
Właśnie obejrzałem sobie kolejny odcinek tradycyjnego, amerykańskiego serialu – debata prezydencka przed kolejnymi wyborami.
Spektakl trwał około 90 minut, a wymianę strzałów moderowała bardzo zręczna i sympatyczna pani dziennikarz, dotychczas mi nieznana. Zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, w odróżnieniu od poprzednich podstarzałych dziennikarskich bufonów, którym ego zżarło poczucie skromności i rozsądku.
Zawodnicy wagi ciężkiej i w wieku dojrzewającego dębu – Donald Trump 74 lata i Joe Biden lat 78. Młodszy Trump, prezentujący swoją słynną opaleniznę i nienaganną fryzurę, nabija się ze staruszka – kontrkandydata, że może nie przeżyć do końca ewentualnej prezydentury. Na co tamten spogląda na kpiarza nieco kwaśno i z lekką pogardą, jak na niedojrzałego gówniarza.
Albo jak klasyczny socjalista na pospolity lud.
I tak oto dwaj wojownicy rozpoczęli strzelaninę. Proszę się nie obawiać – nikt nie został ranny, gdyż pojedynkowicze strzelali ślepakami.
No cóż... moje refleksje na gorąco i trudno się dziwić, że takie są, bo jako Polak muszę bardziej lubić faceta, który w końcu dał nam możliwość podróżowania bez wiz do Ameryki (inni tylko fałszywie obiecywali, gdy w trakcie kampanii wyborczych chcieli się podlizać Polonii), ulokował tuż przy ruskiej granicy, na razie 5, a docelowo będzie to 20 tysięcy amerykańskich żołnierzy, by pomóc nam się bronić przed mongolskimi hordami. Żołnierze, jak żołnierze. Tylko, że oni mają ze sobą takie zabawki, że tamci nawet nie będą widzieli, co ich ugryzło. I wreszcie ten niestandardowy amerykański prezydent, bardziej biznesmen niż polityk, uwolnił nas od kajdan Gazpromu i szantażem kurkami, które można zakręcić, a my wtedy zamrażamy się na śmierć.
Aha – refleksje – no więc Trump obudził we mnie wspomnienia oglądanych w młodości z wypiekami na twarzy filmów kowbojskich, gdzie twardy szeryf, albo właśnie tajemniczy zabijaka, zjawiał się znikąd, robił porządek z bandziorami i potem odjeżdżał w stronę zachodzącego słońca.
Natomiast jego starszy konkurent, to w moich oczach klasyczna, zakłamana szuja. Wieczny lawirant obiecujący gruszki na wierzbie. Gość, który pilnie przestudiował komunistyczne metody propagandy i manipulacji. Dwa razy przyznał – Tak, zrobiłem błąd, ale to dawno i nie prawda.
Jednak chyba najważniejszym powodem by się brzydzić tym obleśnym starcem (poszukajcie sobie w internecie filmy, jak to się on tuli do małych dziewczynek) jest dla mnie fakt, że kochają go i zachwycają się nim bez granic, Anne Appelbaum i oksfordzki PhD Radosław Sikorski. Ta nieszczęsna para zamiast zaszyć się gdzieś za wulkanem na Bora-Bora, albo uprawiać melony w kibucu na Pustyni Nagew, zdecydowała się być propagatorami koślawego i nieco cuchnącego lewactwa, co chce całemu światu zaserwować kremlowskie bliny z gęsim pipkiem. I ten Biden jest ich nadzieją realizacji nieco zmienionego hasła-apelu – Złodzieje Wszystkich Krajów Łączcie się!
Proszę wybaczyć, po 90 minutach nieco nudnej potyczki słownej, zdecydowanie wolę Blond-Zbira niż Mdłego- Cwaniaka.
Ps. Tę pisemną krotochwilę zdecydowałem się przedstawić, by nieco uspokoić histeryków, panikarzy, a nawet, jak czytam, cierpiących na psychozy, co jest jak najbardziej słuszne, gdyż psychozy to głównie zaburzenia w postrzeganiu rzeczywistości. I z pewnym przerażeniem zauważam, że w internecie liczba osób już na psychozy cierpiących, podobnie jak COVID19, zwiększa się wykładniczo.
Małolaty na nich lecą.
Jak mozna zarzucać Trumpowi brak odcięcia od Rosji, kiedy te wszystkie sankcje na firmy współpracujące z NS2, a w ogóle zastopowanie calego rurociagu, zbrojenie Polski, dywersyfikacja Polski od ruskiej ropy, to jest właśnie to, że zarzuty konkurenta są zupełnie bezpodstawne.
Amerykańska prasa to deep state, CNN, Lenin, Soros i Anne Appelbaum-Sikorska.
Taki **ujek.
Od dawna rozumiano, że firmy Big Tech, w tym Google, Facebook, Twitter i Instagram, używają tendencyjnej metody „sprawdzania faktów”, aby systematycznie odfiltrowywać użytkowników i posty, które mogły być szkodliwe dla programu demokratycznego. W zeszłym tygodniu, opinia publiczna dostrzegła najbardziej rażący przypadek, kiedy Twitter zaczął blokować użytkownikom dostęp do ich kont, gdy publikowali cokolwiek związanego z historią laptopa Bidena. Do dzisiejszego ranka New York Post nadal nie ma dostępu do swojego
konta na Twitterze - Twitter odebrał dostęp do platformy jednej z najstarszych gazet w Ameryce.
To będą bardzo, bardzo BRUDNE i pełne oszustw wybory.
Trwa zastraszanie republikańskich wyborców :
Robert Reich, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley i były sekretarz pracy w latach 1993-1997 za prezydenta Billa Clintona, zaproponował radykalną ideę powyborczej Komisji Prawdy i Pojednania, która miałaby cenzurować wolność słowa. Oprócz cenzury Reich najwyraźniej zasugerował nazwanie i zawstydzenie każdej osoby publicznej, w tym kierownictwa i potentatów medialnych, którzy popierali dojście do władzy prezydenta Donalda Trumpa,[ według The Blaze.]
Na gwałt wprowadzone, nowe zasady głosowania w Massachusetts pozwolą teraz zliczać karty do głosowania oddane przed dniem wyborów, nawet jeśli wyborca zmarł. Jak rozumiem, leżący pod respiratorami, w ostatnim odruchu będą głosować na Bidena.
Jak donosi Washington Free Beacon, fundacja prawna interesu publicznego (PILF), organizacja ds. uczciwości wyborczej z siedzibą w stanie Indiana odkryła 350 000 nazwisk
zmarłych w spisach wyborców w 42 stanach.
Ja nie mam najmniejszej wątpliwości, że obecna partia demokratyczna USA i jej zwolennicy, choć nadal między sobą, nie publicznie, uważają siebie za socjalistów, to obiektywnie są krypto-komunistami, więc wszystkie tradycyjne bolszewickie metody będą przez nich stosowane.
Jak jeszcze w latach 50-tych i 60-tych Amerykanie rozumieli dobrze i starali się walczyć z komunizmem, czego symbolem stał się prosty farmer, a później senator MacCarthy, może pamiętasz, jak za komuny u nas nim straszono, tak, na moje oko, od , tym razem hodowcy fistaszków, demokratycznego prezydenta Jimmy Cartera (UWAGA bo to ważne - to również laureat pokojowego Nobla. Jakiś republikanin dostał kiedyś takiego Nobla?) rozpoczął się w Stanach marsz komuny. Przedtem, w rozruchach 1968 roku ostro tłumiono lewackie ruchy.
Gdyby ten stary kombinator Biden wygrał, to czarno to widzę.
Pozdrawiam
MacCarthy mógł sobie ganiać aktorów po Holywood, ale kiedy sięgnął po senatorów, został zniszczony. Po otwarciu radzieckich archiwów (uchyleniu!) okazało się, że nie tylko byli komuchowatymi miłośnikami Moskwy - byli płatnymi szpiegami. Nazwisk w tej chwili nie pamiętam.
W tej chwili wybory w USA są kluczowe dla losów świata, a przy okazji i naszych. Dlatego siedzę na ichnich portalach, które są sukcesywnie blokowane przez bigtech.
Pozdrowienia !
Nie wiem, czy pamiętasz, jak F. D. Rosevelt - oczywiście demokrata - jak Polską handlował w Jałcie, to wokół siebie miał jako najlepszych doradców 7 agentów Moskwy. Którym n.b. ufał bezgranicznie.
Przechył w lewo jest dosyć dziwnym zjawiskiem. Ludzie generalnie nie są tacy lewaccy.. Lecz zgodnie ze Spinellim, opanowanie instytucji i opanowanie mediów daje im potęzny handicap,
Trudno będzie/
Komitet noblowski też powinno się częściowo rozwiązać. Zrobił się po prostu śmieszny.
Także jesteśmy ciekawi, jak głosować będzie w Stanach Polonia. Usłyszałem, że nawet może być tak, że głos Polonii przesądzi o wynikach wyborów.
Serdecznie pozdrawiam