A mogło być z klasą i z honorem. III RP znów "zdała egzamin"

Na dwóję !
...„Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy” – była rzekła  kiedyś ikona PZPR, przechczonej kropidłem  transformacji na SLD, a ministrant Bolek wody do kropielnicy dolewał. Niestety w przypadku głowy państwa - i początek, i koniec prezydencji mają ogromne znaczenie.  Dla Państwa i dla Narodu !

Komorowski kończy swą "prezydęcję" równie haniebnie jak  zaczynał 10 kwietnia 2010 r. od plądrowania kancelarii  jeszcze nie odnalezionego w smoleńskim błocie ciała urzędującego Prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego !  Plądrował ją na kilka godzin przed oficjalnym stwierdzeniem i udokumentowaniem aktem zgonu  śmierci Prezydenta RP ! Przypomnę również - plądrowanie Kancelarii PRP odbyło się we wczesnych godzinach rannych 10 kwietnia 2010, a ciało Prezydenta RP zostało znalezione i wstępnie zidentyfikowane dopiero we wczesnych godzinach popołudniowych. Różnica czasu między Warszawą i Smoleńskiem nie ma tu akurat żadnego znaczenia, dlatego „regaliści” od panzerbieriozki niech siedzą cicho.  Przypomnę również - B.Komorowski plądrując Kancelarię PRP dysponował  tylko telefoniczną informacją z MSZ lub/i  SMS-em, którego istnienie ujawnił gen.Petelicki, który jakiś czas po tym „zmarł” na skutek samobójczego strzału w tył głowy.
Jak przyszły strażnik Konstytucji Bronisław Maria łamał 10 kwietnia 2010 r. konstytucyjny ład RP można przeczytać tu:  http://niepoprawni.pl/bl…  i koronnym argumentem ówczesnego Marszałka Sejmu RP na pośpiech była troska  o „zagwarantowanie zachowania ciągłości państwa” choć mało kto w to uwierzył bo tajemnicą poliszynela było, że Komorowskiego najbardziej interesuje pewien aneks...

...Tak się złożyło w tym roku, że obchody 71.Rocznicy Powstania Warszawskiego odbyły się niemal na styku dwóch prezydentur.  
Bardzo wielu Polaków oczekiwało, że w państwowych obchodach tegorocznej Godziny „W”  wezmą udział obaj prezydenci – odchodzący Bronisław Komorowski i Prezydent elekt Andrzej Duda,  na jednakowych zasadach praw i przywilejów głowy państwa. Te dwa minione dni były doskonałym momentem  dla dokonania uroczystego i godnego symbolicznego aktu ciągłości Państwa Polskiego - dwóch Prezydentów właśnie tam,  pod pomnikami i nad grobami Tych, którzy oddali życie za zachowanie tej ciągłości i w przytomności garstki tych jeszcze żyjących Bohaterów Powstania Warszawskiego. Dwóch Prezydentów, przemawiających i składających wspólny wieniec – dowód  pamięci, wdzięczności, szacunku Najjaśniejszej Rzeczpospolitej dla Powstańców Warszawskich...
Nic takiego jednak się nie stało !
Bronisław Komorowski, mieniący się strażnikiem ciągłości państwa i wielkim zwolennikiem zgody, pojednania, dialogu  itd., gospodarz ostatniej  w czasie swej prezydentury  uroczystości państwowej najwyższej rangi, na dodatek podobno bliski krewniak uczestnika Powstania Warszawskiego i podobno połączony więzami krwi z wysokiej rangi wojskowym z dowództwa AK, a zatem i PW,  miał przed odejściem do historii ogromną – i ostatnią - szansę pokazania wreszcie Polakom, że takie cechy rzeczywiście posiada... Niestety wybrał wariant schowania się pod spódnicę HGW.
Ale o tym w innym wpisie.

...A może jednak dobrze się stało, że do tego symbolicznego aktu  ciągłości państwa nad grobami Powstańców Warszawskich nie doszło ?
Bo Oni nie o taką Polskę walczyli, oddając  krew i życie ! Nie za Polskę osłabianą i rozkradaną aferami jej władz, nie za Polskę, z którą dziś nie liczy się nikt i nigdzie, nie za Polskę, w której polską rację stanu wypierają racje stanu innych państw, a władza RP się temu tylko przygląda, a nawet nader często ułatwia im ten proceder. Nie za Polskę  z takimi władzami,  które doprowadziły do tego, że najmniejsze decyzje, dotyczącej jej funkcjonowania  podejmowane są poza jej granicami,  głównie w dominującym w Europie... państwie niemieckim !

Cóż to za bolesny paradoks !  Cóż za upiorny chichot Historii !...

Niech 5 sierpnia 2015 r., w dniu ustąpienia Bronisława Komorowskiego z Urzędu Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczpospolitej  skończy się wreszcie i definitywnie epoka III RP, epoka „państwo polskie zdało egzamin”, epoka śmiesznych ludzi sprawujących w śmieszny sposób śmieszną władzę i traktujących państwo jak prywatny folwark.  
Niech 6 sierpnia 2015 r. – dzień zaprzysiężenia Prezydenta Andrzeja Dudy stanie się pierwszym dniem powrotu Polski do normalności i dniem, w którym polska racja stanu znów stała się dla Prezydenta RP celem nadrzędnym.
Niech następna Rocznica Powstania Warszawskiego będzie dniem, w którym Polacy czcząc Powstańców Warszawskich będą mogli z jasnym czołem i z czystym sumieniem powiedzieć nad Ich grobami – spoczywajcie w pokoju, Wy, którzy kochaliście Polskę nad życie! Dziś – 1 sierpnia 2016 r. stoimy tu przed Wami by złożyć meldunek - jesteśmy na drodze odzyskania takiej Polski i takiej wolności, o które Wy przelewaliście krew i oddawaliście życie ! Polski Wolnej, Polski Dumnej, Polski Niezwyciężonej ! Polski – Matki i Opiekunki Polaków, ich rodzin i dzieci żeby Polska nie zginęła w  nachalnym UE-chaosie inwazji nachalnych mód rui i NWO-trendów  poróbstwa !

Tak nam dopomóż Bóg !