Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Z takim kościołem nie chcę mieć nic wspólnego

Marcin Tomala, 31.05.2014
Pożegnanie generała Wojciecha Jaruzelskiego nie było zwykłą, naturalną i ludzką ceremonią pogrzebową nawróconego przed śmiercią człowieka. Przekształciło się raczej w dziwaczny polityczno-historyczny happening, gdzie starły się ze sobą hipokryzja i zakłamanie historii z jednej strony, z poczuciem bezradności i niesprawiedliwości z drugiej. Gdzie to pierwsze nazywa się dziś honorowym zwycięstwem, a to ostatnie barbarzyńskim wymiarem chrześcijaństwa.

Wybaczcie brutalną ocenę, ale czuję się wyjątkowo rozgoryczony, gdy to tej farsy przykładają ochoczo rękę polscy hierarchowie kościelni. Z całą mocą muszę podkreślić, jak znacząca jest różnica między skromnym pożegnaniem nawróconego grzesznika (tak prawdziwie, po chrześcijańsku - wybaczamy), a imprezą państwową, na której z pompą i honorami godnymi prawdziwego bohatera i katolika żegna się jednego z największych zbrodniarzy PZPR.

Historia nie kłamie. Trzy wydarzenia, tysiące ludzkich tragedii. Czystka antysemicka 1967-68, masakra robotników na Wybrzeżu w 1970 roku, decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981. Całe życie Wojciecha Jaruzelskiego nacechowane jest kłamstwem, służalczością względem Moskwy, śmiercią niewinnych, bandytyzmem, fałszem. Na pogrzebie cała parada celebrytów usiłuje mnie przekonać, że ten bandytyzm możemy co najwyżej określić słowami "postać tragiczna". "Żegnamy człowieka szczególnej epoki naznaczonej tragedią, dramatem, poszukiwaniem sensu i nadziei. Żegnamy żołnierza, który służył Polsce taką, jaką była, nie odmawiając ani poświęcenia, ani krwi. Żegnamy dowódcę, który troszczył się o polskie wojsko, o swoich żołnierzy" - mówił o prawdziwym bohaterze rodem z greckiego dramatu były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Żegnamy polityka, który w najtrudniejszym czasie podjął się odpowiedzialności za państwo w stanie kryzysu i ze szczerym przekonaniem wybrał mniejsze zło, chroniąc nas przed obcą interwencją albo domową bratobójczą wojną".

Płynęły piękne słowa, a oczy Kiszczaka, Wałęsy, Komorowskiego, Olbrychskiego napełniły się szczerymi łzami wzruszenia i miłości. Zakłamywanie historii na oczach już i tak skłóconego, podzielonego narodu. Pod sprawnym i miłosiernym nadzorem kościoła. Obrzydliwe.

Tłumaczy się nam gorliwie, jak sprawnie i szybko ikona niewierzących i wróg kościoła na łożu śmierci nastąpił nawrócenia. Powiedzieć można, że okazała się łaska Boża. U schyłku swego życia, ok. 13 dni przed ostatnim stadium choroby, przebywający w szpitalu wojskowym przy ul. Szaserów, gen. Jaruzelski w sposób świadomy, wolny, nie ulegając jakimkolwiek sugestiom czy naciskom, poprosił kapłana - kapelana Ordynariatu Polowego - o spowiedź, odbył ją, uzyskał rozgrzeszenie, wzbudził żal za grzechy. Spełnił tym samym kanoniczne warunki, aby po długiej drodze znów do swego serca przyjąć Jezusa Chrystusa - mówi ks Mokrzycki. Głódź wspomina o potrzebie ducha, szczerym żalu za grzechy, zrozumieniu, pojednaniu z Bogiem, Nycz krytykuje postawę protestujących, apeluje o szacunek dla śmierci.

Nie wiem, może ja się znam na teologii wyjątkowo średnio, ale w swej świętej, katolickiej naiwności wierzyłem zawsze, że jak się spowiada i przeprasza na przykład za kradzież roweru, to słabo to wypada, jak zaraz po uzyskaniu rozgrzeszeniu odjeżdża się szybko od konfesjonału na tym właśnie rowerze. Gdy przeprasza się za śmierć i tragedię życia tysięcy niewinnych ludzi, to nie ma w tym miejsca na żadne historyczne gdybanie, usprawiedliwianie. Skrucha i prośba o wybaczenie. Przegapiłem coś może?

Szacunek w obliczu majestatu śmierci mylony jest dziś i stawiany na równi z próbą gloryfikacji komunistycznego zbrodniarza. O ile oczywistym jest cisza i chwila refleksji nad grobem zmarłego, o tyle krzyk rozpaczy nad brutalną próbą wybielania jego życiorysu, protest nad przyzwoleniem na nazywanie go tragicznym bohaterem, współojcem dzisiejszej Polski jest jak najbardziej usprawiedliwiony. Przykro mi bardzo i nie rozumiem, jak tak łatwo do porządku dziennego przechodzą nad tym kościelni hierarchowie.

Kościół jako organizacja zawodzi wielu Polaków nie po raz pierwszy. Smoleńskie rozczarowanie, obojętność, brak zrozumienia, wyjątkowa stanowczość względem zwykłych wiernych połączona z umiłowaniem i tolerancją dla agresywnych, brutalnych i jawnych wrogów kościoła katolickiego. Także tych bezpośrednio odpowiedzialnych za śmierć wielu wspaniałych kapłanów. Dziś pod miłosiernym okiem biskupów padają swobodnie słowa typu: ks Popiełuszko celebrowałby pogrzeb generała, wielkiego Polaka. Gdyby żył, rzecz jasna.

Przekazujący sobie na pogrzebie Jaruzelskiego znak pokoju jawni wrogowie kościoła, przy akceptacji i wręcz zachęcie jego hierarchów jest policzkiem wymierzonym siarczyście i mocno barbarzyńskim przecież chrześcijanom. Brylujący Kiszczak, szczęśliwy i dumny Kwaśniewski nad grobem prawdziwego, tragicznego bohatera. Wybaczcie, ale pozbawiony katolickiego zrozumienia pozwolę sobie ironicznie zakończyć - ten kocioł, co mi tam na dole szykują niewierzący komuniści na swój sposób mnie cieszy. Przynajmniej daleko od tych wszystkich niebiańskich zasłużonych.




 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 23646
Marcin Tomala

Marcin Tomala

01.06.2014 13:04

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Traci Pan sporo energii i

Tekst jest wyrazem dystansu, i niech mi pan wierzy - wolałbym pisać o piłce, podróżach, filmach (co często czynię). Ale takie notki są wyrazem specyficznie wyrażanej troski o ojczyznę, chęci zmian - pan wybaczy, robię to, co potrafię - jak potrafię.
Cieszę się każdym dniem, niech się Pan nie martwi. I ocenianie płytkości czyjejś wiary też jest średnio na miejscu. Ale wybaczam ;)
Domyślny avatar

BazyliMD

01.06.2014 16:07

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Tekst jest wyrazem dystansu,

Nie proszę o wybaczenie. Na moim podwórku przyjaciół poznaje się po tym, że walą prosto z mostu. Jest to jedyna recepta na zdrowe międzyludzkie układy. Inna rzecz, że w swoich osądach/ocenach mogę się mylić. A i moje teksty mogą być opatrznie rozumiane; zawsze obecne ryzyko. Proszę przypomnieć sobie przypowieść o synu marnotrawnym. Taki jest nasz Kościół, taka jest nasza wiara. Pozdrawiam!
Domyślny avatar

sąsiad

01.06.2014 13:39

Dodane przez BazyliMD w odpowiedzi na Traci Pan sporo energii i

Nie mawsz racji bo to spłyca całkowicie przestępstwa bandyty i afenta Moskwy a ludzie wierzą księzom i potem zachowują się tak jak zachowują , po wyjściu z kościoła pędzą do lokalu wyborczego( podczas wyborów) i głosują na SLD, Palikota czy tez na przestępczą PO. Mogę przytoczyć dużo przykładów na wpływ księży na takie i podobne zachowania a rzeczywistość obnaża to co jest faktem lecz naiwni wierzący w słowa , nawoływania duchownych są potem w roztargnieniu lub stają w rozkroku i to co było do niedawna naganne staje się właściwe.. Nadstawianie policzka tu nic nie daje bo bagno tylko się bardziej pogłębia, rozrasta nie można przechodzić obok takich rzeczy, zdarzeń czy tez akceptować postępku duchownych klejących się tylko do władzy tej, która zapewni im nadal azyl przed ujawnieniem ich ciemnych stron z lat PRL.Nie należy potepiać autora tego tekstu za to co pisze bo doświadczenia samo mówi , że wróg udający anioła jest gorszym wrogiem niż ten transparentny, który nadal nie kryje sie ze swoim stanowiskiem i tym co złe robił nie kaja się nawet tylko dlatego,że nie ma w nim poczucia człowieczeństwa a tylko czysty koniunkturalizm.Autor ma racje podzielam jego poglądy i równiez jestem za takim postępowaniem .
Domyślny avatar

BazyliMD

01.06.2014 15:55

Dodane przez sąsiad w odpowiedzi na Nie mawsz racji bo to spłyca

Do pewnego momentu myślałem podobnie jak Pan i Pan Marcin. Warto zadać sobie pytanie, co jest naszym celem? Moje spojrzenie na problem wytrąca argumenty głosicielom prawd obrzezanych, czytelnikom GW:na. W dyskusji, gdy już nie było sporu co do pochówku, mogłem spokojnie kontynuować wywód o historii pana generała. Broń Boże nie potępiam autora tekstu; gość ma prawo do swojego zdania. Stoję jednak uparcie na stanowisku, że w kwestii "mszy za duszę" hierarchowie mają swoje i racje, i pewnie interesy, i nie warto na tym polu kopii kruszyć. Warto natomiast zapamiętać ( jako bardzo ważny precedens) stanowisko administratorów kościoła katolickiego w Polsce w powyższej sprawie. Co do zysków i strat, to niewątpliwie jesteśmy ( sądzę, że jesteśmy po tej samej stronie) na plusie. Już sama burzliwa dyskusja sama w sobie dała ogromnie dużo tej części społeczeństwa, dla której nasza historia, wiara,kościół nie są pustymi terminami, a z których to ludzi kształtuje się polska elita. A z boku patrząc nie sposób nie zauważyć, że "nawrócenie" się Jaruzelskiego jest zwycięstwem wiary i Kościoła. Syn marnotrawny. Czyżbyście tego aspektu, Szanowni Państwo, nie dostrzegali?!
Domyślny avatar

xena2012

01.06.2014 11:40

moja Mama zmarła nagle w szpitalu,nie było mnie wtedy przy niej.Miałam olbrzymie kłopoty z pochówkiem,bo ksiądz nie chciał się zgodzić na pogrzeb,ponieważ nie odbyła spowiedzi.Moja Mama była dobrą katoliczką,wspaniałą,kochającą rodzinę osobą.Takich trudności nie miała rodzina zbrodniarza,a zwykła ,skromna msza stała się okazałą ceremonią ku jego czci pełną wzniosłych słów.Biskupi na każdym kroku podkreślali fakt ,,nawrócenia'' i spowiedzi choć do końca nie wiadomo,czy tak w ogóle było.Jeszcze dalej w zachwycie poszedł redaktor z Frondy uważając to w pełnych patosu słowach za niezwykły sukces kościoła i zwycięstwo chrześcijaństwa.Kościół ma obowiązek na życzenie rodziny urządzić katolicki pogrzeb,ale niepotrzebne było namawianie nas do modlitw za Jaruzelskiego,dowściąganie się szacunku,którego poskąpiono rodzinom ofiar Jaruzelskiego.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

01.06.2014 12:58

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na moja Mama zmarła nagle w

Dziękuję za ten, bardzo osobisty komentarz. To właśnie chciałem oddać w tekście, niewspółmierność w traktowaniu "zwykłych" ludzi a honory oddawane komunistycznemu, nawróconemu dyktatorowi. Kontrast boli, bardzo - zwłaszcza w obliczu tak smutnych, jak Pani doświadczeń. Pozdrawiam!
Domyślny avatar

Magdalena

01.06.2014 12:06

Ja też nie chcę mieć nic wspólnego z Kościołem, gdzie jako główny kapłan kazanie wygłasza Bredzisław, patron WSI. Ale nie jest to deklaracja debilna w rodzaju "więcej chodzić nie będę" :)
Marcin Tomala

Marcin Tomala

01.06.2014 12:56

Dodane przez Magdalena w odpowiedzi na Ja też nie chcę mieć nic

Zgadzam się. Całe szczęście kościół, jak wielu słusznie tutaj zauważa, to nie tylko hierarchowie kościelni.
minimax

minimax

03.06.2014 01:24

Dodane przez Magdalena w odpowiedzi na Ja też nie chcę mieć nic

:))) Bredzisław :)) Pięęękne :) CHrabia CHerbu BEZWĄS :]
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

01.06.2014 12:15

UCZCIWE I GODNE MISTRZA. BRAWO ! Brawo na klęcząco i stojąco ! Oto słowa trafiające przez rozum do serca. BIEDA jest motorem Kościoła i każdej innej religii, a STRACH przed ŚMIERCIĄ paliwem napędowym tego motoru. Nawet soviecki morderca, który z generalskim tupetem za życia wyparł się swoich korzeni i religii, przed odejściem z tego świata ostatnim tchnieniem dolał oliwy do ognia. ******************** Kościół was nie nakarmi To wy go karmicie Przed agresorem nie obroni Wy w Armii służycie Ludności nie powiększy z bratem brat Przewrotny celibat Nie wymodli mieszkań dla publiki Za złote Bazyliki
Marcin Tomala

Marcin Tomala

01.06.2014 13:16

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na UCZCIWE I GODNE

Dziękuję za miłe słowa i komentarz, wszystkim zresztą tu udzielającym się. Słowa często pełne rozgoryczenia, smutku, bólu - ale wiary i nadziei, że nie wszystko wszak stracone. I chyba właśnie na tym musimy się teraz próbować skupić.
Domyślny avatar

BazyliMD

01.06.2014 16:59

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na UCZCIWE I GODNE

Nie jest Pan człowiekiem wierzącym. Nie życzy Pan dobrze Polskiemu Kościołowi Katolickiemu Nie rozumie Pan różnicy pomiędzy sacrum a profanum Nie rozumie Pan roli kościoła, jako nauczyciela Nie dostrzega Pan różnicy pomiędzy jadłospisem, a rachunkiem sumienia Obym się mylił, czego sobie i Panu serdecznie życzę!
Domyślny avatar

siermięga

01.06.2014 13:08

Panie Marcinie,jeśli na wskutek takich prowokacyjnych działań uznaje Pan KK za nie swój to oni już sukces osiągnęli.Czytając co poniektóre komentarze ,można im pogratulować sukcesu,smutne .
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

01.06.2014 14:09

Dodane przez siermięga w odpowiedzi na Panie Marcinie,jeśli na

Z BOGIEM panie S. ************** A nie z takim kościołem który diabłu i jego czerwonym pomiotłom służy .... SIERMIĘŻNE obyczaje wprowadza
Domyślny avatar

siermięga

01.06.2014 14:56

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na Z BOGIEM panie

zawsze uważałem cię za głupka i moja opinia tylko się ugruntowała.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

01.06.2014 15:27

Dodane przez siermięga w odpowiedzi na Panie Marcinie,jeśli na

Właśnie dlatego napisałem, co czuję - bo jest mój. I wielu innych wylewających szczery żal. Gdyby nie był, po co miałbym cokolwiek pisać, mówić, krytykować, prosić? Olałbym i tyle. Proszę się nie poddawać, często wyraz protestu i żalu jest szczerą drogą do prawdziwego odnowienia, pozdrawiam
Domyślny avatar

siermięga

01.06.2014 16:33

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Właśnie dlatego napisałem, co

Ja nie mam zamiaru dać się odepchnąć od KK ,nie takie już przeszedł w swojej historii rzeczy,miał Papieży i jednocześnie antypapieży ,fałszywych proroków , lubieżnych biskupów i zaprzańców,to już znam.Durnowate prowokacje nie robią na mnie najmniejszego wrażenia tak jak komentarze ubezwłasnowolnionego,tyle razy już dostał po łbie i dalej się tu produkuje.
minimax

minimax

02.06.2014 23:32

Dodane przez siermięga w odpowiedzi na Ja nie mam zamiaru dać się

Brawo. KK to NIE hierarchia. Słusznie! Niemniej jednak w co zrobić z takimi fantami jak likwidacja tradycyjnej Mszy św. rytu trydenckiego, zatajenie III Tajemnicy Fatimskiej czy też Vaticanum Secundum wraz z jego hermeneutyką zerwania?
Domyślny avatar

Pokrzywa

01.06.2014 17:22

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Właśnie dlatego napisałem, co

"Do „ogrodu Bożego” zaglądają wszyscy. Wielu jednak widzi w nim tylko chwasty. Widzą i słyszą to, co widzieć i słyszeć chcą. O księżach źle się mówi, pisze, źle przedstawia się ich na filmach. Dla dziennikarza zły ksiądz to wyjątkowy news. A tak naprawdę - najczęściej są to smutne wyjątki wśród rzeszy ciężko pracujących kapłanów, wiernych Bogu i ludziom. " http://www.niedziela.pl/…
minimax

minimax

02.06.2014 23:18

Dodane przez Pokrzywa w odpowiedzi na "Do „ogrodu Bożego” zaglądają

"smutne wyjątki" będące przyczyną jawnego i powszechnego zgorszenia. To ewangeliczna "sol, co utracila swoj smak" jak i "groby pobielane" oraz "fałszywi pasterze". "Ja jestem Dobrym Pasterzem, a moje owce mnie znają i idą za mną" - który z nich naśladuje Go i może to o sobie powiedzieć ???
Domyślny avatar

osoba człowiek

01.06.2014 16:54

Ja tam w to "nawrócenie" nie wierzę - skoro pozostało bezobjawowe przez kolejne 13 dni "przed ostatnim stadium choroby". Ale hierarchom kk w niczym to nie przeszkadza. Co zresztą mnie nie dziwi, bo Rzym może przecież "odpuszczać grzechy" nawet za gotówkę i nawet po śmierci: "[...]zezwalamy, a jednocześnie udzielamy przywileju, aby rodzice, krewni, przyjaciele oraz inni wierni chrześcijanie, którzy powodowani miłością do dusz przebywających w ogniu czyśćcowym dla odpokutowania kar należnych im z Bożej sprawiedliwości, w ciągu wspomnianych dziesięciu lat dadzą określoną sumę lub wartość pieniędzy na odbudowę kościoła w Saintes, odwiedzając wspomniany kościół, lub przekażą je w ciągu wspomnianych dziesięciu lat poprzez wysłanników przez nich wyznaczonych, stosownie do zarządzenia dziekana i kapituły wspomnianego kościoła lub naszego kolektora, uzyskiwali odpust zupełny jako pomoc dla tychże dusz czyśćcowych, za które uiszczą wspomnianą sumę lub wartość pieniędzy, jak to jest przedłożone, i mogli go ofiarować dla złagodzenia [ich] kar". (BULLA PAPIEŻA SYKSTUSA IV SALVATOR NOSTER NA KORZYŚĆ KOŚCIOŁA ŚW. PIOTRA W SAINTES, 3 sierpnia 1476 r.) Kościelne rozgrzeszenie i Boże odpuszczenie grzechów to dwie różne rzeczy. Bóg jednak nie jest zobowiązany realizować orzeczenia kk. On odpuszcza grzechy według zasady ustalonej przez siebie.
gorylisko

gorylisko

01.06.2014 17:53

Dodane przez osoba człowiek w odpowiedzi na Ja tam w to "nawrócenie" nie

ale zdaje się, że Jezus powiedział coś w stylu..."komu odpuścicie są im odpuszczone, komu zatrzymacie, są im zatrzymane" generalnie nie przypuszczam, żeby Bóg robił co chciał ze swoimi przyrzeczeniami...to nie polityk łuuujniii... kiedys jeden koleś z Kościoła Zielonoświątkowców powiedział mi jedną rzecz...że Bóg traktuje modlitwy człowieka bardzo poważnie...  z tego wynika, ze Bóg traktuje każdego człowieka serio... kazdy człowiek jest traktowany przez Boga bardzo poważnie... skoro tak, to wspólnota która ustanowił Jezus i którą oddał Piotrowi jest wspólnota bardzo poważną...
Bóg nie zmienia swoich przyrzeczeń i obietnic... jest najbardziej Stałym Elementem Wszechświata...w końcu to ON go stworzył... i chwała Mu za to i za jego stałość...
minimax

minimax

02.06.2014 22:48

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na ale zdaje się, że Jezus

"komu odpuścicie..." Stad pytanie o kanoniczność owego "odpuszczenia", a także o zuchwałość przy wołaniu o Boże Miłosierdzie. To już jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu i żaden duchowny nie jest mocen go odpuścić. O ile spowiednik, rzecz jasna, jest duchownym, a nie matrioszką, co to święcenia przyjęła symonicznie, a i do seminarium wstąpiła w celach resortowych. I pytanie natury ogólnej - który biskup jest wierzący? I co ma wspólnego Pan Bóg z hierarchią kościelną?

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,725
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności