Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Z takim kościołem nie chcę mieć nic wspólnego

Marcin Tomala, 31.05.2014
Pożegnanie generała Wojciecha Jaruzelskiego nie było zwykłą, naturalną i ludzką ceremonią pogrzebową nawróconego przed śmiercią człowieka. Przekształciło się raczej w dziwaczny polityczno-historyczny happening, gdzie starły się ze sobą hipokryzja i zakłamanie historii z jednej strony, z poczuciem bezradności i niesprawiedliwości z drugiej. Gdzie to pierwsze nazywa się dziś honorowym zwycięstwem, a to ostatnie barbarzyńskim wymiarem chrześcijaństwa.

Wybaczcie brutalną ocenę, ale czuję się wyjątkowo rozgoryczony, gdy to tej farsy przykładają ochoczo rękę polscy hierarchowie kościelni. Z całą mocą muszę podkreślić, jak znacząca jest różnica między skromnym pożegnaniem nawróconego grzesznika (tak prawdziwie, po chrześcijańsku - wybaczamy), a imprezą państwową, na której z pompą i honorami godnymi prawdziwego bohatera i katolika żegna się jednego z największych zbrodniarzy PZPR.

Historia nie kłamie. Trzy wydarzenia, tysiące ludzkich tragedii. Czystka antysemicka 1967-68, masakra robotników na Wybrzeżu w 1970 roku, decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981. Całe życie Wojciecha Jaruzelskiego nacechowane jest kłamstwem, służalczością względem Moskwy, śmiercią niewinnych, bandytyzmem, fałszem. Na pogrzebie cała parada celebrytów usiłuje mnie przekonać, że ten bandytyzm możemy co najwyżej określić słowami "postać tragiczna". "Żegnamy człowieka szczególnej epoki naznaczonej tragedią, dramatem, poszukiwaniem sensu i nadziei. Żegnamy żołnierza, który służył Polsce taką, jaką była, nie odmawiając ani poświęcenia, ani krwi. Żegnamy dowódcę, który troszczył się o polskie wojsko, o swoich żołnierzy" - mówił o prawdziwym bohaterze rodem z greckiego dramatu były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Żegnamy polityka, który w najtrudniejszym czasie podjął się odpowiedzialności za państwo w stanie kryzysu i ze szczerym przekonaniem wybrał mniejsze zło, chroniąc nas przed obcą interwencją albo domową bratobójczą wojną".

Płynęły piękne słowa, a oczy Kiszczaka, Wałęsy, Komorowskiego, Olbrychskiego napełniły się szczerymi łzami wzruszenia i miłości. Zakłamywanie historii na oczach już i tak skłóconego, podzielonego narodu. Pod sprawnym i miłosiernym nadzorem kościoła. Obrzydliwe.

Tłumaczy się nam gorliwie, jak sprawnie i szybko ikona niewierzących i wróg kościoła na łożu śmierci nastąpił nawrócenia. Powiedzieć można, że okazała się łaska Boża. U schyłku swego życia, ok. 13 dni przed ostatnim stadium choroby, przebywający w szpitalu wojskowym przy ul. Szaserów, gen. Jaruzelski w sposób świadomy, wolny, nie ulegając jakimkolwiek sugestiom czy naciskom, poprosił kapłana - kapelana Ordynariatu Polowego - o spowiedź, odbył ją, uzyskał rozgrzeszenie, wzbudził żal za grzechy. Spełnił tym samym kanoniczne warunki, aby po długiej drodze znów do swego serca przyjąć Jezusa Chrystusa - mówi ks Mokrzycki. Głódź wspomina o potrzebie ducha, szczerym żalu za grzechy, zrozumieniu, pojednaniu z Bogiem, Nycz krytykuje postawę protestujących, apeluje o szacunek dla śmierci.

Nie wiem, może ja się znam na teologii wyjątkowo średnio, ale w swej świętej, katolickiej naiwności wierzyłem zawsze, że jak się spowiada i przeprasza na przykład za kradzież roweru, to słabo to wypada, jak zaraz po uzyskaniu rozgrzeszeniu odjeżdża się szybko od konfesjonału na tym właśnie rowerze. Gdy przeprasza się za śmierć i tragedię życia tysięcy niewinnych ludzi, to nie ma w tym miejsca na żadne historyczne gdybanie, usprawiedliwianie. Skrucha i prośba o wybaczenie. Przegapiłem coś może?

Szacunek w obliczu majestatu śmierci mylony jest dziś i stawiany na równi z próbą gloryfikacji komunistycznego zbrodniarza. O ile oczywistym jest cisza i chwila refleksji nad grobem zmarłego, o tyle krzyk rozpaczy nad brutalną próbą wybielania jego życiorysu, protest nad przyzwoleniem na nazywanie go tragicznym bohaterem, współojcem dzisiejszej Polski jest jak najbardziej usprawiedliwiony. Przykro mi bardzo i nie rozumiem, jak tak łatwo do porządku dziennego przechodzą nad tym kościelni hierarchowie.

Kościół jako organizacja zawodzi wielu Polaków nie po raz pierwszy. Smoleńskie rozczarowanie, obojętność, brak zrozumienia, wyjątkowa stanowczość względem zwykłych wiernych połączona z umiłowaniem i tolerancją dla agresywnych, brutalnych i jawnych wrogów kościoła katolickiego. Także tych bezpośrednio odpowiedzialnych za śmierć wielu wspaniałych kapłanów. Dziś pod miłosiernym okiem biskupów padają swobodnie słowa typu: ks Popiełuszko celebrowałby pogrzeb generała, wielkiego Polaka. Gdyby żył, rzecz jasna.

Przekazujący sobie na pogrzebie Jaruzelskiego znak pokoju jawni wrogowie kościoła, przy akceptacji i wręcz zachęcie jego hierarchów jest policzkiem wymierzonym siarczyście i mocno barbarzyńskim przecież chrześcijanom. Brylujący Kiszczak, szczęśliwy i dumny Kwaśniewski nad grobem prawdziwego, tragicznego bohatera. Wybaczcie, ale pozbawiony katolickiego zrozumienia pozwolę sobie ironicznie zakończyć - ten kocioł, co mi tam na dole szykują niewierzący komuniści na swój sposób mnie cieszy. Przynajmniej daleko od tych wszystkich niebiańskich zasłużonych.




 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 23646
Domyślny avatar

bolesław

31.05.2014 22:46

Panie Marcinie! W 100% zgadzam się z Pana tekstem. Dodam jeszcze, że aby spowiedź była ważna konieczny jest żal za grzechy, postanowienie i naprawienie wyrządzonych krzywd. Cytuję za: "Droga do Nieba", wyd.1985: "....Ojcze, żałuję za wszystko zło, które popełniłem i dobro, które zaniedbałem. Szczerze będę się starał zadośćuczynić za moje grzechy i poprawić moje postępowanie..... pragnę wynagrodzić wszelką szkodę, którą wyrządziłem.....". Wyraźnie jest napisane: pragnę wynagrodzić wszelką szkodę...". Ten warunek nie został spełniony. W/g mnie minimum spełnienia warunku była by skrucha i słowo PRZEPRASZAM wszystkich, których skrzywdziłem. A tego nie było. A gdyby było to należało (nie było by to zerwanie tajemnicy spowiedzi)podać do publicznej wiadomości aby pokrzywdzeni, których są tysiące wiedzieli, że zbrodniarz na łożu śmierci wyraził skruchę i przeprosił. Dziękując za tekst serdecznie Pana pozdrawiam, bolesław. ps. może się mylę, ale w kościele nie było prochów "generała" a na cmentarzu nie było księdza. Dziwny kościelny pogrzeb.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

31.05.2014 23:08

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Panie Marcinie! W 100%

Dziękuję z całego serca za ten komentarz Panie Bolesławie. Obawiałem się, że notka powyższa może okazać się niepotrzebną szarżą, ze źle rozumianymi intencjami, starałem się, by była szczera i wyważona zarazem. Cieszę się, że nie jestem w swej ocenie odosobniony.
Pozdrawiam serdecznie!
Domyślny avatar

bolesław

31.05.2014 23:19

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Dziękuję z całego serca za

Marcin 23:08. To jest już nas dwóch !! A to już coś. Pozdrówka.
Thomaschek75

Thomaschek75

31.05.2014 22:59

Witam,bardzo dobry tekst. Dodam od siebie,że warunkiem dobrej spowiedzi jest Postanowienie poprawy oraz zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu...Niestety mamy dzisiaj do czynienia,chyba nie tylko w Polsce z dwoma kościołami,jednym poddającym się trendom i poprawnym politycznie i drugim, logicznym,wbrew wszelkiej krytyce i bez względu na doczesne korzyści głoszącym prawdę...Od II soboru watykańskiego kościół stał się tylko firmą, dbającą o własne interesy.Ten drugi kościół gdzieś jest ale w jakichś katakumbach. Poza tym to jedynie Dyplomacja i bankowość. Jako wychowany w katolicyzmie czuję się oszukany. Mam jednak nadzieję, że po śmierci jest jednak PRAWDA, z którą dane mi będzie obcować...
Domyślny avatar

Magdalena

01.06.2014 12:02

Dodane przez Thomaschek75 w odpowiedzi na Witam,bardzo dobry tekst.

Historia wskazuje na to, że zawsze byli "księża patrioci", zawsze się znalazł taki wesz, który popierał a to rewolucje francuską a to bolszewicką, a to inne świństwa. Ale były tez całe rzesze, które ginęły za prawdę. Warto by doczytać o proporcji zanim się zacznie lament o oszustwie. Innymi słowy: odłączcie się trochę od protestancko-komunistycznego przekazu walącego strumieniami z telewizorów.
Deidara

Deidara

31.05.2014 23:36

W zasadzie polski Kościół historycznie jest konsekwentny. Do walki stawał tylko wówczas, kiedy nie miał absolutnie innego wyjścia, bo alternatywą było zniszczenie, jak w czasach Stalinizmu czy późnego Gomułki. W każdym innym przypadku preferował raczej ułożenie się z władzą niż aktywną walkę z nią, wychodząc z założenia, że koszty walki mogą być niewspółmierne do jej rezultatów - czego dowiódł m.in. konflikt w latach 30 wokół pogrzebu Piłsudskiego. Przez cały XIX wiek biskupi dogadywali się z zaborcami, raczej starając się gasić nastroje buntownicze, widząc z nich zagrożenie także dla swojej sytuacji. Dziś Kościół robi to samo. Od 1989 dobrze żyje z każdą rządzącą partią, od SLD przez AWS, UW, PiS, PSL i PO. Każdy z prezydentów przyznawał się do związków z nim, nawet ateista Kwaśniewski jeździł papa mobile. Aby nastąpiła zmiana, musiałby chyba dojść do samodzielnej władzy Ruch Palikota, wtedy pewnie Kościół nie miałby już innego wyboru. A tak, póki co, będzie działał zgodnie z zasadą mówiącą, że najważniejszym świętym polskiego Kościoła jest św. spokój.
Ptr

Ptr

31.05.2014 23:38

W pełni się zgadzam. Dość jasno Pan to wyraził, więc nie chcę nic dodawać. Pozdrawiam
wandaherbert

wandaherbert

31.05.2014 23:48

ja niestety juz po profanacji na Krakowskim Przedmiesciu i reakcji Kardynala Nycza,Dziwisza ,Glempa zrozumialem ,ze z takim Kosciołem nie jest mi po drodze A ta wczorajsza hucpa z udziałem kosciola tylko potwierdzila,ze decyzja moja byla sluszna.
Domyślny avatar

Sceptyk

31.05.2014 23:56

"Dziś pod miłosiernym okiem biskupów padają swobodnie słowa typu: ks Popiełuszko celebrowałby pogrzeb generała, wielkiego Polaka." Ciekawe kto takie słowa wypowiedział.
Celarent

Celarent

01.06.2014 01:21

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na "Dziś pod miłosiernym okiem

Pewnie jakiś ksiądz patriota...
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

01.06.2014 09:18

Dodane przez Celarent w odpowiedzi na Pewnie jakiś ksiądz

Systemowa aktorzyna Olbrychski ;-)
Domyślny avatar

xena2012

31.05.2014 23:59

ile podłości i pogardy mieści się w słowach Olbrychskiego o księdzu Popiełuszce zabitym przecież na rozkaz Jaruzelskiego.Abp Nycz przemilczał tę jawną zniewagę,a krytykę skierował pod adresem protestujących.Hierarchia kościelna utwierdziła nas jak łatwo zostać wielkim czlowiekiem nawet jeśli popełnilo sie szereg zbrodni-wystarczy sie wyspowiadać nie żałując za grzechy,nie biorąc pod uwagę uczuć ludzi których się skrzywdziło.I tak przy wsparciu kościoła mamy kolejną świetlaną postać,kryształową i godną szacunku.Gdyby hierarchia kościelna wykazała przy tym pochówku nieco wiecej wstrzemięźliwości w ocenach zmarłego,nie używała argumentu nawrócenia przed śmiercią jako niebywałego sukcesu kościoła jej postawa byłaby zrozumiała,a tak odczuwamy zawód .
Domyślny avatar

Maksimus

01.06.2014 00:02

Pojednanie z Bogiem jest zawsze możliwe dla każdego zbrodniarza. Jest jednak oczywiste, że następuje ono w ciszy. Bóg przyjmuje grzeszników w ciszy i czeka na ich pokutę. Żaden nawrócony zbrodniarz nie ma prawa do fanfar i uroczystości - to też jest oczywiste. Dlatego Kościół w Polsce od dawna już, a szczególnie od 10.04.2010 roku strzela sobie notorycznie w stopę i to jest zastanawiające. Ja także z takim Kościołem nie chcę mieć nic wspólnego. Tylko wyrazistość wartości budzi szacunek. I dlatego, jedynym znanym mi mężem stanu był /niestety - Katyń II/ Prezydent Lech Kaczyński.
Domyślny avatar

Piastowyj

01.06.2014 00:03

Chcę przekazać wyrazy uznania dla Autora , dodając, że miałem zupełnie podobne odczucia . Na forum Frondy , pod "lukrowanym " wywodem jednego z księży , który wręcz stawiał jako pewnik zbawienie Jaruzelskiego napisałem m.in. : Kapłan podobno może odmówić pogrzebu " jawnogrzesznikowi " , którego złe czyny były powszechnie znane, a więc duchowieństwo traktując sprawę Jaruzelskiego pobłażliwie i ugodowo , sieją zgorszenie wśród wiernych, ofiar systemu i przyczyniają się do przedłużania, przemocą nam narzucanego, kłamliwego i niesprawiedliwego układu . Istotą tej postawy jest wg. mnie właśnie " wchodzenie w układy " - w pewnym sensie skorumpowanie duchowieństwa - jest " wzgląd na osobę " , który był obcy Jezusowi . Wysocy urzędnicy biorą bez przeszkód udział w mszach i uroczystościach religijnych, chociaż ich postawa i czyny są zwykle jednoznacznie złe i gorszące . Mówiąc krótko - jest to "robienie z Pana Boga idioty" , a przecież On mówił ustami proroków, że nie da się oszukać , ani z siebie naśmiewać . Odwracając więc te lukrowane wywody duchownych ( że pewnie Jaruzelski przywita się w niebie z ks .Popiełuszką ) raczej wyraziłbym obawę, że niejeden ksiądz i biskup może się spotkać z Jaruzelskim w ...piekle :) Pozdrawiam
Marcin Tomala

Marcin Tomala

01.06.2014 00:24

Dodane przez Piastowyj w odpowiedzi na Chcę przekazać wyrazy uznania

Serdecznie dziękuję Panu i innym przychylnym, ciekawym, uzupełniającym tekst komentarzom. To dla mnie niezwykle istotne, nie będę ukrywał, że geneza i powstanie notki budziło we mnie mieszane uczucia, bałem się błędnej interpretacji intencji i niepotrzebnych emocji. Niesłusznie, jak widzę.
Pozdrawiam również
Celarent

Celarent

01.06.2014 01:19

Dodane przez Piastowyj w odpowiedzi na Chcę przekazać wyrazy uznania

Kapłan może i mógł, ale chyba nie może. Jeśli delikwent był ochrzczony, przyjął sakramenty inicjacji... a potem żył w odłączeniu, sprawa nie jest łatwa, ale jego ciało, jakkolwiek je traktował, jakkolwiek żył, było Świątynią Ducha Świętego. Jeśli gość przed śmiercią wyspowiadał się i otrzymał rozgrzeszenie, nie może kapłan na pewno odmówić mu pogrzebu chrześcijańskiego. Może rodzinie odmówić jeśli wie, że umarlak tego nie chciał. Tu błędem nie był chrześcijański pochówek a zrobienie z tego pompy. To powinien być cichy, skromny pogrzeb - byłby faktycznie wyrazem nawrócenia a tak pycha aż kipi. Stąd tym trudniejsze wybaczenie. Rodzina uzurpowała sobie prawo do honoru jaki mu nie przynależy. Nic dziwnego, ci za komuny widzieli wszystko inaczej, dla nich nic zaś się nie zmieniło. Oni nadal przecież rządzą Polską jak za starych dobrych czasów a demokracja jest tylko takim czasem kłopotliwym dodatkiem, urozmaiceniem. To dotyczy też księży. Jeśli któryś w tamtych czasach żył dobrze z KIMŚ, dziś też żyje sobie dobrze, często sam już jest KIMŚ. I ceni sobie układy , nigdy z nich nie zrezygnuje, bo to dzięki nim jest ważny. Nie widzą tu dylematów moralnych, ba, mogą dziwić się, że ktoś je ma lub upatruje... Ale co do piekła... mój idol, św. Augustyn, po pismach sądzę, że wybitnie inteligentny człowiek, powiedział, że idąc na sąd możemy zdziwić się kto jest w niebie i kogo tam brak oraz tym, że piekło jest puste.... Miłosierdzie boże nie zna granic. Wszystko może więc się zdarzyć. Również to, że Jaruzelski jest tym przysłowiowym dobrym łotrem - świętym łotrem. Jakkolwiek trudne to dla mnie do przełknięcia, to jednak możliwe.
Celarent

Celarent

01.06.2014 01:06

teoretycznie, ja akurat na teologii znać się powinnam i powiem ci tyle, że o ile masz bezdyskusyjnie rację w argumentach, o tyle twoja postawa, która zdaje się owocować buntem przeciw Kościołowi, jest błędna. Sytuacja, w której komuś odmawia się chrześcijańskiego pochówku, bo był pijakiem, samobójcą... jest karygodna, ale jest częsta. Tymczasem nikt nie słyszał, by odmówiono chrześcijańskiego pochówku księdzu, który raczej słabo zabłysnął świętością podrywając panienki, utrzymując kochankę a czasem i dzieci. "Jaja sobie z ludzi robią" mawia mój mąż. I to prawda. Spektakl z pogrzebem WJ był kpiną i bezczelnością również. Ktoś tu napisał wczoraj, że pycha i nienawiść powodują unicestwienie, są źródłem wszelkiego zła. Pycha, myślę, odebrała jasność widzenia sytuacji i rozum niektórym duchownym, którzy wygłosili pseudoteologię: od dziś gen sądzić nie wolno - on na sądzie Bożym. Zapomniano, że sam generał nas mało obchodzi a rozliczać chcemy jego dokonania - to obowiązek wobec ojczyzny, prawdy, Boga i przyszłych pokoleń. Ale to nie Kościół głosi. Niestety, wszędzie do koryta pierwsze dorywają się świnie. Przykre i ostre słowa, ale tak jest w każdej dziedzinie, którą choć trochę rozpracowywały UB czy SB. Biskupi oddający cześć (nie tylko grzebiący człowieka-grzesznika) generałowi, zapomnieli kim są, albo nigdy nie byli tym, czym mieli być z założenia. "Oni stoją tam, gdzie było ZOMO", pamięta pan? Kościół to my, nie trzeba go opuszczać a domagać się od nich opuszczenia... Mamy do tego prawo a może i obowiązek i oni powinni wiedzieć, że nie ma na to przyzwolenia, że nie wolno im, że nie wygrają z racji bycia na świeczniku. To sól zwietrzała, nie musisz nią solić, możesz odrzucić, ale nie zaprzestawaj jedzenia, bo zginiesz. I nie namawiaj innych do głodówki, bo spotka ich taki los. Może lepiej domagajmy się wreszcie cywilnego rozliczenia kleru ze współpracy z SB? Zobaczysz ilu w PO i SLD będzie przeciwników... Paradoks, nie? Kruk krukowi oka nie wykole. Ale to jedyna metoda na czystość, świętość i skutecznośc K-ła, ewangelizacji. Pozdrawiam
Thomaschek75

Thomaschek75

01.06.2014 01:22

Dodane przez Celarent w odpowiedzi na teoretycznie, ja akurat na

Jakis pokrętny ten wywód...
Marcin Tomala

Marcin Tomala

01.06.2014 13:09

Dodane przez Celarent w odpowiedzi na teoretycznie, ja akurat na

Zaznaczę raz jeszcze z całą mocą, dyskusja i moje opinie w żadnym razie nie odnoszą się do odmowy pochówku, której zawsze będę przeciwnikiem. Rozmawiamy o formie, słowach, honorze, żalu, kłamstwach, historii, fałszu. Dziękuję za komentarz, również pozdrawiam
Domyślny avatar

Emilian Iwanicki

01.06.2014 03:04

Marcinie i ja zgadzam się z tym co napisałeś.I dodawać nie ma co.Może tylko to (tylko?) że i MY sami sobie nie potrafimy pomóc.Niestety,nie zablokowaliśmy tej hucpy!Zastanawiam się co by zrobił kościół gdyby NASZE działania okazały (gdyby takie były) się skuteczne jednak?Czy hierarchowie wyszli by wreszcie z okopów?Pozdrawiam i dziękuję za ten tekst a i nadzieje mam że może i ci w okopach czytali.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

01.06.2014 08:46

Za biskupów "patriotów" też trzeba się modlić ;-)
goral

goral

01.06.2014 10:02

Panie Marcinie. Dziekuje za odwage i szczerosc. Niezwykle potrzebna ta panska refleksja w dzisiejszych czasach. Kazdy z nas wierzacych w Chrystusa jest Swiatynia jego Ducha Swietego. Cale nasze zycie wtedy staje sie uswiecone. Jakie bylo zycie Kata i mordercy Narodu Polskiego Jaruzelskiego,wszyscy wiemy. Rzekome jego nawrocenie na lozu smierci nie zapewnia mu automatycznie Bozej Laski czy wybaczenia grzechow. Do tego miedzy innymi jest potrzebne szczera skrucha za grzechy i Zadoscuczynienie. Jak mi wiadomo te warunki nie zostaly spelnione... wiec jestem pewien ,ze ten bandyta i czlowiek ktory sluzyl cale zycie Zlu nie dostapil Laski Bozej i Zycia Wiecznego.Pisze o tym aby pana i innych prawych ludzi uspokoic :-)) Temat ,ktory pan podjal jest bardzo wazny,bowiem niektorzy kaplani i hierarchia uwazajaca sie za slugi Kosciola Katolickiego w Polsce, glosza nauki sprzeczne z naukami i zaleceniami Chrystusa. Slusznie pan uwaza,ze takim naukom nie mozna byc poslusznym. W swoich czasach Brat nasz Chrystus wytykal hipokryzje ,falszywe nauczanie ,brak troski o "owczarnie" tym, ktorzy powinni stac na strazy Bozego Prawa.Nazwal ich "Pobielanymi grobami". Przestrzegal nas przed nimi i ich naukami. Od dluzszego czasu istnieje w Polsce potrzeba polaryzacji wsrod nas wierzacych i Kaplanow naszego Kosciola. Pogrzeb Jaruzelskiego oraz uczestnictwo i wypowiedzi niektorych katolickich hierarchow z Nyczem na czele, w zasadniczy sposob pomagaja tej polaryzacji. Serdecznie pozdrawiam.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

01.06.2014 13:06

Dodane przez goral w odpowiedzi na Panie Marcinie. Dziekuje za

Dziękuję wszystkim za komentarze, opinie, dyskusje. To ważne dla mnie, że nie jestem w swych opiniach odosobniony, za zrozumienie i lekturę notki, często osobiste doświadczenia, jeszcze raz dziękuję.
mada

mada

01.06.2014 11:00

WYWÓD JEST JASNY: To my jesteśmy Kościołem, a wyrzucić z Kościoła trzeba tych, którzy głoszą nieprawdy.
Domyślny avatar

BazyliMD

01.06.2014 11:19

Traci Pan sporo energii i czasu. Niepotrzebnie. Nie ma sprzeczności pomiędzy oceną czynów Jaruzelskiego, podsumowania go słowami sprzedawczyk, zdrajca i zbrodniarz, a mszą za jego duszę i pogrzebem z obecnością kapłana. Cała ta pompa to tylko forma. Cały ten zgiełk służy i Panu; ma Pan o czym pisać. Pański tekst pokazuje płytkość Pańskiej wiary. Módl się Pan więcej, to i na kościelnych hierarchów spojrzysz Pan z dystansem. A tak, przyjdzie na cmentarz jąkała z jakimś dupkiem, emerytowanym cyrkowcem i gadają bzdury, z których można się nieźle uśmiać, a Pan się wściekasz i zdrowie tracisz. Wybacz Pan im wszystkim, bo nie wiedzą co czynią. I ciesz się Pan kolejnym pięknym dniem. Pozdrowienia!

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,725
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności