Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Zadanie z fizyki wraz z rozwiązaniem dla dr Laska i jego eks

Zbigniew Gajek vel Janko Walski, 20.10.2013
Dane: Prędkość początkowa: v0 = 90 m/s
Przyspieszenie: a = -100*g= -891 m/s2 ~ -900 m/s2

Obliczyć czas t do całkowitego zatrzymania i drogę hamowania s.

Rozwiązanie:
t = -v0/a ~ 90/900 = 0.01 s
s = v0*t + a*t2/2 = 90*0.01 - 900*0.012/2 = 0.9 - 0.045 = 0.855 m

Odpowiedź:
Czas potrzebny do całkowitego zatrzymania od chwili włączenia siły hamującej wynosi 0.01 sekundy. Droga hamowania wynosi 0.855 metra.

Inspiracja:
Raport MAK, grupa 8. pkt 6:
“Badania medyczno-śledcze wykazały, że w chwili zniszczenia konstrukcji samolotu w odwróconym położeniu na pasażerów działały przeciążenia wielkości około 100 g [stukrotnie większe od ciążenia ziemskiego]. Przeżycie tego wypadku było niemożliwe.“
Dopisane po komentarzach. W przedstawione rachunki wkradło się parę błędów, które zauważyli komentujący. Bardzo mnie to cieszy, bo dowodzi, że ze znajomścią elementarnej fizyki i rachunków mimo zniesienia matury z matematyki nie jest źle. Oczywiście przepraszam za swoje błędy i nie mam żadnego dla nich wytłumaczenia. Poprawna notka wygląda tak:
  Dane:
Prędkość początkowa: v0 = 80 m/s
Przyspieszenie: a = -100*g= -981 m/s2 ~ -1000 m/s2

Obliczyć czas t do całkowitego zatrzymania i drogę hamowania s.

Rozwiązanie:
t = -v0/a ~ 80/1000 = 0.08 s
s = v0*t + a*t2/2 = 80*0.08 - 1000*0.082/2 = 6.4 - 3.2 = 3.2 m

Odpowiedź:
Czas potrzebny do całkowitego zatrzymania od chwili włączenia siły hamującej wynosi 0.08 sekundy. Droga hamowania wynosi 3.2 metra.

Dodane po pojawieniu się komentarzy osoby podpisującej się Kogi.
Przedstawione obliczenia z oczywistych, miałem nadzieję, powodów (skrajne uproszczenie czytelne dla każdego) nie rościły pretensji do oddania całej złożoności ostatniej fazy lotu samolotu. Nie było nawet takiego zamiaru! Tymczasem Koga usiłuje dyskutować w taki sposób by postronny obserwator miał wrażenie, że jest inaczej. To jest manipulacja, nie wiem czy świadoma czy nie, nie ma to znaczenia.
Z jakich powodów zatem umieściłem ten rachunek? Byśmy nie bali się i próbowali spojrzeć na raporty własnymi oczami, byśmy wyszli poza bierne obserwowanie pozornie symetrycznego starcia dwóch grup ekspertów. Co nam w tym przeszkadza? Wiele rzeczy w tym także pojęcia, z którymi nie wiążą się ugruntowane intuicje. Dla bardzo niewielu osób wyobrażenia o katastrofach lotniczych zbliżone są do rzeczywistości i nie ma w tym nic dziwnego. Fakt ten ułatwia osobom uwikłanym w różny sposób, od zaniedbań po zacieranie śladów, w katastrofę smoleńską utrzymywanie dezinformacji na  poziomie pancernej brzozy, beczki na 6 metrach, uderzenie pod bardzo małym kątem w bagnisty teren powodujące przyspieszenie 100g WSZYSTKICH ofiar zabijające je, pijanego dowódcy wojsk lotniczych, infantylnego prezydenta i nieumiejących latać pilotach, itd. itd.

Jedną z takich wielkości, dla której nie mamy intuicji, jest opóźnienie w czasie zderzeń, wypadków. 100 g w czasie zderzenia - dużo to czy mało?  Przedstawiony rachunek tłumaczy 100g na wielkości, które dobrze rozumiemy: 0.08 sekundy czy 3.2 metra. Wiemy też co to jest 90 ton i 50 metrów. Zestawiając te wielkości możemy próbować ocenić wiarygodność przekazów. Wątpliwości powinny zaś  skłonić do zapoznania się z pracami niezależnych ekspertów. W przypadku kinematyki i dynamiki ostatniej fazy lotu istnieje opracowanie dr Szuladzińskiego zamieszczone w raporcie ZP nr 458 z lipca 2012 r.. Przypomnę, że dr Szuladziński został wciągnięty do badań nad katastrofą smoleńską przez zespół rządowy po tym jak sceptycznie odniósł się gdzieś chyba w internecie do wyników prof. Biniendy. Komisja rządowa zrezygnowała z jego fachowości gdy okazało się, że jego wyniki przeczą raportom MAK i Millera. Temat prezentowany był także na wczorajszej sesji II Konferencji Smoleńskiej, z której materiały dostępne są na portalu Telewizji Republika i na portalu niezalezna.pl.

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 22736
Domyślny avatar

Pokrzywa

20.10.2013 19:56

umożliwiają zmianę zasad fizyki.
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

20.10.2013 23:05

Dodane przez Pokrzywa w odpowiedzi na Wniosek: niektóre "badania medyczno-śledcze"

bo w tym roku już przyznali.
Domyślny avatar

taganka

20.10.2013 20:25

Po pierwsze g=9,81m/s2, a więc 100g=981m/s2 Po drugie 90/900 = 0.01 s? Mnie wychodzi 0,1s, czyli dziesięciokrotnie więcej.
Domyślny avatar

Grawiton

20.10.2013 20:54

Dodane przez taganka w odpowiedzi na tak a 2x2 = 7

Wychodzi tak naprawdę t=0.08s, a S=3m. Tak czy inaczej to absurd. Takie przeciążenia mogłyby być, gdyby samolot uderzył w betonową ścianę,
Domyślny avatar

fritz

20.10.2013 21:58

Dodane przez Grawiton w odpowiedzi na Pomyłka nie zmienia istoty sprawy

dluzsza z powodu wielkosci komprymowanej maszyny.
Domyślny avatar

Sceptyk

20.10.2013 22:09

Dodane przez Grawiton w odpowiedzi na Pomyłka nie zmienia istoty sprawy

A czym się różni w tym przypadku beton od powierzchni ziemi? Jeśli masz wątpliwości związane ze strukturą, skocz na płasko z trampoliny do basenu. Woda jest przecież "miękka". Powodzenia.
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

20.10.2013 23:04

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na hmmm

co oznacza, że przy dużej prędkości działa duża siła, dlatego woda może zabić. To jednak nie oznacza, że beton tak samo wyhamuje jak ziemia. Warto dodatkowo zastanowić się nad kątem uderzenia w ziemię. Wynosił parę stopni, więc nawet nie ziemia, ale rosnąca tam roślinność była ośrodkiem hamującym te 80 ton żelastwa. Nie chciałem tym komplikować i tak już niezwykle trudnego dla dr Laska jak sądzę, rachunku.
Domyślny avatar

Sceptyk

20.10.2013 23:17

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na Opór ośrodka jest proporcjonalny do prędkości (z grubsza),

Samolot rozpadł się wysoko w powietrzu w wyniku wybuchu, więc skąd te kilka stopni? Wszystkie obliczenia z prostych wzorów można sobie o kant potłuc, bo ich wyniki nie oznaczają NIC. 100 g też było wzięte z sufitu.
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

21.10.2013 14:43

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na zaraz, zaraz...

wg której samolot rozbił się wskutek uderzenia w ziemię, stąd ta notka.
"Wszystkie obliczenia z prostych wzorów można sobie o kant potłuc". Nie zawsze. By stwierdzić tak grube oszustwa i kłamstwa z jakich składają się oficjalne raporty komisji Putina i komisji Tuska wystarczą nawet zgrubne rachunki. Powinny pobudzić wyobraźnię i powstrzymać łykanie wszystkiego co podają zaprzyjaźnione media.
Jeśli zainteresowany jest Pan dokładniejszymi obliczeniami to jutro rozpoczyna się II Konferencja Smoleńska, która z pewnością będzie transmitowana przez internet.  Tylko dla tego jednego wydarzenia warto zakupić karnet Telewizji Republika.
100g nie było z sufitu. Na tego rzędu przyspieszenie wskazują wszystkie znane dowody i nikt ich nie podważa, bo nie da się podważyć ani ukryć (są to m. in. ciała ofiar). Mamy tu zgodne opinie oficjalnych komisji i ZP Antoniego Macierewicza.
Domyślny avatar

Grawiton

20.10.2013 23:23

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na hmmm

Naprawdę wierzysz, że 100-tonowy samolot poruszający się z prędkością 270km/h uderzając ukosem w błotniste podłoże zatrzyma się na dystansie 3 metrów??????
Domyślny avatar

dogard

21.10.2013 12:21

Dodane przez Sceptyk w odpowiedzi na hmmm

wiec ci odpowiem, z tramoliny skoki na plecy czy brzuch sa malo dokuczliwe, dla trenujacych.Gorzej ze skokami z wiezy ,szczegolnie 10 m--powstaja piekne sinawe lamowki , rozpedzalo sie ciepla woda.Jednak czlowiek swobodnie przezywa.Smiertelne wypadki mialy miejsce przy uderzeniach glowa w trampoline lub rant platformy wiezy 5 czy 10 m.Masz wiec ogromna roznice i glupie porownanie.Najwazniejsze jednak to ,iz nie skacze sie z odbezpieczonymi granatami.Wtedy owszem , wyglad POrownywalny do rozpirzonego trotylem samolotu.
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

21.10.2013 14:41

Dodane przez Grawiton w odpowiedzi na Pomyłka nie zmienia istoty sprawy

prostopadle i gdyby wszyscy pasażerowie siedzieli w kabinie pilota. Tymczasem według MAK było tam tylko 20 osób... (w razie potrzeby podam szczegóły tej rewelacji MAKu)
Dziękuję za poprawkę.
Domyślny avatar

K2

20.10.2013 22:18

Choć 0.01s to pewnie jakoś wytłumaczą... Ale te rozmiary samolotu... :) Nawet jeśli powiedzą, że walnął grzbietem prosto w dół (bez poślizgu), grunt się nie odkształcił, że zgniotło 1/2 wysokości kadłuba, to i tak średnica kadłuba 170cm kiepsko wygląda... Może Pan wyśle zadanie ob. Laskowi na @?
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

20.10.2013 22:54

Dodane przez K2 w odpowiedzi na Gratulacje. Doskonałe :)

zaraz po pierwszych komunikatach MAK na ten temat, ale jakoś nie przebiło się.
Domyślny avatar

K2

20.10.2013 23:10

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na To ludzie wychwycili już dawno,

Że też facet może zaglądać codziennie rano w lustro przy goleniu... Jak można aż tak nisko upaść? Pozdrawiam
kat

Cat

20.10.2013 22:21

wynaleziona na smietniku ambasady rosyjskiej.....to sie trzyma kupy...... jak ta ze ziemia jest płaska a Kopernik była kobietą....pozdrówka
Domyślny avatar

Kazmirz

20.10.2013 23:08

Chlopak stara sie jak moze,a ze nie duzo moze to juz nie jego wina .To zadanie na pewno rozwiazal , Kleiber prawdopodobnie tez i mamy to co mamy ;)) Gdyby nie fakt ,ze graja najwieksza tragedia nowozytnej Polski , mogloby byc nawet smiesznie.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

21.10.2013 11:07

Laska to musi stać astronom z Toronto ;-)
Domyślny avatar

Kogi

21.10.2013 14:16

100g to nawet całkiem mało. To nie na samolot działało 100g tylko na pasażerów. Samolot leciał swoją siłą bezwładności i zatrzymywał się z siłą kilku-kilkunastu g. Natomiast jeśli w pasażera w międzyczasie uderzyła jakaś gałąź czy wystający kamień - to 100g to nawet nie tak dużo. Jak autor sobie sam policzyl - 100g odpowiada zatrzymaniu z prędkości 90m/s do 0 na przestrzeni 3m. To w praktyce oznacza że w pasażera uderzyła gałąź lub inny przedmiot i spowodowała wgniecenie i wygięcie w ciele na długości 3m i zatrzymanie ciała. Oczywiście żadna gałąź nie zatrzymałaby całego samolotu tak szybko, więc ciało po zatrzymaniu uderzało w resztę części samolotu już z mniejszą siłą. To na tyle, mit rozwiany. Akurat ten punkt w raporcie MAK wcale nie był taki nieprawdopodobny.
marcin30006

marcin30006

21.10.2013 17:33

Dodane przez Kogi w odpowiedzi na Nie zrozumieliście tego

przyjrzyjmy sie Twojej argumentacji dokladnie: ¨Samolot leciał swoją siłą bezwładności i zatrzymywał się z siłą kilku-kilkunastu g. Natomiast jeśli w pasażera w międzyczasie uderzyła jakaś gałąź czy wystający kamień - to 100g to nawet nie tak dużo.¨ Czy mam zalozyc, ze samolot wpadl w gesty las lub zwalowisko kamieni, ze wystarczylo dokladnie po jednym lub wiecej dla kazdego pasazera a przy okazji owe ¨galezie i kamienie¨ zerwaly z nich ubrania? Bo wg. MAK byl to raczej blotnisty grunt i jedna pancerna brzoza, w ktora mial uderzyc. Dalej, jesli w pasazera uderzyla ¨galaz lub kamien¨ to zdaje sie, ze musiala najpierw przebic sie przez poszycie samolotu, co ewidentnie zmniejszylo sile, z jaka uderzyly w pasazera. Ponadto sila takiego zderzenia nie mogla byc wieksza niz sila, ktora zadzialala na samolot gdyz predkosci liniowa pasazera w momencie zderzenia = predkosc samoloty. Obliczenia powyzej odnosza sie zas do sytuacji, kiedy zderzenie jest prostopadle. Jesli nie bylo (a wiemy, ze nie bylo nawet od Millera) to sily sa znacznie mniejsze wiec nijak nie wykombinujesz, ze 100 g dzialalo na samolot. Jesli zas ktos twierdzi, ze ciala pasazerow byly poddane sile 100g to zasadne pozostaje pytanie o zrodlo tej sily. Albo wierzymy w to, ze pasazerowie zaczeli nagle biec do przodu z niewyobrazalna predkoscia, albo uznamy ze ¨kamienie i galezie¨ dostaly samoistnego przyspieszenia po przebiciu poszycia samolotu albo.... sam sobie napisz :)
Domyślny avatar

Kogi

22.10.2013 08:56

Dodane przez marcin30006 w odpowiedzi na raczej Ty nie zrozumiales

1. Gałąź nie musiała się przebić przez poszycie - to pasażer mógł wypaść z samolotu (a z tego co wiadomo wielu znaleziono na około). 2. Kamień mógł wpaść do środka do samolotu. 3. Uderzenie w poszycie z pewnością spowodowało latające odłamki urządzeń wewnątrz samolotu (jakby nie spowodowało to by ich tam nie było) - one mogły punktowo działać z siłą 100g. No i na koniec można by nawet teoretyzować że jakaś bomba mogłaby spowodować takie odłamki. Oczywiście to wszystko to tylko przypuszczenia - nikt z nas tam nie był i nie wie jak było naprawdę, ale samo istnienie jednej możliwości jest wystarczające żeby obalić twierdzenie że "tak nie mogło być". Sorry że muszę przebić waszą bańkę. Ja wcale nie mówię że 100g działało na samolot, tak naprawdę nikt tak nie mówi, kłócicie się o coś co wcale nie istnieje, dlatego te zadanie jest błędne z samego założenia.
marcin30006

marcin30006

22.10.2013 11:47

Dodane przez Kogi w odpowiedzi na 1. Gałąź nie musiała się

¨1. Gałąź nie musiała się przebić przez poszycie - to pasażer mógł wypaść z samolotu (a z tego co wiadomo wielu znaleziono na około).¨ Oczywiscie pasazer (przypiety pasami, zeby bylo smieszniej) podczas ¨wypadania¨ wg. Ciebie doznaje przyspieszenia/opoznienia wiekszego niz to dzialajace na samolot? Dodatkowo wypada z samolotu bez zadnego oporu lub niczym duch przenika przez kadlub? Nie powiem, ciekawa czy raczej basniowa koncepcja ... ¨2. Kamień mógł wpaść do środka do samolotu.¨ Jak wyzej. Kamien doznaje samoistnego przyspieszenia po ¨wpadnieciu¨ do samolotu? Bo to, ze nie mogl wpasc z przyspieszeniem 100g chyba juz ustalislismy? ¨3. Uderzenie w poszycie z pewnością spowodowało latające odłamki urządzeń wewnątrz samolotu (jakby nie spowodowało to by ich tam nie było) - one mogły punktowo działać z siłą 100g.¨ Punktowo powiadasz? Chcesz udowodnic, ze uderzenie ziemia -poszycie samolotu bylo uderzeniem idealnie sprezystym dzieki czemu mogla zadzialac jakas punktowa sila przeniosiona bez strat na jakis fragment? Jesli nie, to najwyrazniej uwazasz, ze latajace odlamki doznaja samoistnej akceleracji do 100g. Nie wiem, ale moze CERN zainteresuje sie Twoja teoria, oni naprawde potrzebuja takich specjalistow... ¨Oczywiście to wszystko to tylko przypuszczenia - nikt z nas tam nie był i nie wie jak było naprawdę, ale samo istnienie jednej możliwości jest wystarczające żeby obalić twierdzenie że "tak nie mogło być". Sorry że muszę przebić waszą bańkę.¨ Przypominam, ze ¨istnienie jednej mozliwosci¨ opierasz na absurdach wypunktowanych powyzej. Po drugie, jak sam przyznajesz - istnienie mozliwosci jest warunkiem wystarczajacym to poddania w watpliwosc teorii Laska - wszak on upiera sie ze wyjasnil bezposrednia przyczyne katastrofy. Z tym przebijaniem baniek lepiej sie nie wychylaj (chyba ze masz na mysli mydlane) ze swoja wiedza fizyczna bo jestes po prostu smieszny. ¨Ja wcale nie mówię że 100g działało na samolot, tak naprawdę nikt tak nie mówi, kłócicie się o coś co wcale nie istnieje, dlatego te zadanie jest błędne z samego założenia.¨ Tu najwyrazniej masz problem z pamiecia. Otoz sam Lasek i Miller twierdza, ze na ciala pasazerow dzialalo 100g, malo tego - Ty to powtarzasz dwa posty wyzej kiedy probujesz nam tlumaczyc, ze 100 g dzialalo nie na samolot ale na pasazerow. Czy to tylko problem z pamiecia czy zamotales sie we wlasnych klamstwach?
Domyślny avatar

Kogi

22.10.2013 13:31

Dodane przez marcin30006 w odpowiedzi na zatem przejedzmy sie po Twoim tekscie jeszcze raz:

Boże chłopie, aż ciężko to czytać... Wiesz co to jest prędkość relatywna??? 1. Pasażerowie zostali znalezieni poza kadłubem, jak chcesz to możesz wierzyć że to ich duchy wypadły... Przekonywanie Ciebie że to nie duchy może okazać się w tym wypadku bezowocne. 2. Kamień wcale nie musi przyśpieszyć żeby uderzyć z siłą 100g w pasażera, jeśli pasażer już był w ruchu to to jest w zupełności wystarczające. Sprawdź sobie w podręczniku fizyki poziom szkoły średniej lub podstawowej bodajże. 3. Mylisz pojęcia siły i przyśpieszenia - 100g to nie jest siła tylko przyśpieszenie (lub hamowanie), mówi się czasem siła ale to skrót myślowy który najwidoczniej totalnie Tobą zakręcił. Poza tym, jak myślisz, czy gdyby ten raport się mylił i tam działało przyśpieszenie maksymalnie kilkanaście g to ciała byłyby rozerwane na strzępy?? W takim wypadku piloci myśliwców podczas zakrętów z 9g doznaliby zmiażdżenia czaszki, czyż nie? Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy jak głupie jest to co tam napisałeś... Nie wiem po co ja to w ogóle tłumaczę komuś kto nie rozwiązałby zadania z fizyki poziom szkoły podstawowej.
marcin30006

marcin30006

22.10.2013 23:35

Dodane przez Kogi w odpowiedzi na Boże chłopie, aż ciężko to

1) pasazerwoie zostali znalezieni poza kadlubem ale niestety mozesz sobie jedynie spekulowac, jak sie tam znalezli i czy najpierw rozerwalo kadlub (i pasazerow) czy mieli okazje przeleciec przez caly jeszcze kadlub. 2) jak szybko musial sie poruszac pasazer, aby zaliczyc spotkanie z kamieniem przy 100g (tory to kamien musial najpierw przebic sie do wnetrza samolotu)? 3) akurat nie myle tylko ty czepiasz sie slowek. Gdyby...gdybys wykluczyl eksplozje to z pewnoscia nie. Przypominam, ze raport nie musi sie mylic w kwestii przeciazen dzialajacych na pasazerow ale moze sie mylic w kwestii przyczyny owego przyspieszenia/hamowania. I porzuc ten protekcjonalny ton bo to niechybnie znaczy, ze skonczyly Ci sie argumenty.
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

22.10.2013 07:11

Dodane przez Kogi w odpowiedzi na Nie zrozumieliście tego

Jeśli ofiary według raportu MAK (i wszelkich innych danych) zginęły wskutek przeciążenia 100g to, jeśli źródłem tego przeciążenia miałoby być uderzenie samolotu w ziemię, przedstawiony prosty rachunek daje wyobrażenie jak musiałby poruszać się środek ciężkości. Zwracam uwagę, że jest to w istocie oszacowanie czasu i drogi od góry, tzn, największe jakie mogłyby wynikać z przeciążenia 100g działającego na ofiary. W rzeczywistości, biorąc pod uwagę działanie pasów, mocowań foteli, przegród i innych elementów amortyzujących uderzenie samolotu w ziemię, siła uderzenia działająca na pierwszy fragment samolotu uderzającego w ziemię, a nawet środek ciężkości samolotu, musiałby być znacznie większa niż 100g, a tym samym czas i droga hamowania powinny być znacznie krótsze.
Doprawdy nie wiem kto te brednie nawkładał do głów, bo nie pierwszy to głos taki.
Nawiązując do gałęzi przez okno wlatujących i zabijających pasażerów: w jaki sposób kilkanaście g wyrwało fotele i rozbiło samolot w drobny mak?

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Nazwa bloga:
Dobrze działa w państwie Tuska tylko to o czym nie wiemy, że dobrze nie działa
Zawód:
Największy zawód to Mazowiecki i Michnik jesli jesteśmy przy literze "M"
Miasto:
nie jestem z miasta, jestem ze wsi

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 403
Liczba wyświetleń: 2,293,269
Liczba komentarzy: 3,396

Ostatnie wpisy blogera

  • Orędzie
  • Czy są uczciwi dziennikarze? (aktualny) wpis z 18.05.2011
  • Putin odstrzelił swoją pacynkę?

Moje ostatnie komentarze

  • Odp. na kom. 25-11-2023 [18:24] - Jabe Stoi to jak byk w tytule.  Właśnie najbardziej porażające jest to, że nie tylko wszystko co pisze prof.Legutko jest dzisiaj jeszcze bardziej…
  • Odpowiedź na kom. 25-11-2023 [19:07] - Pers Nie ilość przeglądanych źródeł jest lekarstwem na dezinformacje. Gorzej, może wzmocnić fałszywe widzenie. W dodatku 2/3 populacji czyta jedno, a…
  • 12 lat temu ten półpasiec był zlokalizowany. Dziś rozniósł się po całym organizmie naszej wspólnoty. Daje o sobie znać, gdzie się nie ruszyć.  

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Człowiek nauki jest prototypem człowieka masowego***
  • Janda i Gajos radośnie nie widzą***
  • Kraśko w pełnej krasie.

Ostatnio komentowane

  • Siberian Dog Husky, W imię Donka i Bartłomieja i Szymka Świętego, Amen https://pbs.twimg.com/media/GCswBvfXAAAfZle?format=png&name=small
  • u2, To ty homo niewiadomo szmaciak? Zrób coming out ze swojego closet szmaciak :-) :-) :-)
  • Siberian Dog Husky, I tym optymistycznym akcentem powitajmy Nowy Rok, bo czego jak czego, ale inspiracji do memów ta władza nam na pewno dostarczy wiele. https://pbs.twimg.com/media/GCs795EWMAA9rJq?format=png&name=…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności