie im nie przeszkadzają zagnojone boki. To przeszkadza tylko właścicielom, a najbardziej- przypadkowym „ miłośnikom” zwierząt.

Kiedy bodajże 20 lat temu wielce szlachetne aktywistki forsowały w sejmie ustawę o ochronie zwierząt zwracaliśmy uwagę na niezliczone nonsensy, które przy konsekwentnym stosowaniu jej zapisów, zupełnie uniemożliwiłyby jakąkolwiek hodowlę oraz badania naukowe przy użyciu zwierząt doświadczalnych. Już sama definicja zwierzęcia zawarta w preambule tej ustawy („Zwierzę nie jest rzeczą”) pozostawiała wiele do życzenia. Zwierzę nie jest rzeczą, nie jest również utworem muzycznym, nie jest równaniem matematycznym itd. Definicja negatywna, jeżeli nawet nie jest błędem logicznym ( a chyba jednak jest) nie wnosi nic do sprawy. Nie sposób wyliczać tutaj wszystkich innych błędów tej ustawy. Wprowadziła ona na przykład komisje etyczne ( złożone często z pracowników administracyjnych i sprzątaczek ) limitujące naukowcom liczbę użytych w badawczych procedurach szczurów i myszy ( jakby nie zabijało się ich w domach i zagrodach w bardziej okrutny sposób, a mianowicie podając im środki wywołujące krwotok wewnętrzny), zakazała pędzenia galopem konia z obciążeniem ( a przecież dokładnie na tym polegają próby dzielności ogierów zimnokrwistych).

Co najważniejsze ustawa dała władzom samorządowym prawo do odebrania hodowcy zwierzęcia ich zdaniem krzywdzonego i oddania go w inne ręce.

Tak się dziwnie składa, że na ogół nie brakuje chętnych do odebrania i adopcji rasowych koni, w dobrej kondycji, wymagających tylko zabiegów pielęgnacyjnych- korekty kopyt, albo wyczesania grzywy.
O wiele mniej chętnych rejestrują schroniska i lecznice zajmujące się zwierzętami naprawdę chorymi i bezdomnymi.

Nowa ustawa jest jeszcze gorsza. Konsekwentne jej stosowanie wymagałoby wprowadzenia całej armii ludzi sprawdzających na przykład długość łańcucha psów i czas ich przebywania na łańcuchu, oraz kontrolujących targowiska na których przecież sprzedawało się dotąd  oprócz psów króliki i gołębie. Czy króliki i gołębie też staną się nielegalne i będą musiały się ukrywać  jak uchodźcy z Czeczenii ?

Przed  głosowaniem ustawy o ochronie zwierząt jeden z posłów pocieszał nas, że i tak nikt nie będzie jej poważnie traktował i stosował w praktyce. Takie rzekomo martwe ustawy są jednak bardzo niebezpieczne. Działają jak kij, który zgodnie z ludowym przysłowiem, zawsze się znajdzie, gdy trzeba uderzyć psa. 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5245
Domyślny avatar

edek 45

31.12.2011 11:26

No wreszcie jakiś artykuł mający ręce i nogi dotyczący ochrony zwierząt. Widać że Sznowna Pani jest prawdziwą miłośniczką naszych przyjaciół, w odróżnieniu od bandy cudaków wymyslających coraz to głupsze przepisy. Napewno jeżdziła Pani na nartach i to bez kasku ew. po lamce wina lub grzańcu, bez ratowników narciarskich i nikt wtedy nie liczył zagęszczenia narciarzy na stoku, ani skali jego trudności itp. Ale to se uż ne wrati - jak mawiają bracia Słowacy. I zapraszają na swoje stoki narciarskie, gdzie takie idiotyzmy nie mają miejsca, lecz obowiązuje "zdrowy rozsądek" i wzajemna pomoc słabszym no i wspólny interes wszystkich zainteresowanych oraz niskie ceny.
Domyślny avatar

sedziwy

01.01.2012 12:09

Dodane przez edek 45 w odpowiedzi na obroncy zwierząt

To wszystko prawda co napisano o zwierzętach,ale co my poradzimy w tym temacie jak i w bardzo wielu innych,skoro większość naszego społeczeń stwa jest po prostu głupia a często nawet okrutna.Przecież w Polsce jest jak jest nie dlatego że los tak chciał,jest tak bo społeczeństwo z własnej woli sobie to zafundowało.Była szansa zmienić ten kraj niestety ta większość na to nie pozwoliła.Jestem u schyłku,dużo przeżyłem i mam prawo powiedzieć: z racji większościowej głupoty,w POLSCE NIGDY NIE BEDZIE NORMALNIE.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

02.01.2012 09:04

Dodane przez sedziwy w odpowiedzi na mądrość społeczeństwa

To smutne , ale obawiam się, że jest dokładnie tak jak Pan napisał. Pozdrawiam.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

02.01.2012 09:02

Dodane przez edek 45 w odpowiedzi na obroncy zwierząt

Oczywiście, że jeździłam. Jeździłam w kandaharach, których teraz nie użyłby nawet samobójca, a liczba poważnych wypadków była mniejsza. Zamiast protez potrzebny jest trening i zdrowy rozsądek. Wszystkiego nie załatwią technika i przepisy.
Domyślny avatar

demmo

31.12.2011 11:34

Temat który pani poruszyła bardzo mnie wzruszył ,bo niestety za głupotę ludzką zapłacą zwierzęta . Mam psa 8 lat i to ona ( suczka ) nauczył mnie jak patrzeć na przyrodę i jak ją rozumieć . Dlatego Pies szczeka? bo nie umie mówić . A serio- pies szczeka wówczas gdy wyczuwa zagrożenie .lub informuje o terenie który pilnuje .Pies dobrze ułożony nigdy nie szczeka bez powodu, głupi oszczekuje wszystko i wszystkich . i to nie jest wina psa tylko właściciela . i tu kłania się rozumienie mentalności psa przez właściciela który dla psa jest przywódcą stada .Trzeba też rozumieć że pies posiada intelekt 3 letniego dziecka . jak ktoś tego nie rozumie to niech nie bierze się za wychowywanie psa a tym bardziej dziecka . Wszystko to co chcemy uzyskać od psa egzekwujemy nagrodami ( psa nigdy nie karcimy NIGDY) . Jak sprawdzić czy pies uważa nas za przywódcę stada? Wychodząc lub wchodząc do domu, mieszkania kto pierwszy przekracza próg TY czy pies Jeśli pies – to TY nie jesteś traktowany przez psa jako przywódca i uważać należy czy to czasami pies nie jest już przywódcą stada w twoim domu , może być to ryzykowne w przypadku dużych psów . Co pies lubi – stabilizację ( regularne jedzenie , trzy spacery w tych samych porach dnia i zawsze na tym samym terenie , czas spacerów musi być zawsze taki sam a co najważniejsze stały dostęp do świeżej wody ) W ciągu dnia należy głaskać psa, jeśli czas pozwala bawić się z psem piłeczką czy inną zabawka lubianą przez Twojego pupila. Decyzja o posiadaniu psa to decyzja na całe życie Bo PIES to nie zabawka .To jest członek rodziny żyjącym w stadzie gdzie obowiązuje hierarchia ( według rozumowania psa) Wszystkiego najlepszego życzę Pani z okazji nadchodzącego Nowego Roku 2012 !
Domyślny avatar

ALMA

01.01.2012 11:22

Dodane przez demmo w odpowiedzi na One winne bo nie mają głosu !

Właścicielom psów pewnie trudno to zrozumieć, ale u nas zawsze przywódcą stada jest jamniczka. Z pierwszeństwem przy wychodzeniu i wchodzeniu nie ma problemu bo zawsze robimy to razem (wiadomo, że po schodach jamniki należy nosić). To taka radość patrzeć jak jamniczka okręca sobie prawie 2-u metrowego pana wokół pazurka! W końcu po coś ma się jamniczkę.Wcale mi to nie przeszkadza, że jak wracam z kawą zastaję suczkę na moim miejscu, godzę się na to dopóki nie warczy na mnie tylko grzecznie robi koło siebie miejsce na słowa: posuń się Oczywiście nie można sobie pozwolić na takie ekstrawagancje z psami ras niebezpiecznych i z dużymi psami. Mała jamniczka może rządzić...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

02.01.2012 08:58

Dodane przez demmo w odpowiedzi na One winne bo nie mają głosu !

Właśnie to jest przyczyną całego nieszczęścia. Ludzie nie rozumieją, że to decyzja na cal psie życie i wiele lat z naszego. Wśród błąkających się psów najwięcej jest ostatnio rasowych. Pozdrawiam serdecznie.
Domyślny avatar

crom

31.12.2011 14:26

Skad nagle takie przemyslenia. Przeciez Nowy Rok, lista lekow refundowanych, zadluzenie czy budzet. Prosze przeczytac wpis i sasiednie za pol roku. Okaze sie ze tresc nie stracila na aktualnosci. A te Arlukowicze poplyna wczesniej czy pozniej. Szczesliwego Nowego Roku Pani Izabelo
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

02.01.2012 08:55

Dodane przez crom w odpowiedzi na Pewnie niejeden sie dziwi

Ja też życzę Szczęśliwego Nowego Roku. Albo przynajmniej nie gorszego niż poprzednie. Czy możemy mieć na to nadzieję?
Domyślny avatar

stokolesny

31.12.2011 15:34

Szanowna Pani Izabelo !!!!!! ustawy, które wychodzą w ostanich latach jak kolczugi niszczą wszystko czego dotyczą, niszczą nasze dzieci, niszczą nas i niszczą nasze zwierzęta, bez opamiętania partie "miłości" odbierają godność wszem i wobec wierzę, że coś lub ktoś powstrzyma tych szaleńców pełen nadziei życzę Pani i całej Pani Rodzinie szczęśliwego Nowego Roku pełnego zdrowia wiary i nadziei pełnego wszelakiej mądrości i godności z wyrazami szacunku stokolesny
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

02.01.2012 08:53

Dodane przez stokolesny w odpowiedzi na kij ma zawsze dwa końce

Nowy Rok przywitałam w lasach koło Łaskarzewa. Było pięknie. Serdecznie pozdrawiam i składam najlepsze życzenia.
Domyślny avatar

z-k

31.12.2011 18:10

ważne a także zwykłe pierduły są w gestiach eurokibucu więc naszym pozostają kompletne bzdury jak pozwalanie na deptanie trawników, obrót królikami (w dzieciństwie ani tata ani mama nie wnikali w moje królicze transakcje - kupna, sprzedaży czy wymiany), psami i kotami. PO jaką cholerę ich tylu? Przecież nie jesteśmy bogaci by utrzymywać całą próżniaczą klasę od senatu do gmin.
Domyślny avatar

ALMA

01.01.2012 10:27

Pani Izo, piękny i bardzo mądry (jak zwykle) tekst. Wydaje mi się, że u nas dużym problemem jest niedouczenie decydentów i ich ogromna buta. Nie jest wstydem czegoś nie wiedzieć i pytać wiedzących, Wszak nasze stare przysłowie mówi: Kto pyta nie błądzi. A nasi są zawsze "najmądrzejsi z całej wsi". Nie tak dawno w Warszawie wydano krocie na toalety dla psów! Każda kosztowała kilka tys, były wysypane żwirem...ktoś pewnie słyszał, że kotom kupuje się żwirek...A wystarczyło spytać pierwszego właściciela psa, czy coś takiego ma sens. (a może pieniądze nie były wyrzucone w błoto, bo ktoś miał na tym zarobić?) Serdecznie Panią pozdrawiam i do siego roku
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

02.01.2012 08:50

Dodane przez ALMA w odpowiedzi na ochrona zwierząt

Również bez sensu są pojemniki z torebkami do psich kup. Stoją zawsze puste, bo przezorni zaopatrują się na zapas. A przecież można użyć zwykłej torebki ze sklepu. Na naszym skwerku na rogu Wspólnej też zrobiono ubikację. Zupełnie bez sensu. Sunię w potrzebie trudno dociągnąć do tej ubikacji i powstrzymać przed uiszczeniem sie na trawę. Samiec- jak wiedzą wszyscy z wyjątkiem decydentów- siusia na raty i doprowadzony do placyku ogrodzonego częstokołem przez uprzejmość roni tam kropelkę i idzie dalej. Jeżeli chodzi o numer 2 nigdy nie udało mi się nakłonić żadnego z moich psów do skorzystania z tej toalety.
Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Gość

01.01.2012 12:12

Człowieku nie rozumiem czego się boisz? Mylisz się w Związku kynologicznym są hodowle nastawione na wygrywanie wystaw czyli na eksterier ale cała masa hodowców stawia na użytkowość a nie dostać ocen kwalifikujących do hodowli jest ciężko, pies musi być nie podobny do swojej rasy. Tolerowanie dłużej sytuacji męczenia zwierząt w rozmnażarniach gdzie szczeniaki są niedożywione bez szczepień jest draństwem. Prawda jest taka że ten właściciel suki wyżła czy innego nie chce rodowodów żeby Związek Kynologiczny nie wtrącał się i kontroli nie mógł robić.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

02.01.2012 08:42

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Niech właściciel też ma ten kij nad sobą !!!!

Mój pierwszy kontakt ze Związkiem Kynologicznym nie nastroił mnie optymistycznie. Rozmawiałam w lokalu Związku z fotografikiem ( była to jak pamiętam Danuta Forelle) na temat możliwości wykorzystania jej zdjęć w szkolnym konkursie przyrodniczym ( nasz zespół dostał jakąś nagrodę). Przyszedł chłopak z owczarkiem niemieckim ( wtedy nazywano je alzackimi ze względu na oczywiste powojenne resentymenty) do oceny. Było to bodajże w 60 roku i była wówczas możliwość dopuszczenia psa do wystawy bez papierów na podstawie decyzji zespołu sędziów.  Pies był naprawdę piękny, ale sędziowie wykryli w nim setki wad i chłopak wyszedł jak niepyszny. Po jego wyjściu jeden z sędziów powiedział; " uff,  udało się go wywalić, wszystkie nasze przy nim leżą i kwiczą". Pani Forelle wyjaśniła mi potem, że ich niezwykła szczerość wynikała z tego, że myśleli, że jestem jej córką.
Miałam wówczas 16 lat, ale ta błaha  przygoda sprawiła, że straciłam do końca zaufanie do wszelkich instytucji.
Domyślny avatar

leda

03.01.2012 16:50

pamietam jak pare lat temu jakis biurokrata co obory nie widzial na oczy kazal goralom kafelkowac obory i wypedzic wszelkie jaskolki,zeby bydlu nie przeszkadzaly.....(w czym niby)Znajomy goral w tak dosadnych slowach opisal glupote powiatowej "biurwy", ze nie moge zacytowac. Podsumowal,ze tymi kafelkami to "se mogom" lazenke udekorowac,a u niego zostana sciany wapnem bielone,a jaskolki,beda nadal ich przyjaciolkami,bo wyjadaja wszelkie owady od ktorych krowa musi sie odganiac ogonem. leda
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,095
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności