Chciałbym jednak zwrócić waszą uwagę na grę, której nie wszyscy jesteśmy świadomi. To co się dzieje w sprawie „plagiatu” ma niestety wszelkie cechy starej, SBeckiej akcji. To nie jest naturalny "wysyp" wrzutek na jego temat, ale zaplanowana i zorganizowana akcja. Wygląda ona następująco:
- oczernić „obiekt”
-sprawić, że odsuną się od niego wszyscy wspierający
- pozostawić „obiekt” samemu sobie
Żeby usunąć przeciwnika, trzeba odsunąć od niego innych. Tak jak zwierzę podczas polowań lwów - musi być same, aby nikt go nie bronił. Jeśli w na ostatnim etapie „opuszczony i oszalały”, obiekt nie „targnie się na życie” to z pewnością w jego samochód „wjedzie TIR”…prędzej czy później.
Apeluję więc do wszystkich – nie dajmy się wciągnąć w brudną grę. Abstrahując od tego czy Sumliński dopuścił się plagiatów – co do meritum i faktów nikt wątpliwości chyba nie ma? Czy też może znajdą się obrońcy WSI? Sumliński został uniewinniony przez sąd - a Komorowski i jego uwikłania w WSI to fakty, którym on nigdy nie zaprzeczył!

Sprawa plagiatów ma wywołać następujące myślenie: ”skoro plagiat był, to pewnie reszta informacji fałszywa”.
Apeluję – bez względu na sympatie. Nie zostawiać Sumlińskiego samego! ONI tylko czekają na to. Popsujmy im tę WSIową zabawę! A przy okazji… odkąd poruszyłem ten temat na TT, na moje konto wpłynęło blisko 200 powiadomień! Taki „rezonans” powstał po moim wpisie – co jak na moje grono czytelników na TT jest wynikiem NIESPOTYKANYM. Wszystko w ciągu tylko jednej godziny! To tyko utwierdza mnie w przekonaniu, że poruszyłem temat, jakiego nikt miał nie poruszać... Tu screen z ostatnich 30 min, bez odświeżania.

Musimy zatem wspierać p. Sumlińskiego. Niech on i ONI widzą, że jesteśmy z nim i że wszystko obserwujemy.
Ksawery Meta-Kowalski