Ujawniam kolejne taśmy – rozmowa Tusenko z Śenkiewiczem

- Halo? Poproszy panią zamniejscowy, Kancelaria Premiera ....
Czy co? Nie ‘Czy’ pytajne tylko ‘Trzy’ wzięte liczebniczo...
Taa, mój numer 333... Już jest połączenie? Dziękuje ślicznie...
halo? Halo? HALO???
- Haloo....
- Donald?
- Kto mówi?
- Ale czy Donald?
- Ale KTO mówi?
- Jeżeli nie Donald, moje nazwisko pana nic nie powie... Donald?
- Jaki Donald?
- Tusenko...
- A jeżeli  Donald to kto mówi?
- Śenkiewicz!
- Bartuś???
- TAK!!
- Tu Donald...
- Tusenko ?
- Tak.
- Co jest?
- Jest interes do zrobienia...
- Interes? Ile można stracić?
- Co się mnie pytasz ile można stracić! Się mnie natychmiast zapytujesz ile można zarobić!
- Ile się zarobi, to się zarobi. Ja się pytam: ile trzeba mieć żeby ryzykować w razie że się straci.
- Niewiele... dwa, trzy miliardy  masz?
- Mam mieć od Belki. Co jest?
- Jest tak: Schetyna  ma weksel Bronka z żyrem Putina, rewindykator
jest Barmsztajn z GWprawdy... On daje dwadzieścia procent, franko loco towar
jest Bydłoszewskiego , tylko ten towar jest zajęty przez Sawicką z powodu
weksel  Grasia. Za ten weksel Grasia można dostać gwarancję od
Szechtera , tylko on jest przepisany na Hajdarowicza, a
Hajdarowicz jest chory...
- A co mu jest?
- Co by i nie było, Chłopaki z Wprost obili mu gębę, to my dziedziczymy dwadzieścia procent, tylko
Bielecki  musi mieć pewność, że Parafinowicz go wypuści, oczywiście,
jeżeli  Graś jeszcze dziś się przeniesie na łono Abrahama, to
Blumsztajn  nie ma nic przeciwko, tylko Nowak  musi mieć
pięćset tysięcy dolary z pendolinio...
- Cooo?
- Nie gotówkę, tylko połowę na reszte zwolnienie od protestu. Jassne?
- Oczywiście że rozumiem.
- No !
- Tylko skąd pewność, że Graś by wyzionął ducha?
- W tych taśmach jest sęk...
- Co?
- Sęk!!
- Kto??
- SĘK !!!
- Nic nie rozumiem
- taśma,a  w szrodku sęk i problem!
- Jaka taśma , jaki sęk?
- Drzewo. Deska drzewniana, w szrodku sęk.
- Kto ma drzewo? Blumsztajn???
- Jaki Blumsztajn, Blumsztajn ma manufakturę w gazecie co robi wodę z mózgu, a drzewo jest z lasu. Sie
ścina, sie rżnie na deski, jest deska, jest sęk i w tych taśmach jest sęk
- A gdzie jest ten las?
- Jaki las ?
- No że wspominałeś
- Co Ciebie obchodzi nagle ? W puszczy Białowieszczanskiej jest las!
Rosną stuletnie drzewa, sie ścina, sie rżnie, jest deska, jest sęk !
- A kto ma ten las?
- Donald, o co Ciebie idzie ? Las to mają chłopcy od Pawlaka!
- To można kupić?
- Tę manufakturę z robieniem wody z mózgu?
- Nie, ten tartak...
- Jaki tartak, do cholery?
- No ten co sam mówiłeś, że się ścina i się rżnie i tam są taśmy z sękiem...
- Donald, odczep się, chodzi o to czy Platforma wytrzyma do
licytacji ! pfuuu do wyborów?
- A ona sprzeda ?
- Co ?!
- Ten tartak
- Donald, przecież... Jaki tartak do cholery ?!
- No że się ścina i się rżnie..
- Donald!... Że mnie coś podkusiło powiedzieć jego ten sęk... Donald,
ja cofam ten sęk. Ja cofam wszystkie sęki na świecie !
- Co ?
- Sęk.
- Który ?
- Że pisze we WPROST o tych taśmach . TO JA JEGO COFAM !!!
- We wprost ? To było ogłoszenie ?
- Jakie ogłoszenie ?
- No że on sprzedaje
- KTO ???
- No ten, co pisze, że parceluje ten las. Słuchaj, tylko ten tartak
to ja bym zatrzymał dla siebie.
- Donald... Po co tobie ten tartak ?... Zlaź z tego tartaka!!!
- No wiesz, Bartuś, że ja Ciebie nie rozumiem. Ty budzisz mnie
w nocy. Pół godziny namawiasz mnie, żebym kupił las. A teraz
odmawiasz mnie od tego tartaka. To co to jest za interes ???
- Donald...
- Zaraz, chwileczkę, spokój! Owszem, dajmy na to,
ja daje dwa tysiące na las. To kto inny bedzie miał tartak, tak?
Będzie mnie dyktował ceny? Będe jego dawał zarabiać na rżnięcie?
To gdzie jest LOGIKA ?... To wolę kupić ten tartak! Mam rację?
- Teoretycznie tak... Tylko że mię coś podkusiło.
Staropolszczyzne sie mnie zachciało. Sęk, sęk, równie dobrze
mogłem powiedzieć, ja wiem... - tu leży pies POchowany...
- ...piees?
- PIES!
- Piesek! Jaka rasa?
- Szlag mnie trafi...
- Słuchaj, Słwek ma na sprzedaż psa? Czy to jest może łyżew ? Wiesz, ja bym chętnie kupił, bo Debil z OLT bardzo chce mieć łyżwa... No, ostatecznie może być sweter. Albo bulgot? Albo taki mały, biały dupelek... Słuchaj, tylko bron Boże jajnik! A to jest - jaka rasa?
- Jaka rasa?...czysty aryjczyk typ NORDYCKI, psiakrew odczep się od tego zwierzęcia,
nieszczęście ty moje!
- Słuchaj, Bartuś, dwa tysiące za psa? Ja moge dać... trzydzieści złotych. Duży piesek?
- OLBRZYMIE BYDLE Z PISOWSKĄ MORDĄ!!! [słyszy telefonistkę] Złociutka, to nie do
pani! Znaczy, co? Chwileczkę, Donald, ta rozmowa za chwilę będzie
kosztowała czterdzieści dwa złote i jest nagrywana!
- No co to znaczy czterdzieści dwa złote, jak się kupuje i las, i
tartak, i psa... i całą Polskę
- Wiesz co ja ciebie powiem? Ty wez sobie ten las za darmo...
- A tartak?
- A TAR.... A tartak to ty sobie weź tyż za darmo...
- A taśmy?
- Za taśmy pójdziesz siedzieć!!!
- A pies?
- A pies?... A pies ci mordę lizał!!!!! Ch… D…. i kamieni kupa
Czytaczy informuję że Pan premier wiedział iż rozmowa jest nagrywana I RŻNIE GŁUPA !!!

Sęk Michnikowskiego i Dziewońskiego – aktualizacja a poniżej oryginał