Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

W Oświęcimiu śmierć wisiała w powietrzu

Zygmunt Korus, 12.02.2017
Wypadek premier Beaty Szydło to skutek głębszej strategii samoobrony obecnej władzy. Dotyczy to wszystkich sytuacji, gdy było zagrożone życie czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości. A więc prezydenta Andrzeja Dudy, Antoniego Macierewicza czy ostatnio PBS. Jej wypadek podczas wizyty w Izraelu z tej sekwencji, o której tutaj chcę napisać, wykluczam. Inny kraj, inna ochrona, zwykła kraksa w natężonym ruchu ulicznym zdarzająca się przez przypadek. Nawet jeśli miało to być jakieś ostrzeżenie (bo i tego nie można wykluczyć), to ja nie o tym dzisiaj.

Czy przeżyliście Państwo chociaż raz, będąc za kierownicą, wyprzedzanie kolumny rządowej? Bo ja tak, nie tylko w ruchu ulicznym, ale także na drogach zwykłych, lokalnych. Mam doświadczenie jako kierowca (pół wieku prawo jazdy A,B,D+E bezwypadkowo), a jednak za każdym razem, gdy czegoś takiego doświadczyłem, miałem gęsią skórkę: pędząca kolumna na łeb na szyję, jej długość oraz impet, nawet jeśli odbywa się to przy prędkości 50-60 km na godzinę, gdy użytkownicy drogi automatycznie zwalniają i dają miejsce autom na kogutach, to jednak taka kawalkada czarnych limuzyn potrafi spowodować, że niejednemu kierowcy strach w oczy zaglądnie. Dlatego jestem zdziwiony, że młody kierowca Seicento w Oświęcimiu tak beztrosko potraktował wyprzedzający go pojazd z migającym oświetleniem ostrzegawczym na dachu, że gdy tylko ten znalazł się przed nim, odbił w lewo (by skręcić do domu, bo akurat tam mieszkał) pomiędzy lukę w kolumnie i tym samym zajechał drogę Pani Premier.

To w tym miejscu śmierć wisiała w powietrzu. [Nawet jeśli to był zamachowiec, jakiś potencjalny kamikadze – w co wątpię.]

A teraz proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby opancerzone Audi staranowało tego mikrusa z jego beztroskim chłopakiem za kierownicą, nie posiadającym wystarczającego doświadczenia za kółkiem, a wiemy, że tacy "niedzielni kierowcy" w ruchu drogowym się zdarzają!? Przecież cała Polska zachodziłaby w głowę, jak to jest, że kolumna rządowa zabiła młodziaka na drodze? Wczorajszy hejt, jaki wylał się pod adresem rannej i strony rządowej, przy tym, co by się działo, gdyby wypadek był tragiczniejszy w skutkach z ofiarą w postaci kierującego Seicento, jest nie do wyobrażenia! Skala nienawiści i ujadania pod adresem rządów PiS (i Kaczyńskiego) byłaby chyba równa tej, jakiej po Smoleńsku od wrogów zamordowanej elity patriotycznej doznaliśmy.

Dlatego zachowanie rządowego kierowcy uważam za racjonalne i zasługujące na uznanie. Sam bym się tak odruchowo zachował. To instynkt podpowiada ci, czy masz kogoś rozjechać i prawdopodobnie zabić, czy sam, nawet ranny, uratujesz mu życie. Dzieje się to błyskawicznie, bez świadomości, ale w tym decydującym manewrze TY masz niepojętą pewność, że robisz słusznie. A dopiero potem, na zimno, staje ci przed oczami jakaś stop klatka, jakby czas owego ułamka sekundy przyszedł zamrożony z Antarktydy. Prowadzący tiry wiedzą o czym piszę.

A dlaczego akurat obecna ekipa rządowa ma takie problemy z poruszaniem się po kraju?

Bo nie ma, i nie może mieć, to zrozumiałe, zaufania do własnego państwa, jego struktur, zwłaszcza z segmentu bezpieczeństwa. Po tylu latach wrogości, której nadal doświadcza, a ostatnio nawet jawnych pogróżek od ludzi mających broń w rękach oraz fachowe umiejętności terrorystyczne, musi przemieszczać się nieoczekiwanie i szybko. Czasy, gdy milicja a potem policja zabezpieczały trasę przejazdu władzy, w tym wypadku nie wchodzą w grę. Nieracjonalnym, bo nieostrożnym, byłoby zapowiadać w teren, że tam a tam, o tej i o tej godzinie, będzie przejeżdżał jakiś dostojnik rządowy. Zbyt dużo jest funkcjonariuszy w kraju, do których nie można mieć zaufania służbowego. [Dlatego nie miejmy pretensji, że o czymś strategicznym, ale i nie tylko, dowiadujemy się post factum.] Należy brać pod uwagę skalę nienawiści i naprawdę zagrożone ogromne mafijne interesy! Odsuwane od złotodajnego koryta jakże liczne "establisz-męty", choć niby już byłe, są na tyle zdeterminowane i posiadające wystarczające możliwości, by posunąć się nawet do zamachu na czołowe postaci Dobrej Zmiany.

Dlatego kolumna rządowa musi poruszać się po drogach publicznych znienacka, z tym tylko, że BOR-owcy winni rozumieć, dlaczego znajdują się w dużo trudniejszej sytuacji aniżeli odbywało się to uprzednio i czego uczono ich na szkoleniach. POpaprańcy mieli komfort, bo pisowska opozycja była faktycznie legalistyczna, a teraz patriotycznemu, propolskiemu rządowi przeciwstawia się banda złoczyńców, bezwzględna mafia, jurgieltnicy antypolacy, czyli targowica, oraz wszelkiej maści wciąż rozpanoszona agentura, gotowa zrobić wszystko, by reformy w kraju się nie udały. Z tych względów ostrożność rządzących, nieoczekiwane pojawianie się w ruchu ulicznym, jest tutaj jak najbardziej wskazana, nawet jeśli skutkuje to czasami zdarzeniami dawniej nie mającymi miejsca.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 30428
minimax

minimax

12.02.2017 16:25

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witam Panie Zygmuncie!

Witam "jadąc 50 km/h stanie po dwóch metrach" Mozliwe, ale malo przyjemne, dla osob starszych prawie na pewno smiertelne.Bo? Ano dlatego, ze zgodnie z prawami fizyki {http://www.fizykon.org/k…} przy predkosci poczatkowej 50kmh i calkowitej drodze hamowania 2m przyspeszenie deceleracji to -49m/s^2, czyli ok -5g. Szczuple dziewczeta [50kg] wywieraja wtedy nacisk 250kg, czyli sporego tucznika. 100kg ochroniarza pcha sila pol tony, czyli tyle ile wazy spory zubr. Przy 4g krew odplywa od mozgu i nawet wytrenowani piloci traca przytomnosc. Dla osoby starszej z malo elastycznymi naczyniami krwionosnymi to ryzyko oberwania serca i rozerwania aorty i/lub zyly plucnej z natychmiastowym skutkiem smiertelnym. Nie mowiac juz o urazach mechanicznych spowodowanych uderzeniem luznych przedmiotow oraz zapietych pasow - polamane zebra, przebite pluca, u pechowcow przebite serce, peknieta watroba i in. urazy wewnetrzne. 2m to prawie jak walnac w zelbetowy filar, liczac strefe zgniotu i efekt wynosu. Pozdrawiam
Mind Service

Mind Service

12.02.2017 17:00

Dodane przez minimax w odpowiedzi na Witam

@Minimax - Czy Ty aby nie pomyliłeś opancerzonego auta BOR-u, które waży nie więcej niż 3 tony z tirem (kilkanaście ton), albo z czołgiem (ok. 60)? Co do drogi hamowania, to jeżdżę na co dzień (dosyć ostro) i przy dużo większych prędkościach czasami raptownie hamuję, i nie zauważyłem, żeby droga hamowania wynosiła więcej niż 2-3 metry, i jakoś mnie też nic w wyniku tego się nie dzieje, kości się nie miażdżą i wątroba nie pęka. Twoje wyliczenia mogą być prawdziwe w zderzeniu z twardą przeszkodą typu drzewo bez hamowania, ale nie w normalnej jeździe w ruchu drogowym, kiedy prędkość jest stopniowo redukowana przy pomocy ABS-u.
minimax

minimax

12.02.2017 17:39

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na @Minimax - Czy Ty aby nie

Taaa A widziales abym liczyl sily dzialajace na caly POJAZD? Poza tym - czy w opisanych przykladach zawsze hamujesz do ZERA??? Zero to bardzo kategoryczna wartosc, czesto zmusza inne do skoku po eksponencie... Jak masz kilka zlotych - zbierz ochotnikow, wsadz ich do busa/limo i przyhamuj znienacka zaraz PRZED nimi z 50 do 5kmh. Ty nic nie poczujesz, ca to oni bedza Cie "blogoslawic". Bo? A bo choc sila ktora dziala na cie jest taka sama jak ta dzialajaca na kazdego z nich, to oni musza ja zrownowazyc w pozycji niewygodnej, a ciebie trzyma fotel i nogi mocno wsparte o podloge, o efekcie zaskoczenia czy oparciu rak o kierownice nie wspomne. Wzory jakie dobralem po prostu pokazuja zaleznosc pomiedzy czasem, droga a przyspieszeniem. Sile konieczna do wywarcia przyspieszenia oblicza sie z innej zaleznosci, gdzie konieczna jest jeszcze MASA - czyli np. znajomosc rodzaju pojazdu. Rozwiazanie jakie przytoczylem jest po prostu niezalezne od masy pojadu, mocy silnika czy wspoczynnika tarcia o podloze.
Mind Service

Mind Service

12.02.2017 18:00

Dodane przez minimax w odpowiedzi na Taaa

Podawali, że Premier Szydło była przypięta pasami, chyba że to nieprawda, stąd u niej tak duże obrażenia.
minimax

minimax

12.02.2017 19:02

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Podawali, że Premier Szydło

Wystarczy byc LUZNO zapietym. W chwili hamowania pojawia sie DROGA, czyli dystans napinajacy pasy, a wraz z nia wzrasta predkosc wzgledem wozu. Pojawaia sie obciazenie dynamiczne zwiazane z wektorem pedu, ktory trzeba wygasic sila odwrotnie skierowana. To rodzi parcie hydrokinetyczne na organy wewnetrzne, ktore moga "sie uszkodzic". Ogolnie - ciasne pasy - dzialaja obciazenia statyczne, wielokrotnie mniej grozne od dynamicznych, ktore moga byc smiertelne [np. masywny krwotok po peknieciu watroby albo zlamanie zebra i przebicie komory/aorty, pekniecie tetniaka]. Przy skrajnych przeciazeniach jednak pasy nic nie pomagaja, wystarczy droga ktora przebedzie organ wewnatrz jamy ciala by nabral energii destrukcyjnej, albo wystarczy sama bezwladnosc krwi jako cieczy, by zabic, niezaleznie od innych urazow - np. zmiazdzen, jakie widujemy u osob poddanych przeciazeniom powyzej 50g - jak przy fali uderzeniowej wybuchu albo przy upadku z wysokosci na beton. Tzw. mokra plama to wlasnie ten efekt inercji krwi jako cieczy.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

12.02.2017 09:21

Ani BMW którym jechał Prezydent ani Audi nie sa i nigdy nie były opancerzone,ot typowe limuzyny do przewożnia waznych osób w korporacjach, w spokojnych krajach gdzie nawet nie ma ryzyka porwania dla okupu.Ja nie wiem jak bym się achował jako osoba prywatna która dostaje w prawy przedni błotnik tak ,że zmienia kieunek jazdy .Borowiec jest zawodowcem i nie moze miec roterek w tych ułamkach sekund jakie ma do swojej dyspozycji.Nie użycie hamulców a wybór drzewa do zatrzymania jest dowodem na brak wyszkolenia jakie powinien mieć wbite do głowy kazdy ochroniarz.Jego priorytetem jest bezpieczeństwo osoby chronionej ,swojej skromnej osoby a na samym końcu los tego który wdarł się w strefę ochrony.Połamane nogi u ochroniarza to brak zapietych pasów,gdyby Pani Premoer byla osoba chuda to miala duże szansę zostać zabita prze pasy bepieczństwa z napinaczami,tym razem skoncyło sie na połamanych zebrach odłamki których nie uszkodiły płuc czy serca.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

12.02.2017 12:31

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Ani BMW którym jechał

Jeśli samochód z Panią Premier poruszał się nawet z najmniejszą zakładaną prędkością 50 km/godz., ale objeżdżał wysuwające się nagle (ale ze startu, czyli prawie jako zapora) autko z prawej na lewo, które prowadził gapa z Oświęcimia, to wystarczyło lekkie puknięcie w prawy bok Audi, a strzałki sił wypchnęły borowca w ułamek sekundy na drzewo, bo akurat było ono na takiej pechowej wysokości. Przy takim zajechaniu drogi bajdurzenie, że drugi samochód w kolumnie ma czas na hamowanie jest nonsensem. Jadą w trzy auta i muszą się w takiej sekwencji rytmicznie poruszać. Jeśli jedzie ich więcej, to dopiero robi wrażenie na innych użytkownikach drogi - o czym napisałem powyżej. Dlatego tyle trudności mają obecnie kierowcy BOR-u, bo jeżdżą w normalnych warunkach drogowych, bez wcześniejszego obstawiania rogatek przez drogówkę. Do szkolenia nowych kierowców dla ochrony rządu powinno się obecnie rekrutować młodych, ale doświadczonych szoferaków tirów, bo oni poruszają się stale 109 km/godz. w kolumnach po kilkaset aut (tak, tak, proszę wjeżdżać rano do Rzymu, to się przekonacie; wiem co mówię, bo kierując piętrusem z przyczepą mam prawo ich wyprzedzać...). Ci potrafią prowadzić w rytmie jak tykanie zegarka, z małym dystansem, na chłodno, z precyzją, że człowiek ma wrażenie, iż wyprzedza co najmniej ze cztery eszelony wagonów kolejowych. To tam są przyszli fachowcy od brawurowego poruszania się w kolumnie rządowej, jako materiał najlepszy do naboru i przeszkolenia. Bo zdaje się obecny BOR nadaje się jedynie do wyrzucenia na śmietnik historii.
Mind Service

Mind Service

12.02.2017 12:40

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Jeśli samochód z Panią

Litości, nie wypowiadaj już się lepiej jako kierowca, bo się kompromitujesz. Z jednym się mogę zgodzić, że nie wiadomo dlaczego trasy przejazdu tym razem nie zabezpieczała policja. I na tym należało by się skupić, bo to wygląda na zaniedbanie albo na spisek.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

12.02.2017 17:03

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Litości, nie wypowiadaj już

Wypad!!!
Mind Service

Mind Service

12.02.2017 17:10

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Wypad!!!

Może trochę grzeczniej, gburze?
Jabe

Jabe

12.02.2017 09:46

Kierowca wnikliwie rozważył polityczne za i przeciw, przemyślał reakcję mediów i podjął racjonalną i zasługującą na uznanie decyzję. To może jego zrobić premierem, albo przynajmniej ministrem? Szybki jest.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

12.02.2017 11:22

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Kierowca wnikliwie rozważył

Problem w tym ,że decyzji żadnej nie podjął .Mieliśmy już takiego premiera który nie podejmował żadnych decyzji ale tylko ogłaszał podjęte za niego i nazywał się tusk.
RinoCeronte

RinoCeronte

12.02.2017 11:08

Widział Pan kiedyś Seicento? Jeśli nie to radzę się przyjrzeć :-) Ja wpadłem tym kiedyś w poślizg przy 50km. Niezapomniane wrażenia.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

12.02.2017 11:30

Dodane przez RinoCeronte w odpowiedzi na Widział Pan kiedyś Seicento?

Po tym co pokazał to planując napad na bank i licząc sie z koniecznością przełamania policyjnej blokady kupił bym bez wątpienia za 250 zł "cieńko-cieńko"
Mind Service

Mind Service

12.02.2017 12:44

Dodane przez RinoCeronte w odpowiedzi na Widział Pan kiedyś Seicento?

Ciekawe jakie? Przy 50 km/h poślizg? Na oblodzonej, mokrej nawierzchni, z łysymi oponami? Też dla Ciebie 50 km/h to zawrotna prędkość?
spike

spike

13.02.2017 22:23

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Ciekawe jakie? Przy 50 km/h

Kolego, język i argumentacja, jaką tu uprawiasz, dowodzi że nie jesteś kierowcą, a woźnicą furmanki. :)))))))))
krzysztofjaw

krzysztofjaw

12.02.2017 12:42

Witam serdecznie Zacznę prowokacyjnie i jako pewne przypuszczenie bez dowodów, takie political fiction: "Kurwa, szkoda, że go nie staranowali. Mielibyśmy swojego pierwszego męczennika i nie musielibyśmy poświęcać swojego idioty!". Takie być może z dużą dozą prawdopodobieństwa padło niejedno zdanie wyartykułowane przez zdrajców Polski wszelkiej maści oraz te zagraniczne elity kreujące naszą totalną opozycję. Kiedyś pisałem, że oni usilnie chcą wykreować swoich męczenników a najlepiej już martwych, zabitych przez "faszystów z PiS-u i ich prezesa". Diduszko w grudniu się położył udając rannego, aby media miały przekaz: ot męczennik. Nie udało się, ale oni tylko na to czekają i uważam, że są zdolni kiedyś poświęcić jakiegoś własnego idiotę, którego prowokacyjnie zabiją sami a zwalą to na PiS. mam nadzieję, że im się to nie uda, ale o tym marzą. Świadczy o tym choćby pojawienie się kretyna Budki i oferowanie pomocy prawnej drogowemu przestępcy. Co by się działo, gdyby ów przestępca zginął? Oj... To wszystko prawda, ale... Trzeba przywrócić etos pracy. Ochrona BOR jest ochroną VIP-a i tylko to musi mieć na uwadze. Za nic nie może narażać osoby ochranianej na utratę zdrowia lub życia. I to jest normalne i oczekiwane. Tyle tylko, że Polska i "polska opozycja" to jest jakieś kuriozum. Rządy sitwy doprowadziły do wynaturzenia naszego państwa. Gdyby w Kongresie USA ichnim posłom przyszło do głowy blokować Parlament to wyladowaliby pewnie gdzieś przed komisją śledczą a z Kongresu byliby wyprowadzeni przez siły porządkowe i tyle. Ktoś, kto by nawoływał do buntu w wojsku i zdrady stanu dostałby wyrok co najmniej 25 lat (taki Wroński czy Mazguła). Ktoś, kto by nakłaniał do przestepstwa zdrady stanu byłby potraktowany tak samo jak i ci, którzy w jakikolwiek sposób zagroziliby bezpieczeństu władzy. Nie wyobrażam sobie, żeby w USA jakis gostek był w stanie połozyć się przed samochodem prezydenta. TO NIEMOZLIWE!. I w tym kierunku powinniśmy zmierzać. Koniec z państwem teoretycznym i chujem z kamieniami. Koniec i jeżeli nawet to był przypadek, to powinien kończyć politykę pobłażania. Pozdrawiam
Mind Service

Mind Service

12.02.2017 12:49

Dodane przez krzysztofjaw w odpowiedzi na Witam serdecznie

Właśnie o tym piszę. Zamiast tego mamy festiwal wymyślania bzdur dla gawiedzi, typu że 50 km/h to zawrotna i niebezpieczna prędkość, przy której nie da sie zahamować. Nieudolna proba obrony kierowcy-borowika, jak i pozostałych wyżej postawionych decydentów jest ewidentna. Ciekawe, czy ciemny lud to kupi. A jak kupi, to znaczy, że państwo nadal będzie istnieć tylko teoretycznie.
Domyślny avatar

MAUR

12.02.2017 14:42

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Właśnie o tym piszę. Zamiast

Lud to kupi. Lud jest w swojej masie leniwy. Nie zna się na przepisach ruchu drogowego. Nie potrafi samodzielnie myśleć. Nie potrafi poddać krytyce propagandy płynącej z TV. Co tam zobaczy to uwierzy... Zbyt wielu propagatorów z mentalnością bolszewicką, niestety, usilnie nad tym pracuje.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

12.02.2017 14:19

Dodane przez krzysztofjaw w odpowiedzi na Witam serdecznie

Panie Krzysztofie, zdaje się, że BOR należy zlikwidować i powołać jakieś służby od nowa. To naprawdę źle wróży - te wszystkie stare niereformowalne jednostki rodem z komunistycznego chowu. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Mind Service

Mind Service

12.02.2017 14:26

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na Panie Krzysztofie, zdaje się,

Nie wiem dlaczego piszesz do mnie "Krzysztofie", bo na drugie mam Andrzej a na trzecie Józef, ale zgadzam się z tym, że BOR należało by natychmiast rozwiązać i zatrudnić chociażby kierowców, którzy nie boją się prędkości 50 km/h i potrafią zahamować.
Domyślny avatar

anakonda

12.02.2017 13:20

Pozwolicie panstwo, ze zapytam tak ze zwyklej ciekawosci, ilu z was " ekspertow ", szczegolnie tych z dlugoletnia praktyka w prowadzeniu samochodow, mialo mozliwosc zapoznac sie technika zabudowana w nowoczesnych samochodach klasy " S " jak: ( Audi-A8, Mercedes S klasy czy BMW 7 ) podejrzewam iz niewielu lub nikt. Takze ten kierowca, ktory prowadzil ten samochod w rzeczywistosci nie mial pojecia jakie " cudenko techniki " prowadzi. Pisze to nie ze zlosliwosci ale dlatego iz wiem cos na ten temat, bo sam posiadam mercedesem E350 ( ponad 250 KM ) z kwietnia 2016 z pelnym wyposazeniem.
minimax

minimax

12.02.2017 14:31

Dodane przez anakonda w odpowiedzi na Pozwolicie panstwo, ze

Testowalem chwile juz temu BMW siodemke i x3 generacja 2. Usmialem sie ze skutecznego, ale prymitywnego rozwiazania obnizenia spalania - na postoju [czerwone, korek] silnik gasnie, uruchamiany pedalem gazu przy checi ruszenia z miejsca. Poza tym te auta rzeczywiscie niemalze same jezdza, co nie znaczy ze dobrze. Fatalne wrazenia z automatem zamiast skrzyni. Nie ma porownania ze starszymi modelami iii czy doskonala 525 turbo diesel z reczna skrzynia. Spodziewalem sie auta LEPSZEGO niz znalem, a dostalem auto zupelnie INNE, jak dla mnie zbyt wykastrowane, a jednoczesnie rozbuchane w strone mnie zupelnie zbedna - elektronike nadzorujaca wszystko, wlacznie z upierdliwym brzeczkiem o niezapietym pasie kogokolwiek w aucie. JEDYNE co mi sie spodobalo to monitor cisnienia w kolach, super sprawa. A poza tym - francuz sprzed 15 lat - telewizor na kolkach, jak smiali sie z renowek i pizotow, a zwlaszcza cytryn. Smiali sie ale sami poszli ta sciezka. Jesli tak sterowana wersje zamawia sobie BOR, to wspolczuje.
Mind Service

Mind Service

12.02.2017 14:42

Dodane przez anakonda w odpowiedzi na Pozwolicie panstwo, ze

Nie mam Audi A8, ale pół roku temu prowadziłem takie auto (mój niedoszły zięć takie ma, choć nieopancerzone i mi pożyczył) i nie zauważyłem, że ma jakieś problemy z hamowaniem. Ma kopa, więc można poszaleć, ale to wszystko. Ale skoro jesteś taki obeznany, to napisz coś więcej na ten temat, może zrozumiem dlaczego kierowca-borowik zaparkował na drzewie?
Domyślny avatar

ALTEREGON

12.02.2017 13:58

Awansować BORowików na generałów , ponieważ po Smoleńsku tak wypadało zrobić ! Zabicie pani premier Beaty Sydło funkcjonariusze BOR trenują na szkoleniach ? W regulaminach zapisane jest chronienie atakujących kosztem VIPa ? Jeśli ktoś twierdzi , że przy 50 km/h zamiast próby wytracenia prędkości poprzez przewidziany do tego celu system hamulcowy limuzyny , że lepiej szukać hamulców po ciemku na poboczu w okolicach drzew to czy można uznać go za żartownisia czy to już jednostka chorobowa ? Pani premier B. Sydło miała dużo szczęścia , że nie był to most nad rzeką , ani kręta droga w górach bo zjechanie na pobocze w tych warunkach nie kończy się w tak "szczęśliwy" sposób . P.S.Jako stary kierowca czy uważa pan , że jeśli wtargnie pies na jezdnię to prawidłowym manewrem jest wjechanie na chodnik po którym mogą poruszać się dzieci , kobiety z dziećmi we wózkach inni ? Czy manewr kierowcy BOR podobny jest do tego jaki stosują czasami do zatrzymania "motocykliści" zamiast naciśnięcia dzwigni hamulcowych zdejmują nogi z podnóżków i hamują butami ? Czy słyszał pan , że Seicento zaatakowało Audi w prawy przedni błotni w okolicach drzwi przednich ? Pozdrawiam .

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Zygmunt Korus
Nazwa bloga:
mikro-makro
Zawód:
krytyk sztuki
Miasto:
Chorzów

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 321
Liczba wyświetleń: 1,932,199
Liczba komentarzy: 2,503

Ostatnie wpisy blogera

  • Polski ksiądz-orator! przywódcą antykowidowców
  • TEGO NIE ZOBACZYSZ W FILIŻANCE KAWY [59] Do Nos na Wos
  • TEGO NIE ZOBACZYSZ... [40] Salvin mówi do zobaczenia

Moje ostatnie komentarze

  • Bardzo trafne uwagi o historii ludobójstwa tryzubowców. Ten widlasty emblemat "państwa" powinien być zakazany jak swastyka. Mądry tekst - dzięki.
  • Krótko: tak trzymać i pisać Ryszard!!! I te wciąż zamaskowane gnomy... na to już nie da się patrzeć. A propaganda tak nachalna, że do wyrzygania...
  • Naiwni, naiwni... Biden powiedział wprost: Białoruś jest państwem niezależnym. Respirator dla Putina jest zaklepany. Ukraina tak czy siak ma zniknąć z mapy Europy... Za zgodą wielu czynników…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Z czego się cieszycie? Z cudu nad urną?
  • DAKOWSKI, MACIEREWICZ I MASKIROWKA
  • JAJA Z GENDER

Ostatnio komentowane

  • Zygmunt Korus, A co dalej z Pańską śledczą bojowością i działalnością w sprawie Smoleńska - posmatrim, uwidim...?
  • Zygmunt Korus, Ciężka sprawa. Uściski.
  • Zygmunt Korus, No i znów ten polski niezatapialny gen wolności... Stale jakichś Polaków widzę w tych relacjach z Kanady... Coś niebywałego jakie to doświadczenie przeszliśmy w walce z komuną. Czyli co? Jeśli się…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności