Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Brzeżany – Aleksander Brückner

St. M. Krzyśków-Marcinowski, 29.09.2015

  Wbrew temu, co się często podaje, Aleksander Brückner urodził się nie w Tarnopolu, lecz w odległych od niego o 50 kilometrów Brzeżanach. Mówi się o nim, jako o najsłynniejszym przedstawicielu filologii polskiej. Zajmował się wieloma dziedzinami, w centrum których znajduje się język, przez kilkadziesiąt lat pozostawał profesorem slawistyki na uniwersytecie w Berlinie.
Moje refleksje o Brzeżanach, wywołanych przez znalezienie skreślonej nazwy tego miasta na starej recepcie, zaczynam od spojrzenia na tego niezwykle zdolnego, sławnego  człowieka. Jest   znakomitym reprezentantem polskich kresów  wschodnich – ziemi, która dzięki swojemu bogactwu różnorodności ofiarowała Polsce całe zastępy jednostek wielkich, wybitnych i genialnych.
  Nie wnikam tutaj  w żadną z treści jego ogromnego, liczącego ponad tysiąc pięćset pozycji dorobku naukowego. Zatrzymuję uwagę na dwóch aspektach związanych z działalnością tego Polaka, osieroconego jak wszyscy jego rodacy przez brak własnego państwa. Dają one istotne powody do zastanowienia się nad rozmiarami wysiłku koniecznego dla budowy polskiej racji stanu kiedyś i obecnie.
  1. Aleksander Brückner w roku 1890 odnalazł najstarszy znany  zabytek polskiej prozy, nazywany „Kazaniami Świętokrzyskimi”. Gdzie go odnalazł? W Bibliotece Petersburskiej, daleko poza Polską. O czym ten fakt mówi? Zrabowano, rozproszono lub zniszczono olbrzymią część polskiej kultury. Sto lat po likwidacji państwa polskiego coś się jeszcze daje wyłuskać z wywiezionych łupów. Nikt nie wie jak duża ich część  na zawsze została wchłonięta przez imperium rosyjskie. Następnym nieszczęściem, nakładającym się na poprzednie, była fala wandalizmu bolszewickiego - wariaci wysadzali swoje, rosyjskie świątynie. Na przeciąg wielu pokoleń  przypisano ziemiom polskim rolę peryferii  każdego z zaborczych krajów, degradację prawną i kulturalną – nikt nie troszczy się specjalnie o kulturę swoich rubieży, o swoje kolonie. Jeśli kiedykolwiek nasz naród faktycznie odzyska niezależność, wtedy obowiązkiem wolnych Polaków będzie wystawienie pełnego rachunku szkód poczynionych krajowi przez sąsiadów- grabieżców. Przeprowadzenie takiego remanent u za ostatnie dwieście kilkadziesiąt lat wcale nie wydaje się być spóźnione.
  2. W przededniu I wojny światowej propozycje wciągnięcia berlińskiego profesora do działań o charakterze politycznym zostały przez niego zdecydowanie odrzucone. Aleksander Brückner uzasadniał to „zupełną niemiecką obojętnością na wszystko, co jest polskie”. Wiernego sługę państwa nieistniejącego od przeszło 120 lat raziło takie, nazwijmy to, lekceważenie. W istocie rzeczy za tą oględną, grzeczną wymówką kryła się świadomość o latach bezwzględnych prześladowań ze strony zaborców. Dzisiaj ludzie sprawujący władzę w Polsce potrafią publicznie stawiać  spraw światowe ponad polskie.  Sprzeniewierzają się swojemu mandatowi i  są zbyt ograniczeni, by posłużyć się doświadczeniem pokoleń.  Lewacka międzynarodówka  opanowała  środki masowego przekazu , walczy z  wartościami  integrującymi Polaków. Sama wydaje się być narzędziem ciemnych sił, we władaniu których pozostaje gros kapitału. Widzą to wszyscy, wyborcy 2015 też. Sto lat temu polski profesor , syn Kresów na niemieckiej uczelni, zademonstrował jakie stanowisko  należy zająć wobec  „europejskiej” obłudy. Niezdolność do nadrzędnego traktowania  interesu polskiego wyklucza jednoznacznie z pola widzenia wyborcy-patrioty postkomunistów z PSL oraz napompowaną lewackim, trującym gazem PO.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4023
Domyślny avatar

anakonda

29.09.2015 11:53

Cytat: " Moje refleksje o Brzeżanach, wywołanych przez znalezienie skreślonej nazwy tego miasta na starej recepcie, zaczynam od spojrzenia na tego niezwykle zdolnego, sławnego człowieka. Jest znakomitym reprezentantem polskich kresów wschodnich – ziemi, która dzięki swojemu bogactwu różnorodności ofiarowała Polsce całe zastępy jednostek wielkich, wybitnych i genialnych." --------------------- Jak widzimy powyzej, NIE wszystko w Polsce, co jest zwiazane z Niemcami, bylo zle i godne potepienia.
jdj

jdj

29.09.2015 12:30

Dodane przez anakonda w odpowiedzi na Cytat: " Moje refleksje o

Istotnie .... Niemcy nie wywozili na Wschód ....
Domyślny avatar

anakonda

29.09.2015 15:11

Dodane przez jdj w odpowiedzi na Istotnie .... Niemcy nie

@ jdj Niemieccy osadnicy przyniesli na wschod postep cywilizacyjny, budowali miasta i wsie oraz unowoczesnili rolnictwo.
mada

mada

29.09.2015 16:41

Dodane przez anakonda w odpowiedzi na @ jdj Niemieccy osadnicy

Wieczna chwała im za to!
St. M. Krzyśków-Marcinowski

St. M. Krzyśków-Marcinowski

29.09.2015 17:29

Dodane przez anakonda w odpowiedzi na @ jdj Niemieccy osadnicy

Bardzo, bardzo daleko mi do uczucia wrogości wobec kogokolwiek. Bratem mi bardziej Niemiec, Żyd, Rosjanin, Ukrainiec niż przedstawiciel nacji odleglejszych geograficznie. Dlatego, że nie mam w sercu nienawiści, łatwo przychodzi mi pisać o nich źle, jeśli widzę, że na to zasłużyli. W wyrażaniu podziwu dla niemieckiej cywilizacji trudno byłby mnie przeskoczyć. Wychowałem się w zbudowanym przez Niemców domu. Większość rzeczy, których dotykałem była ich dziełem. Spałem w niemieckim łóżku, w szkole siedziałem w niemieckiej ławce, jeździłem niemieckimi wagonami. Bawiłem się w liczenie mostów nad i pod autostradą na trasie Żary-Wrocław. A gdy zajeżdżałem w okolice Warszawy niepojęte dla mnie było to, że nie było tam elektryczności, wodociągu, komunikacji publicznej. Wciąż się zastanawiam dlaczego tak było i dlaczego, w zasadzie, ta dysproporcja do teraz nie została pomniejszona. Trudno wyjaśnia się paradoksy: jeden przeciętny Polak może więcej niż jeden przeciętny Niemiec, ale już dwóch Niemców to więcej niż dwóch Polaków. A jeśli to spotęgujemy, to szkoda gadać. Proszę darować posłużenie się własnym przykładem. Postawa profesora Aleksandra Brücknera ukazuje przecież znakomicie kierunek mojej myśli. Pochodził on ze spolonizowanej niemieckiej rodziny, jego nazwisko zachowało pisownię czysto niemiecką. Jadł niemiecki chleb przez większą część swojego życia. Jako Polak nie zamierzał jednak składać hołdu niemieckiej pysze i kapitulować przed ich „talentem” do instrumentalnego traktowania właśnie swoich wschodnich sąsiadów. Dlaczego wciąż nieuporządkowaną zostaje sprawa praw mniejszości polskiej w Niemczech? Dojdzie do tego dopiero wtedy, gdy wytoczy się odpowiednią liczbę armat. A suma obopólnego szacunku wcale nie zostanie wtedy pomniejszona.
Domyślny avatar

anakonda

29.09.2015 19:46

Dodane przez St. M. Krzyśkó… w odpowiedzi na Bardzo, bardzo daleko mi do

@ St. M. Krzyśków... " Pochodził on ze spolonizowanej niemieckiej rodziny, jego nazwisko zachowało pisownię czysto niemiecką. Jadł niemiecki chleb przez większą część swojego życia. Jako Polak nie zamierzał jednak składać hołdu niemieckiej pysze i kapitulować przed ich „talentem” do instrumentalnego traktowania właśnie swoich wschodnich sąsiadów." --------------- Obawiam sie ze jest Pan w bledzie, " Brückner blieb politischen Aktivitäten fern und hielt sich stets in wissenschaftlichen Kreisen auf. Grund sei unter anderem „die völlige deutsche Gleichgültigkeit gegenüber allem, was polnisch ist“[2], was inzwischen aufgrund der damals diskutierten Polenfrage als umstrittene Begründung gilt. Nach dem Ersten Weltkrieg lehnte er Angebote von Warschau, Posen und Wilna ab [3]. Selbst nach seiner Emeritierung 1924 setzte er seine wissenschaftlichen Studien in Berlin fort." podkreslam: „die völlige deutsche Gleichgültigkeit gegenüber allem, was polnisch ist“, mysle, ze Brückner prawdopodobnie nawet nie wladal biegle jezykiem polskim pomimo ze byl profesorem slawistyki. " Brückner, der durch seine langjährige Tätigkeit einen wichtigen Beitrag zur Anerkennung der Slawistik als eigenständigem Forschungszweig leistete, veröffentlichte zahlreiche Werke in deutscher Sprache." Dlaczego niczego nie opublikowal w jezyku polskim? Zrodlo niemieckich cytatow: https://de.wikipedia.org…
St. M. Krzyśków-Marcinowski

St. M. Krzyśków-Marcinowski

29.09.2015 23:47

Dodane przez anakonda w odpowiedzi na @ St. M. Krzyśków... "

Myślę, że w ciągu najbliższych trzech tygodni będę miał szanse na uczciwą odpowiedź. Nie upieram się, że mam rację, gdyż w tej chwili temat znam dosyć pobieżnie. Sugestia określająca moją refleksję jako błędne myślenie jest wszakże trudna do przyjęcia. Bruckner miałby być lojalnym niemieckim obywatelem, choć wszędzie określany jest przecież jako polski uczony? Polski - nie niemiecki, nie pochodzenia polskiego, nie, że urodzony lub pracował tu i tu bez podania narodowości, jak np. podaje niemieckojęzyczna wikipedia o Mikołaju Koperniku: "właściwie Niklas Koppernigk ...(żył) w Księstwie Warmii w Prusach".
St. M. Krzyśków-Marcinowski
Nazwa bloga:
Bez liczenia
Zawód:
nauczyciel

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 258
Liczba wyświetleń: 776,917
Liczba komentarzy: 744

Ostatnie wpisy blogera

  • Pięćset plus
  • W tymczasowym szpitalu covidowym
  • Wariacje covidowe

Moje ostatnie komentarze

  • W świecie przyrody, ale nie dla katolika.
  • Mojego interlokutora - nawiązuję do rozmowy wspomnianej w moim wpisie - bardzo drażnią "dzieciory" hałasujące przy trzepaku. - Okna nie można otworzyć, a nawet przez nie popatrzeć, bo zaraz widzi się…
  • W systemie biologicznym jednostka, w tym rodzina, nie ma znaczenia - ogół, zbiorowisko, populacja, społeczństwo i procesy w nim zachodzące owszem.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Niemieckie manipulacje
  • Hasło "Żydokomuna" w Wikipedii
  • Ekspres Poznań - Wrocław

Ostatnio komentowane

  • St. M. Krzyśków-Marcinowski, W świecie przyrody, ale nie dla katolika.
  • Jabe, Jednostka niczym, jednostka bzdurą.
  • St. M. Krzyśków-Marcinowski, Mojego interlokutora - nawiązuję do rozmowy wspomnianej w moim wpisie - bardzo drażnią "dzieciory" hałasujące przy trzepaku. - Okna nie można otworzyć, a nawet przez nie popatrzeć, bo zaraz widzi się…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności