Nie chodzi mi oto, że arogancki typowo po rusku Siergiej Andriejew stawia się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, tylko jak to on sam informuje rosyjskie media, twardo poparł kretyńskie insynuacje Putina jakoby to Polska doprowadziła do IIWŚ i wespół z Niemcami planowała holocaust, gdy został "poproszony, a nie wezwany" (jego słowa) do polskich władz. Czyli stawiał się Polakom w ambasadzie. Pewnie jeszcze się wściekł, że reprymendę dostał od młodego wiceministra. On – tradycyjny namiestnik!
Co to może oznaczać. Nie sądzę, że tylko to, że jest bezczelnym chamem, lecz że właśnie takie wytyczne, co ma mówić dostał z Kremla.
Nie jest to tylko taka sobie typowo ruska prowokacja, ponieważ w dyplomacji taka sytuacja niesie za sobą konsekwencje.
Polskie władze mogą stulić uszy po sobie i udawać, że nic się nie stało. Lecz byłoby to niedobre rozwiązanie. Świat by zobaczył, że Ruski mogą na Polskę rzucać obelgi jakie chcą, a my jesteśmy tacy słabi i tchórzliwi, że nie zamierzamy na to odpowiadać.
Polskie władze, działając miękko, co zapewne będzie robić, wystosują notę dyplomatyczną, protestującą przeciwko zakłamywaniu historii. Tylko, że skutek tego będzie żaden.
Może też Polska zadziałać ostro, z pełną godnością i wydalić z RP pana Andriejewa. I chyba właśnie Putin do tego dąży, by światu pokazać, jakim to agresorem Polska jest na prawdę.
Wydalenie ambasadora Rosji z naszego kraju, to niemalże natychmiast taka sama akcja ze strony Moskwy i usunięcie polskiego ambasadora.
W końcu zaś – zerwanie stosunków dyplomatycznych między Polską a Rosją.
Co nagle się wydarzyło, że Kreml wali już z byka betonowym łbem?
Wielce prawdopodobne przyczyną wywoływania konfliktu mogą być problemy z kontynuacją sztandarowego projektu Nordstream 2. Nie są w stanie dotknąć Donalda Trumpa i USA, więc atakują Polskę, która najgłośniej protestowała przeciwko rurociągowi.
A może powodem też być intensyfikacja zbrojenia przez nasz kraj i zbliżające się uruchomienie Tarczy Rakietowej, czego Rosja bardzo się obawia.
Wkrótce Putin wygłosi zwyczajowe orędzie noworoczne. Już wiemy, że wtedy też będzie bajdurzył, kłamał i prowokował w temacie roli Rzeczypospolitej w doprowadzeniu do wojny światowej.
A potem będzie jeszcze rocznica wyzwolenia Auschwitz, w czasie której Putin lubi pokazywać się w Polsce i prowokować.
W taki oto sposób mamy przełom roku znowu nie z naszej winy, niespokojny i denerwujący.
Jak to się ostatnio politycznie mówi – sytuacja jest dynamiczna. Dobrze, że już mamy terytorialsów i żadne zielone małpy nagle nie pojawią się na polach i w lasach.
.
A że Rosja już jest osłabiona i stacza się, to nie nowość. Chińczycy to ścierwojady i tak jak sępy krążą i obserwują, a jak zwierze sie już potknie, to je dopadną.
Tak czy inaczej - to nie jest dla Polski dobre.
Chińczycy nie muszą nas kochać, ani opowiadać o bohaterstwie Polaków. Wystarczy, że mają interes w tym aby Polska była silna względem Rosji. My też moglibyśmy czasem zrobić coś dla siebie, też mamy w tym interes.
Moim zdaniem oni są już dogadani w tej sprawie - Netanyahu i Putin.
Od początku lat 90-tych USA wydało około 10 bilionów $ na wojny na Bliskim Wschodzie (naszych bilionów ). Robiono to głownie w interesie Izraela. Bezskutecznie ...
Amerykanie są w odwrocie, Izrael zwraca się do Putina.
Będzie się działo ...
Kto w tym siedzi, to wie, że jako zapasowe miejsce przesiedlenia żydzi szykują sobie Ukrainę. Stąd te izraelsko - ruskie negocjacje. I warszawska centrala Chabad Lubawicz szykuje grunt pod to. Idea POLIN to własnie ruski pomysł na robienie z Polaków antysemitów.
Poszukuję wiarygodnej, otwartej i uczciwej wyszukiwarki. Straciłem serce do gugla. Tylko... oni mają wszystkie moje dotychczasowe dane i nikt tam u nich nie może "zniknąć". Gorsze niż akta STASI.
Przykładem jest również dyskusja pod tym moim, raczej alarmującym tekstem. Dyskusja żadna, a jak już to o niczym. Czyżby komentatorzy NB kompletnie stracili instynkt, albo nagła panika dupy im ściska?
Chcę usłyszeć, lecz pewnie nic takiego się nie stanie, choć jedną wypowiedź, że nagle NIE znaleźliśmy się w bardzo niebezpiecznym momencie przełomowym.
Putin żeby ratować siebie chce pogrążyć Polskę w świecie ile się da. To co już zrobił jest mało ważne, wobec tego, co on jeszcze dalej zrobi.
Obok wspomnianego nordstream jest w toku postępująca aneksja Białorusi i to jest drugi powód ataku Putina. Taka podgotowka jest w tej sytuacji oczywista, skoro jak 17 XI Rosja przesuwa swoje granice - "wyzwala".
Tak jak w 1920 i 1939 bez reakcji ze strony odchodzącego od zasad własnej cywilizacji Zachodu. Bo jest też element wojny w szerszym kontekście - cywilizacyjnym.
W sensie militarnym błędem były ustalenia szczytu NATO w Warszawie, które można było podejrzewać z racji tajności tylko po propagandzie towarzyszącej temu wydarzeniu, po okolicznościach ścisłych konsultacji z Rosją prowadzonych do ostatniej chwili, chociażby po fałszywej doktrynie wyrażanej nazwą flanka wschodnia a nie front wschodni, po ustaleniach szczytu, które określały raczej strefy wpływu jak w powojennych Niemczech niż realne zaangażowanie militarne skierowane przeciw Rosji. Po latach w wypowiedziach Dr Bartosiaka znajdujemy potwierdzenie kompletnego braku zdolności reagowania na zagrożenie w rejonie państw nadbałtyckich i północno-wschodniej Polsce. Już wcześniej NATO zaakceptowało (czasy Obamy i Tuska) bazy rosyjskie na Białorusi a Unia aktywnie uczestniczyła przez kilkanaście lat w wypychaniu Białorusi, na ograniczaniu jej kontaktów gospodarczych i politycznych z Polską - jej głównym na kierunku zachodnim sąsiadem. Na kierunku naturalnym z punktu widzenia interesów Białorusi. To nic innego jak konsekwentna polityka Rosji i Zachodu od czasów Cursona. Pod flagą Polski aktywnie w tym kierunku działa od lat młodsza pani Romaszewska z telewizją Biełsat dostarczając faktów medialnych i kreując opozycję pod katem potrzeb lewicowej międzynarodówki a rzekomo troszcząc się o Polonię.
Dochodzi kwestia stosunków Polski z Izraelem i Żydami z USA widoczna w serii ekscesów ambasadorów, których Duda z Morawieckim nie wyrzucili. Putin z opóźnieniem się przyłącza do tej gry na osłabienie Polski, wszak z punktu widzenia Rosji równie istotnej. Śpiewa na tą samą nutę bo ma być jakiś szczyt w Izraelu. Wybryk ambasadora Rosji wskazuje na chęć zerwania stosunków Rosja - Polska i prowadzenie rozmów za pośrednictwem aliantów, jak to już było w czasie II wojny światowej, gdy Stalin się obraził, że na jaw wyszły jego zbrodnie i kłamstwa i zerwał stosunki dyplomatyczne z rządem Sikorskiego.
Spokojnie to tylko awaria.
No właśnie - czy to tylko awaria. Jako w pewnym sensie "człowiek techniczny" w swoim życiu napatrzyłem się na awarie, z których niestety, niektóre kończyły się tragicznie. Tym, co preferują wrodzony lub tylko nabyty stoicyzm, zalecam obejrzenie serialu "Czarnobyl". Było to wyraźne pokazanie - "spokojnie to tylko awaria. Traf chciał, że właśnie w wydaniu ruskim.
Chyba każdy się zgodzi, że po tych eskalujących się wypowiedziach, zespoły kryzysowe władz polskich powinny pracować 24h/7dni, by stworzyć szereg realistycznych scenariuszy i działania zarówno taktyczne, jak i strategiczne, w odpowiedzi na możliwy rozwój sytuacji.
Przypomnę tylko, że identyczne słowa i argumenty padały ze strony nazistowskich Niemiec przed agresywnymi działaniami. Czy usiłowanie aneksji Białorusi nie przypomina propagandy przed aneksją Austrii i części Czech? Propaganda jest identyczna. Mamy znowu liczyć na idiotę dumnie machającego kartką i wołającego - Przynoszę wam pokój!
Musimy zacząć działać natychmiast. I to każdy z nas. We własnym zakresie. Tyle ile może.
.
https://abcnews.go.com/I…