Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Tylko dla wierzących

kmeehow, 24.02.2020
Wydaje się, że większość społeczeństwa żyje w stanie odurzenia, a realia tego świata stały się dlań wirtualną rzeczywistością. Powodem najpoważniejszym jest brak „punktu odniesienia”, który został strywializowany, wyśmiany, zabrany. Bez punktu odniesienia nie da się zbudować żadnej trwałej konstrukcji, czy to w matematyce, czy w fizyce, czy wreszcie w architekturze, a przede wszystkim w życiu społeczeństw.                                                                                                   

Tylko dla wierzących

Zmiana reguł gry w czasie jej trwania nie jest czymś niespotykanym. Przeciwnie, spotykamy się z nią na co dzień, często nie zauważajac, lub nie przywiązując wagi do tego faktu. Problem dotyczy szerokiego wachlarza spraw politycznych, społecznych, personalnych.

Nie trzeba wyjaśniać, że owa zmiana ma na celu przekierowanie określonej działalnosci na korzyść dokonującego zmian - kosztem tych, którzy reguł chcą przestrzegać i przestrzgają.
Nasza etyka personalna - nie korporacyjna, nie rządowa - każe potępić i karać autorów takiego procederu.
Sądownictwo usiłuje rozwiązywać ten problem zasadą, że prawo nie działa wstecz, aczkolwiek, jak mawiają Amerykanie : „there is more than one way to skin a cat'
Częstym przypadkiem politycznego zastosowania rzeczonej zmiany reguł gry jest usunięcie legalnie i demokratycznie wybranego polityka i zastąpienie go, w trakcie pełnienia funkcji, przez inną osobę, bez podania do wiadomości wyborców wiarygodnych, lub jakichkolwiek, przyczyn takiego postępowania.
Aczkolwiek działanie może być legalne, to moralnie jest z pewnością bardzo wątpliwe.
Aż dziw bierze, jak w demokratycznym systemie państwa wkomponowane są elementy dyktatury i autorytaryzmu, pozwalajace na dowolne odstępstwo od demokatycznych reguł.
Na co dzień spotykamy się ze zmianą warunków kontraktu, bez praktycznej możliwości odwołania się;
Odwoływanie się do bezosobowej skrytki pocztowej jest bezcelowe i często obwarowane krótkim limitem czasowym.
Powyższe dotyczy spraw w relacjach z dużymi korporacjami, bankami, czy też mediami. Przykladem na to ostatnie może być zamykanie kanałów i cenzurowanie wypowiedzi w Inernecie - praktycznie poza wszelkimi realnymi szansami na odwołanie się.
Przykładów jest wiele.
Częstym przekazem mającym służyć za usprawiedliwienie zmiany reguł gry jest sprostanie nowoczesności, lub polepszenie usługi.
Dla kogoś, kto chociaż trochę rozumie realia dzisiejszego  zmaterializowanego świata, taki rozbój nie jest czymś zaskakującym.
Jest wszakże dziedzina, która od wieków niezmiennie kojarzy się z wyjątkowym autorytetem pochodzącym od jej Twórcy i ma wymiar ponadczasowy - Święty Kościół Katolicki.
Moje pokolenie poczuło się zgwałcone zmianą liturgii Mszy Świętej po Soborze Watykańskim II i jest do tej pory zaskakiwane nowymi odstępstwami od tego, co nam wcześniej przekazano jako święte i jedyne. I tu również, wyjaśnienie powodów zmian jest - przynajmniej w odczuciu przeciętnego katolika - nieczytelne.
W tej sytuacji, trudno jest nam - wierzacym - inaczej odczytywać te zmiany, niż atak na Kościół, który prowadzony jest zarówno z zewnątrz jak z wewnątrz.
Przykłady szykanowania księży i prawych hierarchów głoszących Ewangelię, czyli trywializując - przestrzegających reguł - przez „ duchownych funkcjonariuszy” Kościoła o ciemnej reputacji, udokumentowanej często w oficjalnych kartotekach zdrajców i donosicieli, dają powyższemu wydatne świadectwo.
Problem zmiany reguł gry w czasie jej trwania jest więc rozległy i poważny, tym bardziej, że stanowi on element ofensywy, której ukoronowaniem ma być, „ Ein Volk, ein Reich, ein Fuhrer” - tym razem w skali macro, a o ewentualnych skutkach nie trzeba chyba mówić.

kmeehow

24 Luty 2020
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 27507
kmeehow

kmeehow

27.02.2020 00:36

Dodane przez Julian Mewa w odpowiedzi na Dzień dobry, odnosząc się do

Dzień dobry. Panskie sformułowanie "ewolucja poglądów, nie uśmierca radykalnie gatunku przedewolucyjnego" jest słuszne w aspekcie filozoficznym.
W praktyce uśmiercanie gatunku przedrewolucyjnego było elementem walki z poglądami , aż krew tryskała po ścianach, i jest do dzisiaj.
Wiem, że to trawestacja Pańskiej myśli, ale nie mogłem sobie odmówić.
Serdecznie pozdrawiam i współczuję zawodu dziennikarza w dzisiejszych czasach.
Domyślny avatar

megalampus

25.02.2020 16:26

Dodane przez Julian Mewa w odpowiedzi na Dzień dobry, odnosząc się do

Prosze wiec zdefiniuj i nazwij czym jest ! ta "glupota" SVP..
Zgadzam sie z twoim opisem zjawiska i mechanizmow ktore nim zawiaduja.
PS..Zwrocilem uwage na ostatni post..i poszedlem sladem ,ktory doprowadzil mnie do twojego blogu..konczy sie on  w 2019..uwazam ,ze powinien go pan kontynuowac ..oraz ,ze panska obecnosc na NB nie powinna ograniczac sie tylko do jednego postu..Swiat wartosci i przemyslen ktory pan reprezentuje jest szczegolnie cenny.Ja i wielu innych z radoscia i uwaga przeczyta i odniesie sie do kolejnych.. Pzdr
angela

angela

25.02.2020 07:50

A czy krytyka Soboru  Watykańskiego II, przez księży,  nie jest zabroniona ?
Sobór, ktory zatrząsł podstawami Kościoła,  z którego odeszło niemal 50%  duchowieństwa, stał się faktem, i dalsze roztrząsanie ustaleń tego  Soboru pomnaża tylko problem, i rozkład Kościoła. 
Czy nie nalezy raczej przeczekac, czy dążyć  do następnego, III, i w miarę odwrócić,  najbardziej konfliktowe decyzje SW II.
Są ustalenia SW II, i tych ustaleń ksieza musza się trzymać,  czego mlaskać  na próżno,  jak z tego mlaskania , nikt nie będzie najedzony.
Domyślny avatar

ruisdael

25.02.2020 09:53

Dodane przez angela w odpowiedzi na A czy krytyka Soboru 

Bałbym się przy tym składzie hierarchów dążyć do III soboru- mogłoby się okazać,że Pachamama wyparłaby Chrystusa z ołtarzy, który sam przeszedłby w świat postaci bajkowych.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

25.02.2020 10:29

Dodane przez ruisdael w odpowiedzi na Bałbym się przy tym składzie

Niech Pan rzuci okiem na te zdjęcia: 1) Sztuka? Rzeźba ukrzyżowanego szturmowca z Gwiezdnych Wojen: https://www.wprost.pl/kr… 2) Wiara? Jezus, który wygląda jak Pudzian: https://noizz.pl/rozrywk… 3) Inna wersja. Lord Jesus Christ True Superhero Break The Cross: https://www.redbubble.co… Paciamama, przy tym protestanckim zniekształcaniu, to mały pikuś.
Domyślny avatar

ruisdael

25.02.2020 12:14

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Nie Pan rzuci okiem na te

Nieśmiało dodaję, że najpierw chciałbym aby w łonie Kościoła Katolickiego było wszystko jasne (tak,tak-nie,nie) a dopiero później zająłbym się marnością świata tego.
Domyślny avatar

megalampus

25.02.2020 15:19

Dodane przez ruisdael w odpowiedzi na  Nieśmiało dodaję, że

Kosciol to rowniez TY ..Zadaj wiec sobie pytanie jak to jest z twoim tak-tak vs nie-nie..jak znajdziesz odpowiedz ,to juz nie bedziesz miala potrzeby zadawania tego samego pytania wkolo....Pzdr
kmeehow

kmeehow

25.02.2020 14:13

Dodane przez ruisdael w odpowiedzi na  Nieśmiało dodaję, że

Proponowałbym zacząć od przestudiowania Nowego Testamentu. Tam znajdzie Pan jasność.
A walka z marnością tego świata jest sprawą indywidualną.
Myślę, że nie należy odwracać kolejności działań.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
paparazzi

paparazzi

25.02.2020 19:12

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Nie Pan rzuci okiem na te

Imć niech spróbują z Mahometem tak jechać psia ich mać. Te dwa policzki ot co.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

