O tym nawet się nie myśli. A przecież hasło to popularne było pod koniec lat osiemdziesiątych, w okresie schyłku PRL.
Teraz jest podobnie. PRL –bis, dla niepoznaki nazywana Trzecią RP, również jest w fazie ostatecznej degrengolady poprzedzającej upadek.
Długo to trwało, bolało i boli, ale tak już jest i musi być. Wyrywanie zepsutych zębów nigdy nie było przyjemne.
Największe i najbardziej śmierdzące gówno uszykowane przez sprzedawczyków z PO, czyli niekontrolowany, masowy napływ nielegalnych imigrantów-przestępców jawi się, jako ostateczny gwóźdź do trumny nie tylko naszego państwa, ale w ogóle cywilizacji chrześcijańskiej.
Otóż, tak nie musi być. Przede wszystkim czeka nas zmiana rządu na pisowski. W takim układzie sił, z programem PiS zapowiadającym zbudowanie silnych i licznych struktur Obrony Terytorialnej, prowokacje muslimów, a nawet zamieszki i próby samosądów, nieuniknione przy ich bezhołowiu, jedynie przyspieszą otwarcie dostępu do broni dla Polaków oraz powstanie oddziałów obywatelskiej samoobrony.
Policja nigdzie nie daje sobie rady, więc i u nas sobie nie poradzi – to oczywiste, więc jedyną możliwością powstrzymania tego najazdu islamskiej dziczy, będzie uzbrojenie Polaków.
W ten sposób powstanie armia patriotów, która składając się z ludzi czynu, nie pozwoli panoszyć się już więcej żadnym antypolskim uzurpatorom.
Rządy mają być pro Polskie i służące Polakom, a nie Niemcom, czy Ruskim. A zdrajcy polskiej racji stanu będą musieli oglądać się za siebie i jeździć z 20-osobową ochroną. Więc pewnie wszyscy pojadą w jednym kierunku – won - byle dalej od Polski.
PO zostawi też wiele pułapek w formie fatalnych ustaw. No i co z tego? Skoro złą ustawę można powołać z niebytu do rzeczywistości, to tym bardziej z rzeczywistości można ja odesłać w niebyt. Przy większości w sejmie, co to za problem skasować wszystkie te bzdury uchwalane przez lewaków? Kilka głosowań i wszystko leży w koszu na śmieci.
PO pozwoliło na rozkradzenie majątków przez korporacje i duże firmy? No to co z tego? Oszacować, opodatkować i pieniądze wrócą. A że będą kwiczeć? Nikt ich tutaj na siłę nie trzyma. Nie podoba się to do domu. Wszystkie te Tesca, Lidle i inne śmieciowe sieci łaski nie robią, mleka nie dają.
Itd., itd.
Z tym, że do takich działań trzeba mieć nie tylko idee, racje, ale i jaja, co sprawdzimy już za kilka tygodni.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4453
Mam nadzieję, że już są przygotowane ustawy do pilnego wprowadzenia. Chcę wierzyć, że brak Pana Kaczyńskiego w kampanii służy przede wszystkim właśnie temu a nie PR! Czasu na zmiany generalne będzie bardzo mało, zatem wszystko musi być przygotowane wcześniej - praktycznie gotowe do głosowania i wydrukowania w MP kilka dni po zaprzysiężeniu Nowego Sejmu. Dziewuch a Ikrą jest, paru panów z jajami [i to dużymi] też "na pokładzie" - Wystarczy. Nawet powiem tak lepiej, że takich nie ma za dużo! Reszta to już "Wola Nieba" a z nią "Zawsze zgodzić się trzeba"!
Kluczem jest repolonizacja w kilku sektorach np.: bankowym i medialnym oraz przywrócenie przyzwoitości wymiarowi sprawiedliwości, co wiąże się z rewolucyjnymi zmianami w ustawach i Konstytucji.
A konkretnie?
Konkretnie ja bym zrobiła to tak:
1. Żaden zagraniczny podmiot gospodarczy /grupa kapitałowa /prywatny właściciel lub firmy z nimi powiązane itp. nie mogą posiadać więcej niż 15% udziału w sektorach: bankowym i medialnym.
a) Kupno / sprzedaż powyżej 1% udziałów w tych sektorach musi uzyskać zgodę polskiego MSW.
b) Skarb Państwa w takim przypadku ma prawo pierwokupu.
2. Reforma wymiaru sprawiedliwości
a) Rozpędzić to co jest dzisiaj włącznie z TK i zorganizować na nowo - jak w przypadku WSI, uchwalając nowe ustawy o ustroju sądów i prokuratury.
Osobiście zupełnie nie rozumiem, dlaczego bankowi należącemu do, powiedzmy, takiego Włodzimierza Putina, nie wolno by było kredytować polskiego rozwoju. Trzeba nam więcej banków 100% obcych i to możliwie z różnych stron świata, by konkurowały.
Z mediami jest inna sprawa. To łakomy kąsek. Tyle że mamy taką Agorę, zdaje się bardzo polską, która nie wszystkich zachwyca, delikatnie mówiąc. Własności i zależności można bardzo zagmatwać. To niejasność, kto mówi, jest najgroźniejsza, moim zdaniem.
Państwową przedsiębiorczość już mieliśmy. Gdyby Pani nie była żółtym kaczątkiem, pamiętałaby Pani tamte czasy. Nic dobrego z państwowej własności przedsiębiorstw dla narodu nie wynika. One służą za źródło synekur – to są łupy. Z mediami dodatkowa kwestia – skoro mamy demokrację, to naród powinien mówić władzy, co ma myśleć, nie na odwrót. Teoretycznie oczywiście, bo nie po to tak naprawdę demokracja jest.
Co do wymiaru sprawiedliwości, zgadzam się z Panią. To jest straszne bagno. Tyle że nie mam pojęcia, co powinno się konkretnie zrobić.
Potrafi Pan przeczytać tekst ze zrozumieniem? Wątpię. Czy ja gdzieś napisałam coś o wykluczeniu z interesu kogokolwiek lub o upaństwowieniu czegokolwiek w tych sektorach?
Napisałam o repolonizacji, czyli w skrócie o zatrzymaniu w polskich rękach większości aktywów w tych sektorach - i o nieprzekraczalnym warunku 15% udziału w tych sektorach dla wszystkich innych podmiotów.
Czy to takie trudne?
Napisała Pani o pierwokupie przez Skarb Państwa.
Urzędnicze gospodarzenie nie jest moim wymysłem. Czymże jest ta „repolonizacja”, jak nie nacjonalizacją? Kilku grubych misów się przy okazji obłowi, gdy majątek pozostający dziś w obcych rękach zacznie być wyprzedawany, bo prawo tego będzie wymagać. Reszta firm albo padnie, albo państwo je przejmie. (Nie ja jeden jestem sceptyczny, bo polskim pracownikom obcych firm, wcale nie jest gorzej). Im więcej zagranicznych przedsiębiorstw u nas działa, tym większy nasz zyzk. Im więcej Polaków (nie ważne, czy biednych, czy bogatych) zaczyna wiązać przyszłość z innymi krajami, tym większa nasza strata.
Zamiast przyjąć to do wiadomości, wymyśla się jakieś ograniczenia, które tylko mącą wodę i nas kompromitują. Pani 15% jest właśnie czymś takim. Mam nadzieję, że to tylko propaganda wyborcza.
Znów Pan zmyśla ... albo klepie platformerskie formułki które mają obronić np. niemiecki stan posiadania w Polsce. Repolonizacja to nie jest UPAŃSTWOWIENIE - co to jest, napisałam wyżej. A że Skarb Państwa zabezpieczy sobie prawo pierwokupu, to na wypadek gdyby np. Niemcy chcieli znów sprzedać nasze łupki carowi :) Do pozostałych bredni typu: kto coś przejmie a kto padnie itd. ... się nie odniosę - nie komentuję wróżenia z fusów. Wiem jedno z życia na bieżąco,biznesem w Polsce w większości zajmuje się popolita hołota. Ja należę do tego pokolenia które jeszcze pamięta dobre polskie wędliny, pieczywo, dobrą kawę i herbatę oraz sklepy Wedla w każdej większej mieścinie ...itd.
Jasne?
Ja już komuś na tym forum zwracałem uwagę, że całe utyskiwanie na tzw. banksterów jest stąd, że oni myślą i przewidują. To niepokojąca umiejętność. Magia niedostępna zwykłemu śmiertelnikowi prawie. Widomy objaw paktu z szatanem wręcz. Ja jednak się od Pani tego właśnie domagam: Niech się Pani zastanowi nad skutkami swoich propozycji. Proszę nie oburzać i nazywać tego wróżeniem z fusów.
Nie odbuduje Pani polskiej przedsiębiorczości carskim ukazem. Dawnym właścicielom majątku nie zwróciliście i nie macie zamiaru. Zresztą to już któreś pokolenie. Współcześni przedsiębiorcy zajęci są zmaganiami z opresyjnym i pazernym państwem. Zamiast przestać przeszkadzać, odwraca się uwagę, krzycząc, że żydzi zatruwają studnie i trzeba ich w 85% wygnać. (Oni SKOK-om zatruwają – z tym się zgodzę)
Zniesiecie koncesje?
No tak, według Pana Polacy to niedorozwoje ... no i jak zwykle tacy jak Pan, próbują nam wcisnąć że bez dobrodzieja (ze wschodu czy z zachodu) sami nic nie zrobimy.
No cóż, czasy takich wróżbitów jak Pan, przechodzą na śmietnik naszej historii - a my Polacy DAMY RADĘ bez dobrodziejów !
Cieniukta i pokrętna ta odpowiedź. Niechże Pani się nie trudzi myśleniem o ludziach „takich” jak ja. Zamiast tego proponuję się odnieść do tego, co napisałem.
Pisząc o carskim ukazie, miałem oczywiście na myśli pewien sposób myślenia o państwie. (Np. Piotr Wielki brody kazał ścinać, by uczynić Rosję nowoczesną). W tym wypadku „dobrodziej” jest rodzimy. My Polacy bez takich dobrodziejów chowanych na obcych wzorcach sobie poradzimy. Wystarczy jak przestaną przeszkadzać.
To jak? Zniesiecie koncesje?
p.s. Zwróciłem uwagę, że wielu uważa rodaków za niedorozwojów. Odwraca Pani więc kota ogonem – mam nadzieję, że przez nieuwagę.
Sklepy za żółtymi firankami się przypominają Jaśnie Pani.
A tak, czułam się jak przedwojenna Jaśnie Pani, kiedy przyjeżdżali do mnie w latach 70' w odwiedziny przyjaciele i rodzina z Kanady, USA czy z Niemiec ... a ja prowadziłam ich na zakupy do sklepów "Radoskóru", "Wólczanki", albo po prowiant na biwak do piekarni, sklepu z wędlinami czy Wedla. Wybałuszali oczy i mlaskali z zachwytu :)
Kto jeszcze pamięta ten smak wspaniałych polskich wędlin i pieczywa?
Teraz to oni przywożą mi z USA i Kanady prawdziwe polskie przysmaki :(
Pan tego nigdy nie zrozumie - Pan jesteś okaleczone pokolenie margarynowe :(
Pani Baronowa herbu koszula od Wółczanki z pętem leberki w klejnocie.