Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Z armatą na wróble, czyli Coryllus i Toyah kontra "Sieci"

elig, 27.07.2013
  Redakcja tygodnika "Sieci" popadła w wakacyjny nastrój i postanowiła uszczęśliwić czytelników, dołączając do numeru 29/2013 dziewięć sensacyjnych opowiadań napisanych przez dziennikarzy współpracujacych na codzień z pismem.  No cóż, perłami literatury to one na pewno nie były, choć dwa z nich mi się spodobały.  Przede wszystkim tekst Stanisława Janeckiego o "seryjnym samobójcy oraz "Ostatni wywiad Jelenia" /czytaj - Lisa/ Piotra Zaremby.

  Ten literacki eksperyment wprawił blogerów: Krzysztofa "Toyaha" Osiejuka oraz Coryllusa w stan istnego amoku.  Toyah już we wtorek 22.07 napisał notkę "Czy wy nas macie za idiotów"  /TUTAJ/, w której zmieszał z błotem opowiadanie Łukasza Warzechy.  W środę Coryllus opublikował "Kołcza patriotycznego,  dwuręcznego" /TUTAJ/, także o owym dodatku.  Toyah powrócił do tego tematu w piatek 26.07 w tekście "Gadowski uchlał się cezem"  /TUTAJ/ i dołożył dla odmiany Gadowskiemu.  Bloger traktuje  te "kryminałki" ze śmiertelną i ponurą powagą pisząc:

  " Bo jeśli ma się okazać, że takie rzeczy, jak te dziewięć opowiadań kryminalnych zamieszczonych w ostatnim numerze tygodnika „Sieci” to wynik działania na trzeźwo, to niech nas Pan Bóg ma w Swojej opiece. Jeśli oni to robią bez flaszki, to ja nawet nie chce myśleć, co będzie, jak oni się za nas wezmą na poważnie.".

  Tego samego dnia przelicytował go jednak Coryllus w artykule "Tworzenie elit, czyli Toyah oszukany"  /TUTAJ/.  Zacząl w nim od historiozoficznych rozważań o konfliktach elit rodzimych i obcych, ilustrowanych przykładami z historii Polski i Anglii.  Potem zaś przeszedł do opowiadań z "Sieci" stwierdzając:

  "Kupiłem sobie bowiem tygodnik „Sieci” i stwierdzam z całą pewnością, że nowe elity są już utworzone. Chodziło oczywiście nie o nowe elity dla całego kraju, ale o nowe elity rezerwatowe. O elity dla obszarów zamieszkałych przez oszołomów. To one ujawniły się w tym tygodniku, to one roszczą sobie prawa do tego by sprawować rząd dusz (...) Jakie oni mają legitymacje? Już wyjaśniam. Ponieważ cała tak konstrukcja jest fałszywa i zaplanowana, co jasno widać po sformułowaniu „tworzenie nowych elit” ich legitymacje muszą być zaprzeczeniem tych prawdziwych, ważnych, które dają prawdziwą władzę i wpływy. Zamiast siły, mamy więc słabość i frustracje (...)
   
 Dlaczego oni to robią? Dlaczego się nie opamiętają i nie przestaną się kompromitować. Otóż dlatego, że zostali do tej roli wyznaczeni, a skoro tak to ustąpić nie mogą. Zostali wyznaczeni tak samo jak dawno temu sprowadzone tu zza Karpat gangi morawskie, które miały ułatwić rządzenie coraz słabszym i coraz mniej rozumiejącym sytuację Piastom schyłkowej epoki pierwszego państwa.

  Ktoś może powiedzieć, że ja się za bardzo nadymam, że te wszystkie porównania są do niczego, bo przecież to tylko gazeta i tylko kilka nędznych opowiadań. Ktoś inny może powiedzieć, że porównanie chybione, bo emanacją elity narzuconej jest przecież GW i to jest główny przeciwnik. (...) Wybór pomiędzy GW a naszymi jest alternatywą fałszywą. Nie może być bowiem wyboru pomiędzy złem a słabością. (...) I nich mi się teraz nikt nie tłumaczy, że to był taki wakacyjny żart.".
  
  Coryllus pisze sprawnie, z lekka hipnotyzując czytelnika, który może nie zauwazyć, że cały powyższy wywód nie ma sensu. Dlaczego napisanie słabego opowiadania kryminalnego ma powodować, że jego autor zacznie sprawować rząd dusz?  Kim są ci, co wyznaczyli "naszych" dziennikarzy do tej roli?  Autorzy owych dziewięciu opowiadań nie są wybitnymi pisarzami, ale jako dziennikarze wielokrotnie się sprawdzili i na pewno nie są gorsi od tych z "GW".

  Dlaczego nie można przyjąć, że dziennikarze "Sieci" próbując swych sił w nowej dla nich dziedzinie, świetnie się przy tym bawili i naprawdę chcieli zrobić coś dla swych czytelników?  Dlaczego podchodzić do tej sprawy z tak ponurą zaciekłością?

  Chodzi o to, że omawiane tu notki Toyaha i Coryllusa są częścią "krucjaty przeciw "naszym"" jaką blogerzy ci prowadzą od ponad półtora roku.  Opisywałam ją  /TUTAJ/ i stwierdziłam wtedy:
  
  "obaj zdają się wierzyć, że atakując prawicowych dziennikarzy istotnie "walczą o demokrację, wolność i odpowiedni poziom jednego i drugiego". Problem polega na tym, iż nie potrafią oni prowadzić polemiki i używać argumentów.W efekcie, ich prowadzona już od ponad roku kampania przypomina do złudzenia publicystykę "Gazety Wyborczej".".

  Niestey to samo da się powiedzieć o tych czterech notkach Coryllusa i Toyaha.  Nie chcę tu stworzyć wrażenia, iż uważam, że nie należy krytykować "naszych" dziennikarzy.  Trzeba to robić, ale z sensem.  Można na przykład zapytać, dlaczego uszczelniają oni parasol medialny rozpostarty nad Komorowskim?  Czy "wojskówka" ma na nich jakieś haki, czy też po prostu się jej boją?

  Rosyjscy dziennikarze sporządzili kiedyś mapę rozmieszczenia ludzi Putina w najważniejszych resortach Rosji.  Dlaczego "nasi" dziennikarze nie próbuja zrobić czegoś podobnego w Polsce?  Należy pytać o takie rzeczy, a nie ekscytować się duperelami w rodzaju tych sensacyjnych opowiadań.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5803
Domyślny avatar

mostol

27.07.2013 22:02

Nie, oni ciężko harują na uznanie w oczach tych, co władają rynkiem książki, a słusznie uznali, że nie są nimi wrogowie Michnika. Coryllus sam się chwalił, że miał już telefony od Pińskiego, czyli konkretny odzew na ten majchrowy trud, ale jemu nie o takie konfitury chodzi. To jest walka o dostatnie życie z pisania książek i zwisa im ciężkim kalafiorem, co o nich pomyśli jakiś bloger.
elig

elig

28.07.2013 00:44

Dodane przez mostol w odpowiedzi na Kompromitują się?

Bo ja wiem.  Trudno powiedzieć, co by było, gdyby Coryllus dostał naprawdę ponętną propozycję.  Jak na razie nic takiego nie zaszło.
Domyślny avatar

Looper

27.07.2013 22:26

Nazywanie Coryllusa i Toyaha "dziennikarzami", to nie jest przesada, ale nadużycie etyki blogerskiej w tym miejscu ! Jak można coś takiego o dwóch grafomanach pisać, naprawde.?
elig

elig

28.07.2013 00:38

Dodane przez Looper w odpowiedzi na No nie ...

Dziennikarzami nazwałam tych piszących w "Sieciach".  Proszę czytać uważnie.
Miriam

Miriam

27.07.2013 22:43

Mnie się nasuwa na myśl bezinteresowna zawiść. Ktoś jest od nich popularniejszy, chętniej czytany, to zmieszać go z błotem... N.b. od dawna już odpychają mnie od Coryllusa jego agresywne wypowiedzi.
elig

elig

28.07.2013 00:37

Dodane przez Miriam w odpowiedzi na zawiść

Ja też uważam, że te "pyskówki" są bez sensu.
Domyślny avatar

bulsara

27.07.2013 22:57

http://www.program7.pl/w… Polecam wysluchanie a wniosek nasunie się sam. Materiał wymaga cierpliwości,nagranie trwa 1godz.44 min ,lecz zapewniam nie będzie to czas zmarnotrawiony Rzecz wbrew tytułowi nie dotyczy li tylko działań służb specjalnych. Pozdrawiam serdecznie bulsara,Krakow
elig

elig

28.07.2013 00:35

Dodane przez bulsara w odpowiedzi na Gadowski a Coryllus

Dziękuje za link.  Postaram się jutro z nim zapoznać.
Domyślny avatar

Ewa G

27.07.2013 23:44

od dawna przestałam odwiedzać ich blogi... A książki żadnej tych panów na pewno nie kupię. I innym radziłabym zrobić to samo!
elig

elig

28.07.2013 00:34

Dodane przez Ewa G w odpowiedzi na Ja po prostu

Błąd.  Książki są dużo lepsze.
Freiherr

Freiherr

28.07.2013 11:46

Zgadzam się. Ale tak naprawdę nudnawe są niektóre napuszone teksty blogu Coryllusa. Jak mawiał mój licealny polonista (a był to magister przedwojennego chowu): "dużo słów - mało treści". Być może książki są lepsze, nie próbowałem, raczej mnie blog zniechęca niż zachęca. Subtelnie zapisana tendencyjność tych tekstów jest widoczna. Ale może jestem po prostu za głupi, by docenić głębokość myśli autorów - to całkiem możliwe, nobody is perfect. Co do kryminałków "Sieci" to istotnie nie są one najwyższego lotu, ale w te upały trudno skupiać się wyłącznie nad poważnymi tekstami.
Domyślny avatar

bulsara

28.07.2013 13:53

Dodane przez Freiherr w odpowiedzi na Coryllus i Toyah.

Współcześni poloniści mówią "przerost formy nad treścią"
elig

elig

28.07.2013 16:59

Dodane przez Freiherr w odpowiedzi na Coryllus i Toyah.

Z Toyahem jest podobnie.  On nawet napisał kiedyś coś w rodzaju podręcznika "lania wody" p.t. "Miś, czyli nauka pisania"  /TUTAJ/.  Ja naiwnie sądziłam, że facet jaja sobie robi i pogratulowałam mu wspaniałego poradnika dla grafomanów, a Toyah śmiertelnie się na mnie obraził  :)))
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

28.07.2013 11:51

zły POlicjant Tusk ;-)
elig

elig

28.07.2013 13:18

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Dobry POlicjant Komorowski

Pisałam o tym w mojej notce "Komorowski przeciw obywatelom"  /TUTAJ/.
Domyślny avatar

matthias

28.07.2013 11:57

Nic Pan nie zrozumiał z tekstów Toyah i Coryllusa.
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

28.07.2013 14:21

łapiącym motylka przelatującego obok szafotu, to chodzenie po opłotkach, to Corryllus. Faktycznie szkoda jego warsztatu na bzdety, którymi zajmuje się. Wprawdzie komuś takiemu jak ja, zachwyconemu Mackiewiczem nie specjalnie ten warsztat pasuje, ale innym może podobać się to połączenie swady, zaskakujących skojarzeń i oczywistości puent, które jak Pani trafnie zauważyła, oczywiste wcale nie są. Gorzej, u Corryllusa roi się od elementarnych błędów logicznych, nie da się wykluczyć, że świadomie wprowadzanych, bo inaczej nie dałoby się wyciągnąć jedynie słusznych wniosków...
Z tego co Pani napisała wynika, że Corryllus domaga się podniesienia poprzeczki tak, żeby Warzecha nie przeszedł (nie mój idol, ale obserwuję z przyjemnością, jak dojrzewa). Nie wie tylko, że tak ustawiona poprzeczka i dla niego byłaby nie do pokonania.
elig

elig

28.07.2013 16:44

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na Ten słynny rysunek Mleczki ze skazańcem z głową na szafocie

On chce ustawiać tę poprzeczkę dla Warzechy, a nie dla siebie  :)))  Coryllusa gubi wielka łatwość pisania.  Pisze co mu do głowy przyjdzie, szybko, gładko i bez zastanowienia, podobnie jak mówi na spotkaniach autorskich.  Nie pracuje nad tekstem.  Stąd te nielogiczności.  Ma on tzw. "dar słowa", ale warsztatu to mu brakuje.
Domyślny avatar

mostol

28.07.2013 18:06

Dodane przez elig w odpowiedzi na @Janko Walski

że chromoli.
elig
Nazwa bloga:
elig-emerytka

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 3, 035
Liczba wyświetleń: 13,984,818
Liczba komentarzy: 23,390

Ostatnie wpisy blogera

  • Rosyjskie szantaże
  • "Gra Imperiów" nr 16. W pogoni za wydarzeniami
  • Sieroty po COVIDZIE

Moje ostatnie komentarze

  • Może to dzięki mojej notce???
  • Dosłownie przed chwilą YouTube przywrócił szopkę.  Przez kilka godzin była jednak zablokowana.
  • Czy można go tu wrzucić?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek Solidarnej Polski
  • Dlaczego obalono rząd Jana Olszewskiego?
  • Czemu Żydzi nienawidzą Polaków? Spotkanie z dr Ewą Kurek

Ostatnio komentowane

  • Jabe, I z pandemią, i z gospodarką po pan­demii RZĄD  po­radził sobie doskonale. Pandemia kosztowała życie tysięcy osób, które akurat na tę chorobę nie cho­rowały. Gos­podarka sypie się. Rząd domaga…
  • sake2020, A Pan w tym ,,chłamie'' jaki ma głosik? Nie wygląda Pan na zdrowomyslącego tylko prowadzonego za raczkę przez opozycję.
  • Maverick, TV Pitoń i zdrowo myślący Polacy są niewielu głosami w chłamie ogłupienia i naćpania propagandą globalistów w Polin.  https://www.youtube.com/…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności