Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Gwóźdź do trumny elektromobilności

elig, 18.05.2019
  Wydaje się, że może być nim wynik badania niemieckiego Ifo Institute.  Czytamy {TUTAJ}:

  " Auta elektryczne generują produkcję CO2 większą niż nowoczesne diesle. Tak wynika z raportu niemieckiego Ifo Institute (...) Jeśli uwzględnimy procesy związane z produkcją auta elektrycznego (szczególnie baterii) oraz fakt, iż energia elektryczna (nawet w takich krajach jak Niemcy) w dużej części wytwarzana jest w wysokoemisyjnych elektrowniach węglowych, to okaże się, że w ciągu całego cyklu życia (od wytworzenia aż po złomowanie i utylizację) auto z napędem elektrycznym przyczyni się do większej produkcji CO2, niż w przypadku auta z nowoczesnym silnikiem diesla. Do tych zaskakujących wniosków doszli naukowcy z cieszącego się dużym prestiżem niemieckiego Ifo Institute. (...) 
  Najnowszy raport niemieckiego Ifo Institute (opublikowany 17 kwietnia br.) nie pozostawia wątpliwości. Samochody elektryczne nie pomogą w ograniczeniu emisji CO2 w Niemczech w najbliższych latach. Ktoś zapyta - jak to możliwe? Przecież auta elektryczne nie emitują CO2? Okazuje się, że nie do końca jest to prawda. A już na pewno nie jest to prawda w warunkach niemieckich. 
   Raport Ifo Institute uwzględnia bowiem szczegółowo procesy związane z samą produkcją aut elektrycznych (w szczególności - procesy związane z wytwarzaniem baterii) oraz procesy związane z produkcją energii elektrycznej potrzebnej do zasilania wspomnianych pojazdów. Okazuje się, że ilość emitowanego CO2 przy produkcji samych "elektryków" oraz przy produkcji prądu niezbędnego do ich użytkowania jest w warunkach niemieckich większa od ilości CO2 związanej z produkcją i użytkowaniem auta z nowoczesnym silnikiem diesla.  

  Eksperci z Ifo Institute podkreślają na specyfikę miksu energetycznego Niemiec, gdzie produkcja energii z węgla (szczególnie brunatnego) odgrywa kluczową rolę (1/3 zapotrzebowania na energię u naszych zachodnich sąsiadów jest zapewniana przez elektrownie węglowe). Jeśli zatem wzrasta popyt na energię elektryczną związaną z użytkowaniem aut elektrycznych, to naturalnym jest również to, że elektrownie węglowe będą musiały produkować więcej energii, a to w konsekwencji oznacza większe emisje CO2. Stąd wniosek zawarty w raporcie Ifo Institute, że samochody elektryczne nie pomogą w ograniczeniu emisji CO2 w Niemczech w najbliższych latach.".

  Zauważmy, że to samo odnosi się do Polski.  Co więcej, nie tylko większość energii elektrycznej czerpiemy z węgla, ale w dodatku jej brakuje.  Gdyby w naszym kraju faktycznie pojawił się zapowiadany przez premiera Morawieckiego milion samochodów elektrycznych, to nie byłoby ich czym zasilać.  To nam jednak na razie nie grozi. Według portalu Energetyka24.com {TUTAJ}: "Na koniec kwietnia tego roku [2019] po polskich drogach poruszało się ponad 5,6 tys. samochodów elektrycznych, które mogły korzystać z ponad 660 stacji ładowania – wynika z tzw. Licznika elektromobilności.".  Dowiadujemy się też, że:

  "W raporcie podano, że zdaniem 60 proc. organizacji największą barierą rozwoju elektromobilności w Polsce jest brak dotacji do pojazdów elektrycznych. "Z nowych rozwiązań ujętych w projekcie rozporządzenia dot. Funduszu Niskoemisyjnego Transportu zamierza skorzystać połowa badanych podmiotów, z których 44 proc. za najbardziej atrakcyjną formę wsparcia uznaje dotację na zakup pojazdów elektrycznych" - czytamy.".

  Wynika z tego, że owe samochody elektryczne muszą być fundowane przez państwo, bo inaczej nikt ich nie kupi. Jeszcze bardziej podkreśla ten fakt artykuł w Auto.wprost.pl {TUTAJ} p.t. "Nie będzie dopłat? To nie będzie elektromobilności".  Czytamy w nim:

  "Polacy ani polskie firmy nie są zainteresowani samochodami zasilanymi energią elektryczną. Dlaczego? Bo nie ma odpowiedniego systemu, który by ich – firmy i osoby prywatne – do tego zachęcił.(...) Jak wygląda elektromobilność teraz możemy wywnioskować z danych IBRM Samar. W I kwartale 2019 roku w Polsce zarejestrowano 412 aut osobowych na prąd. Z tych samochodów zaledwie 8 kupili klienci indywidualni. Natomiast za łączny 159-procentowy wzrost rok do roku odpowiadają firmy car-sharingowe, które stworzyły floty aut elektrycznych na minuty w Warszawie i Wrocławiu. Wniosek jest prosty, jak na razie elektromobilność nas nie interesuje. (...) Według prognoz twórców raportu, bez wsparcia finansowego liczba pojazdów elektrycznych w Polsce zwiększy się do 2025 r. jedynie do 60 tys. pojazdów (z 5 tys. obecnie).".

  W świetle raportu Ifo Instytute powstaje jednak pytanie, czy powinniśmy stawiać na rozwój elektromobilności w Polsce, skoro i tak nie poprawi on stanu środowiska?  Obecnie samochody elektryczne mają status elektrycznych hulajnóg [też wynajmowanych na minuty].  Może tak powinno pozostać?
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 19546
Domyślny avatar

cyborg59

19.05.2019 19:53

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Szanowny Trójkolorowy.

Szanowny mkj1
Masz ciekawy sposób na zawiązanie dyskusji ! Moje gratulacje (to działa ;-)). Nie wiadomo które twierdzenia są czyje. Dzielnie walczysz z własnymi sugestiami.
Odpowiem więc równie dowcipnie :
Dodatkowa energia bierze się z wnętrza lodówki - a do jej wnętrze dostarczasz ją z otoczenia (kuchni) TY , ciągle zaglądając w poszukiwaniu smakołyków. Im bardziej Kubuś Puchatek zagląda do lodówki - tym cieplej robi się w kuchni !
(to napisałem ja, elektroenergetyk, elektronik - emerytowany specjalista d/s aparatury Instytutu Fizyki)
mjk1

mjk1

19.05.2019 18:44

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @mjk

Szanowny Trójkolorowy.
Jak moja małżonka dogrzebie się i znajdzie kartę techniczną plazara, obiecuję, że prześlę. Wtedy podyskutujemy merytorycznie. Przysięgam jednocześnie, że urządzenia o nazwie „plazar” nie posiadam i nie jestem zainteresowany jego zakupem, podobnie jak wszystkimi urządzeniami zakazanymi na terenie UE.  Żeby jednak nie uciekać od dyskusji, bo jak widać zainteresowanych jest, jak na ten portal, nieprawdopodobnie dużo, proponuję konwersacje na temat innego urządzenia, które wytwarza dokładnie trzykrotnie więcej energii niż zużywa. Urządzenia, które, przynajmniej jedno, ma każdy w swoim domu. Pan również.
 Urządzeniem tym jest zwykła chłodziarka, popularnie zwana lodówką. Ponieważ ludziom trudno zrozumieć, że w fizyce coś takiego jak zimno nie istnieje, pozwoli Pan, że posłużę się samym ciepłem. Takim samym urządzeniem a dokładnie urządzeniem, działającym na tej samej zasadzie, co lodówka, jest klimatyzator. Teraz proszę wejść na stronę jakiegokolwiek producenta klimatyzatorów, żeby było łatwiej, klimatyzatorów z funkcją grzania. Z kart technicznych tych urządzeń dowie się Pan, że wytwarzają trzykrotnie więcej energii niż pobierają. Jak zapozna się Pan z danymi technicznymi, chętnie podyskutuję merytorycznie o urządzeniu. Dla ułatwienia dodam, że działanie lodówki (klimatyzatora) nie tylko nie przeczy zasadzie zachowania energii, ale dokładnie potwierdza pierwszą zasadę termodynamiki, która jest jej szczególnym przypadkiem. Panu pozostaje udowodnienie skąd bierze się dodatkowa energia w układzie. Dla ułatwienia podam, że z tego samego źródła, co cała energia na naszej planecie. Jak nie da Pan rady wyjaśnię.
tricolour

tricolour

19.05.2019 20:00

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Szanowny Trójkolorowy.

Szanowny mjk,
Lodówka nie wytwarza energii tylko ją zużywa. W tym celu podłączona jest do sieci energetycznej. Gdyby lodówka wytwarzała energię, to zamiast zasilania miałaby gniazda do wkręcenia żarówek i by dodatkowo oświetlała  - mam nadzieję, że wyłapał Pan sarkazm.
A do rzeczy: klimatyzator, czy też lodówka - wsio ryba - ma za zadanie jedną rzecz: w dwóch rozdzielnych miejscach urządzenia wytworzyć dwie różne temperatury. Odpowiednia konstrukcja urządzenia umożliwia osiągnięcie w jednym miejscu temperatury wyższej, a w drugiej niższej od temperatury otoczenia (gdyby te miejsca były obok siebie, to efektu takiego by nie było). Przemiany gazowe (w tym przypadku adiabatyczna) umożliwiają transfer energii między parownikiem, a skraplaczem. Sprawność takiego układu, to stosunek pól na odpowiednim wykresie lub - analitycznie - stosunek dwóch całek krzywych adiabatycznych. Żeby były wspomniane przemiany gazowe potrzebny jest układ sprężarkowy zasilany z sieci energetycznej. Mówiąc inaczej: prąd jest potrzebny, by w środku lodówki było zimno, a obudowa lodówki ciepła. Zysku energetycznego nie ma. Stratę podaje zawsze producent w klasie energetycznej urządzenia. Tyle.
Skąd prąd? Z elektrowni. Skąd kopaliny do elektrowni? Ze Słońca. 
Jeszcze czegoś Pan nie zrozumiał? Służę pomocą...
mjk1

mjk1

19.05.2019 22:13

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Szanowny mjk,

I znów muszę posłużyć się czymś w rodzaju motta.
Dwaj paralotniarze rozbijają się o Pałac Kultury w Warszawie. Emeryt siedzący na ławce pod pałacem zwraca się do kolegi: popatrz jak nisko upadliśmy – jaki kraj, tacy terroryści.
Z młodości natomiast pamiętam, że nie było mi do śmiechu, jak powiedziałem: co dwie głowy to nie jedna –  na widok milicjanta z psem.
Wtedy się udało, mam więc nadzieję, że tym razem też się uda. Uda się przeżyć konfrontację z dwiema głowami.
Jedna z tych głów napisała dokładnie tak: „Lodówka nie wytwarza energii tylko ją zużywa. Klimatyzator też (wsio ryba). Aby się o tym przekonać, musimy wejść na stronę, pierwszego z brzegu producenta klimatyzatorów. Mnie jako pierwszy wyskoczył ten:  
http://www.abc-hurt.pl/sprzet/sprzet/klimatyzatory/Dane%20techniczne.html
Z danych pierwszego z nich wynika, że zużywa 750 W ( pobór mocy w rubryce parametry elektryczne) a wydziela 2200 W (wydajność grzewcza w rubryce parametry techniczne). Wydaje mi się, że urządzenie, które pobiera 750 W i wydziela 2200 W ma sprawność 300 %. Dokładnie 293,(33)%, żebyście się do ułamków nie przyp…li. Jeżeli jednak zysku energetycznego nie ma, jak twierdzi jedna z Waszych mądrych głów, a stratę zawsze podaje producent, to proszę wskazać w którym miejscu. Jeżeli nie ten producent, proszę wskazać innego. Uczciwie jednak od początku do samego końca. Końca Świata i jeden dzień dłużej. Zadałem pytanie, skąd bierze się dodatkowa energia w układzie. Odpowiedzieliście solidarnie, że ze słońca (otoczenia), jak cała energie na tej planecie. I to jest prawda i odpowiedź na moje pytanie. Klimatyzator, czy też lodówka nie wytwarza więc żadnej darmowej energii. Przepompowuje tylko energię z jednego ośrodka do drugiego. Ile może jej przepompować. Wystarczającą ilość, aby zaspokoić potrzeby ludzkości, nie na dzisiaj a na miliony lat. Dlaczego?  Dlatego, że na dzień dzisiejszy słonce dostarcza 100 000 razy więcej energii niż możemy zużyć. A klimatyzator, czy też lodówka? Niestety, ale dalej są urządzeniami mającymi trzykrotną sprawność. Najlepsze na dziś osiągają ośmiokrotną.
 Jeżeli czegoś Panowie dalej nie rozumiecie, proszę pytać, Służę pomocą.
PS. Anegdota o terrorystach była skierowana do Cyborga59. Koledzy z Instytutu Fizyki zapewne puchną ze … , ze szczęścia oczywiście.
tricolour

tricolour

20.05.2019 09:25

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na I znów muszę posłużyć się

Szanowny mjk.
Klimatyzator, o ktorym Pan pisze, nie wytwarza 2200W energii. On ja przenosi z otoczenia. Pobiera 2200w (mniejsza o straty) z podworka i oddaje 2200w w domu zużywając do tego 750w energii elektrycznej. Bilans energetyczny jest ujemny o wydatek energii elektrycznej na transport energii cieplnej.
Oczywiście użytkownika nie interesuje (i poniekąd słusznie) ze zimą ochładza podwórko grzejąc w domu czy tez latem podgrzewając podworko ochładza sobie salon. Ale fizycznie, cieplnie, uklad jest stratny o energię potrzebną do jego mechanicznej pracy.
I cos jeszcze: producent chce za wszelką cenę sprzedać swoje produkty wiec ima sie różnych sztuczek. W Pańskim przykładzie utożsamił moc elektryczną potrzebną do pracy maszyny z energią cieplną przez nią transportowaną i przedstawil to jako nadzwyczajny zysk. Jednakże takiego zysku nie ma, co szczególnie jest widoczne gdyby tęgą zimą chciałby Pan grzać klimatyzatorem poniewaz blisko zera na zewnątrz temperatura powietrza na wylocie w domu nie wystarczy juz do ogrzewania. Innymi słowy: domowa pompa ciepła jest w stanie wytworzyć różnice temperatur rzędu 50 stopni i to wykorzystujemy: na dworze zero - w domu grzejemy do 50. Na dworze -20 to kaloryfer ma ledwo 30 stopni.
Z tego powodu pomp ciepla uzywa sie głównie do ogrzewania podlogowego, ktore pracuje na nizszej temeraturze niz kaloryfery. Ale zawsze jest to układ stratny, na co dowodem jest jego konieczność podłączenia do źródła energii.
Czy jeszcze cos?
mjk1

mjk1

20.05.2019 13:25

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Szanowny mjk.

Jednak musimy zacząć od podstaw Szanowny Trójkolorowy.
Jednostką energii w obowiązującym układzie SI jest  dżul (J). Aby nie wyprowadzać od podstaw: 1 J = 1 W · s. Dla naszych potrzeb łatwiej będzie przyjąć watogodzinę (Wh). Watogodzina jest jednostką energii zarówno cieplnej, jak i elektrycznej, czyli form energii, które nas interesują. Dokładnie jedna watogodzina energii elektrycznej, równa jest jednej watogodzinie energii elektrycznej: 1Whee = 1Whec .
I teraz nasz układ. Wcześniej przyznałem Panu rację i przyznaję ją teraz, pozwoli Pan jednak, że poprawię. Omawiany klimatyzator, albo pompa ciepła, dokładnie tak jak Pan napisał, przenosi z jednego ośrodka do drugiego w ciągu jednej godziny 2200Wh energii cieplnej. Do wykonania tej pracy ( przeniesienia ciepła z jednego ośrodka do drugiego) zużywa 750Wh energii elektrycznej. W ośrodku mamy teraz 2200 kWh, energii cieplnej, której wcześniej nie było a do jej transportu zużyliśmy tylko 750 kWh energii elektrycznej. Przy, tylko pięćdziesięcioprocentowej sprawności współczesnych silników cieplnych (najlepsze mają 70% sprawność)  z tych 2200 kWh energii cieplnej możemy wyprodukować 1100kWh energii elektrycznej. W którym wiec miejscu bilans jest ujemny? Zużyliśmy 750W mamy 1100W. Przypomnę Panu, że najlepsze w tej chwili pompy ciepła mają sprawność rzędu 800 % a technika cały czas się rozwija.
tricolour

tricolour

20.05.2019 16:20

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Jednak musimy zacząć od

Cóż, będzie bolało...
Gdzie jest bilans ujemny?
Ano w tym, że przenosimy energię z jednego ośrodka do drugiego czyli sumarycznie nic się nie zmienia, dodatkowo zużywając do tego energię na maszynę, która przenosin dokonuje. Pan NIE WYPRODUKOWAŁ energii cieplnej (jak Pan próbuje twierdzić) tylko ją PRZESUNĄŁ z podwórka do domu za pomocą pompy ciepła (do produkcji musiałby Pan użyć np. grzałki). Tak samo będzie będzie gdy "przesunie" Pan drewno z podwórka do domu i spali w kominku uzyskując energię cieplną - no, w tym przypadku ma Pan nieskończoną wręcz sprawność, bo zużył Pan zero energii elektrycznej nosząc ręcznie.
Ale oczywiście możemy mówić, że Słońce świeci więc drzewa rosną za darmo, my je możemy ukraść z lasu więc żyć nie umierać - tylko palić drewnem w zimie, tak jak możemy korzystać z pompy ciepła, która dokonuje - co do zasady - tego samego. Pana ponadstuprocentową sprawność szlag trafi, gdy zabraknie Panu energii elektrycznej do napędu silnika sprężarki.
I na koniec publicznie dla nas wszystkich proszę o odpowiedź na pytanie: skoro Pański układ produkuje energię (sprawność większa od 100%), to znaczy,  że można zasilić sprężarkę bez używania energii elektrycznej z elektrowni... pytanie: DO KTÓREGO MIEJSCA pompy ciepła włączy Pan generator prądu.
No, do którego?
mjk1

mjk1

20.05.2019 19:49

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Cóż, będzie bolało...

Szanowny Panie. Jeszcze raz, ale już naprawdę ostatni.
Zadanie ze szkoły podstawowej.
Silnik cieplny wytwarzający prąd elektryczny pracuje z 50% sprawnością. Ile kWh energii elektrycznej jest w stanie wyprodukować,  jeżeli dostarczymy mu  2,2kWh energii cieplnej.
Odpowiedź: 1,1kWh.
Zapewniam Pana, że nie ma najmniejszego znaczenia z jakiego źródła pochodzi te 2,2 kWh dostarczone do silnika.
Mogą to być paliwa kopalne, odnawialne, grzałka elektryczna, jak również pompa ciepła.
2,2 kWh energii, to 2,2 kWh energii, źródło z jakiego jest dostarczana, nie ma tu najmniejszego znaczenia.
Pompa ciepła o mocy grzewczej 2,2kWh wytwarza na wyjściu 2,2 kWh energii cieplnej. Jeżeli te 2,2kWh energii cieplnej, wytworzonej przez pompę ciepła, dostarczymy do wspomnianego silnika cieplnego, to wytworzy on dokładnie 1,1kWh energii elektrycznej.
Do wytworzenia owych 2,2 kWh energii cieplnej, pompa ciepła zużywa 0,75 kWh energii elektrycznej. Zgodnie z pierwszą zasadą termodynamiki, różnica nie bierze się z niczego. Skąd się bierze napisał zarówno Pan jak i ja.
 Jeżeli jednak pompa ciepła nie pobiera 0,75 kWh energii elektrycznej, wytwarzając 2,2kWh energii cieplnej to ma Pan dwa wyjścia:
Namówić wszystkich posiadaczy pomp ciepła do zamiany urządzeń na grzejniki elektryczne, które działają ze 100% sprawnością, bo według Pana nie ma urządzeń działających z większą sprawnością. Klimatyzator nie może wg. Pana pobierać tylko 0,75kWh energii elektrycznej i wytworzyć aż 2,2Kwh energii cieplnej a producenci kłamią, podając w kartach technicznych nieprawdziwe dane.
Drugi, lepszy sposób. Wynająć najlepszych prawników i po kolei oskarżać wszystkie firmy produkujące pompy ciepła, że podają nieprawdziwe dane i trzepać kasę. Powinien Pan zapewnić byt rodzinie na kilka pokoleń.
Amen.
PS. Osobiście ogrzewam od ośmiu lat dom pompą, dokładnie dwoma pompami ciepła. Przedtem były grzejniki elektryczne. Za ogrzewanie grzejnikami oporowymi płaciłem trzykrotnie więcej niż obecnie. Jak Pan myśli kłamstwo, czy zimy łagodniejsze?
tricolour

tricolour

20.05.2019 20:33

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Szanowny Panie. Jeszcze raz,

@mjk
Oczywiste jest, że odpowiada Pan po raz ostatni, bo nie potrafi Pan odpowiedzieć na moje jedno, jedyne pytanie. Publicznie się Pan podłożył więc trzeba uciekać. Rozumiem.
Ale ja za to chętnie panu odpowiem na to, co tak pana nurtuje: bilans energetyczny robi się całościowo, nie fragmentarycznie na zasadzie, że coś bierze 750W, drugie oddaje (bo tak ktoś napisał) 2200 wiec jest zysk, a reszta nieważna. Nieprawda.
Jest tak: Pański odwiert (powietrzna pompa nie działa w temperaturach ujemnych więc nie działa gdy najbardziej potrzebna) na pompę ciepła, to minimum 100m po 100zł. Dziesięc tysięcy. Pompa to wydatek rzędu 20 tysięcy, razem trzydzieści. Dwa układy, to sześćdziesiąt tysięcy złotych na wejście. Już Pan wydał 60 tysięcy, a nic z tego jeszcze nie ma. Prąd do tych 2 pomp, to minimum 500zł na miesiąc. W skali roku to sześć tysięcy. Glikol w układzie wymieni Pan po dziesięciu latach, a obie pompy wyrzuci i kupi nowe po piętnastu. TO SĄ PODSTAWY Pańskiego bilansu energetycznego, bo to Pan wydał zanim Pan włączył cały układ.
A teraz proszę sobie policzyć, po ilu latach zakup instalacji plus koszty eksploatacji zrównoważą koszty grzania prądem (drogie) lub gazem (trzy razy tańsze od prądu). I co wyjdzie? Odpowiem: minimum lat piętnaście musi Pan czekać, by zarobić jeden grosz. O ile coś nie nawali, bo wtedy dłużej.
Reasumując: płaci pan mniej miesięcznie, bo z góry zapłacił pan sześćdziesiąt tysięcy. Jeśli uważa Pan to za dobry biznes, to nie krytykuję - Pańska sprawa.
Tomaszek

Tomaszek

19.05.2019 22:27

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Szanowny mjk,

@mjk
@tricolour
Tricolour ty jak chcesz mu pomóc to za nim teczkę możesz nosić , albo mu stówę pożycz . Uzgodnijcie jeszcze co jest z tą żarówką co jest w lodówce i siup do Akademii Szwedzkiej po Nobla . Bo u nas to oprócz Skłodowskiej sami bajeranci byli .
Z góry gratuluję pewniakom .
paparazzi

paparazzi

20.05.2019 21:07

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na @mjk

Zapomniałeś wspomnieć o wynalazku epokowym o lampie naftowej Łukasiewicza.
Marek1taki

Anonymous

19.05.2019 14:03

Koszyy nie graja roli. Chodzi o idee .
marksisci chca zabrac wolnosc w komumikacji.
Domyślny avatar

cyborg59

19.05.2019 23:04

Zabawmy się w proste obliczenia.
Aby naładować akumulatorek prądem dziesięciogodzinnym - ładujemy go do pełna w czternaście godzin. Czyli musimy załadować 140% tego co chcemy odzyskać. Ładowarka też ma jakieś straty. Powiedzmy, że jest bardzo dobra i straty wynoszą tylko 10%. 10% ze 140 to 14. Tak więc mamy już 154%. Teraz elektrownia ( taka na gaz :-). Sprawność 45%. Jak nie liczył, na wejściu zużyliśmy trzy razy tyle gazu, a co za tym idzie wyprodukowaliśmy odpowiednio CO2. Różnica jest taka, że elektrownia ma lepsze spalanie, nie stoi na skrzyżowaniu i ma wysoki komin. Jesteśmy na wejściu układu napędowego samochodu. Silnik elektryczny wraz ze sterownikiem będzie miał sprawność większą nawet od 80%. Silnik spalinowy mniej niż połowę tego. Ostatecznie, jadący samochód elektryczny będzie odpowiedzialny za 150% więcej CO2 niż spalinowy. Stojący w korku elektryk nie marnuje energii a spalinowy - wprost przeciwnie.
Czyli elektryk jest skrojony na nasze czasy czyli stanie w korkach i poruszanie drobnym kroczkiem. Sytuacja zmieni się dopiero wtedy gdy zaczniemy go ładować z domowej instalacji fotowoltaicznej. Firmy kurierskie mogły by ładować je z własnych wiatraków. Ich samochody poruszają się drobnymi skokami. Fastfoody, mleczarze, dostawcy. 
Jeszcze na początku XX wieku po USA jeździło niemal tyle samo samochodów benzynowych, co parowych i… elektrycznych. A pierwsze modele automobili napędzanych silnikami elektrycznymi budowano już sto lat wcześniej. Historia motoryzacji kołem się więc toczy.
https://www.transport-pu…
Elektryczny rozrusznik pozwolił na łatwy rozruch samochodu spalinowego i zdobycie supremacji.
tricolour

tricolour

20.05.2019 10:17

Dodane przez cyborg59 w odpowiedzi na Zabawmy się w proste

@cyborg.
Jakby na rzecz nie patrzeć, to kopalin ubywa. Silnik o spalaniu wewnetrznym jest więc skazany na śmierć z głodu. 
Do tego czasu ludy myslace i pracujące na swoją przyszłością (po angielsku "foresight", bezpośredniego tlumaczenia polskiego brak, co oczywiste) byc moze i błądzą z silnikiem elektrycznym. Z tym, ze lepiej bladzic po omacku niz stac w bezruchu tylko rozglądając sie.
Domyślny avatar

cyborg59

21.05.2019 13:34

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @cyborg.

Paliwa syntetyczne.
Taki na ten przykład silnik na wodór z elektrolizy napędzanej fotowoltaiką ? Ilość energii na jednostkę masy pozwala na loty w kosmos.
tricolour

tricolour

21.05.2019 15:21

Dodane przez cyborg59 w odpowiedzi na Paliwa syntetyczne.

Ale po cichu zakłada Pan, że fotowoltaikę jakoś sama się pojawiła i zaczyna produkować darmowy prąd ze słońca.
No nie. Koszt paneli fotowoltaiczny niebagatelny nie jest. Do tego elektroliza prądem, to mała (ze 30%) sprawność pozyskiwania wodoru. Jeśli dodamy do tego polskie nasłonecznienie (<100 dni w roku) to się może okazać, że całość jest niekoniecznie opłacalna.
Politechnika Gliwicka publikuje co rok zysk z instalacji solarnych. Można sobie znaleźć, że z zainstalowanego na dachu kilowata (w warunkach wielkomiejskich) ma się stówę zysku rocznie. I to przeważyło, że na dachu mego domu mam gołębie odchody, a nie panele.
Domyślny avatar

cyborg59

21.05.2019 21:06

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Ale po cichu zakłada Pan, że

Obawiam się, że zniknie zanim przeczytasz !
Jestem zamieszany w taką próbną instalację nadążną w Niemczech, przy naszej granicy, szerokość geograficzna : tak w połowie między Gorzowem a Szczecinem. Inwestorem jest nasz znajomy, bogaty Polak. Majątek zrobił na wykupie majątku upadłych firm. Maszyny, pojazdy, materiały. Majsterkowicz bez nogi. Jak był młody zrobił sobie motocykl. Paneli po firmach zostało od groma - nic tylko działać ! Śmieszne jest to, że niemiecka energetyka odmówiła odbioru energii z instalacji nadążnej. Instalacja statyczna pokrywająca cały dach parterowej posiadłości pracuje na zysk 200€ miesięcznie. Nadążna zasila dom i ładuje elektrycznego Fiata 500 (przeróbka jakiejś upadłej niemieckiej firmy). Tam gdzie potrzeba 230 V energia z UPSów (z odzysku) , oświetlenie 24 V - bezpośrednio z akumulatorów. Ciepła woda z solarów.
mjk1

mjk1

20.05.2019 11:12

Dodane przez cyborg59 w odpowiedzi na Zabawmy się w proste

Jestem po wrażeniem Cyborgu59 i wypada przeprosić za przytyk do emerytowanego pracownika Instytutu Fizyki. Całkiem poprawne wyliczenia. Z wyliczeniem pojemności ogniwa cynkowo – powietrznego, bo na dzień dzisiejszy, tylko takie są produkowane na masową skalę, też powinieneś sobie poradzić. Możesz też napisać o ściemie, jaką są wszystkie produkowane dzisiaj hybrydy. Gdyby dzisiejsze hybrydy, były produkowane na tej samej zasadzie, jak te, produkowane u nas w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku (nomen omen na licencji radzieckiej), paliłyby trzykrotnie mniej. Pozdrawiam.
tricolour

tricolour

20.05.2019 12:07

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Jestem po wrażeniem Cyborgu59

@mjk
Nie moglyby palić trzykrotnie mniej ponieważ uzyskanie mocy jednego konia mechanicznego (przez godzine)  wymaga spalenia 225 gramow benzyny w ciagu godziny (i wagowo szesnascie razy wiecej powietrza, ale mniejsza z tym).
Piszesz bzdury.
Tomaszek

Tomaszek

20.05.2019 19:08

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @mjk

@mjk 
@tricolour
 Jak tam , uzgodniliście już jak podzielicie tego Nobla . Bo już nawet piosenki o was śpiewają .https://www.youtube.com/…
paparazzi

paparazzi

20.05.2019 21:10

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na @mjk 

Jak ich zarekomenduje nasz najjaśniejszy mędrzec ewropy noblista Bolek Otua to maja Nobla jak w banku, z tym ze nie na pewno.
Domyślny avatar

cyborg59

21.05.2019 14:06

Dodane przez mjk1 w odpowiedzi na Jestem po wrażeniem Cyborgu59

Ubocznym skutkiem pracy w instytucie nad którym znajdowała się biblioteka patentów i biuro rzecznika patentowego były częste kontakty z "wynalazcami". Kreda, tablica, arytmetyka.
Imć Waszeć

Dark Regis

20.05.2019 22:46

Panowie, a wiecie co znaczy założenie, że układ jest izolowany?
Tomaszek

Tomaszek

21.05.2019 00:05

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Panowie, a wiecie co znaczy

To mniej więcej tak jak dyskutują tricolour , jmk i cyborg to tacy "tres debiles polskiej nauki "( a może nieuctwa z doktorem fizyki na czele) Jeden wymyślił lodówkę i klimę gazową pieprzy o adiabatach i całkach i rozpręzaniu podczas gdy świat dawno połamał sobie na tym zęby chcąc przełamać monopol Honeywella i spółki . Ja już mu pisałem żeby sobie dał na luz z matematyką i jakimikolwiek cyframi bo nawet czytać nie umie . Drugi bryluje swoją rozległą "wiedzą" z ulotek i forów dla  idiotenvolków , rozwala w perzynę  paradygmaty fizyki klasycznej . To już nie wiadomo , który rodzaj perpetum mobile bo to mie 101 procent sprawności tylko jakaś straszna multiplikacja . Trzeci doktorek im cukruje i odejmuje dodaje i pomnożył podzielił i wyszło mu poprawnie czyli zgodnie z niemieckimi wytycznymi . I całek ni logarytmów nie używał na szczęście . Przycukrował i jest super . Normalnie naukowa orgia swingersów .Oczywiście dyskutują w układzie izolowanym . Od wiedzy i świata . I nie pytaj szanowny Imciu Waszeciu ich o takie rzeczy , chyba że chcesz tu Wykreować jakiegoś nowego Monty Pytona i spółkę . Ja osobiście preferuję Benny Hilla bo on jest naturalnie śmiesznogłupkowaty . A to nwet nie są pajace .
I nie bądż Syzyfem bo to ciężka fucha .
Pozdrawiam 
Tomaszek
Imć Waszeć

Dark Regis

21.05.2019 18:37

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na To mniej więcej tak jak

Niemniej jednak nie zakładałbym w ciemno, że obowiązujący dziś w fizyce paradygmat jest absolutnie prawdziwy. Dla przykładu polecam zapoznać się z badaniami Erica Verlinde nad rewolucyjną koncepcją entropicznej grawitacji. Chodzi o to, że w modelu tym nie ma potrzeby istnienia tzw. ciemnej materii, czyli uprasza się nieco opis wszechświata.
1) Entropiczna grawitacja: https://pl.wikipedia.org… ; w wersji angielskiej: https://en.wikipedia.org…
2) Więcej ciekawostek o modelach grawitacji w artykule z ArXiv: "What is the Entropy in Entropic Gravity?", Sean M. Carroll and Grant N. Remmen: https://arxiv.org/pdf/16…
3) Krytyka: "Why gravity is not an entropic force", Shan Gao: http://philsci-archive.p…

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
elig
Nazwa bloga:
elig-emerytka

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 3, 035
Liczba wyświetleń: 13,984,839
Liczba komentarzy: 23,390

Ostatnie wpisy blogera

  • Rosyjskie szantaże
  • "Gra Imperiów" nr 16. W pogoni za wydarzeniami
  • Sieroty po COVIDZIE

Moje ostatnie komentarze

  • Może to dzięki mojej notce???
  • Dosłownie przed chwilą YouTube przywrócił szopkę.  Przez kilka godzin była jednak zablokowana.
  • Czy można go tu wrzucić?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek Solidarnej Polski
  • Dlaczego obalono rząd Jana Olszewskiego?
  • Czemu Żydzi nienawidzą Polaków? Spotkanie z dr Ewą Kurek

Ostatnio komentowane

  • Jabe, I z pandemią, i z gospodarką po pan­demii RZĄD  po­radził sobie doskonale. Pandemia kosztowała życie tysięcy osób, które akurat na tę chorobę nie cho­rowały. Gos­podarka sypie się. Rząd domaga…
  • sake2020, A Pan w tym ,,chłamie'' jaki ma głosik? Nie wygląda Pan na zdrowomyslącego tylko prowadzonego za raczkę przez opozycję.
  • Maverick, TV Pitoń i zdrowo myślący Polacy są niewielu głosami w chłamie ogłupienia i naćpania propagandą globalistów w Polin.  https://www.youtube.com/…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności