Policzmy głosy...

Kto pamięta tę kwestię wygłoszona przez... chyba bodajże obecnego jeszcze krula jewropy (tak ma być) w pewnym filmie jak gang kapusiów pod wodzą oberkapusia bolka obalał rząd innych kapusiów (?) nie dogadanych z kapusiami... ok nie chce mi się tłumaczyć, kto chce niech se wygugla...
Ostatnie wybory pokazały coś co pewnym ludziom przeznaczonym do rzadzenia z racji posiadania dyplomu ukończenia jakichs studów wyższych oraz umiejętności czytania gw***a bez sylabizowania tudziez oglądania określonych stacji telewizyjnych gdzi sa dopieszczani na wszelkie sposoby... pokazały kawalek realnego świata...
Okazuje się, że ten świat istnieje naprawdę a oni, wybrańcy narodu którzy uważali się (i póki co nadal uważaja się za elytę) żyja w matriksie który w starciu z rzeczywistością nie wytrzymuje  próby... w pewnych miejscach ściany się zawaliły...brazy rzeczywistości dotarły za to do zwykłych ludzi... ci z kolei prowadzą zwykłe życie z ołówkiem w reku i liczona kasą...z ciągłym pytaniem czy starczy do pierwszego... czy w ogóle starczy...  do tego byli nie tyle pouczani co zwyczajnie gnojeni za każda próbż zwyczajnie zadanego pytania... operatorzy matriksa zwanego czecia erpe... popełnili fatalny błąd... zaczęli wierzyć, że ten matrks to rzeczywistość...ergo uwierzyli we własną propagandę... tymczasem pewien gość ludziom na wsi złożył propozycję... a propos świnek i krówek z raju szczęśliwości jak wyrwać więcej kasy dla nich... oni to usłyszeli, policzyli i zaczęli się zastanawiać...tak tak, zaczęli się zastanawiać... czego nie zrobili ludziki aspirujące do bycia elytą i pełniący rolę nauczycieli... szczytem tejże eylty bez wideł... był pan nauczyciel który przebrał się za krowę i ryczał muuuuu... jeśli tak ma wyglądać elyta nauczycieli to ja zwykły małpiszon wracam na drzewo, żeby w spokoju czytać ksiązki z wydawnictwa "Klinika języka" a w/w nauczyciel niech wraca do obory...
Zwykli ciężko pracujacy ludzie zobaczyli kim sa elyty. zobaczyli co mogą osiągnąć, pomysleli... zobaczyli, że próbuje wcisnąć do szkół jakies podjerzane indywidua, poprzebierane jak rojenia zboków z piekła rodem... i poszli gremialnie na wybory... 
Zaś po wyborach... okazało się, że jest ich znacznie więcej... co więcej, zauważyli, że wielu mysli podobnie o zbokach, deprawatorach i zwykłych palantach...
Ludzie zauważyli ilu ich jest i że nie sa osamotnieni w swoich zdrowo rozsądkowych poglądach... stąd okazuje się, że mistrzyni olimpijska Zofia Klepacka który była dość osamotniona na fb... nagle dostała wsparcie a hordy pajaców lgbt okazały się nie hordami tylko grupką zwykłych oszołomów kultywujących czyjeś chore marzenia erotyczne...
Wystarczy rzucić okiem na mapkę wyników ostatniego głosowania z podziałem na gminy... i co ?


Ano okazuje się,że ponad 80% gmin głosowało na PiS... oczywiście wywołało to wściekłość elyt... stąd erupcja pogardy w kierunku mieszkańców tychże gmin... tyle, że tych mieszkańców już nie da się zapędzić do getta politpoprawności... co więcej... jak się zjawi taka kopacz która będzie chciała brutalnie uświadomić im tzw. prawdę to istnie poważne ryzyko dla tejże kopacz, że może zwyczajnie zarobić bez łeb grabiami od wkur***... pardon, zdenerwowanej gazdziny z koła gospodyń wiejskich w pcimiu dolnym... albo może byc trochę gorzej... paru rownie zdenerwowanych gospodarzy, wezma taka kopacz za róg, zadrą kurtynę w górę i pomaluja cztery litery farbą na czerwono... i puszczą do domu na wozie pełnym gnoju jak swego czasu Jagnę...
Sama kopacz lepiej niech nie ryzykuje...ale chyba to do niej nie dotrze... dopiero jak się sama nie przekona, że brutalna prawda to jej dotyczy a nie zwykłych, ciężko pracujacych ludzi to może schowa się pod łóżko i zacznie wołać o jewropejską armię coby ją uratowali i wywiezli do brukseli... na wozie pełnym gnoju...

Co do w/w krula jewropy od liczenia głosów ? Stawiam dolary przeciw orzechom, ze on niema najmniejszej ochoty na powrót do polityki w Polsce, ze mu dobrze tam gdzie jest i własnie zrobił wszystko aby przekonać swych mocodawców, że on tu biedny nic nie może... bo ciemnogród jak diabli w tej Polsce...  co wtedy z nim ? a banan mu sami wiecie gdzie ;-) 
Gdyby ktoś czuł się urażony... to przepraszam... ale przy pisaniu niniejszej dysertacji przyświecały mi wyższe cele...