O tym jak to USA pomogą nam wyzwolić się z niemieckiej dominacji. Weźmy takie proste pytanie: jak niby amerykańskie wojska w Polsce będą nas z niej wyzwalać? Pójdą do Lidla i zastrzelą kasjerki? Ludzie, skąd wy bierzecie te bzdury? Ale powiedzmy że wystrzelą te kasjerki a nawet parę ludzi na wyższych szczeblach. I co wtedy? Co ma się niby wtedy stać? Powiedzą Polakom: Słuchajcie nie ma już Lidla, możecie zbudować tutaj swoje sklepiki. No ok ale co Biedronką, Carrefourem itd. Co zmieni brak Lidla? A może wam wszystkim miłośnikom USA brakuje... Wallmarta i Amazona? Które w USA doprowadziły do prawdziwej rzezi nie tylko handlu detalicznego ale i wielkopowierzchniowego? Monopolizując rynek, jadąc na absurdalnie niskich marżach, tnąc koszty i wciskając taniochę na każdym kroku? I w postaci pensji pracownikom i w postaci syfu dla klienta? Tego pragniecie?
By obsługiwał was jakiś robot lub zrobotyzowany Polak?
Co wam u licha te Niemcy tak przeszkadzają?! Niech mi ktoś wytłumaczy bo ja nie rozumiem. Jeśli przykładowo PiS uważa że nasza gospodarka jest zbyt uzależniona od Niemiec to niech po prostu coś z tym zrobi. Niech obłoży obce sieci podatkami. Próbował ale nie udało się? Bo jesteśmy w UE? No to co? Dzieci tam są na stołkach? Skoro jesteśmy kolonią i nie mamy mocy decyzyjnej to niech rząd wreszcie powie to jasno i wyraźnie. Czemu tego nie robi? Po co wciska te wszystkie kłamstwa, bzdury, UDAJE że rządzi? Że może coś zmienić skoro nie może nic zmienić?
Tyle że prawda jest inna. Rząd nie udaje. Rząd nie zamierza nic zmieniać. A świadczą o tym osoby premiera i prezydenta. Temu drugiemu nie warto w sumie nawet poświęcać czasu. Nawet Trump potraktował go jak lizusa przymuła a Morawiecki?
Ludzie! Jak człowiek wychowany przez banki, które nadają ton gospodarce ma coś zmieniać? Równie dobrze można napisać że Macron inny wychowanek banków ma coś zmienić. Co u licha zrobił Morawiecki do tej pory by polepszyć byt polskich przedsiębiorców? Nie piszę tutaj o żebrakach, którym łaskawie dalej pozwolił żebrać obniżając im ZUS ale normalnych ludziach zarabiających jakieś pieniądze. Dlaczego oni muszą płacić coraz wyższe haracze? SKĄD się wziął exodus polskich firm, które masowo przerejestrowują się do Anglii lub w innych miejscach a zjawisko to stało się tak masowe że Mariusz już kombinuje nad systemem KAR? Skoro jest tak dobrze polskiemu przedsiębiorcy pod rządami PiS to czemu uciekają?
Nie. Kogo to obchodzi? To wina złych Niemców ich przedsiębiorstw, które wspiera ich ZŁE państwo. A ponieważ my nie potrafimy NIC z tym zrobić to ... wzywamy na pomoc Amerykanów. Niech oni się tym zajmą. Niech oni może napiszą nam prawo itd skoro my nie potrafimy tego zrobić. A dodatkowo niech ściągną te swoje wojska za które zapłacimy. Niech wybudują bazę za którą zapłacimy. Kupimy za grubą kasę jakiś system rakiet bez rakiet. Tylko kogo będą bronić ci obcy żołnierze? Polskich sklepikarzy? Czy „amerykańskich interesów”? Trudno sobie wyobrazić Trumpa i Kongres by wysyłał swoich żołnierzy w obronie polskich sklepikarzy. Zatem pewnie amerykańskich interesów. A skoro tak to znaczy że Amerykanie powinni u nas zainwestować. Tak? Sprowadzić swoje firmy (Wallmarta i Amazona) swoje banki (oo Morawiecki sprowadza właśnie Morgana). A żeby się im opłaciło to muszą doić! Ostro doić! Bo Niemcom przykładowo już się zwróciły inwestycje i doić ostro nie muszą. Ale Amerykanie? W obecnych czasach, w takim kraju jak Polska, niepewnym terytorium między Ruskami a Niemcami, z którego być może trzeba będzie się ewakuować, trzeba doić ostro! By kasa jak najszybciej się zwróciła, „amerykański interes” zakończył się sukcesem.
W sumie czemu nie?
Jak ktoś tam powiedział, Polska to naprawdę bogaty kraj, od setek lat nas okradają i ciągle jest co kraść. Doją Niemcy, Francuzi a nawet Portugalczyk z Biedronki czemu nie mają doić Żydzi i Amerykanie? Oczywiście! Przecież kasa jest! Jak twierdzi Morawiecki i cały rząd PiS.
Starcza na 500+ i inne plusy, starczy i na Amerykanów.
Zwłaszcza że przecież dodatkowo te wojska mają nas chronić przed Ruskimi! Bóg jeden tylko wie po co miałyby Ruskie na nas napadać. Ale Wyobraźmy to sobie! Nie ma u nas Amerykanów, nie wystrzelali tych kasjerek z Lidla więc Lidl pracuje. I Wtedy napadają Ruskie i ... jak to ruskie! Wchodzą do Lidla, strzelają do kasjerek i zabierają towar. Tylko gdzie ta słynna przyjaźń niemiecko rosyjska?
A może inny scenariusz? Ruskie wkraczają do Biedronki strzelają do kasjerek, sklepy zostają przejęte przez Lidla... Sorki, naprawdę wierzycie że Niemieckim przedsiębiorstwom jest tak źle że muszą wynająć Rusków by strzelali do tych kasjerek? Skoro jest tak źle to po co właściwie wzywamy tych Amerykanów? Wystarczy poczekać i sami padną. Zwłaszcza że są na etapie tworzenia nowego Niemca! Owszem ładniejszego (ładniejszych Niemek!) ale nie można mieć wszystkiego. Nowy Niemiec najprawdopodobniej będzie mniej pracowity, mniej zorganizowany. A wtedy my Polacy i tak sami ich wygryziemy! Wystarczy tylko że w przeciwieństwie do nich nie będziemy sprowadzać obcych.
Ech co ja nieopatrznie napisałem! Niestety, jak nieopatrznie wydał się nijaki Chorąży, będziemy! Poza Ukraińcami sprowadzimy tysiące Azjatów. No i niestety, ten pomysł też pójdzie się je... bo i my przejdziemy transformację w nowego człowieka i znów Niemcom naskoczyć nie będziemy mogli.
Tak, to ciężka sprawa, no chyba że te amerykańskie wojska zostaną użyte by strzelać do imigrantów. Ale jakoś nie bardzo chce się w to wierzyć.
No więc? Wracamy do punktu wyjścia. Zamierzamy wydać ogromne sumy pieniędzy na Amerykanów. Którzy ostatnio pomogli Żydom nas docisnąć a sprawa z pewnością się nie skończyła. Zamierzamy wydać tą kasę, piesek Duda pojechał się łasić ale nowy pan potraktował go jak bezzębnego kundla. Jakie macie rady? Są generalnie 2 wyjścia. Jedno to olać nowego niewdzięcznego pana próbując tymi paroma zębami, które zostały poczekać jeszcze chwilę by zacząć gryźć innych, którzy zaczynają przejawiać objawy zmęczenia? Czy może podbić stawkę w celu zdobycia łaski nowego pana? Jeszcze bardziej się rozpłaszczyć? Zaoferować jeszcze więcej kasy dla niego i wszystkich jego znajomych czekających na nowe tereny inwestycyjne?
Rząd już wybrał a wy?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 12657
To Balcerowicz przygotował grunt pod przyszłą ekspansję obcych firm. To CIA wraz ze specjalistami od takich krajów przygotowała ten plan. Czyżby dlatego że oni wtedy już pracowali dla tych złych Niemców?
A może nie, może było ździebko inaczej.
No słucham. Czekam na wyjaśnienia jak to było. Może tak jakoś z gruntu źli Niemcy wykorzystali dobre chęci Amerykanów?
Jeśli były jakieś próby polegające na tym by pchnąć byt polskich przedsiębiorstw to bardzo ciekawe, to praktycznie nieznany temat. W obliczu bardzo znanego i rozpoznanego zjawiska polegającego na niszczeniu firm. Ot choćby jak dla odmiany w moim mieście. Gdzie tak się złożyło dyrektor największego zakładu był na tyle dobrym fachowcem że poradził sobie sam bez wsparcia. Co kosztowało go życie, gdy nie chciał pójść z wiatrem zmian i który to zakład został co ciekawe przejęty przez jakiś fundusz z Bostonu...
Tak czy owak trzeba pamiętać i jest to niepodważalne że to Amerykanie pozwolili na uwłaszczenia się komuchów. To Oni dogadali się nawzajem. I od początku były giga przekręty (jak np afera FOZZ czy kurs dolara) które pozwoliły się na dorwanie do kasy komuchom.
Nawet jeśli przysłali (kto wie może dla pozoru) jakichś ludzi to wynik ta czy siak musiał być ostatecznie podobny. Otwarte granice, swoboda przepływu kasy stare komuchy decydujące o losie przedsiębiorstw musiały doprowadzić do tego co mamy. Bo były tylko dwie logiczne możliwości: zewnętrzna silna firma z kasą. Albo lokalny układ, który zawłaszczał przedsiębiorstwa. Nie wiem jak było w pana wypadku ale jeślibyście zaproponowali że rozwiniecie zakład jednocześnie oddając go na własność lokalnemu czerwonemu to nie byłoby problemu.
Słowem wasze przedsięwzięcie było raczej skazane na porażkę. Wiele zmienić i tak nie mogło.
Plan Sachsa to wmontowanie nas w krwioobieg Zachodu bez wsparcia dla integralnego rozwoju całego kraju w oparciu o własne zasoby. Kto jest winny ? Amerykanie ?
Nie !
Oni pompowali grube pieniądze w Rosję Jelcyna do końca lat 90-tych i wszystko zostało rozkradzione. W Polsce byłoby tak samo.
Po prostu doszli do wniosku że kraj musi odrodzić się moralnie i trzeba poczekać.
Co innego mogli zrobić ? Porzucić Polskę jak Mołdawię (bez planu Sachsa) ? , pompować kasę dla komuchów utrwalając III RP ?, okupować kraj ?
Patrz realnie na sytuację
Owszem uczestniczyłeś w tym. Tylko na ile to było realne do zrobienia? Na ile ktoś tam na górze zakładał że faktycznie wypali?
Piszesz że plan zakładał „wmontowanie nas w krwioobieg Zachodu bez wsparcia dla integralnego rozwoju całego kraju w oparciu o własne zasoby” Brzmi pięknie! Ale przecież ten człowiek Sachs, współpracujący z Sorosem przeprowadzali już wcześniej podobne operacje. Z jakim efektem?
Nie mam powodów by sądzić że Amerykanie mieli być tacy dobrzy. Tym bardziej że plan Sachsa uzgadniano już w latach 80tych. W sumie jak to brzmi? Amerykanie chcieli coś zrobić ale się zniechęcili (komuchy nie chciały ale nasza wina!) i postanowili przeprowadzić wersję ostrą... By co? Kogo chcieli nauczyć rozumu?
Ok, być może była (znikoma) szansa na nieco łagodniejszy przebieg tej „transformacji”. Ale naprawdę nie zmieniało to wiele. Można podać np. przykład Grecji, Włoch, Hiszpanii. Nawet nie musieli mieć transformacji a i tak skończyli jako odbiorca niemieckich towarów (i turystów) pompując swój dług by móc kupować te zabawki.
To bardziej kwestia szerszego Systemu. Czy w tych krajach też doszli do wniosku że muszą się odrodzić moralnie i poczekać?
Myślę że będzie jeszcze okazja do poruszenia roli Niemiec w Europie. W moich wpisach chodzi głównie o obalenie tego jednostronnego spojrzenia na Niemcy. Naprawdę chciałbym żeby ludzie pamiętali że NRF był pod kontrolą CIA. Kanclerz nie był samodzielną osobą, poważne rzeczy MUSIAŁ konsultować z USA. W NRF były i są wielkie bazy amerykańskie. Więcej! Do dzisiaj istnieją spory na temat konstytucji a i podobno każdy kanclerz wciąż podpisuje lojalkę wobec państw zwycięzców z II WŚ.
Naprawdę, Niemcy nie są zwykłym krajem. Ze zwykłymi korporacjami. Ale nie to jest ważne tekście wyżej.
Po prostu nawet jeśli ktoś uwierzy że Niemcy znów zaczęli być samodzielnym państwem itd. To niech przemyśli to co napisałem. Co niby mają nam dać amerykańskie wojska w sytuacji kiedy wojaczka w tym regonie nie leży w interesie Niemiec (którzy jakoś specjalnie się nie zbroją) ani Rusków. Jedni i drudzy korzystają z obecnego stanu gospodarczego Polski. Kto więc ma interes do wojny? Mamy wierzyć Ruskie na nas napadną bo będziemy kupować gaz od Amerykanów? Co im niby to da? Podbiją kraj i co? W jakiej walucie Polska będzie płacić za ten gaz? Naprawdę to absurdalna sytuacja także z wielu innych względów.
Tym bardziej że Polska przecież nigdy nie przestanie handlować z Rosją. Handel z nimi jest po prostu w naszym interesie.
Tu nie chodzi o wypchnięcie Niemiec. Które przecież nie eksportują do nas gazu. Budowanie baz, wysyłanie wojsk nie jest przepychanką gospodarczą od której należałoby zacząć. A my mamy już wojska. A gaz z Ameryki? Ile to go nas już trafiło?
"Na początku lat 90-tych przysyłali setki jeśli nie tysiące emerytowanych przedsiębiorców (mają taki korpus doświadczonych ludzi z dorobkiem) aby pomogli polskim firmom w restrukturyzacji. Rozumiem że przy okazji chcieli sprawdzić co można sensownego zrobić w Polsce..... kilka miesięcy po zakończeniu tego projektu ktoś za oceanem doszedł do wniosku że to orka na ugorze i uruchomiono plan Sachsa żeby rozpieprzyć cały ten syf i zacząć od nowa. W międzyczasie Niemcy dostali carte blanche żeby nas kolonizować."
To ciekawa informacja. Nie wyciągam z niej wniosku, że to była armia zbawienia, tylko że zwiad przed atakiem.
Potrzebowali baz przeciw sowieckiej Rosji i musieli odbudować zaplecze. W ich interesie było pozyskanie sojuszników.
O ataku na gospodarkę Korei nie podam szczegółów, ale - jak zapamiętałem - Korea się obroniła.
Japonia została finansowo pokonana w latach osiemdziesiątych. W krachu na giełdzie tokijskiej udział miał Soros, który teraz robi w migracjach.
PRL był zaatakowany jako sojusznik ZSRR w latach 70-tych petrodolarem, a razem z krajami trzeciego świata powaleni ofertą kredytową co spłacaliśmy do Tuska.
Następnie w latach osiemdziesiątych byliśmy poddani ekonomicznej diecie w ramach odchudzania systemu sowieckiego.
Powiedzmy, że umowa o "upadku bloku komunistycznego" mogła być mniej więcej taka, że wywiad ZSRR się stąd "wycofuje", zaś wywiad USA "nie wchodzi"... jeszcze. Pozostaje przejściówka, jakiś pośrednik, a do tego świetnie nadawało się BND z zasobami ludzkimi Stasi. Administratorzy wielkich sieci komputerowych w Polsce (powiedzmy, że jeden nazywał się Sith, pozdrawiam pana admina;), najczęściej uczelnianych, w połowie lat 90-tych dyskutowali na jakiejś liście dyskusyjnej o rajdzie jakichś agentów FBI lub CIA po firmach i uczelniach. Tak na chama, bez przykrywki? Może jeszcze z jaką "tarczą"? Nie, nie może być :P
"exodus polskich firm, które masowo przerejestrowują się do Anglii lub w innych miejscach a zjawisko to stało się tak masowe że Mariusz już kombinuje nad systemem KAR?" - Mariusz nic nie wykombinuje za pomocą kar, bo można zlikwidować firmę w Polsce i założyć nową w normalnych kraju. Dlaczego nasz kraj jest nienormalny? To widać chociażby po ubeckich biznesach (czyli nakradzione i przez rząd uznane), które dyktują politykę rządu np. w zakresie poziomu płac i emigrantów. Rządzący znów błędnie zakładają, że jak wyjedzie większość ludzi przedsiębiorczych i pomysłowych, to z pozostałej reszty wyłonią się kolejni "przedsiębiorczy". Bzdura taka sama jak zakładnie istnienia promila Einsteina w każdej dostatecznie dużej grupie Murzynów. Ten błąd już raz popełniono w zakresie edukacji. Najlepsi wyjechali i odtąd czołowe polskie uczelnie od lat telepią się pod światowym intelektualnym mostem.
A co do strzelania Ruskich i Amerykanów do biedronek, to nie da się tego tak łatwo opowiedzieć jw., bowiem cele ekonomiczne stanowią tylko mały procent wszystkich zakładanych celów możliwych do osiągnięcia za pomocą wojny lub konfliktu zbrojnego. Przykładem niech będą konflikty w Wietnamie, Korei, Falklandach albo Nikaragui. Ekonomia biedronek nie ma tu nic do rzeczy. Z drugiej strony, przykładem może być postulowana przez Michalkiewicza "wołynka" na Śląsku, która niszczy kilka kopalń i elektrowni i w efekcie kompletnie nic nie daje Ukraińcom, a już wcale "nie opłaca się" Niemcom. No bo kurcze co mają z tego Ukraińcy i Niemcy, że Polacy muszą wydać miliardy na odbudowę kawałka kraju, no co? Pytanie retoryczne i proszę sobie resztę poczytać w dziale o sposobach niszczeniu konkurencji gospodarczej, przejmowaniu firm i rozszerzaniu wpływów np. patentowych. W tym sensie nawet USA mogły nas wygruchać w latach 90-tych.
Wojna na Ukrainie czy w Polsce jest dla nich porażką. Przecież to widać. A i oni to wiedzą. Ruskie albo postawią wszystko na jedną kartę albo przegrają w lokalnym konflikcie. I z punktu widzenia Amerykanów tak należałoby zrobić. Wybrać teren konfliktu gdzieś przy ruskiej granicy i tam rozegrać.
Nasza rola jest w takim scenariuszu jasna do przewidzenia.
Więc jasne ,że perspektywicznie stosunki Polski z Niemcami nie moga być prowadzone przez te elity.
Nie oceniam tutaj całości polityki.
Przecież jasne jest że Tusk wziąłby kasę od każdego. A my nie wiemy tak naprawdę czyje są banki, korporacje. Ale wiemy że światem kręci kasa. Tusk nie jest proniemiecki a zwyczajnie prokasowy. Jeśli powstania partia robiąca to samo ale będzie brać kasę od amerykanów to będzie ok?
Jeśli nie będziemy rozróżniać takich rzeczy, widzieć rzeczywistego problemu i wroga to zawsze będziemy podatni na manipulacje, motłoch będzie można podpuszczać by wyładował swoją agresję w kontrolowany przez zarządców sposób.
Korwin Mikke twierdzi, że tylko 30% każdej populacji potrafi myśleć, a tylko 5% potrafi myśleć analitycznie. Jeśli to prawda to trudno się dziwić zawartości większości publikowanych notek na NB.
Z tego co czytam w twojej notce wiem, że nie mieścisz się w tych 30% (a już nie daj Boże w tych 5%, i jeśli ta cecha jest dziedziczona genetycznie to muszę ci z przykrością oznajmić, że nie masz żadnych szans.