Gdy przeczytałam na żółtym pasku w portalu TVN24, ze Warszawski Sąd Okręgowy nakazał PiS przeproszenie Platformy Obywatelskiej za zwrot "nic się w Polsce nie zmieniło" [podczas rządów PO]. Uśmiałam się do łez, gdyż uświadomiłam sobie, że opinia ta przylgnie do Platformy po tym wyroku, być może już na zawsze. W podobny sposób "matoł" przyczepił się do Donalda Tuska, gdy tylko zaczęto karać kibiców mandatami, a nawet aresztem za hasło "Tola ma Donalda, Donald ma Tolę". Próby wymuszania szacunku za pomocą sądów i policji zawsze kończą się w ten sposób.
Już wczoraj wieczorem Adam Hofman, rzecznik PiS najpierw stwierdził, że hasło wyborcze PO zamiast "Polska w budowie" powinno brzmieć "Polska w bałaganie", a potem przyznał: "Tak, PiS popełniło błąd. Polska się zmienia - na gorsze". Łatwo więc się domyśleć, jak mogą wyglądać te przeprosiny. Nic wiec dziwnego, że Jarosław Kaczyński oświadczył dzisiaj, iż PiS nie będzie raczej odwoływał się od tego wyroku. Uznał też fakt złożenia pozwu przez PO za dowód bezradności tej partii.
Miał oczywiście rację. Widać tu wyraźną analogię z postępowaniem Michnika i Agory. Gdy po aferze Rywina rząd dusz zaczął im się wymykać z ręki, a nakład i sprzedaż "Gazety Wyborczej" bardzo wyraźnie spadały, Michnik pozywał kogo się da do sądu wymuszając przeprosiny. Nic mu to jednak nie pomogło. Jest obecnie traktowany przez coraz liczniejszą grupę ludzi na równi z Jaruzelskim, Kiszczakiem i Urbanem. Jego dawna opozycyjna przeszłość została całkowicie przysłonięta obecnym handryczeniem się. Podobny los może czekać i PO.
Niektórzy mogą ubolewać nad tym, ze po raz kolejny polski sąd się ośmieszył. Nie ma to jednak większego znaczenia. Prestiż naszego sądownictwa od dawna jest zerowy. Wystarczy przypomnieć procesy w sprawach lustracji. Gdy sąd uniewinnił kogoś od zarzutu kłamstwa lustracyjnego, można było być prawie pewnym, że istotnie był on tajnym agentem. Tylko takich bowiem wybielali w swoich zeznaniach dawni oficerowie SB. Teraz jest też nieco podobnie. Wyrok sadu o niczym nie świadczy, lub ma efekty odwrotne od zamierzonych.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5332
Nie wiem z czego tu sie cieszyc?? mi sie raczej płakać chce ale tok myslenia i dalsze rozwiniecie tego watku jest zupelnie sluszny i trafny wiec pozdrawiam autora-emerytke:)Nie dajmy sie zwarjowac i robmy swoje:)
Zawsze mnie cieszy, gdy ktoś, kogo nie znoszę, strzela sobie w stopę.
"Nic się w Polsce nie zmieniło" czyli jak Platforma zastała Polskę w miarę normalna a zostawia zdemolowana.
O tym właśnie mówił Hofman. Zmieniło się, ale na gorsze.
Zdumiewa mnie dlaczego Wysoki Sąd nakazał przeproszenie PO akurat w Stacji TVN24. Uważam , że powinna to być telewizja publiczna.
Bo sędzia kocha PO i wie, że TVN24 podziela to uczucie.
To bardzo dobry wyrok. Można w TVN ogłosić wszystkie "sukcesy" rządu Tuska, które są istotną "jakościową' zamianą w naszym życiu. Wprost do lemingów przylepionych do ekranu za pomocą pilota oraz mieszanki" browara" z czipsami.
W te "sukcesy" już nawet lemingi nie wierzą. Oni teraz chcą tylko, by nie było gorzej niż jest obecnie.
michnika vel szechtera. Za działalność opozycyjną uważam działalność z pobudek patriotycznych. On i jego kompani z czerwonej arystokracji chcieli tylko zastąpić przy stole starszych towarzyszy i do tego posłużył im okrągły mebel, a konstruktywna opozycja za parawan..
Może to się wydawać niewiarygodne, ale w drugiej połowie lat 70-tych Michnik odgrywał pozytywna rolę. O Okrągłym Stole nikomu się wtedy jeszcze nie śniło.
Wiem co się wtedy działo. Wbrew powszechnej opinii ludzie się nie zmieniają. Szuja i sprzedawczyk to jest skaza charakteru, która na stare lata jest tylko bardziej widoczna. Proszę mnie nie rozśmieszać.
Bo nie było sygnalu z Moskwy ZSRR ot i co !
Mój Tekst Moskwa (lego (nv), śr., 2011-08-24 23:28 ) jest skierowany do (elig, śr., 2011-08-24 20:23)
Przepraszam za zaistniałe zamieszanie
bo rzeczywistość skrzeczy.
Lepszy moment niż nic.
doczepili się do mędrca Bolka i wtedy zrobili to co do dzisiaj robią to był tylko interes
Nie, w latach 70-tych wszystko wyglądało inaczej. Opozycja to była nisza, działało w niej kilkuset ludzi O "Solidarności" nikt nawet nie marzył. Jan Paweł II został papieżem dopiero w październiku 1978 roku. Wałęsa nie był żadnym "mędrcem" tylko szeregowym członkiem niezbyt licznych Wolnych Związków Zawodowych /nielegalnych/. To naprawdę były inne czasy.
"Nic się w Polsce nie zmieniło" bo dalej Donald ma Tole
Słuszne !!! Tak jest !!!