Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

PREZYDENT NIE ZAPROSZONY!!!

Krzysztof Pasierbiewicz, 17.04.2011

Około 1900 osób, w tym wielu monarchów, przywódców państw i szefów dyplomacji, zostało zaproszonych na ślub księcia Williama i Kate Middleton. Będzie cała światowa elita.

Aczkolwiek z drobnymi wyjątkami.

Tego, że nie zaproszono miłościwie nam panującej Pary Prezydenckiej nietrudno zrozumieć. I myślę, że w tym przypadku dochodzenie przyczyn można sobie śmiało podarować.

Ale to jeszcze nie koniec obciachu. Nie zaproszono także guru polskich snobów, mega gwiazdy salonu III RP, byłej pierwszej damy, pani Jolanty Kwaśniewskiej. To dopiero afront!!!

Co jest do cholery! Nie mogą się nadziwić nasi salonowcy. Przecież dopiero, co dała w TVN-ie serię cyklicznych wykładów na temat kindersztuby i światowych manier. A zaraz potem sobie przypomniała o arystokratycznych korzeniach, nabrała dworskich manier i w cudowny sposób odzyskała śpiewny kresowy akcent.

Skąd ten despekt?! Głowią się zalatujące wiochą, przebrane w szaty kultury wysokiej „autorytety” wyrosłe z tradycji różowej subkultury.

Otóż myślę, że znam tego przyczynę, gdyż jako człowiek leciwy, doskonale pamiętam pewien program w telewizji pokazujący pannę Jolę jeszcze z czasu studenckiego, w którym to okresie nie przypominała bynajmniej Księżniczki Monako. Potem był pamiętny okres „disco polo” i myślę, że dalszy komentarz jest całkiem zbyteczny.

No cóż kochani. Tym razem nie pójdzie tak łatwo.

Bo dwór angielski to nie salony rodem z Czerskiej i Ordynackiej, gdzie całe to „towarzystwo” wzajemnego zachwytu nad samymi sobą rozprawia bez końca o tym ile gwiazdek miał hotel na wyspach, skąd właśnie wrócili, czy ile garów mają silniki ich nowych audic i beemek. A panie swój status wartościują ilością kafelków Versace w łazience. Mam na myśli te chmary dętych arogantek i butnych kretynów z cygarami w zębach, poprzebieranych w garnitury od Armaniego, którzy aromatu Cohiby nie odróżniają od swądu skisłego ogórka, a w durnej pogoni za Nową Europą wystarcza im jedna książka rocznie – katalog turystyczny z Biura Neckermann’a.

Reasumując, aż się prosi powiedzieć, „jaka arystokracja takie zaproszenia”.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)


  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 32758
Domyślny avatar

Analityk

18.04.2011 08:35

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na Do Pana Krzysztofa...

Czyli jest tak - Pan Krzysztof to Pan Krzysztof i należy go bronić wszystkimi sposobami, nawet plując na innych. Z kolei do tych innych (w tym do mnie) można odzywać się gorzej niż wspomniany karbowy do stajennego. No cóż... sapienti sat.
Domyślny avatar

lego

18.04.2011 11:26

Dodane przez Analityk w odpowiedzi na relatywizm?

Analityku napisałeś konfrontacyjnie -Majo? Panie Krzysztofie - ktoś, kto pisze książki (podobno poczytne) i podpisuje się w każdym tekście "nauczyciel akademicki", nie powinien chyba takich błędów popełniać, bo zaczyna Pan dołączać do obśmiewanego prezydenta. Jako analityk powinieneś wiedzieć, że: jesteś gościem na blogu Pana Krzysztofa a Pan Krzysztof jest gospodarzem, bo zapewne umknęło to Twojej uwadze a następna sprawa to naucz się asertywności w stosunku do innych ludzi, czyli wyrażania swojej opinii nie urażając drugiej osoby ASERTYWNOŚĆ - pewien określony sposób zachowania się i postępowania; zdolność do szczerego i bezpretensjonalnego wyrażania swoich emocji, odczuć i stanowisk? Jest to postawa, która wyklucza zachowania agresywne oraz lekceważenie praw i wolności własnych bądź innych ludzi. Wyraża się ona umiejętnością bezpośredniego przekazywania własnych opinii, przekonań, poglądów i potrzeb, a także łatwością swobodnego dzielenia się wiedzą o swoich priorytetach i wyznawanym systemie wartości. Istotą zachowania asertywnego jest także umiejętność odmawiania, tzn. mówienia "nie" w sposób pewny, zdecydowany, a jednocześnie nieuwłaczający godności innych osób i zawsze z podaniem konkretnej przyczyny odmowy. Asertywność okazuje się często przydatna w przypadku zaistnienia konfliktu, gdy za jej pomocą udaje się dojść do satysfakcjonującego obydwie strony kompromisu. Z drugiej strony, asertywność polega także na umiejętności przyjmowania pod swoim adresem zarówno pochwał i komplementów, jak i krytyk oraz negatywnych ocen Czy Ty to zrozumiałeś? A to, że myślisz jak myślisz, że myślisz to dużo za mało – przemyśl to.
Domyślny avatar

Analityk

18.04.2011 13:27

Dodane przez lego w odpowiedzi na A to, że myślisz

nie rozumiem, dlaczego zwraca pan/i się do mnie na "ty". Mówię "nie" w sposób pewny zdecydowany. I na tym kończę z mojej strony dyskusję.
Domyślny avatar

lego

18.04.2011 14:04

Dodane przez Analityk w odpowiedzi na wybacz, ale

Analityku bardzo długa przed Tobą drogą, bo gubi Ciebie drobiazgowość, patrzysz przez pryzmat znaku interpunkcyjnego literówki błędu ortograficznego A temat kultury osobistej to temat Tobie obcy, bo, po kim u Ciebie takowa przypadłość no, po kim? Miłego Dnia !
Domyślny avatar

noktowizor

17.04.2011 23:56

I słusznie,że nie zaproszono. Jeszczeby wpadła na pomysł z wykładem, jak jeść bezy łyżeczką przy królewskim stole.A Olek spadłby może pod stół. Nie zaproszono także bywalca królewskich salonów, znanego noblysty, którego zmuszono do wałęsania się po Tunezji z rysunkiem okrągłego stołu w ręku.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

18.04.2011 07:39

Dodane przez noktowizor w odpowiedzi na stoły,bezy i noblysta.

Wielce Szanowny Noktowizorze,
Do tego rysunku okrągłego stołu dodałbym jeszcze plansze z popiersiami Michnika, Kuronia, Geremka i Mazowieckiego. A pański pseudonim (Noktowizor) nasunął mi przypuszczenie, że nasz noblista będzie dawał te wykłady pod osłoną nocy. Może im nawet zorganizuje jakąś nocną zmianę???
Pozdrawiam Pana serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

noktowizor

18.04.2011 09:20

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na stoły, bezy i noblysta...

Proszę łaskawie odnotować ,że dzielę laureatów na noblistów i noblystów. To tak, jak dzieli się tytuły na naukowe i naukawe a chemiczne kwasy mocne na ...owe i słabe na ....awe. Ten rysunek okrągłego stołu musiał mu narysować kataryniarz, mający wprawę w ruchach obrotowych, bo noblysta potrafił kiedyś trzymać tylko śrubokręt. Trafiłeś w sedno o nocnej zmianie. Noblysta przed wyjazdem coś tam w TuskVisionNetwork bełkotał ,że opowie Arabom o sposobach przejmowania władzy od służb, jak jednych odsunąć a jak innych zostawić, czyli jedzie z receptą na globalyzację Magdalenki.Ciekawe, czy do rozmów będzie miał wpiętą Matkę Boską czy symbol oka opatrzności w trójkącie piramidy?. Z przyjemnością czytam Pana bloga. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Roza

19.04.2011 05:49

Dodane przez noktowizor w odpowiedzi na noblysta

Mysle,ze oko opatrznosci w trojkacie.Tak opatrznosc POstanowila.Pozdrowka.
Domyślny avatar

Licho

18.04.2011 00:20

Naszego hrabiego z sygnetem nie zaprosili? Wierzyc sie nie chce!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

18.04.2011 10:22

Dodane przez Licho w odpowiedzi na To chyba jakas pomylka

Drogie Licho,
Po Krakowie chodzą plotki, że w tym sygnecie ma herb "bigos z bezą".
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Dirtyman1960

18.04.2011 06:44

Szanowny Panie Profesorze wydaje się, że brak zaproszenia powodowany jest brakiem potwierdzenia przez kancelarię p.rezydenta faktu, iż gafujący nam posiadł już wiedzę i stosuje w praktyce zasadę: 'kaszaloty siadają pierwsze'. Okazyjnie zauważę też, że Pańska inteligencja mnie poniża, a ponieważ jest to powód mojej radośnie nieustającej dumy, poproszę więcej.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

18.04.2011 10:18

Dodane przez Dirtyman1960 w odpowiedzi na Celowe niedopatrzenie

Wielce Szanowny Dirtyman1960,
Oj, dostanie się Panu od Pani Kanclerz Merkel!!!
A co do Pańskiej prośby, to po uszy zawstydzony postaram się sprostać.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbieiwcz
Domyślny avatar

gajowa

18.04.2011 07:47

zastanawiałam się nad tym zaproszeniem. Dziś leci premier, może wyżebrze to zaproszenie dla "miłościwie nam panujących". Musicie jednak przyznać, że afront niesamowity.
Domyślny avatar

monia

18.04.2011 14:39

Dodane przez gajowa w odpowiedzi na Wczoraj

a czy wszyscy prezydenci innych panstw zostali zaproszeni??
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

19.04.2011 19:56

Dodane przez monia w odpowiedzi na a czy wszyscy prezydenci

Droga Pani Moniu,
Nie wszyscy. Tylko ci, którzy na to zaproszenie zasłużyli.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzyszyof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

19.04.2011 19:58

Dodane przez gajowa w odpowiedzi na Wczoraj

Szanowna Pani,
Być może? Szczególnie, że żebranina i poklepywanie to jego specjalność.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

krokodyl

18.04.2011 08:49

nie uchybiono . Prywatnie zaś ,pomysł wysłania zaproszenia "spalił na panewce ".po prostu wywiad brytyjski, nie namierzył w Google Maps ruskiej Budy ! Pomyśleli więc że chdzi o budę na Kremlu , którą mu tam zmajstrowano. A z tam nie mają znajomych ,od czasu gdy organizacja "przyjaciela" rudego ,radykalnie to załatwiła ! Z resztą nie wiadomo czy rudy ,powodowany naturalną u niego zawiścią , nie zabrał by mu samolotu . A więc jak powiedział pan prokurator, w sprawie jednej afery ,NIE MA SPRAWY !
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

18.04.2011 10:14

Dodane przez krokodyl w odpowiedzi na Ten ślub to uroczystość prywatna a więc godności prezydenckiej

Wielce Szanowny Krokodylu,
Ja osobiście uważam, że obecny brytyjski wywiad mógłby u tych z WSI jedynie terminować. A co do Rudego ma Pan moja pełną zgodę.
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

W.A

18.04.2011 09:23

Dwór angielski to owszem, nie salon z Czerskiej, ale również towarzystwo wzajemnej adoracji i wzajemnego zachwytu nad samymi sobą. Nie pierwszy raz Polska uszła ich uwadze. Czy według Pana te 1900 osób to cała światowa elita ? Szkoda by było. Pozdrawiam W.A.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

18.04.2011 10:10

Dodane przez W.A w odpowiedzi na Elita

Droga / Drogi W.A.
Faktycznie, ma Pani / Pan rację, że słowa "elita" zapomniałem wziąć w cudzysłów.
Dziękuję za trafna uwagę i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

lego

18.04.2011 11:45

Życie kochanie trwa tyle co taniec fandango, bolero, be-bop manna, hosanna, różaniec i szaniec i jazda i basta i stop. Bal to najdłuższy na jaki nas proszą, nie grają na bis, chociaż żal, zanim wiec serca upadłość ogłoszą na bal, marsz na bal Szalejcie aorty, ja idę na korty Roboto ty w rękach się pal Miasta nieczułe mijajcie jak porty Bo życie, bo życie to bal Bufet jak bufet jest zaopatrzony Zależy, czy tu, czy gdzieś tam Tańcz póki żyjesz i śmiej się do żony I pij... zdrowie dam! Niech żyje bal! Bo to życie to bal jest nad bale! Niech żyje bal! Drugi raz nie zaproszą nas wcale! Orkiestra gra! Jeszcze tańczą i drzwi są otwarte! Dzień warty dnia! A to życie zachodu jest warte! Chłopo-robotnik jak boa grzechotnik z niebytu wynurza się fal, wiedzie swa mamę i tatę, i żonkę, i rusza, wyrusza na bal. Sucha kostucha - ta Miss Wykidajło wyłączy nam prąd w środku dnia. Pchajmy wiec taczki obłędu, jak Byron, bo raz mamy bal! Niech żyje bal...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

19.04.2011 20:01

Dodane przez lego w odpowiedzi na Drugi raz nie zaproszą nas wcale!

Drogi Lego.
No to zdrowie Wasze w gardła nasze! Pamięta Pan?
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Włodek

18.04.2011 12:00

Anglicy robią mu przysługę nie chcąc widziec bulu,bo inaczej ośmieszył by znowu Polskę przed całym światem swoim brakiem wychowania i ogłady towarzyskiej.On najlepiej czuje się na polowaniu w gronie agentów WSI.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

19.04.2011 20:04

Dodane przez Włodek w odpowiedzi na Zaproszenie

Szanowny Panie Włodzimierzu,
Przecież mówił, że już nie poluje. Pewno chodzi z siatką na motyle.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

emma.

18.04.2011 13:38

ze Pana blog jest tak oblegany.wpisow jest duzo co mnie bardzo cieszy.szkoda jest mi ,ze moj wczoranszy wpis sie nie ukazal.mimo wszystko gratuluje i goraco pozdrawiam

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,528
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności