Nie prezentuję bajdurzenia ekologów i rządu o OZE, o atomie, bo w niżej prezentowanym programie nie ma nic na temat ogniw, wiatraków itp. Funkcjonujący z powodzeniem w świecie pomysł pozwala na produkcję energii elektrycznej w sposób stabilny, czego nie można powiedzieć o wiatrakach i elektrowniach solarnych. Co więcej, zamiast jednej elektrowni atomowej można zbudować od około 20 do 35 niżej prezentowanego typu elektrowni.
W USA powstaje pionierska elektrownia, szumnie zwana słoneczną, ale nie używa ona żadnych ogniw fotowoltaicznych. O wiele więcej wspólnego ma ona z wiatrakami, ale nie wykorzystuje ona naturalnych strumieni wiatrów i jest od nich absolutnie niezależna. W ogólnym zarysie wygląda ona, jak gigantyczna szklarnia otoczona lustrami, z gigantycznym kominem pośrodku.
Ta elektrownia wykorzystuje tzw. zjawisko konwekcji, gdzie (w tym przypadku) różnica temperatur na obu końcach komina wywołuje ruch poziomy powietrza, który napędza zainstalowane w kominie turbiny wiatrowe. Generalnie, co 100 metrów następuje spadek temperatury o około 1 stopień Celsjusza, a więc im dłuższy komin, tym większa różnica temperatur.
Powstająca w Arizonie elektrownia ma mieć komin o wysokości 800 metrów, a więc naturalna różnica temperatur wynosi 8 st. C. Wystarcza to, aby działać niezależnie od pory doby, pogody, czy też pory roku. Dodatkowo, aby zwiększyć różnicę temperatur na obu końcach rury (komina), u jej podstawy wybudowano olbrzymią szklarnię i otoczono ją koncentrycznymi lustrami, które dodatkowo podnoszą temperaturę w szklarni u podstawy i zwiększają „ciąg”. Ponadto stworzono system akumulacji ciepła, aby dodatkowo zwiększyć efektywność. Elektrownia ma kosztować 750 mln. USD (około 2,5 mld. PLN) i działać 80 lat. Energia elektryczna w USA kosztuje nie więcej, niż połowę ceny w Polsce, a pomimo tego cała inwestycja ma się zwrócić już po 11 latach. Cały artykuł: http://www.reo.pl/w-usa-powstanie-elektrownia-sloneczna-bez-tradycyjnych-ogniw.
Więcej danych technicznych pod linkiem: http://ioze.pl/energetyka-wiatrowa/aktualnosci/w-arizonie-stanie-najwieksza-solarna-wieza-swiata. Powietrze w ciągu kominowym będzie osiągać prędkość do 70 km/h i powinno napędzić 32 turbiny wiatrowe zlokalizowane we wnętrzu wieży. Planowane oddanie inwestycji do użytku w 2015r. Prototypowy model w dużo mniejszym rozmiarze i wydajności od wielu lat działa w Hiszpanii.
Modyfikacja i wykorzystanie atutów Polski
Pod 80% powierzchni Polski są wody geotermalne. Nie trudno zauważyć, że oprócz szklarni, u postawy komina należy stworzyć „kałużę”, czyli zbudować basen z ciepłą wodą geotermalną. Co więcej, wielkość szklarni można w takim przypadku ograniczyć. Ta modyfikacja znacząco podniesie sprawność elektrowni, w porównaniu z pierwowzorem z USA. To jest jedna modyfikacja, ale tak myślę nad jeszcze jedną, bo Polska, to nie względnie płaska pustynia. Kto powiedział, że komin na 100% długości musi iść pionowo w górę? Pewne części, ze względu na turbiny, dobrze byłoby ustawiać w pionie, ale cała reszta może iść po skosie w górę. Co by dało oparcie konstrukcji o odpowiednio naturalnie ukształtowaną górę, a do tego w okolicy źródeł geotermalnych. Niższy koszt budowy komina, wyższy komin…? Pierwsza modyfikacja jest oczywista (źródła geotermalne), a co do drugiej (oparcie o górę) musieliby wypowiedzieć się fachowcy.
W artykule pomijam zimne fuzje (http://odkrywcy.pl/kat,111408,title,Pierwszy-reaktor-zimnej-fuzji,wid,15668063,wiadomosc.html?smg4sticaid=610aac) itp. mechanizmy. Nie piszę o drugim pomyśle, zresztą wymyślonym przez Polaka i zastosowanym w USA i w paru miejscach świata, w tym koło Balcerony. Pomysł sprowadza się do tego, że jeśli istnieją odpowiednie warunki geologiczne, a w Polsce jest wiele takich miejsc (na świecie bardzo mało), wierci się głęboką dziurę do gorącej skały, wlewa tam wodę i traktuje tę skałę jak „kociołek”. Z tego „kotła” para wydobywa się na powierzchnię i napędza turbiny parowe, ale to osobny temat. Energetyka tzw. „prosumencka” zwiększy efektywność wykorzystania energii zużywanej na ogrzewanie w domach, ale to nie zastąpi „dużej” energetyki. Zresztą, rozwijanie energetyki prosumenckiej popieram, o ile nie będę moimi podatkami jej finansował, bo to byłoby zaprzeczeniem logiki, rozumu.
Plan dla Olsztyna
Mieszkam w Olsztynie, więc ten artykuł jest okazją, aby „przekuć” go na projekt lokalny. Pod większością powierzchni województwa Warmińsko-Mazurskiego są wody geotermalne (mapa ze źródłami: http://www.wmbpp.olsztyn.pl/download/energia-geotermalna.pdf). Pod Olsztynem na głębokości 1700 m zalegają wody o temperaturze ok. 38 stopni Celsjusza (w okolicach Iławy i Elbląga jest to już ok. 70 stopni, ale na większej głębokości).
Myślisz może Szanowny Czytelniku, że tym tematem interesują się lokalni politycy i lokalne media? Nic bardziej mylnego! Ilekroć próbuję coś na ten temat powiedzieć, cały wysiłek powyższych jest skierowany na to, aby temat i mnie wyciszyć, aby przypadkiem nie dowiedzieli się o tym mieszkańcy. Jest pewna grupa interesów, która jest zainteresowana, aby nic takiego w Olsztynie nie powstało. Wszystko po to, aby napędzić klientów biznesom tej grupy osób.
Co to za „straszny pomysł”, którego obawia się ta grupa osób? Wyżej napisałem o nowatorskiej elektrowni, ale przerażenie budzi co innego. Przy okazji budowy elektrowni powyższego typu, łatwo byłoby wybudować całą sieć wodolecznictwa z termami i z tężniami, jak w Ciechocinku - ciepłe solanki pod Olsztynem mają właściwości lecznice. Mnóstwo osób miałoby pracę oraz nastąpiłby dynamiczny rozwój lokalnego, drobnego biznesu. To wszystko w sąsiedztwie atrakcyjnych jezior, a więc dodatkowy atut.
A co z różnymi biznesami oddalonymi od Olsztyna? Straciłyby wielu klientów. Nawet Mikołajki zyskałyby poważnego konkurenta. Tak więc sieć lokalnych powiązań i swoista „koalicja” przeciw Olsztynowi rządzi i trzyma się mocno, na niekorzyść Olsztyna i jego mieszkańców. Projekt kieruję do PiS, bo ten akurat nie jest w tej anty olszyńskiej koalicji. Czy jest jakaś istotna siła polityczna, do której mógłbym ten projekt skierować? My Mieszkańcy mamy jedynie możliwość przy okazji wyborów, aby pogonić „klikę”. Nagrodą za to będzie, oprócz powyższego, możliwość, aby po pracy pójść do aquaparku z ciepłymi solankami, czy powdychać lecznice powietrze w okolicy tężni.
Atomowa klika zniszczy Polskę i wygna przemysł za granicę
Elektrownia atomowa zniszczy Polskę na trzy sposoby i nie mam tu na myśli właściwości promieniotwórczych i atomu jako takiego. Po pierwsze inwestycja o takich rozmiarach zabierze, w sensie dosłownym, pieniądze na finansowanie rozwoju gospodarki. O tym aspekcie niektórzy autorzy wspominali w swych opracowaniach, więc nie będę się powtarzał.
Po drugie, wszyscy odbiorcy, osoby fizyczne i firmy dostaną prawie o 40% wyższe rachunki za energię, co prezentuje opracowanie dostępne na: http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1145721.html?print=tak&p=0. Prąd z „atomu” będzie ok. 3 razy droższy, niż obecnie. Zakładając jego ok. 10% udział w miksie energetycznym, już mamy 20% wzrostu cen. Cała elektrownia ma kosztować ok. 120 mld. zł (cała a nie obecna w mediach jej część). Policzmy odsetki od tej inwestycji, a mamy wzrost cen energii o kolejne ok. 20%, albo i więcej (zależy od oprocentowania kredytu). Doświadczenia światowe uczą, że zazwyczaj faktyczny koszt inwestycji jest znacznie wyższy, niż pierwotne założenia. Faktyczny wzrost cen energii może z tytułu „atomu” wynieść nawet 60%. A gdzie wzrost cen z tytułu OZE, kolejne min. 20%? W skrajnym przypadku ceny energii mogą się nawet podwoić, albo jeszcze gorzej.
Osoby fizyczne zapłacą więcej za energię elektryczną, a więc mniej towarów kupią w sklepie. Sprawi to, że kolejna grupa pracowników produkująca te niekupione towary stanie się zbędna i albo pójdzie na bezrobocie, albo ucieknie za granicę na emigrację. Firmy, gdy otrzymają rachunki za energię elektryczną wyższe o ok. 40% (bardziej prawdopodobne 60% i więcej), uciekną za granicę, np. do Bułgarii, Rumunii, jeśliby dalej chciały produkować w UE, albo jeszcze dalej, poza UE, np. do Turcji, Afryki itd.. To oznacza drastyczny wzrost bezrobocia i biedy w Polsce.
Niech eksperci piszący, w ramach rządowej propagandy, o wzroście bezpieczeństwa energetycznego Polski, schowają się pod budką z piwem, bo tam ich miejsce. Przy ucieczce firm z Polski tej energii w Polsce będzie nadmiar i to nawet przy niższej jej produkcji, niż dziś. Mógłbym dopuścić myśl o budowie elektrowni atomowej, ale nie według preferowanej technologii francuskiej, lecz według przestarzałej technologii japońskiej z reakcjami opartymi na torze. Byłoby to bardzo tanie źródło materiału do budowy … broni atomowej. Nie jakieś tam mega kosztowne irańskie wirówki … napisałem o tym: http://naszeblogi.pl/47325-japonia-szcesliwym-posiadaczem-broni-atomowej . Wreszcie zniknęłaby odwieczna geopolityka, a tajne antypolskie porozumienia Merkel-Putin stałyby się bezpodmiotowe.
Po trzecie, aby produkować energię elektryczną, trzeba mieć klientów na nią, czyli ludzi i gospodarkę. Po wybudowaniu elektrowni nastąpi exodus firm i gospodarki poza granice Polski. Polaków ubywa już teraz, a dzieci w Polsce już jest o 40% mniej, niż w 1989r. Niedawno powstało opracowanie GUS (http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/prognoza-ludnosci/prognoza-ludnosci-na-lata-2014-2050-opracowana-2014-r-,1,5.html), które przedstawia prognozę, że w 2050r. liczba ludności Polski wyniesie 33 mln 951 tys. W porównaniu do stanu w roku bazowym 2013 oznacza to zmniejszenie liczby ludności o 4,55 miliona tj. o 12%.
Powyższy scenariusz GUS uznaję za hurra optymistyczny i nawet pomijając powyższe argumenty. Mniejsza liczba pracujących będzie zmuszona sfinansować wyższą liczbę osób starych, a więc zostanie złupiona przez rządzących drastycznie wyższymi podatkami i tym podobnym haraczami. Aby żyć, młodzi uciekną za granicę na emigrację. ONZ na koniec XXI w. (50 lat później, niż prognoza GUS) oszacował liczbę ludności w Polsce na zaledwie 16 mln. Osób.
A co zrobił Tusk, co robi Kopacz?
Zbliżają się kolejne wybory i mamy kolejny festiwal obiecanek. Po tych wszystkich poprzednich wyborach nie tylko nie było żadnej realizacji obietnic, to jeszcze kolejne haracze nakładane na rodziny z dziećmi, które muszą utrzymać się z minimalnej pensji (http://finanse.wp.pl/kat,1033759,title,W-2014-roku-oddamy-fiskusowi-jeszcze-wiecej,wid,16166019,wiadomosc.html). Brak reakcji rządzących na ujemną demografię jest podstawą do postawienia Tuska i Kopacz przed Trybunałem Stanu i sądzenie ich, jako zdrajców. Czego oczekuję od PiS? Jako jedyna partia opozycyjna, powinna z powyższych powodów nagłośnić problem skutków budowy elektrowni atomowej w Polsce. Przede wszystkim problem wygnania prawie wszystkich firm z Polski, jeśli ta elektrownia zostanie wybudowana, a co za tym idzie, utratę pracy przez prawie wszystkich Polaków. Czy emeryci mogą czuć się bezpieczni? A kto będzie pracował na ich emerytury? Czy uciekną na emigrację za granicę? Bzdura!
Hasło na obecne wybory: „Polacy, ratujmy swe miejsca pracy przed PO-PSL” i uzasadnienie hasła, jak wyżej.
Piotr Solis
Od autora. Mój wcześniejszy artykuł (http://naszeblogi.pl/49848-polska-gospodarka-oparta-o-wiedze-i-badania-projekt-dla-pis), jeden z kilku, prezentuje jeszcze jeden mechanizm rujnujący Polskę. Proszę kliknąć w powyższy link. A tak Post Scriptum, my Polacy zapłacimy za elektrownię atomową, a właścicielami będzie kilka osób prywatnych (podmioty biorące udział w budowie są częściowo prywatne, a wkrótce mają być całkowicie prywatne). Czyż to nie czyste złodziejstwo?
I może coś aktualnego. Radosław S. Wspomniał o propozycji Putina z 2008r., aby wspólnie dokonać rozbioru Ukrainy. Relacja może być prawdziwa, ale pomińmy te niuanse. Skupmy się na miejscu tej wypowiedzi i czasie. Miejscem jest amerykańskie pismo, a wiec mamy adresata. Czas, to negocjacje zakupu broni przez Polskę w USA. W tym zestawieniu wszystko jasne. Polskim specsłużbom zalecałbym analizę współpracy Radosława S. z MI6 w Afganistanie, w czasach ruskiej okupacji tego kraju, a także powody rezygnacji ze współpracy z nim. Wnioski mogą być ciekawe i wyjaśnić wiele z historii III RP, dożynania watah itd.
Piotr Solis
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10071
Druga uwaga, sine qua non. Energię produkuje się dla kogoś, dla klienta. Według GUS w 2050r. Polaków będzie znacznie mniej, niż obecnie. Koszt energii wygna, dosłownie, firmy produkcyjne z Polski, to dla kogo ta elektrownia? Bez rozwiązania problemu ujemnej demografii budowanie elektrowni atomowej w Polsce jest bezcelowe. Co więcej, jeśli zbuduje się taką elektrownię, na 100% zabraknie pieniędzy na politykę prorodzinną.
Koszt energii elektrycznej oszacowałem na bazie matematyki z zakresu gimnazjum, więc nie są to moje poglądy, tylko elementarna matematyka. Jeśli Pan Poliszynel się z tym nie zgadza, mam nadzieję, że jest inaczej, proszę uzupełnić swą edukację.
Tak mnie jedno dziwi, że tylu ekspertów, tyle rachunków, a nikt nie uwzględnił odsetek od gigantycznej pożyczki na elektrownię atomową. Miast martwić się o atom, martwmy się o wygnanie firm produkcyjnych z Polski, jeśli ta elektrownia powstanie. Martwmy się, że dzieci w Polsce jest o ok. 40% mniej, niż w 1989 r. Na miejscu opozycji zmieniłbym temat debaty publicznej, właśnie na ten - czyli wygnanie wszystkich firm produkcyjnych z Polski, jeśli ta elektrownia powstanie, totalne bezrobocie. Prezentowane w artykule liczby osiągnąłem na bazie matematyki z zakresu gimnazjum i jeśli zajdzie taka potrzeba, opiszę, co jest w mianowniku, a co w liczniku. Żadna wiedza tajemna, poglądy, tylko zwykła matematyka.
Pisać, aby pochwalić się wiedzą, ale po co, skoro nie ma to absolutnie związku z artykułem, ani z funkcjonującą już w Hiszpanii konstrukcją. Opisuję stan faktyczny, którego Pańskie wywody nie zmienią, a proponuję jedynie logiczną modyfikację, która wykorzystuje atuty/zasoby Polski.
Ale Polska to nie Kalifornia, więc wybrałem konstrukcję z Arizony. Sama wysokość rury wystarczy, aby działała ona w sposób opłacalny i w Arizonie, jak i w Polsce. Oczywiście, efektywność można zwiększyć poprzez podgrzanie dolnego końca rury. Polska ma dużo wód geotermalnych, więc do podgrzania, zamiast słońca, zaproponowałem te złoża.
Bujasz Panie Adamie w obłokach znacznie wyżej, niż zaproponowany komin, a nawet nie przejmujesz sie Pan treścią mojego artykułu, tylko dopisujesz własne treści i z nimi dyskutujesz. Jeśli chcesz Pan tworzyć S-F, proszę bardzo, ale mnie proszę w to nie mieszać.
Proszę skonfrontować swoją wiedzę z faktami, z elektrownią w Kalifornii, która wg Pana nie ma prawa działać w sposób opłacalny, a jednak z sukcesem działa i wiele krajów, w tym Hiszpania, Chile, Chiny i wiele innych zaczyna budowę podobnych u siebie. Fakty są fajniejsze, niż wiedza zwana fikcją. Proszę to przemyśleć.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o kasę. Tamtejsza uczelnia wybudowała taki komin, ile miała kasy. Państwo, jak dziś W Tuskanii (w Polsce Tuska), wybudowało autostrady, boiska, lotniska i całe miasta pustych domów, zamiast fabryk, elektrowni, trwałych miejsc pracy.
Polska ma źródła geotermalne, więc może je spożytkować w sposób, jaki proponuję. Nie jakieś klasyczne elektrownie geotermalne, które wymagają bardzo gorących źródeł, bo elektrownia z mojego artykułu nie ma takich wymagań. Na gaz z łupków, a także na nadmiar elektryczności szybko znajdziemy klientów poza Polską.
Nie starczy mi życia, aby zrobić wszystkie interesujące mnie rzeczy. Mam na oku o wiele ważniejszą rzecz. Kawitację zostawiam Szanownym Czytelnikom - jeśli dobrze to rozpracujecie, będziecie bogaci. Kiedyś chemia, gdy miałem trochę czasu, była moim hobby, więc mam pomysł, w którym kierunku prowadzić poszukiwania. Jeśli zajdzie uzasadniona potrzeba, służę podpowiedzią.