Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Zakopać Magdalenkę

Lech "Losek" Mucha, 20.05.2017
Wiele się mówi w przestrzeni publicznej o podziałach pomiędzy Polakami. W konkurencji narzekania i odwracania kota ogonem bezapelacyjnie królują reprezentanci tej opcji, która najbardziej do powstania tych podziałów się przyczyniła. Oraz resortowi potomkowie tychże.
Podziały w Polsce są faktem, ale groźne nie są te podziały, które nam wypominają marksiści, lewacy i postkomuniści. W każdym społeczeństwie od podziałów aż się roi. Najbardziej widoczne są różnice polityczne. Natomiast naprawdę niebezpieczne są podziały ekonomiczne i społeczne. Problemem jest na przykład wykluczenie części społeczeństwa z czerpania korzyści z transformacji ustrojowej i teoretycznego końca komunizmu w Polsce. Doprowadzono do wyrzucenia sporej grupy rodaków z rynku pracy, poprzez wszelkiego rodzaju utrudnienia w dostępie do niej. Mam tu na myśli likwidację zakładów produkcyjnych pod dyktando Brukseli, zawyżanie kosztów pracy, poprzez niesprawiedliwe podatki, ale także likwidację struktur, za które państwo jest odpowiedzialne. Likwidacja szkół zawodowych utrudniła znacznej części społeczeństwa zdobywanie przydatnego wykształcenia zawodowego. Duże szkody przyniosło utrudnianie dostępu do transportu publicznego poprzez likwidację znacznej liczby połączeń kolejowych i autobusowych w tak zwanej „Polsce B”, z którym to zjawiskiem mieliśmy do czynienia na dużą skalę przez osiem lat rządów koalicji PO-PSL. W tych wszystkich sprawach poprzednia władza biła niechlubne rekordy. To właśnie w ten sposób, panowie z PO i z PSL-u podzielili społeczeństwo! Podzielili je na tych, co mają szczęście, bo na przykład mieszkają w dużym mieście, gdzie dało się jeszcze znaleźć jakąś kiepsko płatną pracę i tych, co mieszkają na prowincji i nie mają czym do kiepsko płatnej pracy dojechać,  na auto ich nie stać, a proeuropejska, ale za to antypolska władza zlikwidowała w ich okolicy szkoły, przystanki PKS-u, linie kolejowe, posterunki policji i – co najgorsze – miejsca pracy…  I tych drugich w ilości około dwóch milionów wypchnięto na zmywaki w Anglii i Niemczech. To jest istotny podział, za który poprzedni rząd w całości odpowiada. I który zasypać będzie trudno.
Ale to jeszcze nie koniec. By zrozumieć istotę problemu, trzeba sięgnąć jeszcze głębiej w historię. Otóż wyjściową przyczyną powstania dramatycznych podziałów w polskim społeczeństwie była tajna umowa w Magdalence. Wtedy to, ponad głowami społeczeństwa i w tajemnicy przed nim ustalono, że władza, wpływy i pieniądze pozostaną tam, gdzie były, czyli w rekach części zaledwie społeczeństwa, ludzi będących potomkami agentów przywiezionych na sowieckich czołgach.  Wtedy właśnie powstał podział, który jest dla nas najgroźniejszy. Wtedy zainstalowano w Polsce szklany sufit. Pod nim było miejsce dla ludzi zwyczajnych i uczciwych. A nad nim znaleźli się wybrani. Komuniści i ich potomkowie oraz pewna część opozycjonistów i ich dzieci.  Powstało zjawisko tak zwanych „resortowych dzieci”. Żeby odnieść sukces, żeby awansować w mediach, w służbach specjalnych i w wojsku, w sądownictwie, w najważniejszych dziedzinach przemysłu, czy w szkolnictwie wyższym, trzeba było mieć odpowiednie pochodzenie, „resortowych” rodziców albo wystarczające stosunki i znajomości. Żeby było jasne,  problem resortowych dzieci nie polega na tym, że ktoś, kto miał rodziców w UB, nie może awansować, ale na tym, że tylko tacy ludzie osiągali sukces, kierownicze stanowiska, pieniądze i wpływy!
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że za podziały w społeczeństwie odpowiadają przede wszystkim ci, którzy tę przepaść  wykopali.  Są to ludzie odpowiedzialni za tajny „dil” zawarty w Magdalence, oraz ich resortowe dzieci, ludzie, którzy przez 25 lat po roku osiemdziesiątym dziewiątym robili co tylko mogli, by te różnice utrzymać. I teraz, gdy już wiadomo kto i kiedy te rowy wykopał, dopiero teraz można się zastanowić co zrobić, by je zakopać.
Po pierwsze – i to będzie bardzo trudne – trzeba spróbować zniwelować skutki umowy z Magdalenki. To już się zaczęło, jak można sądzić po tym co się dzieje. Po piskach i krzykach resortowych dzieci odrywanych od koryt, pozbawianych wpływów  i zysków. Po desperacji i coraz bardziej bezprawnych  środkach protestu, po które sięgają indywidua takie, jak Obywatele RP widać, że wreszcie, po ćwierć wieku, ktoś dobrał im się do skóry. To trzeba dokończyć i spróbować odebrać wszystkie niesłusznie zagarnięte majątki. Trzeba znaleźć sposób, by zrekompensować społeczeństwu poniesione przez lata straty.
Po drugie trzeba skończyć ze zjawiskiem resortowych dzieci we wszystkich dziedzinach życia społecznego i politycznego, ze szczególnym uwzględnieniem wojska i służb specjalnych, sądownictwa, przemysłu, szkolnictwa – zwłaszcza wyższego i mediów. W szczególnie wrażliwych dziedzinach, takich jak sądownictwo, zastanowiłbym się nad opcją zgłoszoną kiedyś przez Wojciecha Cejrowskiego, a sprowadzającą się do krótkiej zasady: „wszyscy won”. To oczywiście trzeba było zrobić dwadzieścia pięć lat temu, ale lepiej późno, niż wcale. Wiele jest podziałów, które są norma w każdym społeczeństwie. Ale te wynikające z niechlubnego porozumienia komunistów z częścią opozycji, są wysoce szkodliwe. I nie dajmy się zwieść krzykom totalnej opozycji. To oni, albo ich mistrzowie wykopali rowy, które podzieliły społeczeństwo, a teraz swoich przywilejów za wszelką cenę bronią, plotąc jednocześnie niebywałe brednie i kłamstwa o podziałach. Nie wolno dać się nabrać na te ich łgarstwa. To co istotnie powinno zostać zakopane, to Magdalenka.
 
Lech Mucha
 
Tekst ukazał się w tygodniku Polska Niepodległa (17.05.2017.)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 13989
Imć Waszeć

Dark Regis

20.05.2017 22:22

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Z tymi przystankami

Z przystankami to prawda. W miejsce starego PKS weszły co prawda prywatne busiki, ale teraz, po kilkunastu latach burzliwego niedorozwoju, wiele tras busików jest zamykanych lub likwidowane są przystanki. Oczywiście w miejsce jednej firmy często wchodzi inna firma, robi własne trasy i rozkłady, ale poważni ludzie mają na to właściwe określenie, diametralnie inne niż demoliberałowie - mówią "burdel w państwie", gdzie co tydzień trzeba szukać rozkładu na innym drzewie.
Jabe

Jabe

20.05.2017 22:44

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Z przystankami to prawda. W

Dlatego należy jak najszybciej powołać Krajową Izbę Busiarską. Ponadto powinna być pilnie uchwalona ustawa zakazująca nowym busiarzom operowania w odległości mniejszej niż 500 m od innych. Innymi słowy, trzeba „uporządkować” rynek. Ku chwale ojczyzny!
Imć Waszeć

Dark Regis

20.05.2017 23:27

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Dlatego należy jak

Nie. Najlepiej ściągnąć z Niemiec i USA więcej Uberów i Dojczebanów, bo oni się znają na transporcie a głupi Polak nie. Przynajmniej taki widzę główny sens liberalnego gdakania od kilkunastu już lat.
Jabe

Jabe

20.05.2017 23:50

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Nie. Najlepiej ściągnąć z

To może niech Pan wyśle petycję do pani kanclerki, żeby więcej zastępców nie przysyłała, tylko osobiście się organizowaniem transportu tubylców zajęła. Pewne tradycje na tym polu są. Ja w każdym razie w przekomarzanki z Panem wdawał się nie będę. Bo Ubery mają się nijak do twierdzenia, że burdel w państwie spowodowany został przez drobnych przewoźników.
Imć Waszeć

Dark Regis

21.05.2017 13:19

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na To może niech Pan wyśle

Drobni przewoźnicy do dziś nie wiedzą, co to jest wspólny rozkład jazdy. Albowiem klienta nie obchodzi to, kto go wiezie, tylko za ile, skąd dokąd i o której. Wozacy biją się o każdy kawałek wolnego pobocza, bo przecież jeden z drugim nie będzie stawał na tym samym przystanku, albo pozwalał na nim stawać innym. Ja mam dwieście metrów od siebie historię naturalną tej przekomarzanki: są tu dwa przystanki, które dopiero ostatnio zostały zespolone w jeden, trzysta metrów dalej koło kościoła są kolejne trzy, w drugą stronę po około 0.5 km są jeszcze trzy inne "na Warsiawę". Wydawać by się mogło, że jeździ tu sprzętu jak po poligonie w Drawsku w czasie manewrów, ale to złudzenie optyczne. Praktycznie nie jeździ prawie nic, albo nie opłaca mu się zatrzymywać. Jest taka stara nowa forma opłaty komunikacyjnej - płacenie w łapę kierowcy autobusu, żeby chciał się zatrzymać.
Jabe

Jabe

21.05.2017 13:38

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Drobni przewoźnicy do dziś

Co Pan proponuje? Centralny Urząd Regulacji Busiarstwa? A może jednak lokalne monopole na wzór aptecznych? Co do przystanków, gdyby gmina dbała, wyznaczyłaby odpowiednie miejsca. Od tego jest, jako gospodarz terenu.
Mnie martwi, że to busiarstwo pozostaje małe. Można by się spodziewać, że niektóre firmy się rozrosną w PKS-y, tylko że bez „P”. Co stoi na przeszkodzie? Przepisy? Mafia? Podatki?
Imć Waszeć

Dark Regis

21.05.2017 16:32

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Co Pan proponuje? Centralny

Głównie chodzi o głupotę przedsiębiorców, która jest i będzie immanentna. To jest tak jak z procesorem. Jakby nie było osobnych magistral do pobierania danych i rozkazów oraz cykli mówiących co ma się zrobić teraz, to powstałby normalny burdel i niemożność zaplanowania (policzenia) niczego. Struktury organizacyjne są po to, żeby nie zaczynać co 100 lat od dyliżansów pocztowych i gońców w porciętach, tylko żeby pewne osiągnięcia w dziedzinie organizacji były trwałe. Busiarstwo to typowa chora alokacja środków i możliwości, która ma głównie za zadanie pomóc wyprzeć kapitał "szlachetek" polskich i wprowadzić solidnie zorganizowane struktury z zachodu. Nic więcej. W Afryce nie ma dużych rosłych murzynów, którzy za dolara noszą Sahibów na plecach. Dlatego właśnie Niemcy sypnęli groszem na liberalne partie w Polsce, bo zobaczyli skutki tego bredzenia na modelach. Dziki zachód z kowbojami udałby się w tej części świata jedynie po wojnie atomowej. Ja wiem, że Pan nie kojarzy tego co mówię, bo nie umie Pan połączyć w jedną spójną całość współczesnych realiów, np. wymogów stawianych prezesom korporacji, firmom budującym wieżowce czy metro, certyfikacji, ISO i sryso, której nikt dziś nie uniknie, aż zbankrutuje albo przestanie mieć szansę wchodzenia na obce rynki, oraz innych form organizowania w biznesie, jak choćby michałkowaty controlling w księgowości, modelowanie stochastyczne na giełdzie, marketing lub choćby najzwyklejszą reklamę, z podstawowymi oczekiwaniami społeczeństw stojących nieco wyżej niż mrówki lub osy. To wszystko są formy organizacji, których nie można się dzisiaj pozbyć w firmie zatrudniającej więcej ludzi, niż wejdzie dla jaj do sracza. Jeśli Pan chce pokazać "dobry" wpływ braku wszelkiej organizacji i pozbyć się całej wiedzy oraz doświadczenia, z obszczymurków robić dorywczo kadry na czas wykonywania każdego kontraktu, a potem ich wywalać (przez co każdy mądrzejszy już drugi raz nie skusi się na taką "pracę" - wiem co mówię, bo mój szanowny kuzynek tak chciał robić biznes i teraz nikt nie chce u niego dobrowolnie pracować), to proszę wyjechać do Afryki, gdzie nie ma żadnych polskich "obciążeń" dla liberalnego biznesu i to po prostu nam głupcom ekonomicznym pokazać. jak się Panu to uda, to nie tylko Nobel z ekonomii gwarantowany, ale nawet jakiś afrykański król Jedzosław Fafnasty Muka da Panu 100 żon i pałac w sąsiedztwie małpiarni. Proszę chociaż spróbować, bo przecież nie trzeba do tego gotówki i wiedzy, tylko zero podatków, zero socjalu, tłum gołych murzynów chcących coś zjeść, i zero państwa, nieprawdaż? Tam jest sam liberalny mniód już teraz i to bez żadnych ustaw i głosowań, a ci siedzą tu jeszcze i ględzą jak potłuczeni. Chcecie liberałowie, żeby ktoś inny zliberalizował Afrykę i zrobił tam 20 Hong Kongów?
Marek1taki

Anonymous

20.05.2017 20:20

Po 25 latach od Magdalenki skutków się nie zlikwiduje. Wszystkich przejawów życia państwa się nie skontroluje. Jestem za likwidacją przedmiotów sporu i manipulacji, czyli likwidacją większości stołków, regulacji i przywilejów. Byłby płacz i darcie szat, bo przyzwyczajenie jest drugą naturą, ale zmniejszyła by się możliwość konfliktowania Polaków, o zwiększeniu sprawności Państwa nie wspominając. Podział wygasłby w sposób naturalny. Idziemy w drugą stronę zamiast skupić się na podstawowych powinnościach państwa. Powiązania służb z sądownictwem mogłyby sprawić, że by nam oko zbielało. Słyszeliśmy ostatnio o epidemii kleptomanii u sędziów, ale nie spotkałem się kiedykolwiek z podejrzeniem braku ich niezawisłości.
Domyślny avatar

Tarantoga

20.05.2017 20:40

Buonasera :-))
Obawiam się,ze jednak szybciej PiS padnie,niż UE..wieszczyłem że ten debilny twór niemiecko-francuski jakim jest UE padnie do 2020 roku...to jest realne,wszystko w ręku Allaha :-)
A czemu PiS...ano temu:http://naszeblogi.pl/63729-czy-media-zabija-pis
Buona notte 
nonparel

nonparel

20.05.2017 21:53

To się za nami niestety wlecze. Zamiast okrągłego stołu potrzebny był proces - choćby na wzór procesu norymberskiego, gdzie powiesili co prawda niekoniecznie tych najbardziej winnych, ale powiesili. Dlatego dziś poza dyskusją jest naganny charakter hitlerowskich symboli w Bundeswehrze a w Polsce w odniesieniu do prosowieckich pozostałości panuje dziwny relatywizm. Tak czy owak mleko się rozlało ćwierć wieku temu. W historii Polski (jeżeli Polska i Europa przetrwają) Magdalenka będzie miała podobnie pejoratywny wydźwięk, jak Targowica. Dziś naprawić ten układ jest trudno - stare problemy nie załatwione, a pojawiły się nowe. Dlatego imponuje mi - a jednocześnie niepokoi postawa obecnych władz w Polsce. Nie dają się wkręcić w żadne prowokacje ani w rozwiązania typu „wszyscy won” proponowane przez Cejrowskiego. Siła spokoju czy ukrywana słabość? Czy wystarczy czasu? Przyszłość pokaże.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

21.05.2017 06:22

odnosnie "wszyscy won", P.Wilegucki (Matka Kurka) proponuje "Trzeba odizolować osobniki zdegenerowane i roznoszące zakaźną chorobę „peerelioza lex”, co do sztuki. Wówczas o sądownictwie będzie decydować uczciwa mniejszość i zapewniam, że tacy sędziowie istnieją"
spike

spike

21.05.2017 12:17

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na odnosnie "wszyscy won", P

Paradoksem jest, że sędziów TK wybierają politycy, a sędziów SN itp. sami sędziowie, a przyrodzie nazywa się to kazirodztwo, które prowadzi do degeneracji, co widzimy i słyszymy,
to nie kasta sędziowska, a Trzoda Sędziowska się nam objawiła.
Losek

Lech "Losek" Mucha

21.05.2017 16:15

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na odnosnie "wszyscy won", P

Odkąd mnie aborcjonista Wilegucki zbanował, tylko za to, że ośmieliłem się polemizować z prawem kobiet do zabijania dzieci, nie cenię go sobie zbyt wysoko...
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

21.05.2017 20:03

Dodane przez Losek w odpowiedzi na Odkąd mnie aborcjonista

wiec w tym wypadku warto bylo wzmiankowac Wielguckiego bo ta droga, przez pana, dowiedzialem sie o nim istotnej sprawy o (nie)wiarygodnosci blogera
Losek

Lech "Losek" Mucha

21.05.2017 21:02

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na wiec w tym wypadku warto bylo

I nie chodzi nawet o jego przekonania, ale o to, że wypisywał herezje o aborcji, a na zwróconą uwagę, na argumenty, reaguje banem...
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

21.05.2017 12:51

O zakopaniu Magdalenki i jej efektów nie ma mowy, ponieważ  jest to siła napędowa dwóch wspaniale koegzystujących organizmów pasożytniczych. Gdyby PiS postanowiło zakopać podziały musiałby zrezygnować z bogoojczyźnianego lepu który sprawia że paręset tysięcy twardego elektoratu Kaczyńskiego gotowych jest oddać na niego głos. 
Podobnie rzecz się ma z PO. bez wciskania bzdetów o europejskości elektoratu nie mieli by społecznego zaplecza. Poza tym co za różnica dla  szerokich mas czy na stołkach fikcyjnych urzędów i stanowisk - z całkowicie niefikcyjnymi dochodami - powołanych jeszcze za czasów Bieruta siedzi dziecko resortowe czy dziecko pisowca? Istotą problemu jest to że ani PO ani PiS nie ma interesu w zmianie istniejących struktur ponieważ pozwalają one na korumpowanie miernot nie potrafiących samodzielnie stworzyć miejsca pracy. Partia która zlikwiduje zbędne etaty jest w warunkach polskich z góry przegrana ponieważ nie przyciągnie do siebie misiewiczów, suskich, pawłowiczów, czarnieckich, brudzinskich, jakich etc.
eska

eska

21.05.2017 14:07

Świetna notka (o czym świadczy duży wysiłek trolli, rozwalających temat) ! 
Ja bym odeszła od nazwy "resortowe dzieci" na rzecz starego, dobrego NEPOTYZMU, bo to de facto do tego się dziś sprowadza, zwłaszcza w korporacjach zawodowych (nie tylko prawniczych), na uczelniach itp.
Elita post-magdalenkowa broni swoich pozycji przed "ciemnym ludem", a lud próbuje przeprowadzić pokojową rewolucję i dokonać jednak wymiany elit wyrosłych na nepotyzmie. Trudno się dziwić, że objawy tej rewolucji są dość widowiskowe, niemniej świadczą raczej o bezradności opozycji.
O ile PiS i nasze nowe, patriotyczne elity nie zgłupieją do cna i nie dadzą się wciągnąć w ten knajacki bardak, to właściwie nic nam nie grozi.
Na dziś bardziej się obawiam głupków i cwaniaczków wewnątrz niż całej tej histerycznej opozycji.
Losek

Lech "Losek" Mucha

21.05.2017 16:13

Dodane przez eska w odpowiedzi na Świetna notka (o czym

Miło mi bardzo taki komentarz czytać. Pozdrawiam serdecznie.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Lech "Losek" Mucha
Nazwa bloga:
Moim zdaniem
Zawód:
chirurg
Miasto:
Gliwice

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 248
Liczba wyświetleń: 1,918,878
Liczba komentarzy: 4,225

Ostatnie wpisy blogera

  • Tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały że jest piekło
  • Stare sposoby walki z zarazą i koktajl z bakteriami
  • Eksperymenty na ludziach. Szczepionki i Prawo drogowe

Moje ostatnie komentarze

  • @Czesław2 Ja przyjmuję prywatnie i  leczę prywatnie. A Pan, jak często bywa, nie ma nic do powiedzenia, żadnych mądrych argumentów więc musi się posuwać do demagogii i pisania nie na temat...
  • @sake3 JA bym się na szare komórki z byle kim nie zamienił. Znów desperacja popchnęła Pana do insynuacji? 
  • @jazgdyni  Nie to Pan opowiada bzdury. Jak ktoś nie widzi socjalizmu, to jest ślepy. Ale przejrzy na oczy. Tylko będzie za późno. Największa przedsiębiorczość rozwinęła się po wejściu w życie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Prawo Ewolucji. Z Darwinem kłócą się tylko głupcy
  • Herezje Krzysztofa Karonia i język Klingonów
  • Socjalizm wiecznie żywy

Ostatnio komentowane

  • Roz Sądek, Nie słucham, ani nie oglądam dominikanina Szustaka, jednak wielokrotnie przez przypadek trafiam na heh vlogi osób konsekrowanych. Z ciekawości obejrzę nieraz kilka minut. Generalizując  - bez…
  • Ptr, Kaznodzieja Szustak przed wyborami powiedział ,że nigdy nie głosował , a teraz zagłosuje na Hołownię. Obaj mają jakieś dziwaczne poglądy na sąd ostateczny.  
  • Zofia, Cieszę się , że można znowu czytać pański wpis. Dodam tylko do niego od siebie takie moje spostrzeżenie. Otóż mnie towarzyszyły po I Komunii Świętej słowa Mamy - "Jesteś katoliczką i obowiązuje cię…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności