"A tu się pali jak cholera, jak cholera, jak cholera
Ogień bucha jak cholera, nie wiadomo skąd
A naród stoi, łeb zadziera, łeb zadziera, łeb zadziera
A tu się pali jak cholera, z każdej strony swąd".
Ta znana piosenka Jaremy Stępowskiego {TUTAJ} nagle zyskała na aktualności. Opisuje ona wprawdzie pożar domu, a nie wysypiska śmieci, lecz poza tym wszystko się zgadza. Palące się śmieci wydają się mało groźne, ale to złudzenie. W portalu Niezalezna.pl {TUTAJ} czytamy:
"Rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Bondar zaleca, aby osoby mieszkające w okolicy płonących wysypisk śmieci nie wychodziły z domów i pozamykały okna. Pożar odpadów niebezpiecznych jest znacznie bardziej groźny dla zdrowia niż smog. - To jak smog razy tysiąc albo milion, tylko że skumulowany w krótkim czasie – powiedział w rozmowie z PAP Bondar.
Bondar wyjaśnił, że dym z płonących odpadów (nawet tylko komunalnych) zawiera wiele niebezpiecznych dla zdrowia substancji, np. rakotwórcze dioksyny czy związki benzenu. Podkreślił, że wysokie stężenie tych substancji może się utrzymywać w powietrzu nawet po zakończeniu akcji gaśniczej.".
Ilość takich pożarów wzrasta lawinowo, w ostatnim tygodniu jest ich nawet po kilka dziennie. Co spowodowało tę epidemię?
Wyjaśniał to wczoraj [29.05.2018] w rozmowie z RMF24.pl {TUTAJ} pan Karol Wójcik, Przewodniczący Rady Programowej Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami.:
"Odpowiedź jest prosta. Zagospodarowanie odpadów kosztuje. Jeżeli ja to spalę w sposób nielegalny i powiem, że to był wypadek, to pozbywam się ogromnego problemu. Wcześniej wziąłem pieniądze za to, żeby te odpady do mnie trafiły. To bardzo brudny biznes. Bardzo szkalujący uczciwych przedsiębiorców. (...) Przedsiębiorca przyjmujący odpady bierze za to pieniądze. Jeśli ma to naprawdę posortować i jeszcze próbować sprzedać, to zawsze to będzie kosztowało. Nielegalne spalenie odpadów zawsze jest najtańszym sposobem pozbycia się odpadów.
I jeszcze te śmieci oraz wysypisko można sobie ubezpieczyć od pożaru i liczyć na odszkodowanie...
Nie chce nawet o tym myśleć, ale i tacy cwaniacy się zdarzają.".
Mówi się już otwarcie o "mafii śmieciowej". Jakby mało było problemów z naszymi śmieciami, to przywozi się do nas mnóstwo odpadów z zagranicy. Z portalu Niezalezna.pl {TUTAJ} mogliśmy się dowiedzieć, że:
"Został odnotowany wzmożony nielegalny proceder wwożenia do Polski materiałów, które w naszym kraju znaleźć się nie powinny - powiedział po posiedzeniu rządu szef MSWiA Joachim Brudziński. Minister zwrócił także uwagę, że płoną nie tylko odpady komunalne, ale również opony, "różnego rodzaju oleje, smary napędowe, odpady medyczne".
Sytuacja stała się tak trudna, że problem śmieci zdominował wczorajsze posiedzenie rządu. Premier Morawiecki oświadczył:
"Służby będą nie tylko intensywnie działać w tym zakresie, ale przystępujemy do zmian związanych z importem tych odpadów. Często odpady są wwożone do kraju i do końca nie wiadomo, co wjeżdża. Regulacje zostaną zmieniane, aby inspektor środowiska mógł temu zapobiegać. To będą takie same rozwiązania jak w przypadku paliw. Nie będzie przyzwolenia na takie działania. Miarka się przebrała. Te działania wyglądają na skoordynowane. Są wszelkie poszlaki, żeby można było mówić, że to szereg nieprawidłowości. Nasze służby potraktują ten temat z poważnie i ze starannością (...) W sprawie pożarów wysypisk śmieci nastąpiło zgłoszenie do ABW; zobowiązałem też dzisiaj rano prokuratora generalnego, by podjął zdecydowane działania, jeśli chodzi o prowadzenie różnego rodzaju postępowań
— dodał premier.
Będą zintensyfikowane kontrole wysypisk i składowisk, by zapobiegać nielegalnym pożarom, które na nich wybuchają
— powiedział Morawiecki pytany o zapobieganie pożarom wysypisk, które ostatnio często wybuchają.
Muszę się przychylić do opinii, że w ogromnej większości nie jest to żaden samozapłon, tylko bardzo nieprawidłowy, wręcz nielegalny i naganny proceder, z którym będziemy walczyć
— dodał szef rządu." {TUTAJ}.
Energiczne przeciwdziałania zapowiedział też minister środowiska. Ma on w ciągu dwóch tygodni przedstawić projekty ustaw uniemożliwiających działalność "mafii śmieciowych". Ciekawa jestem, kto w tym starciu wygra - śmieci czy rząd?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4524
"Kilkanaście ciężarówek śmieci dziennie wyładowywanych jest w byłej kopalni odkrywkowej w powiecie hrubieszowskim – informują dziennikarze „Faktów” TVN. Szacuje się, że na nielegalnym procederze zarabiano nawet kilkadziesiąt milionów złotych w skali roku.
Opuszczona kopalnia, w której składowane są odpady znajduje się w Strzyżowie pod Hrubieszowem (woj. lubelskie). Jednego dnia przyjeżdża tam nawet kilkadziesiąt ciężarówek z kilku różnych województw – podają „Fakty”.
– Było kilka kontroli, gdzie przyjeżdżała i policja, i wydział ochrony środowiska, i nasi pracownicy (…), ale nie natrafili na tego typu odpady – mówi wicestarosta gminy Hrubieszów."
To jest materiał ...tfu... TVN24, ale bezbłędnie pokazuje, że administracja lokalna i wojewodowie dokładnie wiedzą co jest grane i to od wielu lat: https://www.tvn24.pl/wia…
"Zanim masowo zaczęły płonąć śmieci, władze lokalne zmagały się ze składowiskami, które początkowo działały legalnie, a po upływie terminu zezwolenia znikały, pozostawiając gminy z tonami porzuconych śmieci. Problem zaczął się pięć lat temu, gdy weszła w życie nowa ustawa o gospodarowaniu odpadami. Nasilił się w ubiegłym roku, gdy władze Chin zabroniły swoim przedsiębiorcom importu odpadów."
Ciekawostka: http://www.rp.pl/Zadania…
"Za odbiór śmieci płacimy więcej niż Niemcy, a ma być jeszcze drożej. Audyty w samorządach nie pozostawiają złudzeń: opłaty za odbiór odpadów muszą pójść w górę. Przez błędy ustawodawcy i nieprzygotowanie samorządów do gospodarowania odpadami stawki opłat za odbiór śmieci bywają ponaddwukrotnie wyższe niż np. w Niemczech. Wiele do życzenia pozostawia też recykling odpadów komunalnych. Za wywóz śmieci płacimy dużo, a możemy jeszcze więcej."
Zapuszkowac cwaniaka, a reszta bedzie wiedziala co ich czeka.
Z czym tu walczyc.