Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

300 tysięcy ją obroniło. Polska

Ksawery Meta-Kowalski, 05.01.2016

 
Zaraz po wygranej Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich,  gdy strzelały jeszcze korki szampanów a wszyscy się cieszyli, napisałem, iż „musimy pomóc (Andrzejowi Dudzie) ponieważ atak mediów będzie potworny”. To było 25 maja.  Jak wyglądała przyszłość wiemy już wszyscy. Prezydent na zmianę był (i jest) atakowany lub cenzurowany w mediach.  Podobna sytuacja dotyczy nowego rządu PiS. To było do przewidzenia – dziś pewnie zgodzi się z tym każdy. Nie wszyscy jednak zdajemy sobie chyba sprawę, czemu tak się dzieje  i  do czego to może doprowadzić, jeśli my, nie weźmiemy się w garść i nie zaczniemy zachowywać się jak obywatele, republikanie…jak właściciele państwa w którym żyjemy.


 
  1. Czemu atakowany jest rząd i prezydent?
  2. O jaką stawkę walczymy? Ryzyko jest ogromne!
  3. Tę walkę można wygrać - musimy się tylko zaangażować
  4. Czekamy i obserwujemy. Bądźmy gotowi!

  
Czemu  atakowany jest rząd i prezydent

Wygrana Andrzeja Dudy, a jeszcze bardziej PiS, narusza wszelkie możliwe „układy”. Jest to niewygodne zarówno dla lokalnych grup interesów, jak też zagranicznych. Nowa sytuacja martwi dotychczasowych beneficjentów systemu 3 RP – w tym nieuczciwych polityków,  uprzywilejowanych dziennikarzy, sędziów, szemranych biznesmenów czy zwyczajnie gangi  okradające budżet.
Nowa władza martwi też „Europę”- zupełnie nieprzypadkowo jedynie tę „zachodnią”. Dzieje się tak, ponieważ cokolwiek byśmy nie mówili o PiS, to jest to jednak władza  pro-państwowa. Jej ambicją jest nadać Polsce status dużego, w miarę niezależnego państwa, którego interesy trzeba będzie brać pod uwagę w politycznych i biznesowych grach Europy. Przeszkadza to najbardziej oczywiście Niemcom, gdyż dotychczas miały Polskę, poprzez przyjaznych polityków i media, pod kontrolą. Nie stanowiła żadnego problemu. Nowa władza nie przeszkadza natomiast ani krajom Europy Wschodniej(Węgry, Czechy, Słowacja, Bułgaria) czy nawet Wielkiej Brytanii czy Francji. Czemu? Ponieważ żadne z tych państw nie sprawuje kontroli nad Polską i nie korzysta z ekonomicznie z tej uprzywilejowanej pozycji.

Krytycznie o Polsce wypowiadają się albo Niemcy, albo przedstawiciele marionetkowych państw od nich zależnych(Luksemburg, czy nawet Belgia/Bruksela itd.). Zaprzyjaźnionych z byłym ministrem Sikorskim(lub jego żoną) dziennikarzy pomijam. Głosy te nawołują wręcz do „zmuszenia” Polski do przestrzegania „zasad”. Jakich? Nie precyzują. Należy się domyślać, że chodzi o zasady uległości wobec dyktatu Berlina.

 
Stawka o jaką walczymy  - uświadommy to sobie

Czy należy  się tym przejmować? Zdecydowanie TAK! Choć wielokrotnie bagatelizuję znaczenie i siłę Unii, to jednak przezornie powinniśmy potraktować wyzwanie poważnie. Nasz przeciwnik(zarówno wewnętrzny jak i zewnętrzny.. łączą ich teraz interesy) walczy o życie. Musimy sobie uświadomić, iż obecne „starcie” jest prawdopodobnie ostatnią szansą na uzyskanie względnej niezależności i wolności.

>> Jeśli obecne ataki powiodłyby się i doprowadziły (w jakikolwiek sposób) do odsunięcia PiS od władzy, to następnej szansy dla Polski NIE BĘDZIE PRZEZ 20 LAT! <<
 
Zapomnicie o Kukiz’15, Ruchu Narodowym czy jakiejkolwiek innej formacji. Zapraszam na ziemię- FAKTY są następujące. Jeśli największej partii, posiadającej ogromne struktury, finanse i wieloletnie doświadczenie  nie uda się przetrwać tego ataku, nie uda się to już nikomu! Zapomnijmy o tym.  Wszystko inne to będzie dla przeciwnika pestka. Przeciwnik wprowadzi takie zmiany, aby jakakolwiek forma „buntu” nie powiodła się. Przetrwanie PiS jest na rękę każdemu, kto sprzeciwia się rozkradaniu i niszczeniu Polski. Narodowcom, wolnorynkowcom, niezależnym itd.

Obecną sytuację można przyrównać do walki na śmierć i życie. O ile w 2005-2007 PiS złamał przeciwnikowi rękę, o tyle teraz zaczyna go dusić. Tego nie można przerwać w połowie! To nie jest łatwe ani miłe…ale to trzeba doprowadzić do samego końca. Odpuszczenie rozjuszonemu przeciwnikowi oznaczałoby jego zemstę i nasz koniec. Albo zrobimy to teraz, albo czeka nas minimum 20 lat tego, za co nie lubimy 3RP. Tyle że na jeszcze krótszym łańcuchu.

 
Jak obronić Polskę? Atak i obrona przed nim
 
Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy zrozumieć do jakich celów dąży przeciwnik i jakich metod używa. W dużym uproszczeniu:

Cel:
  • Odsunięcie PiS od władzy
  • Trwałe zabarykadowanie systemu 
Metody:
  • Zbudowanie wrażenia, jakoby PiS rządził niedemokratycznie i wbrew ludziom. Chodzi o pokazanie nowej władzy jako ludzi łamiących standardy demokracji, praw człowieka itd. 
  • Odseparowanie PIS od społeczeństwa. Ofiara wyizolowana ze swojego stada jest bezbronna

To dlatego wmawia się nam, że „wyborca PiS” został oszukany itd. Chodzi o to, aby lud stał z boku i pozwolił na linczowanie władzy. Dlatego, wmawia im się szaleństwo i nakręca histerię. Aby zniechęcić ludzi do PiS. Znamy te metody – kreowanie zobojętnienia i znieczulicy za pomocą propagandy.

 
Chodzi o stworzenie takiego złego wizerunku PiS aby ułatwić jego usunięcie :
  • czy to administracyjnie(naciski z Unii) czy to
  • doprowadzając do przedwczesnych wyborów czy też
  • doprowadzając do zamieszek w kraju 
Kluczem jest jednak nadanie nowej władzy charakteru siły „łamiącej demokrację”. To europejski fetysz. Nie bez przyczyny, główny przeciwnik społeczny wybrał dla siebie nazwę Komitet Obrony … Demokracji. Jeśli oni bronią demokracji to znaczy że jest „zagrożona”, a jej przeciwnicy są niedemokratyczni. Tak wygląda socjotechniczna baza narracji przeciwnika.

 
Obrona przed atakiem
 
Obronić się przed tym można tylko w jeden sposób: Wytrącając przeciwnikowi z ręki argument demokracji. Tylko wtedy, wszelkie działania przeciwnika będą nieskuteczne. Na dłuższą metę nie można powiem oskarżać o deptanie demokracji kogoś, kogo „demos”(lud) popiera.

Demonstracja i wiec poparcia. Tylko widok potężnej masy ludzkiej na ulicach, której chce się wychodzić i bronić swojego, może osłabić, a może i złamać całkowicie, atak przeciwnika – i zaraz wyjaśnię dlaczego. Nie czekajcie na PiS…nie czekajcie na rząd. Bez poparcia oddolnego, sami nie dadzą rady.


 
Marsze, protesty – czy mają znaczenie? Nieuzasadniona niechęć
 
Ilekroć mowa o marszach lub pochodach część obywateli wzdryga się i grymasi. Być może jest to kwestia złych skojarzeń z okresem PRL, kiedy to organizowano sztuczne wiece poparcia władz. Być może jest to kwestia niedobrych skojarzeń z zamieszkami z wieców prawicowych.
 
Tak czy owak „ludzie demonstrujący na ulicy” to esencja demokracji. Jeśli prześledzić losy świata to zauważymy, iż wszystkie kluczowe i trwałe zmiany społeczno-cywilizacyjne odbywały się przy pomocy(udziale) demonstracji. Czy to były rewolucje w sensie dosłownym, czy też rewolucje obyczajowe. Zawsze elementem decydującym był naród na ulicy.
Nie można o Polsce myśleć tylko jeden dzień w roku, podczas wyborów. Dziś to nie wystarczy. Albo czujemy się gospodarzami własnego kraju, albo już tylko gośćmi.  Albo wychodzimy i walczymy o swoje, albo grzecznie siedzimy i godzimy się, aby dokonywano za nas wyboru…za nas i nasze przyszłe pokolenia.
 
Rozumie to dokładnie nasz przeciwnik. Marsze organizowane przez KOD mają właśnie tak oddziaływać na społeczeństwo.  Wielu ludzi pyta, „po co marsze”, „co to daje”. Wyjaśniam – marsze/pochody spełniają szereg funkcji, jak choćby:
  • nośnik informacji (przekaz informacji na marszu i dystrybucja po marszu, w lokalnych społecznościach)
  • funkcję integracyjną (ludzie się poznają,  rośnie motywacja i pewność siebie/własnych racji)
  • funkcję socjotechniczną 
Dla nas najważniejsza będzie ostatnia funkcja – socjotechniczna. Swego czasu nawoływałem już do organizacji wielkiej manifestacji poparcia zmian, proponowanych przez nowy rząd. Zbiegło się to szczęśliwie z Marszem  „13 grudnia”. Przypomnijcie sobie, jak duże znaczenie miała wielkość obu manifestacji. Czy pamiętacie, czemu zwolennicy KOD tak przerysowywali ilość obecnych na ich marszu? Z 10 000 robili 50 000, a czasami nawet i 100 000(Gazeta Wyborcza, internet). Dlatego, iż siła argumentu mierzona jest w demokracji ilością obywateli!


 
Im większa ilość protestujących, tym większe wrażenie robi to na społeczeństwie. To natomiast – czy nam się to podoba czy nie – znajduje później przełożenie na poparcie społeczne. Czyż nie dlatego, sondaże pokazujące rzekomy wzrost notowań Petru pokazały się zaraz po marszu z 12 grudnia, a  potem już nie? Myślicie że to przypadek?

A o samym zjawisku poczytać można choćby w internecie. Odsyłam np. do eksperymentu Ascha, o którym pisała ostatnio na Twitterze p. Romaszewska: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Ascha
 

Co dalej?
 
Sytuacja jest rozwojowa.  O jakimkolwiek wiecu poparcia można myśleć dopiero w okolicach Marca-Kwietnia. Chodzi o względy logistyczne. Zimna pogoda nie sprzyja frekwencji. Nie bez powodu największy dotychczasowy marsz( w obronie Trwam) miał miejsce w kwietniu 2012.

Być może marsz nie będzie potrzebny – to zobaczymy w styczniu i w lutym. Jeśli ataki przeciwnika wewnętrznego oraz zewnętrznego będą się nasilać, wyjście na wielką demonstrację będzie nieuniknione. Uważam, że mamy jedynie 40% szans na uniknięcie demonstracji. Bądźmy zatem gotowi. Niech myśl o wiecu poparcia kiełkuje  w naszych głowach i dojrzewa do odpowiedniego momentu. Musi nas być minimum 300 000. Skoro  mniej liczny naród Węgier wyszedł na ulicę bronić Orbana w ilości 100 000, to w naszych warunkach musi to być 300 000. To będzie wymagało wspólnej akcji wszystkich niezależnych mediów, wSieci, DoRzeczy, GazetaPolska, Solidarni2010, RuchNarodowy, łącznie z RM i Trwam. Bądźmy na to gotowi. Tylko taka demonstracja głosu społecznego zamknie usta przeciwnikowi, wytrącając mu argument „niedemokratyczności nowych rządów”. Z PiSem mogą chcieć walczyć, ale nikt z ludem walczyć nie będzie.
 
Szykujmy się na wiosnę! 300 000 ludzi. Może uda się tego uniknąć, ale na wszelki wypadek szykujmy się.
 
Ksawery Meta-Kowalski

PS. Kadr z wiecu poparcia Orbana na Węgrzech..100 tyś. ludzi
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8233
Domyślny avatar

Dorota M

05.01.2016 13:45

To wielka racja. Proszę powtarzać ten artykuł cyklicznie, żeby dotarł do wiekszej ilości uczestnikó bloga. Pozdrowienia.
Domyślny avatar

dabi

05.01.2016 15:35

Dodane przez Dorota M w odpowiedzi na To wielka racja. Proszę

Ok, szykujmy się, a tymczasem można podpisywać apel poparcia dla prezydenta i rządu na stronie www.change.org Wystarczy wygooglać "apel poparcia Szydło"
A330

Ksawery Meta-Kowalski

05.01.2016 23:35

Dodane przez dabi w odpowiedzi na Ok, szykujmy się, a tymczasem

Tak trzymać!
A330

Ksawery Meta-Kowalski

05.01.2016 23:32

Dodane przez Dorota M w odpowiedzi na To wielka racja. Proszę

Dziękuję. Artykuł ma charakter "przygotowawczy". W miarę rozwoju sytuacji w najbliższych 2-3 miesiącach będą kolejne. Liczę na pomoc w propagowaniu! ;)
Domyślny avatar

witamina

05.01.2016 16:13

Popieram w 200 procentach . Uwaga pani Doroty bardzo celna.Do zobaczenia na manifestacji poparcia. Pozdrawiam.
A330

Ksawery Meta-Kowalski

05.01.2016 23:35

Dodane przez witamina w odpowiedzi na Popieram w 200 procentach .

Do zobaczenia! :) Pozdrawiam
Domyślny avatar

Ewa G

05.01.2016 19:05

Też pójdę. Na razie wysyłam maile protestu do zagranicznych urzędasów... (akcja niezależnej. Trzeba ten tekst powkładać na inne fora i blogi, kto może niech to robi, w imie naszej ojczyzny!
A330

Ksawery Meta-Kowalski

05.01.2016 23:34

Dodane przez Ewa G w odpowiedzi na Też pójdę. Na razie wysyłam

Tak trzymać! Też dziś podpisywałem petycję "Reduty". Musimy aktynie włączyć się w proces odbudowy kraju - każdy przejaw aktywności mile widziany. Internet też jest polem "walki".
Ksawery Meta-Kowalski
Nazwa bloga:
Z lotu ptaka
Zawód:
wolny strzelec
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 86
Liczba wyświetleń: 856,883
Liczba komentarzy: 928

Ostatnie wpisy blogera

  • Historia pewnego #FAKEnews'a
  • POLIN jest już blisko. Podlasie sprzedane
  • Czy Rosja próbuje seksem osłabiać zachód?

Moje ostatnie komentarze

  • Jestem dumny z tego tweeta. Jaki miałem cel wyjaśniłem - żeby pokazać jak łatwo dajemy się nabierać na informacje podawane w internecie. Ja napisałem że to była prowokacja - a setki prowokacji o…
  • Kto miałby być zagrożony korektą kursu bitcoina?  No chyba Pan żartuje. A kto napędza wzrosty? Przecież nie minerzy :> Wyraźnie napisałem - są to miliony zwykłych "Kowalskich". W USA słychać…
  • A może czas, aby wybryki oszołomów z "niekontrolowanego" marszu nie szły na konto całego narodu jak to ma miejsce teraz? Organizatorzy sami przyznają że to była prowokacja więc strzelasz do własnej…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Grzegorz Braun, Chris Cieszewski - w co grają?
  • Grzegorz Braun jak Goebbels
  • Web Brigades - tajemnice Rosyjskiej działalności w sieci

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Na takie wpisy i komentarze jest jedno pytanie: czy mamy jakiś materialny dowód, np. wrak Tu-154M do zbadania?  Na tym kończą się jakiekolwiek radykalne stwierdzenia np. co do Brauna, czy…
  • Guildenstern, Co do nastrojów anty-Ż to wydaje mi się, że autor dotknął ciekawego tematu ale potraktował go raczej niechlujnie. Większość osób pamięta zapewne utopionego "chłopca w czerwonej koszulce". Osobiście…
  • Pani Anna, Doprawdy, dorosły człowiek, a bawi się jak małe dziecko. 

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności