Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czy Jarosław Gowin rzuci się teraz na pluton policjantów?

elig, 31.10.2013
  Bohaterem wczorajszego dnia był bez wątpienia poseł Przemysław Wipler, a to za sprawą bójki z policjantami /lub ochroną/ przed warszawskim klubem 30.10.2013 o czwartej nad ranem.  Oto jak informował o tym wiekopomnym wydarzeniu portal RMF24.pl:

  O 7:49 zamieszczono tam tekst "Nocne ekscesy posła Przemysława Wiplera" /TUTAJ/ z którego można się było dowiedzieć, że:

  "Policjanci zostali wezwani do interwencji, bo przed klubem Enklawa biło się kilkanaście osób. Kiedy przyjechali na miejsce, zastali już tylko dwie osoby. Funkcjonariusze próbowali je wylegitymować, gdy podszedł do nich mężczyzna. Był pod wpływem alkoholu lub "innych środków". W pewnym momencie zaczął ubliżać policjantom. Jednemu z nich poszarpał nawet mundur. (...) Według nieoficjalnych informacji naszego dziennikarza, Przemysław Wipler był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkotest. ".

  Jeśli tak, to nie powinno być żadnych problemów z jego obezwładnieniem, A tymczasem o godz. 15:33 pojawił się artykuł: "Świadek: Poseł Wipler skoczył do policjantów z rękami, kopał wszystkich po kolei"  /TUTAJ/:

  "Świadek incydentu z udziałem posła Wiplera:Przyjechała policja na interwencję do osoby, która krzyczała, była pod wpływem alkoholu. W tym momencie pan poseł, który był oparty o drzwi i w pozycji prawie siedzącej, wyskoczył do nich z rękami i zaczął szarpać policjanta.

To była dwójka policjantów?

Tak. To była pani policjantka i pan policjant. Pan policjant robił interwencję, chciał wylegitymować tamtą osobę, a ten pan do niego wyskoczył z rękami, podarł mu ubranie służbowe i zaczęła się szamotanina.

Tak bez słowa?

Tak bez słowa. Przynajmniej ja nie słyszałem, żeby tam jakieś słowo padło: "Jestem posłem" czy coś innego. Policjant mówił: "Ja jestem z policji" itd. Przyjechał radiowozem oznakowanym, na kogutach i syrena dźwiękowa również była włączona. Po zatrzymaniu się wyłączył, no i zaczęła się szamotanina. Pan policjant chciał go obezwładnić, nie dał rady. Przyjechał kolejny radiowóz, dwóch panów policjantów, też nie dali rady. Przyjechał jeszcze jeden radiowóz. Rzucili się na tego pana, żeby go w jakiś sposób obezwładnić, rzucili się w sposób taki, że chcieli mu skrępować nogi i chcieli mu skrępować ręce. Pan zaczął kopać wszystkich po kolei. Policjantka parę kopów dostała. Wypadła jej radiostacja, jakaś pałka jej wypadła. Ten pan leżał na policjancie, policjant leżał na ziemi, na plecach. A ten pan leżał na nim na plecach, miał założoną "dźwignię" na szyję bądź nie wiem... krawat na szyję, żeby go odciągnąć. Nogami pan policjant próbował przytrzymać jego nogi. Cała reszta policjantów próbowała skrępować jego ruchy.".

  Jest to całkowicie sprzeczne z pierwotną wersją policji.  Ów "świadek" zastrzegł sobie anonimowość.  O godz. 16:13 pojawiła się relacja z konferencji prasowej posła Wiplera  /TUTAJ/.  Poseł oświadczył, że:

  "Gdy powiedziałem, że jestem posłem, że wyjmę z portfela legitymację, dostałem gazem, zostałem przewrócony na podłogę, skopany i zacząłem być regularnie kopany po głowie- zaznaczył również.

"Liczę, że monitoring zostanie upubliczniony w całości, bez manipulacji"

Poseł podkreślił, że przez cały czas nie miał pewności, czy ma do czynienia z policjantami, czy z ochroniarzami z lokalu.Dlatego gdy zaczęto mnie bić, wołałem policję. Bo widziałem, że stoi tam samochód z napisem "Policja". Będę wnioskował o postawienie zarzutów przekroczenia uprawnień bądź po prostu napadu, pobicia- zapowiedział. Dopytywany, czy wcześniej nie zauważył policyjnych mundurów lub radiowozu, zapewnił, że nie.Od momentu, gdy zacząłem być bity, do momentu, gdy wylądowałem w szpitalu, to był dla mnie po prostu jakiś absolutny koszmar

  Na tym jednak nie koniec działalności portalu RMF24.pl.  O godz. 17:30 pojawił sie w nim tekst Małgorzaty Steckiewicz "Dobry mąż... Ale dlaczego tchórz?"  /TUTAJ/, która pisze m.in.:

  "Miałam jednak nadzieję, że Wipler, tak jak mówił świadek, nie zasłaniał się immunitetem. Że świadomie podjął decyzję o tym, bo chciał być Przemysławem Wiplerem, a nie reprezentantem narodu. Chciał być mężem, który przeholował. Mężczyzną, który przecenił swoje siły i możliwości. Niestety, to też było w moim idealnym świecie, bo w nim pojęcie odwagi cywilnej jest szalenie istotne...".

  Jest rzeczą charakterystyczną, ze portal RMF24.pl w ciągu niecałych 10 godzin poświęcił aż cztery artykuły pijackiej bójce przed klubem.  Nie wydaje się to przypadkowe.  Są tu dwie możliwości:  Albo policjanci lub ochrona klubu "profilaktycznie" pobiła Wiplera, a potem dopiero zorientowała sie, ze chodziło o posła i teraz rozpaczliwie próbuje wykręcić się od odpowiedzialności za zajście, albo ktoś dyskretnie obserwujacy Wiplera zauważył, iż wypił on co nieco i wykorzystano to dla jego skompromitowania.  Charakter doniesień RMF24.pl wskazuje na "ustawkę" z udziałem mediów.

  Cała sprawa przypomina to, co spotkało Grzegorza Brauna.  Został on pięć lat temu oskarżony o pobicie i zniewazenie czterech policjantów.  Proces trwa do tej pory.  W takich sprawach nie chodzi nawet o to by posłać niewygodna osobe za kratki, ale o to by uwikłac ją w niekończące sie przepychanki prawne i mieć na nia "trzymanie".  Tekst Steckiewicz wskazuje na taka możliwość. Ciekawe, czy Gowin będzie nastepny?
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4843
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

31.10.2013 11:17

Wipler wyszedl słusznie z PiS, ale widocznie nie na wszystko dalej się zgadzał. Został więc słusznie ukarany za nieposłuszeństwo. Zapisy z monitoringu policja zabezpieczyła do dalszych prac.
Na naszych oczach odbywa się kolejna bezczelna manipulacja z udziałem organów ścigania i merdia z zapalem temu sekundują.
Ohyda.
elig

elig

31.10.2013 11:41

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Wipler wyszedl słusznie z

Zgadzam się.
Domyślny avatar

dogard

31.10.2013 19:46

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Wipler wyszedl słusznie z

bo nieslusznie go wpuscili na liste PiS--ZALOSNY CZLEK...
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

31.10.2013 11:20

"I co nam zrobicie?" czuć w powietrzu.
Skłaniałbym się raczej do pierwszego wyjaśnienia mimo aktywności gadzinówki RMF FM. Ta aktywność mogła wynikać z przypadkowego, pozasłużbowego uczestniczenia funkcjonariusza medialnego RMF FM w imprezie. Wipler wszak jako paputczik w krucjacie przeciwko PiS wydaje się być pod ochroną. Chyba, że górę wzięły obawy, że może być zbyt groźny jako katalizator rozpadu PO. Jest to jednak mniej prawdopodobne.
elig

elig

31.10.2013 11:40

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na To jest PRL. Bareja. Milicja wszystko może.

Jak widać - tylko wydawało się, że jest pod ochroną.  Chyba, że to faktycznie przypadek.  Ale w takim razie, co sądzić o artykule p. Steckiewicz?
Domyślny avatar

Temu Misiu

31.10.2013 11:36

Nie wiem jeszcze co nawywijał poseł Wipler. Nie wiem jeszcze co nawywijali Policjanci. Pozwolę sobie jednak (dla treningu) skomentować rzecz oczywistą. Przedstawiono w mediach zeznania "lewego" świadka. - Policjant, Policjantka to określenia, które występują w języku polskim i w prawie polskim (m.in. ustawy o policji). Policjant jest zwykłym mianem stosowanym w odniesieniu do funkcjonariuszy tej służby. Ba! Policjant, to miano, które jest (powinno być) honorem nadanym osobom powołanym do służby społeczeństwu, państwu, prawu. "Pan Policjant" jest używane przez przedszkolaków (funkcja elementarnej edukacji przez "pan"), przez osoby chcące ocenić poziom intelektualny funkcjonariusza, przez "kobitki" chcące uniknąć mandatu od drogówki i przez żuli przyłapanych na wykroczeniu, chcących uniknąć pałowania, spisania. Jeżeli ze względów kurtuazyjnych normalny Polak nie chce użyć "glina", "gliniarz", "pies", to mówi "Policjant"! Czy tajemniczy świadek może być przedszkolakiem? Co robił o 4 nad ranem pod knajpą? - "Jakiś krawat" - ślad pospiesznego instruowania "świadka". Tu nie może być mowy o pomyłce. Albo świadek słyszał kiedyś (coś wie) o chwytach obezwładniających (krawat, nelson, etc.- są różnie zwane), dźwignia (zakładana wyłącznie na pojedyncze stawy), albo mówi to co widział, czyli, że "napastnik" był trzymany za szyję (głowę) i w ten sposób odciągany. Czy RMF sam "wynalazł" wspomnianego "świadka"? Czy i kto podłożył tę kanalię redaktorom, być może nie zostanie nigdy wyjaśnione. Niestety "dźwignia", "jakiś krawat" rzuca podejrzenie przede wszystkim na interweniujących Policjantów. Czy takie celowe działanie, a więc byle jaki, fałszywy świadek, specjalnie nasłany żeby rzucić cień na Policję, nie jest nazbyt wydumane?
elig

elig

31.10.2013 20:41

Dodane przez Temu Misiu w odpowiedzi na "Pan P."

To bardzo prawdopodobne, że "świadek" był podstawiony.  Gadał od rzeczy.
Domyślny avatar

takijeden

31.10.2013 12:11

czyli o nadprzyrodzonej sile Wiplera Nie wiem jakie inni maja doswiadczenie z wytrzymaloscia materialow ..prosze mnie poprawic jesli sie myle.. ale ja dla przykladu kiedy potrzebuje jakiejs szmatki i chce podrzec stara koszule to mam zawsze trudnosci. Wszystkie brzegi ktore sa obszyte / wykonczone sa tak trwale ze musze je nacinac i dopiero srodek da sie podrzec. A Wipler w/g swiadka nie tyle podarl milicjantowi cieniutka letnia koszulke ... tylko "ubranie służbowe " czyli mundur. Je nie wiem z jakiego materialu sa szyte mundury policyjne ... ale zeby byly az tak slabe? Czasem w komediach widac jak ktos zrywa innemu spreparowany garnitur jednym szarpnieciem ale ... to na potrzeby kina. Cale szczescie ze Wipler nie dopadl auta milicyjnego bo pewnie wydarl by dziure w masce ,albo poodrywal blotniki.
Domyślny avatar

zdzichu

31.10.2013 14:19

Dodane przez takijeden w odpowiedzi na "podarł mu ubranie służbowe" - -> Respekt

Proszę zwrócić uwagę na wypowiedź świadka, który twierdzi, że "poseł potargał(rozdarł)ubranie służbowe", służbowe?. Zaraz słychać recytację, precyzyjnie przygotowanego tekstu, kto go przygotował, po co i komu? Bo ja np. nie wiedziałbym, że trzeba dokładnie powiedzieć, że to było ubranie służbowe, czu mundur? Poprostu rozerwał ubranie policjantowi i tyle, po bójce nie używa się wyrażeń gotowych, procesowych, prawda?
elig

elig

31.10.2013 20:39

Dodane przez Gmin w odpowiedzi na Co za precyzja w wypowiedzi śwadka

Zarówno wersja policji, jak i wypowiedź "świadka" są bez sensu.  To nie mogło tak być.  Wersja Wiplera przynajmniej jest logiczna.  To, że dziennikarze RMF zdają się tego nie zauważać, świadczy jak najgorzej o nich.
Domyślny avatar

dogard

31.10.2013 18:23

ojciec czworga dzieci,piate w drodze, szlaja sie do rana po spelunach klubowych , a zonka czeka w domu na fajansiarza---zalosny dupek, placzliwy wypierdek.Jak sie chce bic to niech nie bedzie mieczakiem.Tyle o frajerze..
elig

elig

31.10.2013 20:34

Dodane przez dogard w odpowiedzi na NO NIEZLE

Picie alkoholu nie jest w Polsce nielegalne, a opijanie ważnych wydarzeń rodzinnych jest ogólnie przyjętym obyczajem.  Żona nie mogła pić, bo jest w ciąży..  Ja krytykowałam wspaniałe dziennikarstwo portalu RMF24.pl:  "Świadek "plecie duby smalone, a red. Osica grzecznie łyka te brednie.  Wersja Wiplera jest przynajmniej logiczna i trzyma się kupy.
Domyślny avatar

dogard

31.10.2013 20:38

Dodane przez elig w odpowiedzi na @dogard

do d.py z trzymaniem sie KUPY....HEJ....
elig

elig

31.10.2013 23:18

Policyjny informator mówi re. Wybranowskiemu:
 " Według naszego informatora najważniejszy jest fragment pokazujący zdarzenie „od przodu”. Według kamery doszło do niego między godziną 3.56 a 3.58. To błąd – w kamerze cofnięty jest zegar, w rzeczywistości do zdarzenia doszło kilka minut po godz. 4. Na nagraniu – jak opowiada nasz rozmówca – widać grupę dość intensywnie gestykulujących mężczyzn i interweniujących funkcjonariuszy policji. Jest też osoba przypominająca posła Wiplera – oparta o ścianę w pozycji półsiedzącej. – Nie bierze udziału w zamieszaniu. Prawdopodobnie drzemał lub odpoczywał, pewnie wyrwały go z tego syreny policyjne. Podchodzi do policjantów, prawdopodobnie trwa wymiana zdań. W pewnym momencie chwyta on funkcjonariusza za mundur, w okolicy szyi, jest to jakby szarpnięcie, ale nie bójka – opowiada nasz informator.
Co dalej na taśmie? Nie wiadomo, czy doszło do wyzwisk, ale widać, jak funkcjonariusz używa gazu. Wipler ma w tym momencie próbować odejść czy odsunąć się od policji. Funkcjonariusz podąża za nim, próbuje go zatrzymać, poseł się broni, dochodzi do szamotaniny, funkcjonariusz rzuca go na ziemię, siada na nim. Polityk jest praktycznie obezwładniony, ale policjant nie daje rady założyć mu kajdanek. Na pomoc spieszy funkcjonariuszka. To ją – jak opowiadał rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek – miał ponoć skopać Wipler.
Jednak ataku z premedytacją posła na policjantkę na taśmie nie ma. W rzeczywistości funkcjonariuszka zostaje uderzona nogą przypadkiem.".
  Patrz- /TUTAJ/.
elig
Nazwa bloga:
elig-emerytka

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 3, 035
Liczba wyświetleń: 13,984,825
Liczba komentarzy: 23,390

Ostatnie wpisy blogera

  • Rosyjskie szantaże
  • "Gra Imperiów" nr 16. W pogoni za wydarzeniami
  • Sieroty po COVIDZIE

Moje ostatnie komentarze

  • Może to dzięki mojej notce???
  • Dosłownie przed chwilą YouTube przywrócił szopkę.  Przez kilka godzin była jednak zablokowana.
  • Czy można go tu wrzucić?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek Solidarnej Polski
  • Dlaczego obalono rząd Jana Olszewskiego?
  • Czemu Żydzi nienawidzą Polaków? Spotkanie z dr Ewą Kurek

Ostatnio komentowane

  • Jabe, I z pandemią, i z gospodarką po pan­demii RZĄD  po­radził sobie doskonale. Pandemia kosztowała życie tysięcy osób, które akurat na tę chorobę nie cho­rowały. Gos­podarka sypie się. Rząd domaga…
  • sake2020, A Pan w tym ,,chłamie'' jaki ma głosik? Nie wygląda Pan na zdrowomyslącego tylko prowadzonego za raczkę przez opozycję.
  • Maverick, TV Pitoń i zdrowo myślący Polacy są niewielu głosami w chłamie ogłupienia i naćpania propagandą globalistów w Polin.  https://www.youtube.com/…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności