A to Polska właśnie...

System, 11.06.2019
Kraj,w którym każdy czuje sie Panem Bogiem...od zwykłego prymitywa...do profesora i ministra.
Wjeżdzasz samochodem do "tegokraju' od strony Czech...tam jestes małym pikusiem,bo za byle co..."pokuta" i to bez dyskusji...
wjechałeś...no i TU JESTEŚ GOŚCIEM...noga na gazie...można 13o to walisz 190...BO CO Q...MAĆ mogą zrobić?
Jazda bez świateł,bez kierunkowskazów...na trzeciego,pod prąd..idioci czy bandyci?
Chodnik...na całym świecie obowiązuje prawa strona....idziesz prawą ...no i lezie na ciebie oprych,kobieta,debil zapatrzony w smartfona...NO CO? CHCESZ W RYJA?
Sklep,urzad...czy cokolwiek...gdzie "pracuje' naczelny [gatunek naczelny]....bez usmiechu,po chamsku BO CO MI Q...ZROBISZ?

Dzwonisz aby coś załatwić...nikt sie nie przedstawia (sic!) pomimo,że ty sie przedstawiłeś...NIKOMU SIE NICZEGO NIE CHCE....BO CO MU ZROBISZ?
No to znajdujesz adres i piszesz maila...mija dzień,drugi...tydzień...bez jakiejkolwiek reakcji...nawet nie wiesz czy mail doszedl! Maja cie w czarnej dziurze...BO CO IM ZROBISZ!?

Kultura w zaniku,cywilizacja ominęła "tenkraj" ...weszła razem z pasażerami ruskich czołgów...cywilizacja z Tatarstanu i Kołymy...
Miro pisze--"Dziki kraj",,,Sikorski pisze ch...dupa i kamieni kupa...teoretyczny kraj...gdzie "naród" wybiera Jaruzelskiego na prezydenta i Cimoszewicza na posła do PE.

Tu każdy jest Pan Bogiem...jest wszechmocny...tworzy historię...bo w swojej ciemnocie...nie doszedł do tego...ze ISTOTĄ BOSKOŚCI JEST NIEINGERENCJA!!!
Pan Bóg dal ludziom rozum,aby wybierali...aby  rozróżniali dobro od zła...ABY WRESZCIE UŻYWALI MÓZGU,KTÓRY DZIĘKI EWOLUCJI...ZAMIENILI Z LOCUS COERULEUS...NA DZISIEJSZY
raptem niecałe 1.5 kg galarety.

Dlaczego każdy kontakt z mediami...daje uczucie zbrukania...odczucie wstrętu...i chęć zwymiotowania?

Bo media w "tymkraju" są PIERWSZĄ WŁADZĄ...mają moc sprawczą...mogą "zabić" kazdego fejkiem,kłamstwem powtórzonym 1000 razy...MAJA WŁADZĘ BOSKĄ!

Do tego w mediach główną rolę odgrywają Ośrodki Kształtowania Opinii Spolecznej...w skrócie "sondazownie",które robią szlam w głowach ludziom...BO MOGĄ,BO SĄ BEZKARNI!
Wybory...elektorat idzie "wybierać" z tego towaru,który ma wbity do łba...bo ładny,bo jest pierwszy na płachcie...bo jest taki  wymowny,bo sie zrobił kobietą z "mężczyzny".

Elektorat ma pamięć owada jednodniowego...dlatego w 'TYMKRAJU"  jest wszystko możliwe...

Nawet poczucie MOCY BOSKIEJ...u każdego,kto MOŻE...BO CO MU Q...MAĆ ZROBICIE?

PS.Na żadne komentarze nie odpowiem...BO MOGĘ I CO MI ZROBICIE?
Domyślny avatar
Bo wsrod rzeczy niemozliwych jest i ta , ze glupi nie jest w stanie ogarnac rozmiaru swej glupoty. A tylko polityczny samobojca powie wyborcy ze jest glupi.
tricolour
Kolega zaczyna widzieć świat takim, jakim jest. Może też kolega zadać sobie pytanie: komu w Unii jesteśmy potrzebni z takim chłamem.
rolnik z mazur
Pełna zgoda i każdy dzień przynosi nowe niespodzianki - nie sposób się nudzic i dlatego "tenkraju " nie zamieniłbym na inny - choc znam sporo i mam możliwość porównania. Pzdr
mjk1

mjk1

11.06.2019 15:08

A czegóż wymagać od potomków niewolników . Przecież ta „wspaniała” Rzeczpospolita z kolejnymi numerami, czy też bez, była ostatnim Państwem w Europie, które stosowało niewolnictwo na tak szeroką skalę.  Czy to się komukolwiek podoba, czy nie, ale niewolnictwo znieśli dopiero zaborcy. Jak kamaryla, pod wodzą bandyty spod Bezdan maszerowała przez wsie i miasteczka, to ludzie okiennice zatrzaskiwali, bo im się „tenkraj”  z niewolnictwem kojarzył. I mieli rację, bo sanacyjne dziadostwo nie zniosło niewolnictwa do samego swego tragicznego końca. Owoce tego zbieramy do dziś.
mjk1
W domu, pracy i samochodzie mam klimatyzację a na działce basen, więc na pewno nie upał. Jeżeli jednak czegokolwiek, o czym napisałem, Szanowny Pan nie rozumie, proszę pytać. Szczegółowo wyjaśnię.
Domyślny avatar
Nie bądz taki skromny bo i słuzbę masz i pomieszkujesz w gargamelu a do łoża przecudnej urody małżonka.
Wyjaśnij sam sobie co za głupoty wypisujesz ale to tylko tląca się empatia !
mjk1
Właśnie potwierdziłeś, dokładnie to, co napisałem. Potomkowie niewolników nie są w stanie wymyśleć nic od siebie. Chcą tylko żyć, tak jak ich właściciele. Potrafią ich tylko naśladować, czyli służba, dziesiątki nałożnic, prawo pierwszej nocy i tym podobne „przywileje”. Ja natomiast nawet nie wyobrażam sobie służby, uwłaczałoby to mojej godności. A małżonka? Od lat jedna i ta sama, i oczywiście przecudnej urody, i też nie wyobrażam sobie zamiany na nowszy model. Na nowszy, nie lepszy, bo lepszej nie znajdę. Basanowego też nie mam i sam pilnuję czystości wody. Zamiast jednak inwektyw, wolałbym merytoryczną dyskusję. Skoro Pan nie chce, sam spróbuję.
Międzynarodowa Organizacja Pracy  uznała pańszczyznę za najgorszą formę niewolnictwa. Jak napisałem wcześniej, pańszczyznę na ziemiach polskich znieśli zaborcy i to też tylko formalnie, bo polscy panowie dalej ją stosowali. Istniała do końca II RP, co potwierdziła jedna z tutejszych Blogerek, wywodząca się z arystokratycznej rodziny. Napisała, że komuniści po wojnie oparli się właśnie na tej warstwie społecznej. Wybudowali im wielopiętrowe baraki, które dla nich były pałacami. Zapytałem ją wtedy, jakie warunki zapewniała im ta wspaniała przedwojenna elita, że dwuizbowe mieszkania z wychodkiem na piętrze, były dla nich pałacami. Jakie warunki lokalowe i perspektywy rozwoju, skoro za nic w świecie, nie chcieli do tych  warunków wracać. Nie odpowiedziała do dzisiejszego dnia.
Pani Anna
mjk1 dyskusja z tobą jest podobna do dyskusji z papugą, albo nogą stołową. Twoja wiedza historyczna stoi na takim poziomie, że mógłbyś z powodzeniem zaliczyć temat obowiązkowego wypracowania z polskiego w latach 60, 70 p.t. "dola chłopa pańszczyźnianego".
Poczytaj sobie o rugach chłopskich w Prusach, czy ogradzaniu pól w Anglii i Irlandii od XIII do XIX wieku, to dopiero zrozumiesz pojęcie "doli chłopa" i niewolnictwa  w pełnym tego słowa znaczeniu. Może również pojmiesz, dlaczego sami chłopi w Polsce protestowali przeciwko zniesieniu pańszczyzny w zamian za oczynszowanie... Może pojmiesz, choć wiekszej nadziei nie mam.
Czyimi zatem potomkami są Niemcy czy Anglicy?
Warmia
Ten opis pasuje do PRL- u. Może ja żyję w jakimś innym kraju ? Może...a nawet napewno. W urzędzie grzeczni, pomocni. Na drogach normalnie jak to na drogach. Na korespondencje każdy odpowiada. Ludzie się uśmiechają, a jak mam z kimś nie po drodze - to bąknie cuś i idzie w swoją stronę. I dzięki, że nie udaje, że mnie lubi.
paparazzi
Widzę kolego ze masz kompleksy. To co piszesz możesz znaleźć wszędzie nawet a szczególnie w USA. Nie będę się wysilał na socjologiczne tłumacząc o co chodzi. Zrobil to bloger pan Matysiak  https://naszeblogi.pl/53… . Naród syty ma jeszcze więcej przywar niż to sobie wyobrażasz. Ty chciałbyś od razu wychować ludzi i elity by były perfekt. Nie ma takiego czegoś. Pozdrawiam malkontenta.
Pani Anna
Po raz kolejny nie wiadomo właściwie, o co panu chodzi. Widac jednak, że zyskał pan sobie poklask wśród trolli i narodowców, nie wiem, czy panu pogratulować?
"Tenkraj" się nie podoba, obyczaje nie takie, ludzie to niewolnicy i hołota... Cóż, mam nadzieję, że znalazł pan sobie już lepsze miejsce do życia. Nawiasem mówiąc, czy uważa pan naprawdę, że tacy Niemcy jeżdżą przepisowo i bezpiecznie dlatego, że się tacy zdolni i porządni urodzili? Otóż nie, oni są po prostu od wielu, wielu lat wytresowani restrykcyjnym systemem mandatów i grzywień, a nagromadzenie ich na koncie skutkuje odebraniem prawa jazdy i skierowaniem na psychotesty, których z reguły NIKT nie zdaje, tak, że można się już do końca życia przesiąść na rower. I tak jest u nich w każdej dziedzinie, co doprowadziło do tego, że nikt tu nie kiwnie małym palcem w bucie w jakiejkolwiek dziedzinie, a na pewno nie bez dokładnych intrukcji. Samodzielne myślenie jest tu niedopuszczalne. Media istnieją co prawda niemieckie, ale tylko "jedynie słuszne", prorządowe. Dla 90% społeczeństwa są absolutną wyrocznią, a to, że Frau Merkel traci poparcie zakrawa na cud. Druga w tej chwili po wyborach do PE siła, czyli Zieloni cieszy sie wysokim poparciem głównie dlatego, że chce legalizacji marihuany i tym zdobywa głosy zwłaszcza młodych... Dobre to czy nie, nie mnie to oceniać, ja tam tęsknię codziennie za Polską, a mój syn, który skończył szkołę już w Niemczech i tu zrobił dyplom za nic w świecie nie chce tu zostać, zbiera pieniądze, żeby wrócić do Polski, z tego, jak się wyraża kraju, gdzie ludzie nie przypominają wcale istot ludzkich, ale sterowane drony.
tricolour
Nie ma co tęsknić tylko pakować mandżur i wracać. Stoi coś na przeszkodzie? Granica tak szczelna, że nie wpuszczą? No, co jest?
Eeeee, nic - zwyczajnie z jednego z najbogatszych krajów świata nie chce się wracać do biednego. Tęsknota przegrywa z mamoną. A synek też zaraz nabierze rozumu, daje mu roczek, najwyżej.
Domyślny avatar

Trotelreiner

11.06.2019 19:50

ALL...
W post scriptum swojej notki napisałem,że nie będę komentował komentarzy...i tego będę się trzymał .
Aaaa! Ukłony dla "trzykolorowego"...i dla zbieraczaśmieci...może sie jeszcze pozbiera i przyjdzie?
Ciao
Pani Anna

Pani Anna

11.06.2019 21:07

Trotelreiner myślę, że pan pisze tylko dla siebie i dla troli, a właściwie, to sam pan nie wie co i po co pan pisze.  Tak myślę i co mi pan zrobi?
Domyślny avatar
Jak tęskinisz to sie pomyliłeś bo to nie moje klimaty.
Niedorzeczności w rozmowie nie należy wspierać biciem a w internecie pisać dużymi literami
Imć Waszeć
A to "tenkraj" właśnie: https://niezalezna.pl/27…
Kiedyś napisałem tu taką tezę, że reżimy istnieją do momentu, dopóki władzę ma kasta prawnicza tego systemu. I nie ma znaczenia czy incydentem wywracającym stary porządek była wojna, umowa wódczana z bezpieką, czy inna rewolucja.
Tu jest bezpośredni link do filmu: https://www.youtube.com/…
Anna Borycka
O Polsce, o Ojczyźnie, jak o matce: albo dobrze albo wcale. Dlatego żal mi cię dziadku. Zmarnowałeś życie, bo to o czym piszesz, to margines marginesu. W każdym narodzie trafi się na bydle, swołocz, zdrajcę czy co tam jeszcze. Ludzi przyzwoitych i patriotów jest jednak najwięcej. I to ONI zadecydują o naszej przyszłości, to ich trzeba promować a nie margines.
To moja ostatnia wizyta na twoim blogu.
tricolour
Nie, Szanowna Pani, to nie jest margines marginesu. To jest standard, o nim pisze autor wątku, standard bez względu na to, jak będzie Pani zaklinała rzeczywistość. Może Pani wypierać, może kłamać, może używać jakichkolwiek sztuczek psychologicznych, by być ślepą na mocz w klatce schodowej, odrapane elewacje, czy picie z murka gdy obok jest restauracja. Może też tchórzliwie uciekać.
Jeśli wyznaje Pani zasadę, że mówimy albo dobrze, albo wcale, to daje Pani nie tylko przyzwolenie, ale jest także współtwórcą takiego syfu. Właśnie przez to, że odwraca Pani od niego wzrok, przez co się syf panoszy przez nikogo nie niepokojony. Nie wiem czy to tchórzostwo, czy skrajny konformizm, czy lenistwo, czy konglomerat tychże lub jeszcze co innego, zresztą to nie jest ważne.
Ważne jest to, że każda postawa kończy się wraz życiem jej fanatycznego orędownika, przez co pojawia się miejsce na coś bardziej przyjaznego i pożytecznego.
Anna Borycka
Tricolour
Pedagogikę wstydu to możesz uprawiać tu z autorem i w swojej ojczyźnie - powodów macie wiele, a ja jestem Dumną Polką i wara od Polski!
Poniał?
tricolour
Dziękuję za radę, może rzeczywiście lepiej wara.
W niedzielę, pod Szczecinem, TIR spowodował wypadek, spłonęła 5-osobowa rodzina. Pomocy udzielał przejeżdżający kierowca - Ukrainiec, bo dumni w tym czasie robili selfie.
angela
Wojna, a wcześnie Ruski j i Niemiec, wybili ludzi, którzy walczyli w obronie ojczyzny. Zdrajców idących na układ, zostawili. Polską inteligencję, /smolensk/eliminują najlepszych ludzi,  a potomkowie przewerbowanych zdrajców, i komunistyczne nalecialosci, podostawali intratne stanowiska, i do tej pory to się ciągnie.
Efekty widać.
W miastach, a na wsiach to już prywatne landy porobiło, nikt z zewnątrz tam się nie dostanie. 
Teraz główny prowadyr destrukcji Polski, rudy akwizytor, proponuje usamodzielnic te wszystkie kliki, i dać im pieniądze. Widzi, że dobry zarząd Polską, przez obecną ekipę, może tyle pracy dla Niemców i ruskich zniweczyc. Bo ludzie widzą, co dostają, a co może się szybko skończyć, kiedy sprzedawczyni odzyskają wladze.