25.02.2020 20:07

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na Imc niech sprobuja z

Ale ci Koreańczycy to tak na poważnie. Oni po prostu mają taką mentalność. Te wszystkie sztuki walki, kult mistrza, superbohaterowie...
kmeehow

kmeehow

25.02.2020 14:16

Dodane przez angela w odpowiedzi na A czy krytyka Soboru 

@angela
Dużo racji w tym co Pani pisze. Człowiek, jednak, to istota niepokorna i niecierpliwa z natury.
pozdrawiam serdecznie
Czesław2

Czesław2

25.02.2020 08:53

Negowanie podstaw funkcjonowania świata to standard. Ostatnio takim hitem są informacje, że panele fotowoltaiczne produkują prąd w nocy. Próby tłumaczenia zasady zachowania energii powodują tylko skowyt.
kmeehow

kmeehow

25.02.2020 14:02

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Negowanie podstaw

W takim negowaniu nie byłoby nic złego, gdyby nie szły za tym opresyjne i destrukcyjne przepisy i ograniczenia dla korzyści tych, którzy je ustanawiają.
Domyślny avatar

ruisdael

25.02.2020 09:08

Nie mając wpływu na ewentualne zmiany personalne w Świętym Kościele, Matce naszej pozostaje nam obowiązek bycia ŚWIADOMYMI wierzącymi. Trzeba zdawać sobie sprawę, że został ON zaatakowany przez marksistowsko-masońską rewolucję (o czym mówi m.in. niezastąpiony Krzysztof Karoń) nie tylko z zewnątrz, ale z wewnątrz. Skutki wprowadzenia do seminariów funkcjonariuszy i aktywistów lewackich, którzy niejednokrotnie  współpracowali z reżymem komunistycznym w Polsce jako TW, (choćby ostatnie spięcie na linii arcyb. Lenga- biskup Mering), a na zachodzie z organizacjami nie kryjącymi destrukcyjnych zasad moralnych, widać jak na dłoni. Totalne pomieszanie z poplątaniem wypowiedzi hierarchów, którzy przeczą i naśmiewają się z przecież dość jasnego nauczania Chrystusa zapisanego w Ewangeliach. Cóż się potem dziwić, że dość pokaźna liczba wiernych oddaje swe głosy na partie jednoznacznie walczące z nauczaniem (ale tym przedsoborowym- bo dzisiaj nawet niektórzy zakonnicy są za aborcją!!!) KK  Brak lustracji i rozliczeń homolobby skutkuje zwątpieniem wiernych i zaciekłymi atakami ateistów. Argumenty mają podane na tacy.Główny ciężar winy ponoszą jednak ci, wiodący swoje owieczki na zatracenie.
Wszystko zmierza raczej do przepowiedzianego stanu, kiedy świadoma grupka wyznawców zostanie otoczona w katakumbach i albo nastąpi Paruzja albo kataklizm wojny, który  jako kara, odmieni  umysły  i zapoczątkuje okres odnowy (?)- nie jestem jednak  prorokiem.
kmeehow

kmeehow

25.02.2020 14:25

Dodane przez ruisdael w odpowiedzi na Nie mając wpływu na

Napisał Pan zwięźle  w kilku zdaniach to, co ja usiłowałem przekazać w mojej notce.
Dziękuję i pozdrawiam
Imć Waszeć

Imć Waszeć

25.02.2020 09:50

Poprawka. W matematyce da się budować przestrzenie bez żadnych punktów ;) Przestrzenie bezpunktowe – dyskusja z udziałem Michała Hellera i Andrzeja Sitarza: https://www.youtube.com/… W pewnym sensie żyjemy w takiej bezpunktowej przestrzeni, bo nie da się ustawić dwóch atomów albo cząstek kwantowych w miejscach czasoprzestrzeni o współrzędnych x (tu cztery składowe wektora) i x+epsilon (epsilon też ma cztery składowe), dla dowolnego epsilon. Być może nawet nie da się wyznaczyć tego x dla ustalonych czterech skalarów. Punkty odniesienia to jest tylko taka miła dla ucha idealizacja w przyjętym modelu. Gdy oderwiemy się od chłopskorozumowej stałości przestrzeni, czyli tej widzianej za stodołą, czyli przyjmiemy hipotezę o przyspieszającym wciąż rozszerzaniu się wszechświata, to nawet nie będziemy wiedzieli jak skontaktować dwa "punkty" uciekające od siebie z prędkością przekraczającą prędkość światła. :] PS: A dla filozofów polecam zapoznać się z pojęciem mereologii: https://www.youtube.com/… Mereologia swoje, a ja swoje ;) Jeżeli odrzucimy warunek istnienia globalnej cechy pozwalającej skomunikować ze sobą niektóre z punktów, albo elementów przestrzeni porządkowanych przez pewną relację lub rodzinę relacji, czyli uczynimy coś na kształt "matematycznego rozszerzającego się wszechświata", to pojawi się potrzeba innego opisania zbioru tych punktów, które wchodzą ze sobą w interakcję, niż przy użyciu relacji (albo inaczej uogólnienia funkcji). Jak? Np. podobnie jak konstruuje się zbiór Cantora albo uzwarcenie Cecha-Stone'a. Nawet dla zbiorów przeliczalnych nie musi być pojęcia globalnego porządku, żeby można było na takim zbiorze operować i definiować struktury matematyczne. Weźmy na przykład zbiór Z liczb całkowitych i zbiór Q liczb wymiernych, które są równoliczne. Wiadomo, że da się na nich określić w sposób "naturalny" struktury grup i pierścieni. Z drugiej strony wiadomo, że takich struktur może być dla zbioru przeliczalnego nieskończenie wiele. Problem w tym, że oprócz kilku standardowych rodzin nie potrafimy wskazać żadnej innej. Najlepiej na zagadnienie popatrzeć z punktu widzenia "tabelek działań", czyli dodawania i mnożenia. Już w przypadku zbioru liczb wymiernych Q taka tabelka staje się niezwykle trudna do napisania. Z dodawaniem jeszcze jakoś umiemy sobie radzić. Na przykład zbiór punktów o współrzędnych całkowitych na płaszczyźnie który możemy "jakoś uporządkować" leksykograficznie, to nic innego jak wolna grupa abelowa o dwóch generatorach. Grupa nieabelowa o dwóch generatorach (w notacji addytywnej), to taki "krzak" albo drzewo, gdzie z każdego wierzchołka wychodzą po cztery krawędzie. Dodawanie więc mamy z głowy, bo jest opisane w podręcznikach. Ale jak dodać tu mnożenie, żeby utworzyć pierścień? Trudności zaczynają się wtedy, gdy zaczynam rozważać dowolne przeliczalne "aranżacje" zbioru przeliczalnego, utworzone za pomocą pewnej zasady porządkującej, np. rekurencyjnie (a więc "naturalne").
kmeehow

kmeehow

25.02.2020 14:49

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Poprawka. W matematyce da się

Co za radość! Witaj Imć Waszeci.Właściwie, pisanie bloga tylko dla możliwości czytania Pańskich komentarzy ma sens.
Odnośnie pierwszego stwierdzenia: Ależ nie da się, i zaryzykował bym tezę, że nie można inaczej.
Przecież każdy  mózg każdego matematyka jest punktem odniesienia. Jako, że są one, te mózgi, różne i znajdują się w różnyvh miejscach i czasie, więc powstaje wiele różnych teorii, które są punktem odniesienia naszego matematycznego widzenia świata. Pytanie można zadać, czy sam mózg jest o charakterze ciągłym, czy może dyskretnym, ale to niebezpieczny temat.
A czy przestrzeń jest o charakterze ciągłym, czy dyskretnym - przyjmuje się jak jest w danym momencie wygodnie. Patrz wykład prof. Meissnera.
Jak zwwykle, dziękuję za linki i ciekawe ifnformacje.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

25.02.2020 14:27

Dodane przez kmeehow w odpowiedzi na Co za radość! Witaj Imć

Kwestia tych "aranżacji" zbioru przeliczalnego - bo w sensie relacji izomorfizmu na bazie aksjomatyki ZFC "postuluje się" istnienie tylko jednego egzemplarza, choć różne badania (arytmetyka niestandardowa) z aksjomatów wyprowadzają nieskończenie wiele różnych modeli - jest dla mnie wielce obiecującym polem badań. Otóż bowiem zbiegają się tu zagadnienia teorii liczb, algebry i topologii. Ostatnio pisałem o "reprezentowalności" zbiorów liczb w formie różnych liczbowych systemów pozycyjnych. Wystarczy spojrzeć na to zagadnienie trochę inaczej i ze zwykłej teorii liczb natychmiast trafiamy w samo jądro algebry. Przykładem jest np. to wyprowadzanie różnych dziwnych systemów pozycyjnych od "głupich pytań" postaci: w jakim systemie pozycyjnym z bazą B daną liczbę n da się przedstawić w formie W(B)=m, gdzie W(X) jest pewnym wielomianem cyklotomicznym lub ich iloczynem. Na przykład gdy przedstawienie to ma same jedynki [11...1](B), to mamy te słynne "repunits", albo [101...01](B) jest odpowiednikiem "repunits" w systemie z bazą B^2, wreszcie [9090...9091](10) i analogiczne konstrukcje z "dziewiątkami" danego systemu pozycyjnego, jest "repunitem" w systemie nega-10 lub nega-B, czyli z ujemną bazą. Na bazie wielomianów nie ma z tym żadnego problemu, bo wielomian jest jaki jest i wystarczy bazę B podstawić za X. Problemy zaczynają się w przypadku systemów, w których albo nie da się przedstawić jakichś liczb, albo mają one przedstawienia niejednoznaczne (redundantne). Dla niektórych baz jest to cecha wrodzona, a dla innych osiąga się to przez zamianę lub zawężenie zbioru cyfr. Same repunity można traktować jako abstrakcję, gdzie w dowolnym systemie pozycyjnym zabraniamy używania cyfr różnych od 0 i 1. Oczywiście wpływa to na sposób rozkładu liczb reprezentowalnych na czynniki, zgodny w 100% z rozkładem wielomianów. Gdy dopuścimy cyfry 0, 1 i 9 otrzymamy inną klasę reprezentowalności itd. Wreszcie możemy zastanawiać się nad kompletnie dzikimi systemami z cyframi wybranymi losowo np. "dziesiątkowy" z cyframi {-2,0,1,3,5,7,8}. To z jednej strony prowadzi do wspomnianych beta-rozwinięć, liczb Pisota, Salema itp. zaś z drugiej na pole analizy funkcjonalnej, jednak tym razem już z uwzględnieniem fraktali. Czyli tego, o co błaga matematyków w swoim wykładzie prof. Meissner. Tu jest właśnie pies pogrzebany. Dlatego właśnie nie należy patrzeć na poruszane zagadnienia z poziomu punktów i zbiorów punktów, czyli też funkcji i relacji, lecz szerzej z pozycji procedur porządkujących lub aranżujących zbiory, które nie posiadają opisu rekurencyjnego lub obliczalnego na MT. W tym miejscu trochę zahaczamy o badania Chaitina nad złożonością algorytmiczną i oczywiście nieśmiertelny problem informatyki, "czy P=NP". To co powiedziałem i zacytowałem dotąd (patrz problem Collatza jako automatu komórkowego rysującego fraktale) sugeruje, że tu również będziemy mieli do czynienia z problemami parkietaży i fraktali, czyli nierekurencyjnością.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

25.02.2020 14:45

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Kwestia tych "aranżacji"

Tutaj jest jeszcze jeden fragment niekończącej się dyskusji na NB: https://naszeblogi.pl/co… Szkoda by było, żeby to opuściło kiedyś cichutko łezpadół i rozpłynęło się w mrokach internetu, więc chyba pomyślę o jakiejś książce. Przynajmniej do szuflady dla potomnych, gdy już będą trochę mądrzejsi xp Nie pamiętam czy to już linkowałem?: https://naszeblogi.pl/54… PS: "A czy przestrzeń jest o charakterze ciągłym, czy dyskretnym - przyjmuje się jak jest w danym momencie wygodnie." Niedokładnie. Przyjmuje się, że model dyskretny przejawia cechy modelu ciągłego, albo odwrotnie, co zresztą jest z jednej strony miłe, zaś z drugiej bardzo dziwne. Przynajmniej na dotychczasowym etapie rozwoju nauki tak jest. Pisałem kiedyś, że arytmetyka ma związek z geometrią, bo np. daje się zsumować "1+2+3+...=-1/12", czyli dzeta(-1). Liczby Fibonacciego zachowują się jak repunits, ale rozkładają się na liczbę Fibonacciego i liczbę Lucasa, coś w rodzaju F(n*m)=F(n)*L(m), stosunki różnych liczb Fibonacciego (albo Lucasa) są funkcjami wymiernymi od liczb Fibonacciego (Lucasa), a to prowadzi do szeregów hipergeometrycznych i algorytmu Gospera (odwracanie sum = całek). Wreszcie rozszerzeniem repunits na ujemne indeksy są repunity w ujemnych bazach, a nie negacje zwykłych repunitów. Teraz pracuję nad rozszerzeniem tej koncepcji na liczby wymierne, niewymierne, a potem zespolone ;) Interesujące jest też spojrzenie na kwestię wielomianów nieprzemiennych, czyli opartych np. na kwaternionach. Bowiem tutaj xax+bx+c, x^2a+xb+c itd., to są zupełnie różne wartości.
kmeehow

kmeehow

25.02.2020 17:33

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Tutaj jest jeszcze jeden

Proszę napisać książkę - będzie bestsellerm, a ja kupię ją jako pierwszy.
kmeehow

kmeehow

25.02.2020 17:30

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Kwestia tych "aranżacji"

"Dlatego właśnie nie należy patrzeć na poruszane zagadnienia z poziomu punktów i zbiorów punktów, czyli też funkcji i relacji, lecz szerzej z pozycji procedur porządkujących lub aranżujących zbiory"
Święta prawda. Ostatnio przyglądałem sie pańskim ulubionym fraktalom, które moja żona otrzymała na imieniny i myślałem o tym co Pan powiedział.
Żadnych rozsądnych wniosków nie byłem w stanie wyciągnąć z tego patrzenia i myślenia o sformalizowaniu funkcji piękna.
W sumie, będzie chyba można kiedyś tego dokonać przy użyciu super komputerów i zapisać funkcję w formie matematycznej dużo bardziej dokładnie niż teraz, ale obawiam się, że te syntetyczne fraktale nie będą pachniały.
Czyż jednak takie procedury porządkujące, o których Pan wspomina nie są pochodne Wyższej Inteligencji, której tak wielu się zapiera?
Imć Waszeć

Imć Waszeć

25.02.2020 19:21

Dodane przez kmeehow w odpowiedzi na "Dlatego właśnie nie należy

Nie chodzi o to, że są potrzebne superkomputery, żeby móc policzyć w przyszłości jakąś sprytną funkcję. Jest znacznie gorzej. Jeśli coś jest nierekurencyjne albo nieobliczalne w sensie Turinga (na maszynie Turinga), to nie da się tego policzyć na żadnym komputerze czyli nigdy ;) Współczesne "komputery kwantowe" (w uszach z powodu raczkowania koncepcji) jedynie obniżają stopień złożoności obliczeniowej w jakimś postępie geometrycznym, ale nie liczą niczego zupełnie nowego. Na razie więc będą taką Maszyną Turinga na sterydach i to wszystko. Dopiero po zaimplementowaniu na komputerach kwantowych pewnych rodzajów logik nieklasycznych i wykorzystaniu właściwego aparatu mechaniki kwantowej (np. splątania), będzie możliwe wyjście poza schemat klasyczny w obliczeniach. Znacznie prędzej dokonamy postępu w zakresie tzw. kompilatorów materii, czyli urządzeń do drukowania przedmiotów z pojedynczych atomów, tak jak dziś już drukują drukarki 3D z plastiku. Został w tym zakresie poczyniony znaczny postęp, bo np. "sfotografowano" moment łączenia się trzech atomów w cząsteczkę. Wydaje się to nam naturalne, ale to nie jest naturalne zjawisko ;) Żeby tego dokonać, musiano schłodzić atomy światłem lasera niemal do zera bezwzględnego (zminimalizować ruchy cieplne), umieścić w odpowiednich pułapkach kwantowych i zbliżyć do siebie na odpowiednią odległość. Były to atomy rubidu: 1) https://www.komputerswia… 2) Inny film nagrany ze świata atomów: https://dzienniknaukowy… 3) A tu są ciekawe informacje na ich temat (po polsku, a nie o łączeniu): https://www.fuw.edu.pl/~… Ponadto funkcja zeta Riemanna przestała być tematem badań jedynie matematyków, a zajęli się nią poważnie fizycy: 4) Zajawka: https://www.quantamagazi… 5) Tu jest jedna z prac: https://pdfs.semanticsch… Ten język: orbity, atraktory, hamiltoniany, fraktale, języki i gramatyki, czasoprzestrzenie automatów, to jest właśnie to, o czym tu od pewnego czasu rozmawiamy. Chodzi o te liczby.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

25.02.2020 19:48

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Nie chodzi o to, że są

Kilka filmów na wieczór: 1) https://www.youtube.com/… 2) https://www.youtube.com/… 3) https://www.youtube.com/… 4) https://www.youtube.com/… 5) https://www.youtube.com/… Zbiór Mandelbrota zwany potocznie żukiem, jest to zbiór tych liczb zespolonych c, dla których iteracje zespolonej funkcji kwadratowej f(z)=z^2+c (iteracje podstawiają f(z) za z aż do nieskończoności) wydzielają na płaszczyźnie spójny zbiór punktów, których orbity nie uciekają do nieskończoności. W przeciwnym przypadku prawie wszystkie orbity punktów uciekają do nieskończoności, a zbiór pozostałych tworzy formę "pyłu" przypominającego fraktal. Jest to taki zbiór Cantora. Dlatego właśnie mówimy o konstrukcji rekurencyjnej (iteracyjnej), a nie o funkcji rekurencyjnej. Tych punktów nie obliczamy, ale je filtrujemy. Z tym, że to są te porządne fraktale, czyli samopodobne. Zaś większość praktycznie występujących fraktali nie jest wcale aż tak samopodobna. Wprowadza się nawet pewną miarę samopodobieństwa. Przykładem mogą być wahania kursów akcji, dźwięki w pomieszczeniu, gdy gra muzyka, drzewa w lesie itp. W przypadku, gdy fraktal opisywany jest za pomocą procesu stochastycznego (jak kursy na giełdzie), to z cech tego opisu wynika jego wymiar, a nie z jakichś widocznych cech fraktala. Takie same fraktale są w teorii liczb, o czym pisałem. Co do tematu muzyki, to polecam: https://www.youtube.com/… Lydian: https://www.youtube.com/… Dorian: https://www.youtube.com/… Jak tam mnożenie Montgomery'ego? ;)
kmeehow

kmeehow

26.02.2020 04:50

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Kilka filmów na wieczór:

Ostatni z przesłanych przez Pana linków jest szokujący. Przecież to sceneria rafy koralowej, lub amonitów , jakichś form pierwotnych, żywych. Niesamowite!
I teraz; czy jest to tworzenie cyfrowej formy rzeczywistości, czy raczej opisywanie jej przy pomocy liczb?
Czy więc istnieje możliwość wyekstrachowania fizycznego człowieka z tego układu i zastąpienie go niematerialną formą istnienia tworzącą oraz/lub opisującą rzeczy i zjawiska?
Nie mam tu na myśli AI.
Czy wobec tego wierzy Pan w dwuwarstwowość ludzkiego istnienia :ciało i dusza - lub jak Pan woli - ciało i jakaś autonomiczna forma niematerialna zintegrowana ze strukturą wszechświata, lub jej podporządkowana?
Muzyki posłucham jutro.Dziś już jest późno.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

26.02.2020 10:45

Dodane przez kmeehow w odpowiedzi na Ostatni z przesłanych przez

Oczywiście, że cały świat przyrody opiera się właśnie na takich prostych wzorcach, które jednak nie są funkcyjne, lecz właśnie posiadają pewien rodzaj gradacji, który da się wykorzystywać w ich rekonstrukcji w modelach. Są raczej filtrowane z rzeczywistości, czyli od góry w dół, a nie budowane w górę od jakichś fundamentów. Aby zbliżyć się do naturalnego ideału należy jeszcze dopuścić pewien czynnik losowy, który z pewnym natężeniem modyfikuje te wzorce (ale widmo mocy takiego zaburzającego sygnału też jest fraktalem), tak samo jak powiedzmy ruchy cieplne modyfikują wewnętrzne struktury kryształów, tworząc w nich skazy. Nie są to jednak te skazy, którymi posługuje się Człowiek w celu objaśnienia własnej bardzo ważnej roli w świecie (grzechy pierworodne itp. sprawy). Te skazy są zaburzeniami i zanieczyszczeniami tylko z ludzkiej perspektywy, zaś w naturze są czymś najnormalniejszym pod Słońcem. Natura taka już jest. Takie są też liczby i taka jest reszta matematyki. Wskazałem kilka skaz w teorii liczb, których nie umiemy wyjaśnić, jak powiedzmy liczby pierwsze będące repunitami w zapisie w różnych bazach. Wydaje się, że zawsze jest ich skończenie wiele, ale nawet na to dowodu jeszcze nie ma. Pisałem kiedyś o syntetycznych naukach, które mają na celu udowodnienie, że jakaś alternatywa jest możliwa, jest dopuszczalny jeszcze ruch w przestrzeni kreacji, albo wykazać, iż już mamy najlepszy świat ze wszystkich możliwych. Są więc syntetyczne teorie fizyki cząstek, kosmologii, biologii, a nawet syntetyczne nauki społeczne. To jest taki inny aparat do badań i eksperymentów, jak radioteleskop vs zwykły teleskop. Rzeczywistość zaś jest od zawsze opisywana przez liczby i tego nic nie zmieni. Tak już mamy stworzone te nasze przewspaniałe mózgi, że z dala od zastodoły muszą używać protez. Kreacja sztucznego człowieka jest źle postawionym problemem i jest to typowe dla religii odwracanie kota ogonem, gdyż religia sama z siebie też jeszcze nic nie wytworzyła i nie wykazała. Nie da się niczego zrozumieć zakładając, że "jest jak jest, bo jest". Religia próbuje zarzucić nauce, że monopolizuje poznanie, a sama robi dokładnie to samo, tyle, że bez możliwości niezależnej weryfikacji czegokolwiek. Na miejscu Boga, zakazałbym tego ;) Nauka nie jest wiarą i to, co Pan sugeruje odnośnie sprowadzania wszystkiego do postaci materialnej, nie jest istotą nauki, lecz istotą metody naukowej (techne), czyli inaczej pojętą zasadą brzytwy Ockhama. Z tego nie należy wyciągać żadnych innych wniosków, niż ten, że "na danym etapie tej sprawy nie komentujemy". A już rozciąganie takich cząstkowych teorii i twierdzeń na cały wszechświat jest dużym nadużyciem. Ostatnio K. Karoń strasznie bulwersował się wykładem dr Andrzeja Dragana i w wielu punktach słusznie. Jednak rozciąganie tych tez na całą naukę jest takim samym nadużyciem. To samo dotyczy pojęć podstawowych w nauce. Nikt nie wie czym jest byt, istnienie albo jego forma, ale każdy strzępi język jak jaki prorok :]

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Wszyscy 5
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
kmeehow
Nazwa bloga:
NO NEWS BLOG
Miasto:
[email protected]

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 34
Liczba wyświetleń: 255,361
Liczba komentarzy: 842

Ostatnie wpisy blogera

  • Dwie drogi
  • Życie bez objawów
  • Dylematy

Moje ostatnie komentarze

  • Imć Waszeci, Czy Pana zdaniem Bitcoin mógłby załatwic sprawę wewnętrznego rachunku i zewnętrznej bariery bez potrzeby tworzenia systemu dwuwalutowego? Ostatecznie, dualność mogłaby mieć miejsce na…
  • Również witam. Może tak, może nie? Koła nie wynajduje każde pokolenie, czy każdy filozof. Zostało wynalezione i trzeba z niego korzystać. Wiem, że notka jest "na potępienie", ale czasem i z tego mogą…
  • Rolniku z Mazur, Najtrudniej jest mi komentować pańskie wypowiedzi, a to z tej prostej przyczyny, że pańskie diagnozy są trafne, a proponowane działanie logiczne. Należy sobie tylko życzyć, żeby były…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Dziś i tutaj
  • Tylko dla wierzących
  • Nic się nie stało

Ostatnio komentowane

  • Imć Waszeć, "Cryptocurrency: Redefining the Future of Finance" : https://www.visualcapita… Wszystko pokazane na obrazkach. Przyszłość to "decentralized finance" (DeFi) i analogicznie zdecentralizowana bankowość…
  • Imć Waszeć, Bitcoin jest już za starym systemem, żeby konkretnie on stał się jakąś alternatywą dla cudzych "monet" wypłukujących dobra z rynku częściowo zamkniętego. Ponadto on sam właśnie jest narzędziem…
  • kmeehow, Imć Waszeci, Czy Pana zdaniem Bitcoin mógłby załatwic sprawę wewnętrznego rachunku i zewnętrznej bariery bez potrzeby tworzenia systemu dwuwalutowego? Ostatecznie, dualność mogłaby mieć miejsce na…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności