Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Ośmieszenie czy szczyt chamstwa? Show Pasierbiewicza

Marcin Tomala, 06.07.2013
Staram się nie odpisywać w oddzielnych notkach innym blogerom. Ponieważ jednak próba rozmowy z Panem Krzysztofem pod jego ostatnim tekstem zakończyła się lekceważeniem i obrażaniem z jego strony (do czego dojdziemy również), a pan Pasierbiewicz dopuszcza się łatwych do wyłapania nadużyć oraz braku logiki, ocierając się wręcz o hipokryzję - jestem zmuszony do udzielenia odpowiedzi właśnie tutaj.

Naukowiec, tłumacz, człowiek renesansu - wybitny znawca świata polityki, tenisista. Kulturalny, obyty, dżentelmen w każdym calu - z prostakami i chamami nie rozmawia. Jego salon to intelektualna elita Krakowa. Dyskusje i przemyślenia - wzorzec moralny i intelektualny. Rady dla PiS-u, jedynej szansy dla Polski - bezcenne (a po cichu Jarosław Kaczyński ich słucha, tylko dla niepoznaki tego nie pokazuje, żeby agresywnych blogerów i sympatyków nie obrażać). Taki obraz samego siebie kreuje Pan Krzysztof Pasierbiewicz.

Czy jest w tym coś złego? Absolutnie nie! Każdy ma prawo do postrzegania samego siebie w barwach, jakich tylko chce. Jak ktoś to łyka, tym lepiej dla autora - znaczy się, że pióro niezłe. Ale bawi mnie szczerze, gdy osoba kreująca się na tak wybitnego mędrca, wykazuje się niespodziewanie elementarnym brakiem kultury, wiedzy, graniczącej wręcz chamstwem, hipokryzją. Ba, brnie dalej i głębiej... Przecież ja się nie mylę!

O słynnym już pożegnaniu Agi napisałem tutaj:

http://naszeblogi.pl/39528-skretynialy-atak-zalosna-manipulacja-tylko-agnieszki-zal

pan Krzysztof dokłada dziś swoje trzy grosze do ataku na polską tenisistkę. "Spaskudzony Wimbledon", "płakać się chce i ze wstydu płonę", "niewybaczalne zachowanie", "skundlenie igrzysk tenisowych", "pretensjonalna pensjonarka", "rozkapryszony smarkacz" (to z kolei o Janowiczu). Kultura i rzeczowa ocena znawcy tenisa, sportu, świata! Gratuluję szczerze dobrego samopoczucia, zazdroszczę jeszcze mocniej.

Próba przekonywania przez pana Krzysztofa o tym, jak to świat i Wimbledon to sobie wszystko zapamięta wypada jeszcze żałośniej. Ba, gubi się znowu w internetowym świecie nauczyciel akademicki (pamiętamy zapewne, jak próbował nieudolnie załączyć filmik z You Tube`a w jednym ze swoich wpisów, ciekawe, czy każe swoim studentom pan profesor sprawdzać prace przed oddaniem?). Z zacietrzewieniem godnej sprawy odsyła wszystkich oponentów do filmiku zamieszczonego przez BBC na tym serwisie internetowym, którym podnieca się cały świat podobno. Sprawdzam i... tak jak myślałem - nie BBC, tylko Angela King`s Comedy Wool - http://www.youtube.com/watch?v=WiH-OKQj3Vo. Ale przecież uparcie bloger powtarza: "Proszę obejrzeć dokładnie, film zamieszczony przez BBC na You Tube. Obejrzał go cały świat."

Są tam w Krakowie jakieś kursy internetowe dla początkujących? Może z dołączeniem odrobinki kultury osobistej i przypomnieniem podstaw angielskiego, bo się niektórzy mocno gubią z upływem lat, jak widać.

Ostrzega ponadto pan Pasierbiewicz PiS przed podobnymi do mnie, bo strasznie obniżam tej partii notowania, czym daje wyraz, że nawet nie zadał sobie odrobinki trudu, żeby przed obrażaniem i wrzuceniem  mnie do z góry określonego wora przeczytać moje teksty - a obrywa mi się często i z naszej strony barykady. Przed takimi jak on sam przestrzega pan Krzysztof, generalizującymi, zamkniętymi na dyskusję, patrzącymi z góry, "mądrzejszymi".

Kultura! Z chamami to on nie rozmawia. Po czym czytam kulturalną wypowiedź nauczyciela akademickiego w stylu "​Chłopcze, przepraszam za tę poufałość, ale żywię przypuszczenie, że w czasie kiedy moi przodkowie już grali w tenisa, Twoi ewentualnie ruchem tenisowym trzepali dywany." Ja natomiast pisząc o moich rozmowach z Anglikami, czytaniu angielskiej prasy i oglądaniu BBC "kłamię i manipuluję". A tak w ogóle to rozmawiać ze mną nie będzie, bo moje teksty są "emocjonalnie niezrównoważone".

No, pan Pasierbiewicz swoim tekstem oraz komentarzami daje wyraźny obraz tego, jak wyobraża sobie wzorzec kultury i emocjonalnego zrównoważenia. Lubię internet, wiecie dlaczego? Gdy ktoś, kto od zawsze uważa się za kulturalnego, dżentelmena będącego ponad personalnymi atakami, trollowatymi wycieczkami, staje się jednym z nich. Komentowanie zwykłych, stałych trolli to przyjemność średnia, patrzeć, jak wychodzi szydło z worka - bezcenne. I bardzo smutne, niestety.



 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 29751
Domyślny avatar

fritz

06.07.2013 23:20

Radwanska reprezentuje wszystko to, czego BBC serdecznie nie znosi. Do tego dochodzi, ze srodowiska zydowskie sa tym zrodlem wiedzy i inspiracji dla BBC o Polsce. I rowniez odpowiedniego przekazu. Co BBC raz jeszcze zademenstrowala raz wiecej w przypadku Agnieszki.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

06.07.2013 23:40

Dodane przez fritz w odpowiedzi na Uwaga na marginesie.

http://www.bbc.co.uk/sea…
Komentatorzy brytyjscy ją uwielbiają. Podobno Agnieszka jest ulubioną zawodniczką w tourze Murray`a. Tylko polskie media tak się podniecają.
Jeśli BBC coś tutaj demonstruje, to raczej dobrze się kamufluje.
Domyślny avatar

fritz

07.07.2013 00:01

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Nie zademonstrowała

http://www.youtube.com/w… Murray to nie BBC BBC to nie wszyscy komentatorzy. BBC lewicowa a Radwanska demonstracyjnie pokazuje swoja wiare i patriotyzm. Rodzina Radwanskich to wspaniala rodzina.. i dlatgego bardzo nie lubiana w antypolskich srodowiskach. Najweselsze jest to, ze filmik pokazuje normalny handshake i lzacy komentarz BBC, mozliwe na prosbe przyjaciol z czerskiej.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

07.07.2013 00:07

Dodane przez fritz w odpowiedzi na demonstruje

Jak uparcie stara się podkreślać pan Pasierbiewicz także. 
Profil użytkownika:
http://www.youtube.com/u…
Domyślny avatar

fritz

07.07.2013 14:04

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Ten film nie został umieszczony w internecie przez BBC

zrobila. Kto umiescil na youtube, nie gra roli.
Domyślny avatar

wicenigga

07.07.2013 00:44

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Nie zademonstrowała

sympatie polskiej publiczności wobec Radwańskiej ostro się polaryzują. A to z powodu jej rzekomej "rozbieranej" sesji zdjęciowej. Jeśli ta sesja prawdziwa, to trudno niektórym osobom pogodzić ją z deklarowaną przez Radwańskich wiarą. Czym naraził się Janowicz trudno dociec :)
Marcin Tomala

Marcin Tomala

07.07.2013 00:55

Dodane przez wicenigga w odpowiedzi na W ostatnim czasie

I myślę sobie, że kołnierzyk mam rozpięty za bardzo... ;) Pewnie stąd polaryzacja opinii pod moimi tekstami ;)
Pozdrawiam!
Domyślny avatar

bulsara

07.07.2013 03:40

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Tak patrzę na to moje zdjęcie tutaj...

Myślę,że to słuszny wniosek:-D
goral

goral

07.07.2013 01:40

Obowiazkiem niewolnika jest bac sie wlasnego pana..Przyklad Agnieszki ,Jurka i tych wielu innych mlodych Polakow,ktorzy uwierzyli w siebie,w swoje mozliwosci versus "Superior race",jest niebezpiecznym precedensem.Bowiem obnaza cala ta maskarade i hipokryzje na ktorej jest zbudowana ta rzekomo "wyzsza zachodnia cywilizacja" Zyjesz tam i widzisz jacy sa oni mali w tym swoim kolonialnym kompleksie. Stad te ataki na "ludzi sukcesu" z EASTERN EUROPE.. Krzysiu P. jest swiadomy tego co robi od wielu dziesiecioleci.Ten wizerunek "profesora i dzentelmena" ktory kreuje wokol siebie ,jest tak daleki od rzeczywistosci jak ja od bycia Swietym Franciszkiem.Wystarczy porozmawiac z tymi ktorzy go znali.Pisze "znali" bowiem od wielu lat jest izolowany w swoim srodowisku. Sprzedal swoja dusze wiele dekad temu.Skrzywdzil sporo mlodych kobiet.Aby uniknac odpowiedzialnosci za swoje sklonnosci poszedl na "kompromis" z wiadomymi silami mocy.. Jego tutaj obecnosc jest po to aby prowokowac i jatrzyc.Najlepiej unikac jego jadowitego blogu.Ciesze sie niezmiernie,bowiem coraz czesciej bedziemy slyszeli o sukcesach mlodych i niepokornych Polakow.W waszym pokoleniu nasze nadzieje.Serdecznie pozdrawiam.
gorylisko

gorylisko

07.07.2013 02:59

przybij pan dwudzistkę a propos tego doktorka pasierbiewicza... po prostu czytałem ten jego tekst o Radwańskiej i... zdaje się, że maska opadła (albo portki) i wyszło szydło z worka. choć może z tym szydłem to przesada...bo szydło stoi same z siebie... ma on także kółko czy kwadracik wzajemnej adoracji i uwielbienia... celuje w tym uwielbieniu i podgumowywaniu się niejaka madamme daf...która tytułuje tego jegomościa per "panie profesorze..." poza tym ona jest z wyższej półki tzn z austrii czyli tam gdzie świstak zawija sreberka a naczelna rasa jodłuje... zawijajac w sreberka rzecz jasna... 
pzdr
i życzę mocnych wrażeń kiedy zobaczy pan jakie tuzy ynteleketu będą robić mu klakę...pewnie jego doktorat i penis...tfu pardon, tenis, chciałem rzec... urosną, nabiora mocy (rakietowej...)
Domyślny avatar

JurLa

07.07.2013 05:50

wypocin przedstawiciela "krakowskiej inteligencji naukowej".
Domyślny avatar

bulsara

07.07.2013 06:56

Dodane przez JurLa w odpowiedzi na Brawo! Świetne odparcie

wprawdzie nie dotyczy Agnieszki Radwańskiej!!! Nie jest tak źle z inteligencją naukową Krakowa...proszę o wysłuchanie http://www.youtube.com/w… pozdrawiam,bulsara Kraków
Domyślny avatar

agnieszka

07.07.2013 09:07

Dodane przez bulsara w odpowiedzi na @JurLa ...nie na temat

dzieki za link ! Dzieki Bogu i taka opozycja w akademickich kregach w Krakowie istnieje! Z przyjemnoscia sie slucha i... patrzy. Nie ma tu tego nabzdyczenia i metnego ble, ble, ble ....jakie bylo w poprzednim wykladzie, z tymi samymi "kafelkami" w tle! pozdrawiam.
Domyślny avatar

ambona

07.07.2013 07:13

Ja bardzo przepraszam. Jestem malutkim żuczkiem wobec Panów ale czegoś tu nie rozumiem. Czytam komentarze, Pana artykuł i nie mogę uwierzyć jak Panowie potraficie skakać sobie do oczu, żeby co sobie nawzajem i pozostałym udowodnić? Nie ma ważniejszych rzeczy w tym kraju? Będziecie na forum publicznym udowadniać sobie komu z butów słoma wystaje? Nie tracicie przez to zbyt wiele energii? Może by ją spożytkować w jakimś innym konkretnym celu? Ta witryna służy do otwierania oczu obywatelom tego kraju na różnego rodzaju patologie a Wy jakieś kłótnie mimo tego, że tak naprawdę idziecie w tym samym kierunku? Jeśli w ten sposób chcecie pokazywać Polakom że kłótnia jest najważniejsza to nie dziwię się, że Polska jest podzielona i jest nam wszystkim coraz bardziej pod górkę. Czy to o co toczy się spór jest tak ważne żeby sobie wydrapywać oczy? Zachęcajcie obaj rzesze tych co czytają to o czym piszecie do budowania skalnej opozycji wobec tego co z naszym krajem się dzieje. W tym kierunku zjednoczcie wysiłki. Wówczas myślę wyjdzie to wszystkim na dobre. Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze.
Domyślny avatar

agnieszka

07.07.2013 08:38

Dodane przez ambona w odpowiedzi na Polacy.

" Panowie..... ida w tym samym kierunku" ? mam watpliwosci.. Jak mozna "budowac skalna opozycje.." z kims, kto ciagle stara sie wykopywac KAMIENIE Z FUNDAMENTOW tej budowy , bo mu sie ich gladkosc i wyglad nie podoba ? "Nie ma wazniejszych rzeczy w tym kraju?" Otoz to! - Sa i jest ich bardzo duzo! Prosze napisac p.Pasierbiczowi, zeby sie nimi zajal !
Domyślny avatar

agnieszka

07.07.2013 08:52

TEN TEKST BYL BARDZO POTRZEBNY Gratuluje odwagi i niezwykle trafnego osadu ! Dziekuje i serdecznie pozdrawiam Ps. przy okazji...dzieki za wszystkie , b. interesujace Panskie teksty na blogu.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

07.07.2013 10:17

Proszę jednak zauważyć, że sprawa nie dotyczy polityków. Pan Krzysztof dołączył do chóralnego, brutalnego ataku nie na POLITYKA, ale na Bogu ducha winną sportsmenkę. Tego zrozumieć nie potrafię, tego nie wolno przemilczeć.
Pan Pasierbiewicz podkreśla z mocą swoją misję - nie wolno ukrywać prawdy, nawet jeśli jest niewygodna, a dotyczy "naszego" środowiska!
Co niniejszym uczyniłem powyżej. 
Dziękuję także tym, którzy wyrażają swe poparcie, to dla mnie ważne - że sobie tego po prostu "emocjonalnie niezrównoważony" Marcin nie ubzdurał. Pozdrawiam!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

07.07.2013 11:29

Komentator S24 posługujący się nickiem JERZY89 zapytał mnie (g.03.54), cytuję:
„Kim trzeba być by do prowokacji blogerskiej użyć najlepszą w historii polską tenisistkę, obecnie najwybitniejszą polską atletkę, młodą dziewczynę, która na dodatek zaszczuwana jest przez antypolskie, polskojęzyczne szczekaczki? Czy to już jest dno, czy jeszcze ktoś puka od spodu?
 
Odpowiadam:
Trzeba być tenisistą, proszę Pana. Dodam jeszcze, tenisistą wychowanym na honorowym kodeksie zachowania na korcie.
Zarówno Agnieszka jak i Jerzyk zachowali się na tegorocznym Wimbledonie niezbyt elegancko. To jest bezsporne, bo gdyby było inaczej nie byłoby tylu komentarzy w prasie i Internecie.
Domyślam się, że Pańskim zdaniem nie należało pisać o wpadkach naszych pupilów i sprawę przemilczeć, albo co gorsze, wmówić ludziom, że zachowali się wspaniale i po dżentelmeńsku.
Otóż chciałbym Panu przypomnieć, że jakiś czas temu cała Polska widziała, że afera hazardowa była. A jednak Platforma Obywatelska ustami przemawiającego do pustych krzeseł posła Sekuły wmówiła ludziom, że takowej afery nie było. Jak taka filozofia rządzenia skończyła się dla Platformy już widać w sondażach.
Czy chciałby Pan, żeby Prawo i Sprawiedliwość po dojściu do władzy rządziło podług takich samych zasad??? Bo ja nie, proszę Pana. I głęboko wierzę, iż tego nie chce również Jarosław Kaczyński.
I jeszcze jedno.
Dzisiaj Papież Franciszek na spotkaniu z młodymi klerykami powiedział, cytuję: „że boli go widok młodego księdza puszącego się w luksusowym samochodzie” – ale zaraz potem dodał, cytuję: „że największą cnotą młodego człowieka jest skromność i pokora, co jednak wcale nie znaczy, iż wszyscy powinni zostać starymi pannami i starymi kawalerami”.
I ja będę się jednak trzymał słów Papieża Franciszka. Bo podobnie jak On uważam, że żądza pieniądza wypacza piękno prawdziwego sportu.
Proszę z łaski swojej w wolnej chwili się zastanowić nad tym, co napisałem w tym komentarzu.
Patrz:
http://salonowcy.salon24.pl/519208,spaskudzilismy-ten-polski-wimbledon
Marcin Tomala

Marcin Tomala

07.07.2013 12:02

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Autor

Próbuję czytać ten komentarz z dobrym nastawieniem, postaram się nie być sarkastyczny.
Ale to bardzo trudne. "Zachowali się niezbyt elegancko". Brzmi troszkę inaczej niż "skundlenie", spaskudzony", "rozkapryszony smarkacz", pretensjonalna pensjonarka". Pan nie wyraził krytyki, niestety - za późno na łagodzenie wizerunku. Czytałem jeszcze raz Pański tekst oraz komentarze - brutalny, pełen zacietrzewienia, przekonania o własnej nieomylności, mijający się z prawdą (ten link zamieszczony przez BBC) - to nie jest manipulacja, nagonka? To wg Pana rzeczowa, nacechowana dobrą wolą krytyka? To widocznie mamy inne standardy, proszę mi wybaczyć.
Porównywanie afery hazardowej do analizy pożegnania z Sabine Lisicki Agnieszki Radwańskiej... Czy Pan naprawdę nie dostrzega tutaj absurdu? Czym innym jest ocenianie życia politycznego, a czym innym oczernianie wybitnej polskiej sportsmenki (zwłaszcza w świetle tego, jak wyglądają realia dzisiejszego świata tenisowego).
Cytowanie papieża ociera się już wręcz o megalomanię, cynizm. Zresztą jest także brakiem konsekwencji - czy jeśli Adze chodziłoby tylko o kasę, to dlaczego miałaby się denerwować przegraną w półfinale Wimbledonu? Powiela Pan argumenty używane na tvn-owskim portalu, to nic odkrywczego. No może poza użyciem osoby papieża - to naprawdę ciekawe.
Skromność i pokora - przydaje się nie tylko młodym ludziom... Starsi winni dawać przykład, podobno. Do rozważenia.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

07.07.2013 22:00

Dodane przez Marcin Tomala w odpowiedzi na Człowiek zagubiony czy cyniczny

Jak o to chodzi o grę Agnieszki i Jerzyka - grali wspaniale. To jest bezsporne.
Ale pamięta Pan jak się pani Agnieszka zachowała na Olimpiadzie? Została wytypowana chorążym naszej reprezentacji i dostąpiła zaszczytu niesienia polskiej flagi podczas ceremonii otwarcia Igrzysk. Jest tradycja, że ten kto niesie flagę na rozpoczęciu Olimpiady niesie ją również na zakończenie. A co zrobiła Agnieszka. Po tym jak w kompromitującym stylu przegrała swoje mecze spakowała walizki i pojechała na jakieś turnieje zarabiać pieniądze!!! Zostawiła swoje koleżanki i kolegów z reprezentacji. Pan to rozumie??? To było proszę Pana obraźliwe dla Polski, Polaków, polskiej reprezentacji olimpijskiej i wszystkich, dla których idea olimpijska jest święta. Okazało się, że dla pani Agnieszki świętsze były pieniądze.
Więc proszę mnie nie rozśmieszać.
A teraz już na poważnie.
Robienie przez Gazetę Polską z Agnieszki ofiary reżimu jest poważnym błędem politycznym. To jest wyimaginowana martyrologia. Bo mówienie że osoba zarabiająca miliony dolarów rocznie jest prześladowaną ofiarą po prostu rozjusza ludzi młodych, a w najlepszym razie rozśmiesza. To niebezpieczna gra, która może zniechęcić do PIS-u wielu potencjalnych wyborców.
Proszę to sobie w wolnej chwili przemyśleć.
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
PS.
Poza tym wcale nie jestem pewien, czy Pani Agnieszce odpowiada formuła robienia z niej prześladowanej cierpiętnicy.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

07.07.2013 22:15

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Marcin Tomala

Gdy już sądzę, że niżej się upaść nie da, Pan zaskakuje. Zostawię sobie na pamiątkę Pana wypowiedzi jako koronny przykład, jak arogancka osoba za wszelką cenę, nie zważając na jakiekolwiek argumenty, zaślepiona brnie dalej i dalej...
To przestało być nawet śmieszne. Olimpiadę sobie przypomniał! O tym także wspomniałem w jednym z moich wcześniejszych tekstów, wystarczy przeczytać (ze zrozumieniem, polecam - fajna sprawa!). Jak to nie wystarcza, to zapraszam do oświadczenia, jakie wydała na ten temat sama Agnieszka. Takie coś jak google powinno pomóc. 
Papież, cierpiętnica GP, ofiara reżimu. Opisuję tutaj fenomen jakim jest zachowanie polskich mediów, manipulacje, kłamstwa - do których Pan, wielbiciel prawdy i sprawiedliwości z taką ochotą się przyłączył. 
Proszę także naprawdę rozważyć ten kurs internetowy, który Panu poleciłem. Seria trzech tych samych komentarzy na salonie, kopiowanych także tutaj, jeden pod drugim... Można odpowiedzieć trzem osobom jednocześnie, nie trzeba wklejać tego samego... Niby Pan kończy dyskusję, ale nagle olśnienie! Papież! Olimpiada! A nie... męczennica! PiS-owi zwolenników odbiera!
Żenujące. Radziłbym przemyślenia, ale widzę, że to przypadek niereformowalny - a niech mi Pan wierzy, w internetowej dyskusji wpisał się Pan kapitalnie w określony schemat, tyle. A każda wypowiedź tylko mocniej to potwierdza...
tagore

tagore

08.07.2013 13:08

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Marcin Tomala

I bardzo dobrze że wyjechała ,PKO-l nie musiał pokrywać kosztów pobytu , jak rozumiem gdyby została sugerował by Pan niegodne wyłudzanie pieniędzy. Odnoszę wrażenie ,że wywiad,który Pan zaprezentował natchnął Pana do pewnej otwartości i stąd ostatnie teksty odlatują w stronę opisywaną przez najostrzejszych krytyków Krzysztofa Pasierbińskiego. tagore
Domyślny avatar

Minimoa

07.07.2013 13:04

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Autor

Tenisistką to jest pani Radwańska. Pan co najwyżej gra w tenisa, a dodatkowo stanowi pudło rezonansowe antypolskiej kampanii.
Domyślny avatar

z Niemiec

07.07.2013 12:39

Tja, a wystarczyloby aby pan Pasierbiewicz w swom felietonie: " Niepotrzebnie spaskudziliśmy na finiszu "polski" Wimbledon " uzyl zamiast nazwiska A. Radwanskiej, nazwisko S. Lisicki, Polki ktorej rodzice zdecydowali sie zostac, o zgrozzo, Niemcami. W koncu S. Lisicki tez niejako zdawkowo TYLKO musnela reke p. Radwanskiej, a mogla przeciez " rzucic " sie ponad siatka na szyje pokonanej, jak to zrobila Francuska Marion Bartoli po zwyciestwie w tegorocznym finale nad Lisicka. Moge sobie wyobrazic peany zachwytu wyglaszane przez roznych " patriotow ortodoksow " pod adresem p. Pasierbiewicza za " dokopanie " wrednej Szkopce.:))
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

07.07.2013 14:02

Są dwa rodzaje wykładowców akademickich, jedni uczą jakie to proste, drudzy mówią jaki jestem mądry ;-)

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,727
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności