Czy nikt w naszym społeczeństwie nie widzi związku pomiędzy mordowaniem narodzonych i bezbronnych dzieci a „Klątwą” – czymś, co dziś niektórzy nazywają sztuką?
Czy sztuka i akceptacja dzisiejszego pojęcia sztuki spadły już tak nisko, że bolszewia staje się wzorem dla salonów?
W 1968 r. zakazano wystawiania „Dziadów” Mickiewicza, dziś nikt nie jest w stanie powstrzymać „Klątwy”. Czy pociąg do smrodu i kloaki zaczyna być silniejszy od nakazu przyzwoitości?
Podobno wolność jednego kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. A gdzie kończy się wolność słowa? W sztuce – czy wolność nie kończy się tam, gdzie zaczyna wchodzić w skarpety brudnej polityki; w życiu codziennym – czy nie tam, gdzie zaczyna obrażać uczucia drugiego człowieka? A piękno samego słowa, czy nie kończy się tam, gdzie zaczynają panować wulgaryzmy i prymitywizm? Człowiek ma jedno życie, jedną duszę i jedno serce – takie będzie jego życie, jakie będą jego słowa którymi opisuje świat i przyzwolenie na zło, za pomocą którego zaśmieca swój umysł.
Nie skończyła się polityka, ideologia czy sam Bóg, ale gdy beztalencie i bolszewia mają głos, kończy się sztuka. Można nie wierzyć w Boga czy diabła, ale obydwa pojęcia istnieją w sztuce; nie można więc nie zauważyć, że diabeł przestał już machać ogonem, a zaczął zjadać nam pożywienie.
***
W ostatnim „Studio Polska” (22.04.17) nareszcie przekroczono Rubikon, a więc tę granicę, za którą stoi właściwa odpowiedź na pytanie: co robić. Wypowiedziała je nauczycielka akademicka i jej głos nareszcie został zauważony: TRZEBA ZACZYNAĆ OD CZŁOWIEKA. Nie porozumiemy się na gruncie „mieć”, a więc materializmu, ani pieniądza. Polem dialogu jest humanizm! Humanistyka, to człowieczeństwo.
Ta odwieczna prawda – źródło naszej cywilizacji, od lat, nie może dotrzeć do świadomości naszych państwowych decydentów. Polityka jest uprawiania od samego zarania dziejów. Dobre wychowanie ceniono już w Grecji i Rzymie. Pedagogika, jako dziedzina naukowa, ma kilkusetletni dorobek. Komuna niszczy naszą 1000-letnią kulturę od ponad 70 lat – najpierw w sposób systemowy, dziś mentalnościowy, a my, jak niewolnicy, wciąż na cały świat wołamy: co robić, co robić!!?? Przyzwoitość, prawdziwe talenty i odpowiedzialne wolne słowo, jak Pan Bóg, patrzą na nas z góry i czekają na swoją kolejkę do życia. Największym naszym wrogiem jest stan umysłu.
I na koniec sentencja w duchu dzisiejszej konwencji, bo subtelności przestały być czytelne:
Są ludzie zrodzeni z prochu, którzy w proch się obrócą
I są ludzie zrodzeni z gówna, którzy w gówno się przemienią.
Dawniej takich ludzi dzieliła przyzwoitość.
Dziś przyzwoitość wchłonęło gówno.
W sztuce, pozostała już tylko modlitwa.
Amen!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4456
Ale najbardziej podoba mi się to bardzo celne orkeślenie:
" Są ludzie zrodzeni z prochu, którzy w proch się obrócą
I są ludzie zrodzeni z gówna, którzy w gówno się przemienią."
Klasyka! Gdy Hanuszkiewicz wystawiając Balladynę i posłużył się skuterami, jeszcze wszystko było jasne. Dziś klasyka, sądząc po spektaklach, nie jest już znana nawet reżyserom teatralnym. Klasyka, to powietrze kultury. Bez niej jesteśmy dokładnie tu gdzie widać. Beztalencia i chamstwo mają głos. A co na to krytycy i widzowie?
Prof. Gliński inwentaryzuje dobra kultury polskiej. To bardzo wielka praca i duża zasługa.
Ingerował w teatrze wrocławskim. Nie jest to takie proste, jak nam się wydaje. W demokracji dużą rolę odgrywają ludzie i ich wola. Spektakl "Klątwa" powinien świecić pustkami. Pozdrawiam
Gdyby dyrektorem rzeczonego Teatru byl czlowiek wyznajacy "klasyczne wartosci" etyczne i moralne zakorzenione w Chrzescijanstwie do tego spektaklu by nie doszlo.
Nie jest trudno ustalic czym jest Teatr i sztuka Tearalna nawet ta Awangardowa a czym pokaz cyrkowy czypornograficzny.
Nie mam najmniejszej watpliwosci,ze rzeczony spektakl "skrajnej perwersji pornograficznej"jest prowokacja polityczno-spoleczna.
Ma sluzyc odwroceniu uwagi od waznych spraw i zaklocic dialog spoleczny w tworzeniu wspolnoty oraz ma zadanie poglebic podzialy.Jego uczestnicy robia to za pieniadze,sa bowiem "aktorami" nie wierzac w tresc przekazu.Ktos (Panstwo) powinien przerwac ten nonsens.
Oczywiście. Dyrektor jest pierwszym elementem selekcji, ale społeczeństwo powinno być drugim. Nie należy się łudzić, jakaś cześć ludzi tak czy siak pójdzie - nawet z ciekawości, ale reżyser i jego mocodawcy muszą odebrać przekaz, że polskie społeczeństwo kontroluje prowokację. Tak, państwo powinno przerwać te farsę, ale państwo, to my.
Pozdrawiam
Bzdura!
Jest to celowe działanie marksistów kulturowych, których celem jest zniszczenie naszej cywilizacji w imię "nowego, wspaniałego świata". Oni testują jak daleko mogą się posunąć - na obecnym etapie - i jak mocno napluć nam w twarz.
Następnym razem zrobią coś jeszcze bardziej obrzydliwego!
Jaka wspólnota? Jaki dialog? Normalni ludzie nigdy nie będą tworzyli wspólnoty i nie będą "dialogowali" z neokomunistami!
A propos, skąd wziął Pan ten cytat, bo z mojego tekstu na pewno nie? I do jakiego ten komentarz?