Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Tajemnice dziecinnego pokoju

Izabela Brodacka Falzmann, 10.06.2014
W jaki sposób tworzy się kod kulturowy? Przede wszystkim przez tak zwane nursery rhymes czyli wierszyki z dziecinnego pokoju. Potem przez wspólne lektury. Dopiero w następnej kolejności przez uczestnictwo w tej samej rzeczywistości społecznej.

Wierszyki angielskie są na ogół dydaktyczne. Ćwiczą pamięć, wymowę i liczenie.

Na przykład:

As I was going to St Ives

I met a men with seven wives

Each wife had seven sacks

Each sack had seven cats

Each cat had seven kits

Kits, cats, sacks, wives

How many were going to St Ives?

Odpowiedź prawidłowa to 2801 lub jeżeli wliczymy narratora - 2802. Wierszyk zawiera jednak żartobliwą pułapkę. Każde dziecko bez wyjątku pyta o owe siedem żon. Odpowiedziałam kiedyś niefortunnie swoim dzieciom, że facet prawdopodobnie był Mormonem. Długo potem żałowałam, że zaszczepiłam w nich kolejny stereotyp.

Wierszyki francuskie bywają perwersyjne. Na przykład

La reine Dagobert

Choyait un galant assez vert

Le grand saint Éloi

Lui dit: O mon roi

Vous êtes cornu

J'en suis convaincu

C' est bon lui dit le roi

Mon père l'était avant moi.

Swięty Éloi informuje króla Dagoberta, że jest on rogaczem. “W porządku”- powiada król. “Mój ojciec był nim (rogaczem) przede mną”. W drobnym dzieciństwie wytłumaczono mi , nie wdając się oczywiście w szczegóły, że “galant assez vert” to ktoś kto umie dogodzić paniom (w przeciwieństwie do męża rogacza). Nie przyszło mi do głowy, żeby zapytać co to znaczy “dogodzić?”, nie sprawdziłam nigdy również czy faktycznie takie jest znaczenie idiomu : “galant assez vert”.

W ten sposób powstaje kod kulturowy, w ten sposób dziedziczy się ( to dziedziczenie społeczne) poglądy, stereotypy, błędy językowe, a nawet akcent. W ten sposób rozpoznają się “people like us”.

Zupełnie inne w tonie są są wierszyki rosyjskie. Na przykład.

Ax-ax-ax-ax-ax-ax!
Среди игрушек — паника!
Все куколки в слезах —
Свалился Ванька-Встанька!
Матрёшки тащат йод,
Бинты, пакеты с ватой,
А Ванька вдруг встаёт
С улыбкой плутоватой:

— Поверьте, я живой!
И не нуждаюсь в няньке!
Нам падать не впервой -
На то мы Ваньки-Встаньки.




Rosyjski wierszyk, podobnie jak francuski czuję się zobowiązana przetłumaczyć. Wszak obecnie nikt (poza nudnymi staruchami) nie zna rosyjskiego i francuskiego, w jawnym przeciwieństwie do angielskiego, który to język znają wszyscy. W szczególności kandydaci do europarlamentu.

Oto streszczenie wierszyka: Panika wśród zabawek. Wywalił się Wańka – Wstańka. Matrioszki taszczą jodynę i bandaże. A tu Wańka wstaje i mówi: “ nam padać nie pierwszyzna, od tego jesteśmy Wstańki”.

Żadnych perwersji, żadnych kochanków królowej, żadnej poligamii. Niewywrotny Ванькa-Встанькa czyli Неваляшка i przewrotna Mатрёшка kryjąca pod kolejnymi postaciami swoje tajemnicze jądro, niosą zupełnie inne przesłanie niż na przykład nieszczęsny Humpty Dumpty, którego po zepsuciu nie da się już nigdy naprawić. (Żadne siły, nie są w stanie zebrać go do kupy). Czy możemy się dziwić, że to właśnie Rosjanie odwracali bieg rzek i hodowali gruszki na wierzbie?

Humpty Dumpty inspirował literatów. Pojawia się u Lewisa Carolla w “Alicji w krainie czarów” , u Jamesa Joyce'a w “Finnegans Wake” i w wielu innych utworach. (Jestem świadoma, że użycie “u” to rusycyzm. Po tym “u” rozpoznają się kresowiacy, a gorliwi rozpoznają rosyjskich agentów. )

Natomiast to rosyjskie bajki wprowadziły właśnie do poważnego języka historii i polityki termin “matrioszka”. Słowo “матрёшка” pisane jako “matrioshka” przyjęło się nawet na zachodzie i oznacza wstawioną w cudze personalia osobę.

Humpty Dumpty jest dokładnie przeciwieństwem Ванькu Встанькu czyli Неваляшкu choć niektórzy tłumacze forsują tłumaczenie “Humpty Dumpty” jako “Wańka Wstańka”. Dla mnie jest to obraza kultury, obraza sanktuarium dziecinnego pokoju. Nienawistny przejaw multikulti. Sami zresztą zobaczmy.

Humpty Dumpty sat on a wall.
Humpty Dumpty had a great fall.
All the king’s horses and all the king’s men
Couldn’t put Humpty together again .

To zabawne- choć na ogół wszystko sprawdzam w słownikach, nigdy nie próbowałam wyjaśnić dziecięcej rozterki czy “ the king’s horses” to “konie” czy raczej w tym kontekście “konni”, oraz czy faktycznie “the king’s men” oznacza- jak mi kiedyś powiedziano- dworzan.

Wiedza wyniesiona z dziecinnego pokoju jest po prostu święta.
P.S. Przepraszam za nieuchronne w tej sytuacji  błędy.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 10162
jazgdyni

jazgdyni

10.06.2014 07:10

Witaj Izo!
Jeżeli mogę wtrącić swoje trzy grosze ( widzisz - też kodowe trzy grosze), to z naszych dziecięcych wyliczanek najbardziej zawsze fascynowała mnie "Lokomotywa". I z pośród tego, co piszesz, jest najbardziej inteligentna, wszechstronna i kształtująca nasze poczucie humoru.
"W czwartym wagonie same grubasy,
 siedzą i jedzą tłuste kiełbasy..."

Serdecznosci
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 07:45

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj Izo! Jeżeli mogę

Ja też bardzo lubiłam i lubię "Lokomotywę". Co ciekawe jej powodzenie nie maleje i tak samo odbierała ją moja wnuczka. Natomiast był kiedyś okres fascynacji " Akademią pana Kleksa" gdy moje dzieci były małe, a do wnuczki już Akademia nie trafiała. Nie bardzo wiem dlaczego. Ciekawa jestem czy pokolenie czytające Harry Pottera mówi tekstami z tej książki. Nie znam nikogo takiego. Wszyscy twierdzą, że świetna książka ale nic nie pamiętają. przeczytałam jeden tom. Dla mnie potwornie nudne.
jazgdyni

jazgdyni

10.06.2014 07:56

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Ja też bardzo lubiłam i lubię

Harry Potter jest niesłychanie prymitywny i schematyczny! Bardzo płytki i w konwencji większości gier komputerowych. To niestety inna, prymitywniejsza kultura, którą neoliberalne lewactwo i NWO próbują zaszczepić. Kudy temu do "Alicji w krainie czarów" ? No... ale to napisał matematyk :-))))))))).
"Akademia" była fasynująca. Dlaczego nie jest nadal? Ciekawe...
Duże wrażenie wywarł na mnie "Król Maciuś Pierwszy". Uczy bardzo empatii. I nie tylko.
Domyślny avatar

takijeden

10.06.2014 09:37

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Harry Potter jest

A slynna "Opowieść wigilijna" (film z 2009) Jakie tradycje i jakie schematy myslowe "przemyca" ten film majace kojarzyc sie nastepnym pokoleniom z tradycja Bozego Narodzenia i samej Wigili? Tam sa duchy , tradycja tlustej gesi na stole, i fakt ze wypada byc milym dla innych na ten czas.. Modlitwy , prawdziwej koledy , czy czegos o narodzinach Jezusa ??? Zero.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 10:56

Dodane przez takijeden w odpowiedzi na A slynna "Opowieść wigilijna"

I "Opowieść wigilijna" jest co roku pokazywana właśnie w Wigilię.  Oprócz tego " Kevin sam w domu". Bardzo śmieszny film ale... Chyba nie przekręcam tytułu.
Marek1taki

Anonymous

10.06.2014 07:40

Pani Izo! A jaki kod wgrywa współczesna telewizja i Monopol Edukacji Narodowej?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 08:07

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Pani Izo! A jaki kod wgrywa

Nie chcę być złośliwa, szczególnie, że sama jestem kiepska językowo. Ale ja przynajmniej nie występuję w telewizji jak prezenterka TVP, która powiadomiła wszystkich, że na lotnisku siadł er for łan i poprawiła się na ers for łan. Kiedyś wiceminister powiedział ( sama to słyszałam), że z listy lektur usunięto Flałberta. Pan Kalisz wymawia "ja rozumie",  ale to podobno stylizacja na swojaka.  Czy nie ma nikogo kto by ich poprawił. Podobno dobierają im krawaty. Trudno w to zresztą uwierzyć patrząc na rezultat ale ja nie jestem w tej dziedzinie en vogue. W każdym razie nawet na wiejskie wesele nie poszłabym z facetem w krawacie w różowe prążki. Wolałabym faceta w waciaku i walonkach. Ale to są żarciki. Natomiast poważna sprawa to fakt, że nie istnieje inteligencki język pokoleniowy młodzieży. Wystarczy posłuchać w autobusie. "Panienki" nie są jak za niedawnych czasów przerywnikiem. Odnoszę wrażenie , że ci ludzie znają w ogóle tylko to jedno słowo.
Marek1taki

Anonymous

10.06.2014 21:34

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Nie chcę być złośliwa,

O to nie można bezpośrednio obarczyć antypolskiego spisku, chociaż elity polskie niszczono z premedytacją. To chyba również efekt kuli śnieżnej pokoleniowych zaniedbań. Jednak z drugiej strony wciąż o wiele częściej spotykam się z grzecznością i kulturą młodych ludzi.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

10.06.2014 07:58

Kto ty jesteś, Polak mały, Jaki znak Twój, Orzeł biały ;-)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 09:24

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Kto ty jesteś, Polak

Pamiętam z dzieciństwa wiersze historyczne. Na przykład:  " Od dworaków  opuszczona Helena w stroju niedbałym". Zabawne, że  zamiast "dworaków" pamiętałam "rodaków". Czyli nawet małe dziecko, którym wówczas byłam,  zdolne jest do nadinterpretacji.  Wydawało mi się, że rodacy tak już mają, że  opuszczają ludzi w nieszczęściu.
Domyślny avatar

AgN

10.06.2014 08:01

"Rzepka" Tuwima. Jakież tam są różnice "kulturowe" a jednak razem, ponad podziałami, zebrali się do działania. :)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 09:18

Dodane przez AgN w odpowiedzi na "Rzepka" Tuwima. Jakież tam

Bardzo lubiłam " Rzepkę". Ale to przeróbka rosyjskiej bajki. Ciekawe, że bajki Jean de La Fontaine'a, który czerpał ze wzorów starożytnych  przerabiał na przykład Kryłow. Było to zdecydowanie ponad podziałami, ale z uznaniem wspólnego źródła, jakim była kultura klasyczna. "Rzepka" w wydaniu Tuwima jest zdecydowanie lepsza niż oryginał. Podobnie jak tłumaczenia Boya są lepsze od oryginałów. Natomiast na przykład Oniegin jest w tłumaczeniach plaski. Warto go czytać tylko po rosyjsku.
Domyślny avatar

Sceptyk

10.06.2014 11:30

Pani Izabelo tekst bardzo dobry, ale błagam... pokój nie może być dziecinny! To, że niektórzy językoznawcy powoli to dopuszczają, nie powinno zwalniać ludzi parających się słowem pisania o pokoju/ubraniu/wózku dziecięcym.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 11:54

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na Pani Izabelo tekst bardzo

Święta racja. Chyba jestem już zdziecinniała. Pozdrawiam.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 12:24

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na Pani Izabelo tekst bardzo

Zajrzałam do "Słownika Języka Polskiego Karłowicza". Mam 13 tomów oprawnych w skórę,   z 1900 roku. Karłowicz proponuje dziecięcy, dziecinny, jako równoważne, natomiast dzieciński oraz dziecki  jako wychodzące z użycia. ( tom I str 637 ). Jak widać językoznawcy dopuszczali "to" już w 1900 roku. 
 K podaje też jako formy równoważne dzieciństwo i dziecięctwo. Od 1900 roku tu sporo się zmieniło. Przykład: "W owej epoce malarstwo było jeszcze w dzieciństwie".
Domyślny avatar

andzia

10.06.2014 14:40

Pani Izo,kiedy byłam małą dziewczynką (mnie samej aż trudno w to uwierzyć,że byłam ;),przyjacielem domu był Pan Jóźko,repatriant spod Lwowa.Prócz wspomnień i politykowania z Tatą,sporo czasu poświęcał mnie.Wierszyków,niestety nie pamiętam,ale rzecz dziwna,pamiętam dwie piosenki których mnie uczył,ze smakowitym lwowskim zaśpiewem.Była to "Jarzębina czerwona",a druga (tyle pamiętam): "Ta panie Karolciu,ta bój się pan Boga, ta pan już nic nie pamiętasz? Ta u nas we Lwowie jak kto się zakochał, ta panie,przynosił prezenta. Albo wstążki,albo kwiatki, albo jakieś czekoladki. A gdy stał się niewolnikiem, to przynosił pierścionek z koralikiem" Z całego serca,Pani Izo,dziękuję za przywoływanie najmilszych wspomnień i pozdrawiam najpiękniej.
Domyślny avatar

Boguslaw

10.06.2014 15:02

Dodane przez andzia w odpowiedzi na Pani Izo,kiedy byłam małą

Andzia - pieknie. Masz piekne wspomnienia. Pozdrawiam Cie serdecznie . Panią Izabele naturalnie tez , zawsze z przyjemnością Panią czytam. Jeszcze raz pozdrawiam obie Panie.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 15:34

Dodane przez Boguslaw w odpowiedzi na Andzia - pieknie. Masz piekne

Ja też serdecznie pozdrawiam.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 15:33

Dodane przez andzia w odpowiedzi na Pani Izo,kiedy byłam małą

Staram się teraz zebrać kresowe wierszyki mnemotechniczne, których uczono moje ciotki na pensjach. Były to dopływy Dunaju, albo wzory trygonometryczne, reguły gramatyczne. Nie jest to łatwo  odtworzyć. Giną wraz z generacją. Pozdrawiam serdecznie.
minimax

minimax

10.06.2014 16:45

"Wiedza wyniesiona z dziecinnego pokoju jest po prostu święta" To taki "imprinting" spoleczny, warunkujacy tozsamosc, tj. poczucie przynaleznosci do srodowiska, jezyka, narodu, kultury, religii, cywilizacji. Stad wynika szkodliwosc wszystkiego, co podstepem wnika do "dziecinnego pokoju", jak media, gender czy inne ideologie.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

10.06.2014 18:32

Dodane przez minimax w odpowiedzi na "Wiedza wyniesiona z

Tak , to jest właśnie wdrukowanie. Dlatego ludzie obdarzeni dobrym słuchem bezbłędnie rozpoznają kresowiaka w osobie mówiącej na pozór bez lokalnych naleciałości.  Nie wspominam już nawet o przedwojennym mieszkańcu Lwowa. Multikulti to gwałt na tożsamości. Bo jak twierdzi Koneczny nie można być cywilizowanym na dwa sposoby. Nie chodzi tu oczywiście o potoczne znaczenie terminu " człowiek cywilizowany" lecz o tożsamość, przynależność kulturową.
minimax

minimax

10.06.2014 23:19

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Tak , to jest właśnie

"nie można być cywilizowanym na dwa sposoby" poniewaz czasy mocno przypominaja Rok1984 to odpowiem a la Orwell: Dwojmyslenie wlasnie to umozliwia:] Tak jak schizofrenia umozliwia rozwoj osobowosci :> Pozdrawiam m-m
minimax

minimax

10.06.2014 23:41

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Tak , to jest właśnie

Regionalizmy... Kresowiakow poznaje po dzwiecznym "h", ktore juz w polszczyznie wspolczesnej zaniklo. Ale i Malopolan mozna odroznic nawet nie tyle po akcencie, ile po fonetyce/wymowie zbitek takich jak "brat ojca". Warszawiaka poznam po "bulce wroclawskiej", ogorkach "kwaszonych" i "sznurowadlach". Wilniuka po zaspiewie i "Ł" przedniojezykowym. Lubelacy maja "falista" intonacje zdania (jak w alzackiej wersji francuszczyzny). Slazakow, Goroli czy Kaszubow to slychac z daleka. Scyzoryki rozpoznam po "a za co". Reszty regionalizmow niestety nie slysze/nie znam :|.
Domyślny avatar

piotr słaboszewski

11.06.2014 04:03

Pani Izabelo, proszę o więcej takich felietonów, trzeba nam uciec choć na chwilę od spraw bieżących. O kodach kulturowych chciałbym jeszcze kiedyś podyskutować. Tymczasem między nami anglofilami: "the king's horses" to raczej konni, czy konnica ("Send a horse" - rozkaz użycia jazdy); "the king's men" to pozostający w służbie króla - żołnierze, urzędnicy, poborcy - ale dla potrzeb wierszyka "dworzanie" całkiem zgrabnie. Chociaż może są to "the king's gentlemen" - jeśli tak, to tym bardziej "dworzanie". Pozdrawiam. PS Ja po latach wróciłem do francuskiego (moja wielka nieodwzajemniona miłość - zawsze kiedy wydawało się, że trafiłem do Francji na dłużej i poczynię postępy, wyrzucało mnie na drugą stronę kanału lub za ocean). Diabelski język.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

11.06.2014 08:15

Dodane przez piotr słaboszewski w odpowiedzi na Pani Izabelo, proszę o więcej

No i po tylu latach wszystko jasne. Był kiedyś film o aferze Watergate (o ile dobrze pamiętam)  "All the President's Men". Polski tytuł: " Wszyscy ludzie prezydenta" wydawał mi się kiedyś zbyt dosłowny, ale chyba tłumacz faktycznie miał niewielkie pole manewru. Nie wiem dlaczego,  ale często (zupełnie bezinteresownie) zastanawiam się nad takimi sprawami.  Od czasu do czasu trafiam na przykład  na  reklamę,  w której aktor mówi ( po polsku) do jakiegoś ciasteczka: " posłuchaj Luc , z nami koniec". Jestem przekonana, że w oryginale reklamy mówił:"  posłuchaj ( look) z nami koniec".
I że ciasteczko wcale nie nazywa się Łukasz, w ogóle nie używa się jego imienia.  Nie mam tego  jak tego sprawdzić ale samą mnie dziwi, że można się nad  takimi głupstwami pochylać. To u mnie (uwaga  rusycyzm) chyba  naprawdę osiowe objawy zdziecinnienia. Może  jednak mam  prawo tłumaczyć to anglofilią. Jeżeli tak, to dlaczego w angielskim mówi się " popatrz" w sensie" posłuchaj"?

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,095
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności