
W roku 2004, książkę pod tytułem, którym pozwoliłem sobie zatytułować niniejszą notkę, Waldemar Łysiak zaczął od słów, cytuję:
„Wkurza mnie dosłownie wszystko! Ale najbardziej wkurza mnie Zośka i Telewizja. I Zośka, i telewizja mówią mi, że nie jestem stuprocentowym mężczyzną. Według Zośki powinienem zwolnić lub przynajmniej zastrzelić mojego szefa, a według telewizji powinienem cały czas wymierzać ciosy karate i grzać z broni maszynowej do wielu bezczelnych osób. No i powinienem być kulturystą, jak ci telewizyjni mężczyźni, którzy są zawsze opaleni i uśmiechają się dwiema koliami idealnie równych, śnieżnobiałych zębów. Kto to mówi? Tak mówi niejeden mający jakąś Zośkę i łykający zglobalizowaną telewizję mieszkaniec naszego globu, lecz nie Polak. Polak mówi cosik innego, kiedy zaczyna od słów: - Wkurza mnie dosłownie wszystko!...”
Od czasu, kiedy Łysiak napisał powyższe słowa minęło kilkanaście lat.
I co?
Od wczoraj, prawie bez przerwy przeskakuję z TVP Info na TVN24 i z powrotem.
Boże! Jak oni wszyscy łżą! Bez obciachu! Na chama! Bez choćby śladu przyzwoitości!
I co?
Wkurza mnie dosłownie wszystko!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
po raz pierwszy zgodzić mi się przyszło: i ja domagam się od Sz.Pana Blogera jakichś konkretnych przykładów na te łgarstwa telewizyjne. Te zaś można będzie położyć na szalach wagi jaką staną się przyszłe komentarze w tej materii ,aż strach się bać!. Przewiduję bowiem (znając działalność obu wym. przez Sz.Pana Blogera stacji TV),że nie będzie to remis, niestety...