Czuję się frajerem. Kurde, zawsze jeśli chodzi o polską politykę, od wielu lat zostajemy wszyscy nabici w butelkę. Gdy powołano nowego premiera, postanowiłem wstrzymać się z komentarzem do momentu konkretnej rekonstrukcji i zmian w tym gabinecie. One już nastąpiły i to ze względu na ich wygląd czuję się jak frajer! Na czele Rady Ministrów zasiadł były doradca Tuska i bankster – Mateusz Morawiecki, a jego nowi ministrowie nie pochodzą z mojego świata i nie reprezentują moich poglądów! Antoni Macierewicz, który jako nieliczny z ministrów nie bał się przeprowadzać ważnych zmian, teraz odchodzi z dymisją. Gdy startowaliście w wyborach, mieliście rozliczyć się ze wszystkimi zbrodniarzami, złodziejami i całą tą bandą, która okradała nasz kraj przez ostatnie lata. Mieliście wprowadzać poczucie sprawiedliwości, a nie przywracać do władzy ludzi mocno związanych z układem okrągłego stołu. Już nie jesteście partią, na którą głosowałem. Więcej na: http://thenowypolskishow…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4913
nie przeczytałby Pan tego do naszej audycji?
Pozdr.MarkD
Moje stanowisko jest takie, że od tej pory trzeba PiSowi postawić poprzeczkę wyżej. Do tej pory cieszyłem sie propagandą sukcesu, spychaniem do kąta przeciwników, sukcesami prestiżowymi, powołaniem wojsk OT, 500+. Niepokoiło mnie ochłodzenie w relacjach z Ukrainą - to fakt. Niewykluczone, że nowy rząd będzie deklaratywnie proukraiński, co wywoła jeszcze większe oburzenie zdezorientowanych wyborców. Per saldo jednak stawiałem PiSowi poprzeczkę bardzo nisko, bo w rządzie był Antoni Macierewicz (skądinąd najbardziej proukraiński minister w rządzie!).
Teraz jednak tę poprzeczkę trzeba postawić Morawieckiemu znacznie wyżej. Zwłaszcza dlatego, że zarówno premier, jak prezydent cieszą się wysokim poparciem społecznym i w związku z tym mogą odczuwać coś w rodzaju bezkarności, boskości itp. Potrzebny im jest zimny prysznic i postawienie wymagań. Oczywiście cała swołocz z opozycji będzie ochoczo atakowała rząd, ale niestety nie oznacza to, że automatycznie nalezy wspierać rząd na każdym polu. Nie mam obowiązku popierać "naszych" polityków, którzy popadają w manię boskości.
Na koniec chcę zaznaczyć, że absolutnie nie atakuję osoby Jarosława Kaczyńskiego, który jest dla mnie poza podejrzeniem.
Nie stawiam pana Kaczyńskiego poza podejrzeniem o zły wybór opcji. Jeżeli chodzi o dymisję min. Macierewicza, to albo przestraszył się pogróżek Dudy, albo nas zignorował koncertowo, więc nie stawiam go poza podejrzeniem. Dudę już dawno skreśliłam, jego teraz skreślam, bo nie widzę alternatywy do tego co wymieniłam. Chyba, że jest bardzo chory i nie panuje już nad sytuacją. Nie uważam już PIS za swoją partię, chociaż dotychczas nigdy nie głosowałam na żadną inną. Ludzie którzy pozwolili swojemu liderowi wyrzucić z rządu najbardziej pracowitego i świetnie prowadzącego sprawy polskiej armii ministra, nie zasługują na mój głos, w żadnym wypadku. I nie obchodzą mnie żadne wizerunki, żadne przypodobania się UE i żadne układy ze zdrajcą Dudą. Dla mnie najważniejsza jest prawda, odwaga w jej głoszeniu i niezłomność, główne cechy min. Macierewicza.
Niby zawsze było wiadomo, że braci Kaczyńskich bardziej ciągnie w lewo niż w prawo i PiS to wcale nie do końca partia prawicowa, ale mimo wszystko jakoś udawało im się do tej pory to łączyć. Teraz wygląda jakby wrodzona natura jednak zwyciężyła...
Też mam wątpliwości co wymiany rządu, może to było nieuchronne, dlatego tak szybko były uchwale różne ustawy, pamiętacie poprzednie rządy PiSu z koalicją "z piekła rodem" jak się okazało, też wiele zmieniano, co się dało, koalicja wisiała na włosku, coś się udało.
Co obecnych zmian, może faktycznie wymowna jest nieobecność Prezesa na nominacjach?
Może faktycznie coś się dzieje, czego nie wiemy, pewny sygnał dostaniemy, jak były już min.Macierewicz miał ogłosić rezultaty smoleńskiego dochodzenia, jeżeli to zostanie uwalone, znaczy że jest gorzej niż źle.
jakby nie patrzeć musimy poczekać na "owoce".
Pzdr.