Właśnie media donoszą, że zmarł David Rockefeller.
"...David Rockefeller zmarł w poniedziałek w wieku 101 lat w swojej posiadłości w Pocantico Hills w stanie Nowy Jork - poinformował rzecznik rodziny."
"David Rockefeller był ostatnim żyjącym wnukiem Johna D. Rockefellera (1839-1937), magnata naftowego i twórcy rodzinnej fortuny, który uważany jest za najbogatszego człowieka w historii, i najmłodszym synem Johna D. Rockefellera Juniora (1874-1960), fundatora Rockefeller Center w Nowym Jorku.
Fortuna zmarłego, złożona z nieruchomości, udziałów w rodzinnych funduszach powierniczych oraz innych aktywów była w marcu szacowana przez magazyn "Forbes" na 3,3 mld dolarów."
[ http://niezalezna.pl/95719-david-rockefeller-nie-zyje ]
Zdecydowałem się więc przypomnieć fragmenty mojego felietonu z 2014 roku. Ponieważ tam jest również o zmarłym Davidzie, magnacie, potomku magnatów – współczesnych władcach świata.
********
Wczoraj poznałem wiadomość, nagie fakty, co do których już od dawna miałem pewne podejrzenia. Otóż Oxfam, międzynarodowa organizacja humanitarna, pochodząca z Wielkiej Brytanii, całkowicie niezależna od jakichkolwiek państw, czy koncernów, więc "czysta i przejrzysta" podała, iż 85 najbogatszych ludzi świata, multimiliarderów, posiada tyle pieniędzy, co połowa całej ludzkości, czyli 3,5 miliarda ludzi. Wyobraźcie sobie: 85 facetów i pań, którzy swobodnie zmieszczą się w jednym przegubowym autobusie, ma tyle forsy, co połowa reszty świata.
To jest chore. I jako takie, musi w końcu pęknąć.
Aby to jeszcze bardziej obrazowo podać – 1% ludzkości zgromadziło bogactwo wartości 110 trylionów dolarów (110 000 000 000 000 $$), co jest 65 razy tyle, co posiada wspomniana połowa ludzkości.
Robi wrażenie, prawda?
Oxfam wyliczył to teraz, gdy ci bogacze umówili się na coroczną kawkę w ekskluzywnym szwajcarskim kurorcie w Davos.
To jest kanwa, na której snuję dalsze rozważania na temat przyszłości planety Ziemi.
Aha, żeby sobie ktoś nie pomyślał, że ja sobie te wiadomości wyssałem z palca, oto doniesienia zachodniej prasy:
http://www.theguardian.com/business/2014/jan/20/oxfam-85-richest-people-half-of-the-world
http://www.usatoday.com/story/news/world/2014/01/20/davos-2014-oxfam-85-richest-people-half-world/4655337/
http://www.independent.co.uk/news/world/politics/oxfam-warns-davos-of-pernicious-impact-of-the-widening-wealth-gap-9070714.html
*******
Nie każdemu było dane przeżyć zmierzch i upadek cywilizacji.
Nam niestety jest to dane, I to w stopniu, jak nigdy dotychczas.
Kiedy to się zaczęło? Czy już w 1789 roku wraz z Wielką Rewolucją Francuską? Nie sądzę. Wtedy zmieniono tylko istniejący system władzy, choć pojawiły się pewne nowatorskie idee. Sformułowane w 1793 - Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort, z którego dość szybko wyrzucono zbyt kategoryczne "albo śmierć" mąci do dzisiaj.
Potem ukształtował się kapitalizm. Przyszła rewolucja techniczna. Zaczął się wiek pary, a potem elektryczności. Wreszcie nadeszła era komputerów i internetu.
W międzyczasie kobiety uzyskały równouprawnienie.
Najpierw Europą, a następnie całym światem zawładnął zbrodniczy nazizm i praktycznie równocześnie jeszcze gorszy komunizm.
W krótkim okresie czasu wymordowano na całym świecie dziesiątki milionów ludzi.
Wreszcie, od prawie 70 lat mamy w Europie pozorny spokój.
Dużo się wydarzyło w tak krótkim okresie czasu. Prawda? Twierdzę, że na tak dużą skalę i tak ogromnym zasięgu nigdy jeszcze w historii człowieczeństwa nie było tak wielkich skomasowanych zmian.
Napisałem to, żeby pokazać światowy kontekst i żebyśmy my sami, uczestnicy tych zmian zastanowili się nad tym.
Jednakże t co się dzieje obecnie, na naszych oczach, niby mimochodem, bez wyraźnych deklaracji i manifestów, to coś dotychczas niespotykanego i potwornie groźnego.
Ani Stalin, ani Hitler, czy Lenin; czy też nieco mniejsi kacykowie, Mao, Pol Pot i Idi Amin, nie mieli zamiaru tego dokonać, ba, nawet im przez mordercze umysły nie przyszło, by tym się zająć.
Natomiast wykłębiło się w głowach zniewieściałych facetów, częściowo homoseksualistów i pedofilów, wąsatych bab, albo brzydkich hermafrodyt z parad równości, pokracznych profesorów i intelektualistów jak Chomsky, Sartre , czy Claude Lévi-Strauss (podaję imię, by nie mylić z jeansami).
Otóż oni wymyślili sobie całkiem nowy świat. Co jest oczywiście tożsame z upadkiem wielu cywilizacji, w tym najważniejszej dla nas, ponad dwa tysiące letniej cywilizacji łacińskiej.
Idioci, niestety wpływowi i inteligentni, bo przecież inaczej ich nazwać nie można, postanowili świat kompletnie przemeblować. Dokładnie nie wiemy, jak ten ich projekt wygląda, bo specjalnie się tym nie chwalą, lecz na nasze nieszczęście, nieszczęście zwykłych ludzi, mają potężne wsparcie tych kilku najbogatszych ludzi świata i sterowanych przez nich czołowych światowych polityków.
Dla naszego jednoznacznego uproszczenia, nazwano nieoficjalnie ten toczący się projekt NWO – New World Order, czyli Nowy Porządek Świata.
Gdy zaczęto o tym głośno mówić, większość domniemywała, że chodzi tylko o rozwiązania ekonomiczne i finansowe. O nadrzędną rolę wielkich międzynarodowych korporacji, o pozbycie się dolara jako waluty światowej i w końcu o podporządkowanie polityki rządów tymże międzynarodowym interesom.
Wizjonerzy przywoływali tutaj dzieła Huxleya, czy Orwella. Rozważano na podstawie literatury powstanie kasty magów i nadzorców i całej reszty ludzkości – niewolników. Koncentrowano się oczywiście na sytuacji ekonomicznej i dostępie do dóbr i technologii.
Jednocześnie nikt nie przypuszczał, że może w tej przebudowie świata chodzić o coś znacznie głębszego i radykalniejszego. O kompletne zmiany kulturowe i godzenie w podstawowy porządek świata.
******
Dobry Pan Bóg, a dla niewierzących Natura, tak sobie wymyśliła, że najpraktyczniejszą metodą rozwoju i kontynuacji wszelakich gatunków w tym właśnie człowieka, jedynej istoty w pełni rozumnej, jest stworzenie płci, samca i samicy, mężczyzny i kobiety. Tak było od zawsze. Istnieją wprawdzie inne marginalne metody rozrodu, lecz pełnią one kompletnie nieistotną rolę w naszym świcie.
Dobry Pan ustalił także, że to właśnie rodzice zajmują się rozwojem potomstwa, tak długo, aż może ono samodzielnie egzystować. Czy to człowiek, czy słoń, czy mrówka. Tak miliony lat temu powstała rodzina.
W miarę upływu czasu, w związku z płcią i rodziną powstały odpowiednie prawa, rytuały i metody postępowania. Różnią się one nieco w zależności od plemienia, gdzieś na świecie, lecz zasadniczo wszędzie są one podobne. Kulturowo przypisano pewne role społeczne i dotychczas wszystko to wspaniale funkcjonowało i istniał stały postęp i rozwój.
Aż
Nagle, po rozpasaniu rewolucji obyczajowej 1968 roku, pokolenie hippisowskich komun, swobody seksualnej, "wspólnych" dzieci i narkotycznych eksperymentów, dorwało się do władzy, mediów i opinii publicznej; grupa zdeprawowanych, niemoralnych i kompletnie bez zasad tych właśnie ex – hippisów, wspierana na dodatek przez podstarzałych obecnie lewackich "rewolucjonistów" z różnych Czerwonych Brygad, Rote Armee Fraktion, Revolutionärer Kampf (vide Joshka Fischer czy Cohn-Bendid).
Mimo, że teraz są u władzy, o jakiej nigdy im się nie marzyło, to umysłowo pozostali na poziomie rewolucji 1968 i wczesnych lat siedemdziesiątych. Młodzieńcze fantasmagorie postanowili wcielić w życie.
Na początek postanowili rozpieprzyć tradycyjną rodzinę. To już nie ma być mąż i żona. To mają być partnerzy. Juz nie jest ważne, czy obupłciowi, czy jednopłciowi. Homoseksualiści, geje i lesbijki, nie są przecież wstydliwym marginesem, medycznym schorzeniem, dewiacją, które w przyrodzie się zdarzają, tylko świadomymi swojej roli, ba, dumnymi ze swojej orientacji obywatelami, którym przysługują wszystkie prawa, w tym oczywiście również te związane z rodziną.
Jak wiadomo, w hippisowskich komunach wszyscy
"żyli" ze wszystkimi, nie ważne, czy chłopak, czy dziewczyna, a nawet, czy to było dziecko. To oczywiście upadło i przeminęło, jak każda dewiacja. Lecz nie w głowach tych, co teraz rządzą w Waszyngtonie, Brukseli, Paryżu, czy Berlinie.
Istnieje w psychologii i seksuologii prawo częstych kontaktów, a na dodatek, prawo pierwszych kontaktów. Albo, jak to lud mówi – "czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci".
I oni właśnie teraz na starość "trącą".
Niestety, mają władzę.
I mając tą władzę chcą z całego świata zrobić taką pseudo-hippisowską komunę.
Małżeństwa do lamusa. Skreślamy słowa mąż i żona. Mój partner, moja partnerka, to jest to. Już nie rodzice; teraz opiekunowie dziecka: facet i kobieta, lub dwie panie, albo dwóch facetów. A jak coś nie wypali to i tak im się tego dzieciaka odbierze i da do wspólnego kojca, co już udowodniły różne tam Jugendamty Niemiec, czy Szwecji.
W Polsce odebrano rodzinom 85 tysięcy dzieci. W tym 850 tylko dlatego, że w domu była bieda.
Czyli, to już się proszę szanownego państwa dzieje – rodziny się skutecznie i intensywnie rozpieprza.
[1]
*****
Tak to trzy lata temu pisałem. Dzisiaj dodam jeszcze, że twarzą projektu New World Order – NWO – Nowy Porządek Świata, jest jeden z tej czołówki miliarderów, George Soros. Człowiek opętany fantasmagorią opartą na ideach komunistycznych, neo-liberalnych,
Przez to toczą się dzisiaj takie zdarzenia, jak najazd na Europę milionów ludzi z Afryki i Azji; autentyczna wojna religijna islamu z chrześcijaństwem; idiotyczne zniszczenie takich państw jak Libia, czy Syria.
To między innymi pokłosie tzw. "multi – kulti", czyli złudzenie, że ludzie o różnych kulturach, praktycznie różne ludzkie cywilizacje, jeżeli je tylko dobrze wymieszać, to będą żyć w zgodzie, przyjaźni i radości.
Na to wszystko nakłada się również próba rewolucji seksualnej, podnoszącej takie dewiacje, jak homoseksualizm, czy nawet pedofilię, do poziomu pełnoprawnych, heteroseksualnych norm współżycia.
*****
Automatycznie nasuwa się pytanie – dlaczego ci najbogatsi to robią?
Oczywiście musi być to poprzedzone pytaniem – jak do tego doszło, że mniej niż jeden procent ludzkości praktycznie rządzi całą resztą, miliardami ludzi na całym świecie.
Czy ci bogacze chcą mieć jeszcze więcej pieniędzy?
Czy może to tylko taka "zabawa", kaprys znudzonych i rozkapryszonych osobników, których stać na wszystko.
A my co? Będziemy się dalej tylko przyglądać?!
[1] http://jazgdyni.neon24.p…
Co tam się takiego stało a stało bowiem trzy najbogatsze rody które faktycznie rządzą Szwecja i są jej właścicielami zdecydowali o ponownym wprowadzeniu przymusowego poboru do armii.Co zagraża im bezpośrednio i Szwecji,do czego będą potrzebowali wojska...!?
Pozdrawiam
Laski już po wiosennej inspekcji. Jako, że w większości bukowe, czekają z wiosną do ostatniej chwili. Lecz, jak potem wystrzelą, to ho, ho!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Skoro pasażerowie autobusu mają połowę majątku na Ziemi to w tym momencie nie są zainteresowani inwestowaniem w wojnę tam gdzie ten majątek mógłby zostać uszczuplony bez uzasadnionej stopy zwrotu.
Zwłaszcza, że osiągają stały przychód finansowy z tego majątku, z obrotu pieniądzem powiązanym z bogactwem i pracą pozostałej ludzkości oraz zyskują na postępującej zgodnie z ich wolą przemianie cywilizacyjnej.
Dlatego im się nie spieszy. Wystarczy, że zawiadują cyklami koniunkturalnymi. Również w polityce.
Możliwości płynące z poprzedniego układu sił zostały wyczerpane i wajcha została przestawiona. Nie oznacza to zmiany kierunku działań tylko fluktuację. Pryncypia, czyli system monetarny, własności i ideologiczny, pozostają te same.
Masoni rządzą światem czy może coraz więcej miernot wstępuje do masonów sądząc, że w ten sposób się wzbogacą? :)
Pozdrawiam
"Perpetuum mobile" polega na uzyskaniu dzięki przewadze finansowej monopolu w strategicznych gałęziach, w których głównym odbiorcą jest państwo.
Np. w przemyśle farmaceutycznym, którego głównym kontrahentem jest państwo a nie pacjent, co zostało zagwarantowane w postaci refundacji leków, w dodatku na kredyt, w dodatku z kosztem obsługi tej refundacji przeniesionym na państwo. A państwo rachunek tych kosztów wystawia społeczeństwu w postaci podatków.
Właśnie państwo zajmuje się uszczelnianiem systemu komputerowej refundacji leków zapoczątkowanej za poprzedniej władzy i eliminacją gotówki, żeby nie było indywidualnej wymiany handlowej i lepsza była ściągalność podatków.
Program aborcyjny jest z jednej strony przykładem dążenia do monopolu na rozród (narzędzie), a z drugiej dążeniem do dosłownej władzy nad ciałem i duchem (cel).
Pozdrawiam
"Bohater" pańskiej notki nie jest, czy nie był tym obecnie najbogatszym. Przekonanie, że rządzą może być złudne - dla nich samych. To, że tak wiele najbogatszych ludzi jest w USA nie oznacza, że to oni rządzą światem, bo w Stanach światem rządzi zwykły obywatel, który finansuje wraz ze wszystkimi obywatelami np domeny internetowe.
Arabia saudyjska to dziś też niesłychanie bogate państwo a przecież nie wspiera i nie ma najmiejszego zamiaru wspierać swoich arabskich krewniaków w wierze, którzy najpływają do Europy. Putin - jak za Rosji carskiej nie tylko nie wspiera swoich obywateli ale obnosi się wręcz ze swoim bogactwem i pychą, podczas gdy w Rosji poziom technologii przeciętnego człowieka i poziom życia jest gorszy niż u nas za Gierka. Kulczyk, Krauze i tak dalej.
Jak do tego doszło? Ano w prosty sposób. Nie wszędzie na świecie ludzie wzbogacają się w nieuczciwych biznesach. Dlatego warto pańskie pytanie zamienić na inne.
Nie o to chodzi jak bogaci są ci najbogatsi ale jak oni w realnym kraju i w realnych warunkach do tego bogactwa doszli. Jak nieuczciwie to i nieuczciwie będą korzystać z możliwości i wpływów, które im to bogactwo daje - zwłaszcza gdy się przed tym nie zabezpieczymy prawnie.
Pozdrawiam
Mało też jest informacji o sułtanie Brunei, którego wielu podejrzewa, że to on jest najbogatszym władcą na świecie. Nic też nie mówi się, o raczej mało aktywnych gospodarczo indyjskich maharadżach. A oni ciągle istnieją.
Osobnym zamglonym tematem są fortuny Putina i ruskich oligarchów. To oczywiście fortuny zbójeckie, zagrabione narodowi, ale już w następnych pokoleniach będą czyste i godne chwały.
Po prawdzie, mało jest fortun osiągniętych całkowicie uczciwie i moralnie. Choćby fortuna rodu Kennedych.
Z tym wiązał się inny problem, którego do dziś tacy "domowi tyrani" jak niejaki polityk - Korwin Mikke nie pojmują.
Przyczyną rozpadu Polski po wspaniałych rządach Sobieskiego nie była jego fortuna ani nawet błędna polityka ale... dzieci - które kochał i miał, i które wszystkie chciał uposażyć.
Rzeczpospolita była zawsze republiką i chyba to jest najlepsza forma funkcjonowania dla państwa polskiego. Natomiast wszelkie formy nakładania państwowego chomąta na wszystkich tych co się wzbogacili niestety nie są dobrą drogą, bo w większości przypadków potęgują biurokrację i zubażają wszystkich.
Moim zdaniem by uniknąć manipulacji, które ograniczają współcześnie wolność jednostki trzeba sięgnąć do mediów. To one przestały pełnić swoją funkcję i w wielu państwach stały się narzędziem nie tyle społeczeństwa co wielkich biznesów i oligarchów, a także jak w Rosji rządów pańśtw działających przeciwko niezależności innych nacji.
Pozdrawiam Pana
Natomiast wszelkie formy nakładania państwowego chomąta na wszystkich tych co się wzbogacili niestety nie są dobrą drogą, bo w większości przypadków potęgują biurokrację i zubażają wszystkich. – Tylko przyklasnąć!
10 ciu najbogatszych dzieli swoja fortune a niektórzy oddają 99 centów od zarobionego dolara.
http://www.trendingtopmo…
http://zloto.guru/rothsc…
Pańskie teksty robią się coraz dłuższe i coraz mniej treściwe. Groch z kapustą.
Za długie teksty? Zastanowię się nad tworzeniem, specjalnie dla pana, tekstów jednozdaniowych.
Idąc za ciosem jego ostatniego filmu "Ameryka Od Wolności Do Faszyzmu" https://www.youtube.com/…
Dawno temu sympatyzowałam z punkami, hippisami etc - na fali młodzieńczego buntu. Jak wyszłam z kwietnych przyodziewków i rozczochranych prowokacji to wdepnęłam
w liberalną wolność " Hulaj dusza piekła nie ma" . Nie czepiałabym się nadmiernie tych formacji sprzeciwu i buntu, pragnienia wolności ( znani hippisi Ryszard Terlecki i Marek Kuchciński ). Wszędzie są ludzie i ludziska, młodość musi się wyszumieć, można należeć do "Oazy" i szumieć oazowo i jest pięknie.